06.03.2015 | 22:59

Adam Haertle

Lokalizator GPS znaleziony w nadkolu samochodu aktywisty

Kilka godzin temu w sieci pojawił się apel o pomoc w identyfikacji lokalizatora GPS, odnalezionego przypadkiem w nadkolu samochodu hiszpańskiego aktywisty. Co prawda do Hiszpanii daleko, ale może ktoś rozpoznaje urządzenie?

Wraz ze spadkiem kosztów zarówno modułów GPS jak i GSM spadły również koszty ukrytego śledzenia pojazdów i osób. Zasilane bateriami lokalizatory GPS, przesyłające dane o swojej pozycji przez wiadomości SMS, stały się łatwo dostępne dla praktycznie każdego ciekawskiego. Kto zatem może stać za urządzeniem znalezionym kilka tygodni temu w Hiszpanii?

Proste i skuteczne rozwiązania

Jacob Appelbaum, znany bojownik o prawo do prywatności, poprosił dzisiaj społeczność internetową o pomoc w zidentyfikowaniu pochodzenia lokalizatora GPS, który trafił w jego ręce.

Jak możemy wyczytać w historii opisanej przez serwis Directa, urządzenie znaleziono dwa dni temu w nadkolu Opla Astry, należącego do anonimowego aktywisty, uczestnika festiwalu Circumvention Tech Festival poświęconego walce z cenzurą. Składa się ono z trzech części – baterii, modułu głównego oraz anteny. Wszystkie elementy były przyczepione dzięki magnesom do karoserii i zabezpieczone czarną taśmą izolacyjną.

tracker01 tracker02 tracker03

Urządzenie posiadało wewnątrz kartę SIM firmy Movistar – niestety nie wiemy, czy na samej karcie udało się zlokalizować jakiekolwiek przydatne informacje. Wiemy za to, że aktywista przyjrzał się bliżej swojemu samochodowi po tym, jak drugi raz w ciągu ostatnich kilku tygodni został zatrzymany przez policję, która przeszukała jego samochód a jego samego przesłuchiwała w miejscu, z którego nie mógł kontrolować co dzieje się z jego samochodem. To zmobilizowało go do dokładnego przyjrzenia się pojazdowi i umożliwiło odkrycie niespodzianki. Więcej zdjęć urządzenia znajdziecie na stronie Appelbauma.

Obecnie poszukiwaniem pochodzenia urządzenia zajmuje się Reddit. Nie jest to misja pozbawiona szans powodzenia – kiedyś już Reddit pomógł w zidentyfikowaniu policyjnego lokalizatora w USA. Osobom, które myślą, że gdyby aktywista jeździł rowerem zamiast samochodem to taki problem by go nie spotkał przypominamy, że są w sprzedaży również lokalizatory, które da się zamaskować w rowerze.

Powrót

Komentarze

  • 2015.03.06 23:09 Nowy

    Jaki ten świat jest mały. „Jacob Appelbaum” – To drugie tak znane nazwisko, może to jakaś 'wspólna’ sprawa za sianiem dezinformacji? Dla mniej wtajemniczonych odsyłam do zyciorysu http://pl.wikipedia.org/wiki/Anne_Applebaum

    Co może nie ma związku?

    Odpowiedz
    • 2015.03.07 07:24 K.

      To, że nazwisko „Applebaum” jest powszechne wśród osób pochodzenia semickiego, nie oznacza, że świat jest mały. Łączę pozdrowienia, K.

      Odpowiedz
    • 2015.03.07 20:12 JJ

      Przypadek ?! … Nie sądzę…

      Odpowiedz
  • 2015.03.06 23:38 X

    Żeby to zlokalizować trzeba by było znać firmę która wyrabia takie gąbki do swoich urządzeń, czyt mieć jakiś w domu :)

    W każdym bądź razie z tego co z googlowałem ot nie jest coś z modeli TK ( „gps traker” )
    inna gąbki mają

    Szukać raczej należny coś typu
    „Mini”

    Np mi osobiście przypomina z gąbki model
    http://img.tjskl.org.cn/pic/z182e6ea-0x0-0/gps_avl_vehicle_tracking_led_advertising_screen_et800c_image_monitoring.jpg

    Więc bym szukał czegoś od ich firmy w google:
    Mini-ET GPS/GPRS/SMS

    Nie chce mi się więcej szukać bo to już grzebanina w poradnikach od napraw etc etc

    Odpowiedz
  • 2015.03.07 00:35 Tomek

    Ale to bez sensu żeby ktokolwiek używał jakiejś płytki robionej na zamówienie. Przecież tyle jest telefonów których można użyć do takiego celu, nawet po minimalnej modyfikacji żeby działał w ekstremalnych warunkach pożerając mało mocy. Z drugiej strony architektura tego czegoś świadczy o tym że nie jest to standardowa słuchawka. Co to ma na celu?

    Odpowiedz
  • 2015.03.07 13:27 dfhththt

    a mógł jeździć na rolkach

    Odpowiedz
  • 2015.03.07 22:03 steppe

    Mogą zgłosić to na policję i zobaczyć, czy rozwiążą sprawę :)

    Odpowiedz
    • 2015.03.07 22:35 kez87

      To chyba nie wiesz,co się dzieje teraz w Hiszpanii. W wielkim skrócie: niemal jakby mieli Patriot Act albo inne świństwo. Hiszpanie się postawili (nie to co my Polacy) i mają teraz przechlapane. OK,WIEM,ŻE TO BYŁA IRONIA,ale dla wyjaśnienia :D
      Ja bym powiedział,że pal diabli jaki producent,bardziej interesujące byłoby „odwrócić” ten paskudny nadajnik,by pracował od teraz DLA inwigilowanego zamiast PRZECIW.
      W tym celu istotne jest raczej przejęcie częstotliwości i numeru skrzynki odbiorczej na którą idzie sms.A potem jakoś po niteczce do inwigilatorskiego kłębuszka i… To już chyba zależy od tego jak miłującym prawo jest się obywatelem. Podejrzewam,że tacy Hiszpanie (w końcu krewki naród) mogliby posunąć się do trochę nazbyt brutalnych metod i nawet zrobić takim inwigilatorom krzywdę :D
      W tym jednak momencie to raczej nagłaśniając sprawę przedobrzyli,bo winni już dawno zwinęli kramik albo planują coś bardziej wyrafinowanego.
      PS: Najprościej (wiem,narażanie potencjalnie niewinnej osoby) byłoby podłączyć to pod auto kogo innego po znalezieniu.Ideałem byłby oczywiście radiowóz albo samochód polityka/samorządowca ;)

      Odpowiedz
  • 2015.03.07 23:53 szczyglis

    Ja bym zrobił inny bajer. Wpakowałbym sprzęt do jakiejś paczki i wysłał kurierem gdzieś daleko. Albo inaczej, w nocy zakradłbym się na parking ze śmieciarkami i podczepił to pod którąś z nich. To by się służby zdziwiły. Przy okazji – przebrany i innym autem pojeździłbym za daną śmieciarką (mają w miarę stałe trasy) i powyczajał, czy jakieś inne jeszcze auto za nią nie jeździ. Taki psikus służbom.

    Odpowiedz
    • 2015.03.09 14:25 Ninja

      Cool story, bro. A jak byś już wyczaił które służby Cię śledzą, to…co…? Twitnąłbyś?

      Odpowiedz
  • 2015.03.20 15:21 Władek

    Jeśli o mnie chodzi to zajął bym się kartą SIM. Tam jest wszystko a nawet jak się wyklika odpowiednio co i jak to i historia połączeń się pojawi. Po uzyskaniu historii połączeń sprawdził bym czyj to numer. Banalnie prosta sprawa jeśli sie wie kogo pytać. A potem można by złożyć toto z powrotem i np. wysłac jakiegoś wirusika na przykład lub innego psikusa. Zanim się zorientują ( zorientowali by) pół serwera „wyleci” :))

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź do K.

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Lokalizator GPS znaleziony w nadkolu samochodu aktywisty

Komentarze