04.03.2016 | 14:25

Adam Haertle

A hasło zapisujemy pod monitorem

Jeden z naszych Czytelników podesłał nam (dziękujemy) takie oto zdjęcie wykonane w recepcji firmy Philips Lighting Poland w Pile. Kawałek schowaliśmy, ale widoczne były wszystkie dane potrzebne by uzyskać dostęp do skrzynki pocztowej recepcji. Strach się bać co można było tam znaleźć.

Hasło pod monitorem

Hasło pod monitorem

Bardzo prosimy, nie róbcie takich rzeczy, mamy rok 2016…

Powrót

Komentarze

  • 2016.03.04 16:22 Frank

    Wygląda na to, że profesjonalnie dobrali wielkość czcionki do wielkości podstawki. Zuchy!

    Odpowiedz
  • 2016.03.04 17:03 Jan Kowalski

    Mam prosta metode na uzywanie skomplikowanych hasel.
    Wymyslam haslo, ktory ma jakby dwie czesci: trudna do zapamietania i prosta.Przyklad: @ew67&567+-3461jIOkowalski
    Czesc trudna (@ew67&567+-3461jIO) zapisuje w notesie, moge nawet zapisac na kartce pod monitorem, bo tylko ja wiem, ze to tylko czesc hasla. Czesc prosta (kowalski) mam tylko w glowie.

    Osoby, ktore znajda zapisana notatke, nie wiedza, ze to tylko czesc hasla i posiadanie jego nic im nie da.
    Dla osob, usilujacych zlamac haslo „przez siec” czesc pierwsza jest tak skomplikowana, ze powinno to zajac duzo czasu.

    Jak oceniacie ten pomysl?

    Pozdrowienia. Fajny blog, ktory jednak dopiero ostatnio odkrylem.

    j.k.

    Odpowiedz
    • 2016.03.05 14:59 Bartek

      KeePass jest lepszą opcją. Polecam.

      Odpowiedz
  • 2016.03.04 20:34 Paweł

    Fakt, XXI wiek zobowiązuje… Proszę użytkownika, który przyszedł do mnie po pomoc, o zalogowanie się na swoje konto do pewnej usługi. Ten mi na to, że ostatnio zmieniał hasło (nie żeby z własnej woli – wymuszona operacja;)) i ma je zapisane w telefonie. Po czym otwiera etui z którego wypada karteczka a la ściąga. Kątem oka widzę, że ma na niej spisane większość swoich haseł i danych z PINami, loginami… Taki 1Password w wersji papierowej.
    Przeprowadziłem rozmowę na temat nieszczególnie dobrego podejścia do bezpieczeństwa ale nie wiem z jakim skutkiem. Karteczka trafiła na swoje miejsce.

    Co tam jednak pracownicy bądź co bądź wykształeceni (pracuję na uczelni). Studenci, dzieci ery Internetu, Facebooka, urodzone (albo i poczęte) na komputerowych klawiaturach. Spora część ma bardzo wyraźnie objawy całkowitego uwstecznienia jeśli chodzi o obsługę komputera czy Androida. Post na fejsa wrzucą mając zawiązane oczy ale pomyśleć i coś kliknąć z głową na przykład w ustawieniach WiFi… Ooo, tu już jest potrzebny Administrator. I nie ważne, że przed moim pokojem wisi instrukcja obrazkowa co i jak zrobić. Dzisiaj jedną parę uświadomiłem ;) pokazując przewijanie (!!) w oknie konfiguracji telefonu. Radosny komentarz chłopca z drugiego lub trzeciego roku jeszcze dźwięczy mi w uszach: „nie wiedziałem! to tak jak przewijanie na stronach! super!”….

    Tak, wiem, za Wielką Kałużą dzieci bywają głupsze ale czy aby na pewno powinniśmy akurat tamte zjawiska tak szybko przenosić na nasz grunt? Wolałbym zobaczyć szybciej udogodnienia dla posiadaczy samochodów elektrycznych w Polsce niż doczekać dni kiedy student który poznał dziś tajniki przewijania ekranu zostanie profesorem belwederskim jako wybitna jednostka obdażona wyjątkowym intelektem…

    Odpowiedz
    • 2016.03.06 22:04 nonqu

      Powinieneś się cieszyć.

      Otaczają nas informatyczni idioci. Już teraz większości potrzebna jest pomoc przy dołożeniu ramu czy nawet oczyszczeniu wnętrza obudowy, niedługo będą wzywać „specjalistów” do wymiany kartridży z tuszem w drukarce. Wiesz jak łatwo będzie można sobie dorobić?

      Odpowiedz
    • 2016.03.09 05:01 używacz

      smutna prawda
      (urodzone (albo i poczęte) na komputerowych klawiaturach)

      Odpowiedz
  • 2016.03.05 09:30 Therminus

    „Bardzo prosimy, nie róbcie takich rzeczy, mamy rok 2016”

    Takich zdjęć?

    Odpowiedz
  • 2016.03.10 13:36 fdskhf

    Karteczka, kalendarzyk, nawet markerem na biurku – w urzędach i nie tylko…

    Odpowiedz
  • 2016.03.13 12:41 Władek

    Ja swego czasu pracując „na serwisie” w pewnej firmie znalazłem wywalone do śmieci ( konkretnie mojego kartonu po montowanym przeze mnie świeżo urządzeniu ze szpejami do utylizacji) DANE DO KONT BANKOWYCH I HASŁA ORAZ KOD DO KASY PANCERNEJ ZAKŁADU gdzie firma przechowywała pieniądze! Paniusia za biurkiem powiedziała że ” przepisała to sobie już na „kompuśia”:)) i te śmieci to może Pan łaskawie wywali do śmietnika razem z tym pudłem” Myślałem ze tam padnę z wrażenia. Ale swego czasu na kolana powalił mnie admin mgr. informatyk w jednej firmie sposobem podłączenia światłowodu do urządzenia. – Dzwoni do mnie dyrektor jednej firmy „podjedź bo mamy od wczoraj światłowód i coś nam nie chce działać. ten mój ma dzisiaj wolne ( admin) to masz cały serwer dla siebie( ciasnota)”. Wziąłem kumpelę elektronika i pojechaliśmy. A tam… obrana tuba światłowodu, wyprowadzone dwa(!) włókna czerwone i niebieskie. Na nich jakimś cudem zamontowana wtyczka RJ 11 i wsadzona do modemu :)) ! Prawdziwe „miszczostwo świata” a obok w pudłach nie rozpakowana reszta urządzeń peryferyjnych! Okazało się że owszem przyszedł facet ze światłowodem, zrobił pomiar ale nasz cudowny admin powiedział że SAM sobie poradzi i ze firma za „klikniecie dwa razy pinem” nie będzie płacić. To się facet zmył i zostawił gościa z tematem. Ten dwa dni „walczył”i według Pani sekretarki co chwila było słychać ” czemu to k* nie działa” a od telefonów do firmy „światłowodowej” słuchawka się ponoć rozgrzała aż parzyła. W końcu na trzeci dzień stwierdził że źle się czuje i musi wziąć wolne i że ” jak wróci to skończy” :) Laliśmy ze śmiechu tydzień.

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź do Frank

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

A hasło zapisujemy pod monitorem

Komentarze