22.07.2013 | 22:13

Adam Haertle

Jak Secret Service przez 4 lata fałszywe prawa jazdy carderom sprzedawała

Prowadzenie interesów na czarnym rynku to trudny kawałek chleba. Można zostać w każdej chwili oszukanym, lecz to jeszcze nie najgorsze. Bywa też, że znany od lat i zaufany sprzedawca dowodów tożsamości jest agentem Secret Service.

Czasem agenci FBI zakładają forum dla carderów, a czasem Secret Service przenika do sekcji VIP innego serwisu dla przestępców. Choć od pisywanych poniżej wydarzeń minął już ponad rok, dopiero teraz światło dzienne ujrzały szczegóły słynnej Operacji Open Market, w której amerykańskie organa ścigania oskarżyły kilkadziesiąt osób zamieszanych w kradzieże tożsamości oraz danych kart płatniczych. Dzięki świetnemu artykułowi Kevina Poulsena możemy poznać tajniki trwającej kilka lat operacji, w trakcie której agenci wniknęli głęboko w struktury zorganizowanej przestępczości skupionej wokół forum Carder.su.

Secret Service plan przeniknięcia do struktur przestępców, zajmujących się handlem i wykorzystywaniem danych kart kredytowych, przygotowało już w roku 2004. Okazja do jego realizacji pojawiła się w marcu 2007, kiedy to pracownik jednego ze sklepów niedaleko  Las Vegas rozpoznał wśród klientów człowieka, który już wcześniej płacił za swoje zakupy kradzioną karta kredytową. Wezwana policja zatrzymała mężczyznę i znalazła przy nim kilka podrobionych kart i dowodów tożsamości. Przeszukanie jego pokoju hotelowego ujawniło pełen zestaw cardera – nagrywarkę, wytłaczarkę i drukarkę, czyste karty, dane ścieżek do nagrania oraz fałszywe dowody tożsamości. Carder kupował dane zeskanowanych kart, nagrywał na czyste nośniki i za ich pomocą kupował kupony podarunkowe, które następnie sprzedawał na eBayu.

Były to czasy, kiedy agenci federalni mieli już na koncie swoje sukcesy jak chociażby zamknięcie forum CarderPlanet czy ShadowCrew. Oczywiście na miejsce zamkniętych serwisów pojawiły się nowe, między innymi CardersMarket, gdzie zatrzymany pod Las Vegas carder miał swoje konto pod pseudonimem Celtic. Agent Secret Service, Mike Adams, przejął tożsamość Celtica i kontynuował zakupy danych kart kredytowych, by podtrzymać reputację Celtica jako dobrego kupca – oraz namierzyć kilku sprzedawców. Kiedy upadł CardersMarket, Celtic przeniósł się wraz ze sporą częścią użytkowników do Carder.su. Tam postanowił rozszerzyć działalność, sprzedając podrabiane prawa jazdy.

Czemu akurat prawa jazdy? Po pierwsze, to najpopularniejszy dowód tożsamości w USA i taki, na który zawsze znajdzie się popyt. Po drugie, sprzedaż fałszywego dokumentu tożsamości to idealna metoda identyfikacji kupców. Fizyczny towar musi być dostarczony do jakiejś lokalizacji, co stwarza szansę namierzenia kupującego, a dodatkowo kupujący sami przesyłali agentowi swoje fotografie – czy można chcieć czegoś więcej?

Secret Service postanowił zabrać się porządnie do sprawy. Celtic zaczął skromnie, sprzedając prawa jazdy z trzech stanów, jednak szybko wyrobił sobie solidną reputację. Przykładowe rekomendacje jego usług brzmiały „Można mu zaufać”, „Polecam, szybka wysyłka i dobre rabaty” czy „Nie pierdoli, dobry towar, dobra komunikacja i stanie na głowie żeby ci pomóc”. Po roku prowadzenia interesu na małą skalę dodał do swojej oferty kolejne 10 stanów, stając się praktycznie monopolistą na rynku podrabianych praw jazdy. Jego towar był bez zarzutu – hologramy, druk widoczny w podczerwieni, skomplikowane kody QR czy nawet specjalne folie do laminowania – jego prawa jazdy wyglądały w każdym calu jak oryginały. Przed otrzymaniem zapłaty wysyłał cyfrową próbkę wyglądu przyszłego dokumentu, płatności przyjmował przez Western Union, miał umiarkowane ceny a na terenie USA gotowy dokument dostarczał w ciągu 3 dni od zamówienia. Po prostu sprzedawca roku.


Oferta Celtica na forum (źródło: WIred)

Oferta Celtica na forum (źródło: Wired)

Dzięki świetnej reputacji Adams szybko awansował w szeregach użytkowników forum. Został zaufanym sprzedawcą oraz otrzymał status VIP, dający dostęp do części forum zamkniętych dla innych użytkowników. Przetrwał także wielką czystkę na forum w 2009, kiedy to administrator usunął kilka tysięcy kont obdarzonych mniejszym zaufaniem.

Co prawda brak oficjalnych danych, jednak obliczenia dziennikarzy wskazują, że Adams sprzedał co najmniej 125 praw jazdy 110 klientom. W trakcie kiedy zbierał rekomendacje, jego koledzy nie próżnowali i zbierali informacje o jego klientach. Dziesiątki, jeśli nie setki nakazów pozwoliły uzyskać zawartość skrzynek email, historii czatów, adresów IP i adresów zamieszkania  zamawiających fałszywe dokumenty. Secret Service udało się nawet pozyskać obraz dysku twardego serwera, na którym krótko działało forum Carder.su.

Świetnie przygotowana i przeprowadzona operacja trwała rekordowo długo – dopiero w marcu 2012 dokonano pierwszych aresztowań. Przez 4 lata Secret Service zgromadził imponującą bazę wiedzy o funkcjonowaniu podziemnego światka oraz jego największych graczach. Spośród kilkudziesięciu oskarżonych, 27 trudniło się sprzedażą nielegalnego towaru. Trudno jednak mówić o pełnym sukcesie, ponieważ ośmiu z nich znanych jest jedynie pod pseudonimem, a trzynastu nie udało się zatrzymać, ponieważ mieszkają w krajach, gdzie nie sięga ramię amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości – na Ukrainie, w Maroku czy Nigerii. Tylko sześciu sprzedawców miało pecha mieszkać w USA i oni zostali zatrzymani.

Cała sprawa jest jedną z bardziej skomplikowanych w historii amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości – sama objętość dowodów cyfrowych – 10 terabajtów – jest przytłaczająca. Obrońcy oskarżonych planują wykazać, że agenci przekroczyli granice prowokacji. Ciekawe, czy oskarżeni płacą za ich usługi kartami kredytowymi…

Powrót

Komentarze

  • 2013.07.22 23:19 Kamil

    Zaprawdę inteligentne… ciekawe ile osób zginęło przez te ich lewe prawojazdy. Prawda jest taka, że istnienie skanerów kart powinno być wbudowane w ich założenia bezpieczeństwa. Nie trzeba by było marnować pieniędzy podatnika na wątpliwe moralnie akcje i narażać niewinnych ludzi na utratę życia.

    Odpowiedz
    • 2013.07.23 00:28 Zuo

      Zginęło przez ich prawo jazdy?! To _tylko_ dokument potwierdzający tożsamość. Zresztą w stanach zdobycie tego uprawnienia to zdanie prostego egzaminu, do tego część praktyczna odbywa się w _twoim_ samochodzie. Czego chcieć więcej?
      Tak, są kraje w których nie ma dowodów osobistych. Nie ma i tyle. Prawo jazdy jest podstawowym dokumentem, zaraz po paszporcie.

      A co do samej akcji, naprawdę robi wrażenie :-)

      Odpowiedz
  • 2013.07.23 10:07 Michał

    Na 100% zapłacą za prawników kasą zdobytą z cc ;-)

    Odpowiedz
  • 2013.07.30 06:40 salata

    Od kiedy Secret Service czyli ochrona prezydenta usa zajmuje sie takimi rzeczami? Cos Wam sie nie pomylilo?

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź do Zuo

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Jak Secret Service przez 4 lata fałszywe prawa jazdy carderom sprzedawała

Komentarze