07.08.2014 | 20:28

Adam Haertle

Kawały o Federalnej Służbie Bezpieczeństwa jako narzędzie wojny informacyjnej

Ośrodek Studiów Wschodnich publikuje bardzo interesujące artykuły i opracowania. Trzy dni temu światło dzienne ujrzała praca pod tytułem Federalna Służba Bezpieczeństwa w zwierciadle rosyjskiego dowcipu sieciowego. W bardzo profesjonalny sposób przedstawia ona wiele aspektów funkcjonowania w Rosji dowcipów dotyczących funkcjonariuszy FSB. Oprócz walorów naukowych jak np. wyjaśnienie roli dowcipów w wojnie informacyjnej, praca niesie również niezwykły walor rozrywkowy, cytując wybrane kawały. Poniżej na zachętę pozwolimy sobie opublikować kilka związanych z tematyką naszego serwisu:

Komunikat operatora: Outlook Express nie może wysłać poczty, ponieważ pracownik FSB kontrolujący pańskie konto jest chwilowo nieobecny.

– Skąd wiesz, że FSB założyła ci podsłuch?
– W moim pokoju pojawiła się nowa szafa.

– Dzień dobry, tu FSB.
– Wiem.
– Skąd?
– Dodzwonił się pan na wyłączony telefon.
Okłądka pracy

Okłądka pracy

Hakera zapytano:
– Kto jest twoim oepratorem?
– FSB.
– Jak to?
– Tyle pluskiew mi do telefonu napakowali, że przez nie do internetu wchodzę.

– Czy to anonimowy telefon zaufania FSB?
– Tak, Wiaczesławie.

Dwaj funkcjonariusze rozmawiają w pociągu, chwaląc się, ile zarobili na boku. W pewnym momencie jeden z nich mówi:
– Poczekaj, muszę zmienić kasetę.
Drugi na to:
– Spokojnie, dam ci przegrać.

Polecamy lekturę całego dokumentu i dziękujemy Marcinowi za linka.

Powrót

Komentarze

  • 2014.08.07 20:45 X

    ” – Skąd wiesz, że FSB założyła ci podsłuch?
    – W moim pokoju pojawiła się nowa szafa.”

    Dziękuje za poprawienie humoru na wieczór : – )

    Odpowiedz
  • 2014.08.07 21:05 jack

    Część do NSA też by pasowała :)

    Odpowiedz
  • 2014.08.07 21:37 cezio

    Wszak FSB kontynuuje stare, dobre tradycje KGB. Dawniej chodził taki dowcip:

    Do hotelu w Związku Radzieckim późną porą przybył podróżny.
    – Poproszę o pokój na jedną noc
    – Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym
    – Może być, w końcu to tylko jedna noc – odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju
    Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem. Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji:
    – Poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut
    Wrócił do pokoju i mówi:
    – Panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być założony podsłuch
    – Co pan! W hotelu?
    – Możemy to łatwo sprawdzić – i krzyczy do lampy – panie kapitanie! Poproszę pięć herbat do pokoju nr 14!
    I rzeczywiście, za chwilę obsługa przynosi herbatę. Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać. Rano podróżny wstaje i widzi, że prócz niego w pokoju nie ma nikogo.
    Schodzi do recepcji:
    – Co się stało z moimi współlokatorami?
    – Rano zabrała ich milicja
    – A mnie dlaczego nie zabrali?
    – Bo kapitanowi spodobał się kawał z herbatą.

    Odpowiedz
  • 2014.08.08 14:51 X Odpowiedz

Zostaw odpowiedź do jack

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Kawały o Federalnej Służbie Bezpieczeństwa jako narzędzie wojny informacyjnej

Komentarze