02.08.2013 | 23:44

Adam Haertle

Kolejne tysiące kamer ułatwiają życie podglądaczom

Po raz kolejny sprawdza się stara prawda, że wszystko, co jest dostępne przez internet, należy traktować jako informacje publiczną. Tym razem ofiarą najpierw niedbałych twórców, a wkrótce potem badaczy, padły między innymi kamery firmy D-Link.

Jak co roku konferencja BlackHat obfitowała w ciekawe i oryginalne wystąpienia. Jednym z nich bez wątpienia była prezentacja Craiga Heffnera z firmy Tactical Network Solutions.  Craig zawodowo zajmuje się analizowaniem bezpieczeństwa urządzeń z wbudowanym oprogramowaniem, a na konferencji opowiadał o jednym z ulubionych celów włamywaczy, czyli kamerach internetowych. Mogło by się wydawać, że wszystkie popularne modele kamer zostały już na wylot prześwietlone przez podglądaczy – amatorów, jednak Craigowi udało się znaleźć ciekawe błędy w wielu modelach różnych producentów.

Najciekawsze odkrycie zanotował w oprogramowaniu kamery D-Link DCS-7410. Serwer www kamery działa pod kontrolą lighttpd. W regułach serwera włączono zabezpieczenie hasłem wszystkich katalogów oprócz cgi-bin. W katalogu tym znajduje się tylko jeden plik  – rtpd.cgi.  Służy on do uruchamiania i zatrzymywania usługi RTP  np. poleceniem

http://192.168.1.100/cgi-bin/rtpd.cgi?action=stop

Skrypt zawiera jednak polecenie eval (używane do zamiany „&” na ” „), co sprawia, że wydać mu można dowolne polecenie, a odpowiedź bez żadnych dodatkowych kombinacji zostanie kulturalnie wyświetlona w przeglądarce. Do tego hasło administratora można w formie jawnej odczytać z urządzenia jednym poleceniem. Połączenie tych dwóch informacji daje nam link w postaci

http://192.168.1.100/cgi-bin/rtpd.cgi?echo&AdminPasswd_ss|tdb&get&HTTPAccount

który wyświetla plik konfiguracyjny wyglądający na przykład tak

AdminPasswd_ss="tajnehaslo"
Usage: rtpd.cgi?action=[start|stop|restart|status|get|set]&...

Nie było to skomplikowane, prawda? Jeśli dodamy do tego fakt, że wyszukiwarka Shodan po podaniu ciągu „dcs-lig-httpd” odpowiada adresami kilkudziesięciu tysięcy urządzeń to możecie sobie wyobrazić, ile radości będą mieli podglądacze w najbliższych dniach. Na błąd ten podatne są co najmniej kamery D-Link DCS-1130, DCS-2102, DCS-2121, DCS-3410, DCS-5230, DCS-5606 oraz Trendnet TV-IP512WN, TV-IP512P, TV-IP522P oraz TV-IP612WN.

Craig nie poprzestał na tym jednym odkryciu. W swojej prezentacji omówił również poważne błędy w kamerach takich marek jak Linksys, Cisco, IQInvision, 3SVision i Alinking – szczegóły tych odkryć znajdziecie na jego slajdach. W niektórych modelach kamer potrafił nawet podmienić obraz na fałszywy – zupełnie jak na filmach. Do swoich badań używał klasycznych metod analizy wbudowanego oprogramowania. Najpierw pobierał ze stron producentów pliki z aktualizacjami oprogramowania, następnie rozpakowywał je i analizował za pomocą takich narzędzi jak Binwalk, Firmware-Mod-Kit oraz Ida Pro i Qemu. Jak pokazuje jego praca, w części przypadków błędy były tak trywialne, że znajomość asemblera nie była do potrzebna.

Powrót

Komentarz

  • 2014.03.11 15:41 David

    Pytanie tylko jak poznać login :0

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź do David

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Kolejne tysiące kamer ułatwiają życie podglądaczom

Komentarze