Jak Krzysztof zmanipulował oszustów i odzyskał wyłudzone 20 000 PLN

dodał 12 kwietnia 2020 o 09:15 w kategorii Info, Socjo  z tagami:
Jak Krzysztof zmanipulował oszustów i odzyskał wyłudzone 20 000 PLN

Czasem nasi czytelnicy zaskakują nas swoją kreatywnością i zaradnością. Choć myśleliśmy, że wyłudzone przez oszustów pieniądze są już stracone, to Krzysztof się nie poddał i tak zmanipulował złodziei, że pieniądze oddali. Brawo Krzysztof!

Zaczęło się, jak wiele podobnych przypadków, od wiadomości od naszego czytelnika, którego bliska osoba dała złapać się na oszustwo „na inwestycję”. Opisywaliśmy ten scenariusz bardzo szczegółowo ponad rok temu. W dużym skrócie: „makler” dzwoni od ofiary i namawia na „inwestycję”. Po przelaniu środków ofiara widzi „na koncie” jak jej inwestycja rośnie i pojawiają się prośby o kolejne „inwestycje”. Oszuści przelewy jedynie przyjmują, a odzyskanie środków graniczy z cudem. Czytelnik, którego przypadek opisaliśmy, pieniądze odzyskał dzięki naszemu artykułowi, jednak większość ofiar zostaje na lodzie.

Stracone „tylko” 20 000

Gdy napisał do nas Krzysztof, byliśmy przekonani, że to beznadziejny przypadek. Jego bliska osoba wysłała już złodziejom 20 000 PLN, a z kilkunastu analogicznych historii wiedzieliśmy, że wkrótce strona „firmy inwestycyjnej” zniknie wraz z wpłaconymi na jej konto środkami. Taką wiadomość wysłaliśmy Krzysztofowi, proponując mu jednocześnie, że opiszemy całe wydarzenie, gdy tylko dostarczy zrzuty ekranów, nagrania rozmów i inne szczegóły oszustwa. Krzysztof jednak nadziei nie tracił i zagrał bardzo sprytnie. Bardzo. Całą swoją przygodę opisał na swojej stronie – polecamy lekturę. Poniżej streszczenie tego, jak pieniądze ostatecznie odzyskał.

Jak oszukać oszusta

Krzysztof zdążył przejąć tożsamość ofiary, zanim przestępcy zorientowali się, że ofiara już wie, że została ofiarą. Zmieniając nieco głos, podszył się pod poszkodowanego i zaczął grać osobę chętną do dalszych inwestycji. Oszuści oczywiście regularnie dzwonili, by namówić poszkodowanego do kolejnych wpłat, a Krzysztof przekonywał dzwoniących, że jest do inwestycji gotowy. Otrzymał, tak jak poprzednie ofiary, dostęp do aplikacji MetaTrader4 (co ciekawe, do tej pory nie trafiliśmy na przypadek, gdzie przekazywana ofiarom aplikacja zawierałaby złośliwe oprogramowanie). Strona działa pod adresem myinvests.pl.

W artykule Krzysztofa znajdziecie pełną historię używanych przez oszustów spółek oraz rachunków bankowych. Jest ich sporo i chyba sami autorzy zaczęli się w nich gubić, o czym świadczy informacja o rachunkach, na które należy wpłacać środki:

Mamy tu nieistniejący bank (Pekao Bp zamiast Pekao SA lub PKO BP) i kod SWIFT innego banku (poprzednio używanego przez Citi).

Mistrzowskie posunięcie

Krzysztof regularnie rozmawiał z naganiaczem, który za wszelką cenę dążył do powiększenia „inwestycji”. Krzysztof obiecał, że zainwestuje 60 000 USD i poparł historię podniesieniem limitu przelewów w banku oraz opowieściami o innych swoich inwestycjach. Miał tylko jedno oczekiwanie wobec „firmy inwestycyjnej” – chciał przetestować proces nie tylko wpłat, ale także i wypłat. Powiedział, że gdy tylko otrzyma zwrot swojej pierwszej inwestycji, niezwłocznie wpłaci kolejną, kilkukrotnie większą kwotę. O dziwo, sztuczka zadziałała – 20 000 PLN powiększone o kilkaset złotych „zysku” wróciło na rachunek ofiary. Oszuści dzwonią po 8 razy dziennie, ale Krzysztof już nie odbiera. Brawo Krzysztof!

Więcej takich historii

Podobnych historii jest dużo więcej, a najpopularniejsze opisujemy w trakcie 25 wykładów online (łącznie 7h materiału i kolejne w produkcji). Wykłady dostępne są dla dużych firm (korzysta z nich już ponad 5000 pracowników), ale wkrótce rozpoczynamy także sprzedaż dla osób prywatnych i małych firm. Osoby, które zapiszą się na listę powiadomień, otrzymają wiadomość, gdy tylko sprzedaż ruszy – oraz atrakcyjny kod rabatowy dla pierwszych klientów indywidualnych. Zapraszamy!