Mit PlayStation 4 i zakaz szyfrowania czyli kilka uwag o komunikacji terrorystów

dodał 16 listopada 2015 o 21:51 w kategorii Prywatność  z tagami:
Mit PlayStation 4 i zakaz szyfrowania czyli kilka uwag o komunikacji terrorystów

Jeśli śledzicie temat paryskich zamachów to pewnie wiecie, że terroryści rzekomo komunikowali się za pomocą Playstation 4. To jednak spekulacja bez żadnego pokrycia w faktach podchwycona przez liczne media.

W ostatnich dniach można było w światowych i polskich mediach przeczytać, że zamachowcy stojący za atakami w Paryżu używali do komunikacji PS4, niemożliwej do podsłuchania dla służb specjalnych. Znamy już źródło tej plotki i wygląda na to, że nie ma ona żadnych faktycznych podstaw (a do tego jest lekko absurdalna).

Jak to z PlayStation było

Osoby stojące za kontem Twittera @theosint zlokalizowały nagranie wypowiedzi, od której wszystko się zaczęło. Jan Jambon, belgijski minister spraw wewnętrznych, mówi w nim:

Najtrudniejszą [do przechwycenia] komunikacją między tymi terrorystami jest PlayStation 4. Służby belgijskie oraz inne mają duży problem z odszyfrowaniem tej komunikacji.

Sama idea komunikacji za pomocą PS4 trafiła na podatny grunt dziennikarskiej wyobraźni. Spekulowano, że do komunikacji może dochodzić na przeróżne sposoby, od czatów wewnątrz gier po rysowanie map czy pisanie po ścianach seriami z wirtualnych karabinów.

Terrorysta z PS4 via @russelneiss

Terrorysta z PS4 via @russelneiss

Prawda okazuje się jednak dużo bardziej prozaiczna. Nagrania wypowiedzi ministra dokonano trzy dni przed atakami, zatem nie dotyczy ono zachowania terrorystów przeprowadzających zamachy w Paryżu. Ktoś przypomniał sobie nagranie, skojarzył z Belgią, skąd pochodziła część terrorystów i tak oto powstała medialna dezinformacja, przetrawiona przez kolejne agencje prasowe i redaktorów internetowych portali. Tak naprawdę nie mamy pojęcia z jakich metod komunikacji korzystali zamachowcy – wiemy jedynie, że dobrze swoją komunikację przed służbami ukryli. Jak mogło to wyglądać i jakie może mieć konsekwencje dla nas wszystkich?

Jak komunikują się terroryści

Szef CIA wskazuje już powody, dla których służby mają problem ze śledzeniem komunikacji terrorystów – są nimi rzekomo wycieki autorstwa Edwarda Snowdena i związane z nimi działania obywateli zmierzające do zwiększenia prywatności komunikacji. Trudno o bardziej absurdalną i niepokojącą opinię.

Wojna zachodu z terroryzmem nasiliła się kilkanaście lat temu. Prowadząc z kimś regularną walkę trudno oczekiwać, że przeciwnik nie będzie się uczył na swoich porażkach. Dlaczego islamscy terroryści nie rozmawiają już przez telefony satelitarne? Ci, którzy rozmawiali, już nie żyją. Z tego samego powodu służby słyszą coraz mniej rozmów przez telefony komórkowe. Proces naturalnej selekcji i adaptacji jest najrozsądniejszym wyjaśnieniem zmian wzorców zachowania terrorystów. Służby odnoszą sukcesy, gdy terroryści robią błędy. Terroryści popełniający błędy są wyłapywani, dzięki czemu do kolejnych akcji przystępują ci, którzy przetrwali. Jak zatem mogą się komunikować?

Ciekawym wątkiem są przecieki ze śledztwa wskazujące, że służby wiedzą o fakcie komunikacji zamachowców z bojownikami w Syrii – lecz nie znają treści tej komunikacji. Oznacza to, że terroryści używają szyfrowania zapewniającego poufność komunikacji, czyli negocjowanego bezpośrednio między dwoma urządzeniami końcowymi, bez udziału serwera pośredniczącego. Takie możliwości dają już niektóre komunikatory internetowe – np. Signal. Wracając jeszcze na chwilę do kwestii PS4 – naprawdę ktoś uwierzył, że terroryści będą się komunikować za pomocą urządzenia, którego nie da się ze sobą zabrać na spacer, zamiast przy użyciu smartfonów? Pomijając już ten drobny szczegół, że radykalne odłamy islamu zakazują wszelkiej rozrywki ocierającej się nawet o gry komputerowe.

W naszej ocenie najbardziej prawdopodobną metodą komunikacji zamachowców były spotkania fizyczne, niemożliwe do wyśledzenia w sieci oraz komunikatory internetowe gwarantujące poufność prowadzonych konwersacji.

Zakazać szyfrowania?

Rządy wielu krajów ostrzą już sobie zęby na nowelizacje przepisów umożliwiające wprowadzenie różnych ograniczeń w stosowaniu szyfrowania. Pojawiające się od czasu do czasu inicjatywy poruszają się wokół wbudowywania tylnych furtek w programy szyfrujące lub zakazu szyfrowania na urządzeniach końcowych bez centralnego serwera pośredniczącego. Choć rozumiemy pomysły rządzących, to już widzimy ten dialog między zamachowcami:

– Napisz do mnie na Signalu gdzie się mam wysadzić

– No co ty, przecież jest zakaz szyfrowania.

Brzmi realistycznie, prawda? Zakazując szyfrowania pamiętajmy także, że większość terrorystów korzysta np. z Facebooka lub samochodów – o ich zakazie również warto pomyśleć. Taki sam efekt jak zakaz szyfrowania odniesie zwiększenie zakresu powszechnej inwigilacji. Skoro dotychczas nie okazała się ona w 100% skuteczna, to próba jej dalszego wdrażania może jedynie sprawić, że prawdziwi terroryści przejdą już całkiem na komunikację twarzą w twarz.

Z terroryzmem trzeba walczyć – jednak metody tej walki sugerowane przez lobbystów i polityków niekoniecznie muszą okazać się skuteczne. Jak na razie w tej trudnej sytuacji wygrywają jedynie producenci broni – kursy ich akcji poszybowały dzisiaj w górę.

PS. Pogróżki Anonymous wobec terrorystów należy położyć na półce obok wiadomości o PlayStation.

Źródła: Motherboard,  Forbes, Politico, Guardian, Fox News.