07.03.2012 | 08:32

Adam Haertle

Włamanie do Panda Security

Długo nie trzeba było czekać na echa aresztowania członków LulzSec. Dzisiaj w nocy podmieniona została strona PandaLabs, jednostki zajmującej się monitoringiem i wykrywaniem zagrożeń w internecie firmy Panda Security.

Włamywacze podpisujący się jako #antisec nawiązali wprost do wczorajszych wydarzeń, pisząc, że rozumieją decyzję Sabu, który zdradził w obliczu możliwości utraty kontaktu ze swoimi synami. Następnie poinformowali, że wstawili backdoora do flagowego produktu Panda Security, ich antywirusa. Czemu akurat Panda? Zdaniem włamywaczy to specjaliści Pandy pomagali organom ścigania w niedawnych aresztowaniach 25 członków Anonymous.

Podobny los jak PandaLabs spotkał 36 innych stron należących do Panda Security. Wg zawartości opublikowanych plików /etc/shadow włamywacze przejęli kontrolę co najmniej nad dwom maszynami. Opublikowali również hasła ponad 100 użytkowników z domeny pandasecurity.com, w tym jednego Polaka (Haslo123).

Nie da się ukryć, że jest to poważna wpadka dla firmy świadczącej usługi z zakresu bezpieczeństwa. Co istotne, podmieniona witryna wisi już w sieci od 6 godzin i nadal (8:30) nie została zdjęta. Wygląda na to, ze specjaliście PandaLabs będą mieli co analizować przez następne kilka dni.

Aktualizacja 08:45
Większość podmienionych stron jest już offline, ale została np. ForgetSecurity.es
Powrót

Komentarz

Zostaw odpowiedź

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Włamanie do Panda Security

Komentarze