28.04.2015 | 21:09

Adam Haertle

Skazany za dekompilację Skype’a i publikację algorytmu szyfrowania

Francuski sąd apelacyjny skazał na pół roku więzienia w zawieszeniu i grzywnę ponad 8 tysięcy euro informatyka, który zdekompilował kod Skype’a i opublikował szczegóły implementacji używanego algorytmu szyfrowania.

Sprawa dekompilacji Skype’a ciągnęła się od wielu lat i właśnie znalazła swój smutny finał. Informatyk, który przeanalizował skomplikowany algorytm używany przez Skype’a do szyfrowania komunikacji został uznanym za winnego złamania francuskich przepisów dotyczących ochrony własności intelektualnej.

Największy sekret Skype’a ujawniony

Wszystko zaczęło się w lipcu 2010 od publikacji w serwisie enrupt.com wpisu pod tytułem Największy sekret Skype’a ujawniony. We wpisie tym niejaki Sean O’Neil opublikował algorytm używany przez Skype’a do tworzenia klucza RC4, używanego jako jeden z rodzajów szyfrowania transmisji w aplikacji. Publikacja kodu była dużym sukcesem – Skype istniał już na rynku od wielu lat i wcześniej nikt nie pochwalił się działającym kodem replikującym jego mechanizmy szyfrowania. Zobaczcie sam początek algorytmu:

A to naprawdę tylko kilka pierwszych wierszy

A to naprawdę tylko kilka pierwszych wierszy

Kod został opracowany przez matematyka, miłośnika kryptografii i inżynierii wstecznej – 41-letniego Australijczyka Seana O’Neila. Wraz z Christianem Durandy założył on we Francji firmę, która miała kod Skype’a wykorzystać do różnych przedsięwzięć biznesowych. Biznes nie wypalił, a Sean kod opublikował, ponieważ podobno jego fragmenty wyciekły wcześniej, krążyły po internetowym podziemiu i były wykorzystywane przez spamerów. Mieli też w planach wypuszczenie wersji Skype’a -jak sami twierdzili – bez tylnych furtek, jednak również i ten projekt nie został nigdy ukończony.

Pozew Microsoftu

Wkrótce po zakupie Skype’a Microsoft pozwał obu właścicieli firmy, żądając 150 tysięcy euro odszkodowania za rzekomo poniesione straty wizerunkowe. Pozew złożono we Francji, ponieważ tam mieszkali oskarżeni i tam zarejestrowana była spółka. W roku 2013 sąd pierwszej instancji uniewinnił rzekomych sprawców. Francuskie prawo zezwala na dekompilację kodu bez zgody jego autora, jeśli ma ona na celu zapewnienie możliwości współpracy programu z innymi rozwiązaniami technicznymi. W oparciu o te przepisy wydano wyrok uniewinniający. Niestety Microsoft odwołał się od wyroku i sąd drugiej instancji zmienił zdanie.

Tym razem sąd apelacyjny z Caen uznał, że Sean O’Neil popełnił przestępstwo, ponieważ publikacja kodu nie świadczyła automatycznie o woli jego wykorzystania w celu zapewnienia współpracy z innymi programami, a dawała szerokie pole do popisu niezależnie od celu przyszłych projektów. Nie wnikając już w prawnicze sprzeczki – Sean został skazany na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu, 5 tysięcy euro grzywny za uszczerbek na wizerunku Microsoftu i pokrycie 3500 euro kosztów sądowych. Christian Durandy został ponownie uniewinniony, ponieważ autorem kodu i publikacji był O’Neil.

A na deser informacja, bez której ten artykuł nie byłby kompletny: O’Neil nie pójdzie jednak do więzienia – siedzi w nim bowiem od września 2010 roku, kiedy to został skazany na 19 lat pobytu w odosobnieniu. Wyrok otrzymał za wielokrotne gwałty na trzech 15-letnich dziewczynach, które, podając się za guru Hare Kryszna, nakłonił, by mieszkały z nim w apartamencie na w Valbonne na Francuskiej Riwierze, chodziły nago, uprawiały z nim seks, przyprowadzały swoje koleżanki, pozwalały robić sobie zdjęcia pornograficzne oraz recytowały mantry po 1700 razy dziennie.

Źródła:

Powrót

Komentarze

  • 2015.04.28 21:11 Adam

    To ja jestem ciekaw, czy firmy od antywirusów, które dogłębnie badają próbki wirusów (pewnie dekompilacji też używają) też mogą być tak pociągnięte do odpowiedzialności??? :)

    Odpowiedz
    • 2015.04.28 23:52 Adam

      Jeszcze dodam, że za czyny z ostatniego akapitu, to ten ####### powinien zostać skazany na wewnętrzną walidację ołowiu… Żaden z niego hacker, tylko obrzydliwy bandyta… Że też on się informatykiem nazywa… kolejny wstyd dla branży…

      Odpowiedz
      • 2015.04.29 11:26 cd_S

        Jakie czyny? Że znalazł głupie małolaty, które sobie na to pozwalały?
        Plus dla niego jedynie.

        Odpowiedz
        • 2015.05.01 13:22 Adam

          Na razie artykuł opisuje te małolaty jako celowo zmanipulowane dzieciaki metodami rodem z sekt. Reszta w moim innym komentarzu.
          Czy było inaczej – tego nam pewnie nikt na 100% nie potwierdzi…

          Odpowiedz
    • 2015.04.29 08:09 czesław

      Tak, ale ścigane z pozwu cywilnego. Żaden przestępca nie pozwie firmy antywirusowej, bo chce działać w ukryciu.

      Odpowiedz
    • 2015.05.19 19:00 Seba

      Też się nad tym zastanawiam. Uważam, że twórca oprogramowania nie musi udostępniać jego kodu źródłowego, ale państwo nie powinno karać tych, którzy przeprowadzają dekompilację. Wkładają oni wielki trud w ochronę naszego bezpieczeństwa, sprawdzając, czy programy nie robią niczego bez naszej zgody.

      Odpowiedz
      • 2015.05.19 19:02 Seba

        Chociaż z kolei za to, co opisali w ostatnim akapicie, powinien dostać dożywocie w ciężkim więzieniu, być może nawet karę śmierci.

        Odpowiedz
  • 2015.04.28 21:12 X

    Warto było czytać do końca ;o

    Odpowiedz
  • 2015.04.28 21:41 Duży Pies

    Geniusz i szaleństwo – szkoda że w jednym idą zaprzęgu.
    Za dekompilację Skype’a – pełen szacun!
    Za te gwałty na tych 15-letnich siuśkach – niech się smaży w piekle i niech w piekle Szatanowi zlizuje smołę ze stojącej pały!

    Odpowiedz
    • 2015.04.28 22:36 kez87

      Oczywiście – facet był niezłym zboczuchem,ale… Nie wiem jak we Francji,ale u nas jest „Art. 200. § 1. Kto obcuje płciowo z małoletnim PONIŻEJ lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub […]” + https://pl.wikipedia.org/wiki/Wiek_zgody – więc nie wiem – wykorzystywał je przed 15-tką, czy może chodzi o WYPRANIE MÓZGU tym Hare Kryszna itp.
      Trzeba przyznać – dowodzi to tylko tego,że ludzkie umysły TEŻ można „hackować”.
      I trzeba być nieźle popieprzonym, by dołączać do sekty,a jeszcze bardziej by odstawiać takie coś typu chodzenie nago i seks-usługi dla guru ;) Osobiście nie miałbym nic przeciwko nie ukaraniu za to gościa jeśli wykorzystywał tylko idiotki które skończyły te 15 lat- tak by je upokorzyć i tym samym spróbować NAUCZYĆ NA PRZYSZŁOŚĆ ! Choć nie wiem,czy w ich przypadku nie jest konieczna transplantacja mózgu.
      Pomijając to,że sekta Hare Kryszna ma chyba inną ideologię, niż gołe panienki spełniające zachcianki guru (choć też jest to typowo manipulancka i niebezpieczna sekta) to kim były te dziewczyny – czy czasem nie organicznymi dmuchanymi lalkami i pojemnikami na spermę ?! (chodzić gołe i spełniać zboczone zachcianki gościa który mógłby być ich ojcem – to jest poważnie pop…ne !) I gdzie byli rodzice tych idiotek ?!
      Normalnie brak tylko: „Mamusiu,Tatusiu – chodzę do tego pana bo on jest guru,tylko mi chłodno bo chodzę u niego naga – i nie nie przytyłam,po prostu będę miała nim dzidziusia”…

      Odpowiedz
      • 2015.04.28 23:37 LordBlick

        „Hackowanie 15-latek” – trochę dwuznaczne w tym kontekście…

        Odpowiedz
        • 2015.04.29 08:20 Uwierzytelnianie

          Wyexploitował im gateeway na testach penetracyjnych.

          Odpowiedz
      • 2015.04.28 23:47 Adam

        Tak wygląda działanie sekty i właśnie manipulacja umysłem, nic w tym nowego. Rodzice mogli nawet nic nie wiedzieć do czasu kulminacji i pewnie jeszcze długo po.
        Ponadto pamiętaj, że on zapewne nie zapraszał w stylu: „Cześć [imię]! Ja nazywam siebie guru i chcę, byś przyszła do mnie i nigdzie nie wychodziła, chodziła nago tylko dla mnie i ciągnęła mi kable po pokoju przez resztę życia aż do swojej niedalekiej śmierci”.
        Oprócz tego – jak to nazwałeś – hackowania mózgu mają jeszcze inne metody i „polepszacze” pod najróżniejszą postacią, a które są podobnie legalne, jak ten uwielbiany przez niektórych tutaj liść… Do tego dziewczynki i wiek 15 lat… Prawdopodobnie one już mają tak „zryte” głowy, że głowa mała…

        Tak więc potępić w tym przypadku należy wyłącznie tego sk#####a i to porządnie… najlepiej ołowiem…

        Odpowiedz
        • 2015.04.29 11:57 kez87

          Pewnie i zaznaczam – wcale typa nie usprawiedliwiam.Po prostu jestem wściekły,że do takich rzeczy dochodzi.Te dziewczyny to też niezła patologia. No ale niestety… „Nowoczesna Europa”.Oczywiście zakładając,że nie chodzi tu o coś co opisuje @gosć.
          Owszem – pranie mózgu to nic nowego,ale byle komputer z windows98 jest bezpieczniejszy, niż głowy takich smarkul, które omotać mogą takie typy. To że smarkule sprowadzały mu koleżanki świadczy,że nie były aż tak kompletnie odurzone. Ja rozumiem,że taka Polska jest krajem w którym większość jest wierząca i pozwala szamanom w sukienkach na ekscesy w stylu zlizywanie śmietany (z kolana) przez uczennice,ale w świeckiej przecież podobno Francji,ojczyźnie racjonalizmu (choć obecnie wypieranego powoli przez arabski ekstremizm) żeby rodzice nie potrafili wbić do łba smarkulom,że nie powinny ufać obcym facetom – zwłaszcza dużo starszym od nich i przebywać z nim bez wiedzy rodziców przed osiągnięciem pełnoletności ?
          Nie wpoili im,że nie lata się z gołym tyłkiem i całą resztą przy obcym facecie ?! Nie wpoili im wreszcie (FRANCJA to taki świecki niby kraj) ,że religia jako taka to jedno z narzędzi manipulacji umysłem (obok skrajnych ideologii) ?! Co tu dużo tłumaczyć.Oceniam to tak ostro,bo to kompletne siano w głowie i brak jakiegokolwiek KRYTYCZNEGO MYŚLENIA.Brak jakiejkolwiek ostrożności.Wiem,że takie przypadki nadal są – i są powszechne ! – ale dla mnie to niepojęte i przerażające.Sk####l jak sk###l – ale brak jakiejkolwiek ostrożności to większa patologia jak taki typ.
          NAĆPANE CZY NIE MIAŁY I TAK DUŻO SZCZĘŚCIA.ILE TO KOBIET U NAS WYWOŻĄ DO TURECKICH I INNYCH BURDELI (faszerując narkotykami i sprzedając im historyjkę o pracy czy wielkiej miłości) gdzie „obsługiwałyby” po 20 „klientów” + swojego Tureckiego alfonsa który je kupił oczywiście ?!
          A GDYBY ZAPROSIŁ JE DO SIEBIE JAKIŚ SERYJNY MORDERCA ?! A gdyby ktoś zaprosił je po to by wykorzystać je jako „źródło części zamiennych” (czarny rynek ludzkich organów) ?! No głowa pęka. NIE MAM DOŚĆ OBELŻYWYCH SŁÓW,BY OKREŚLIĆ WYCHOWANIE DZIECI W DUCHU TAKIEJ NIEOSTROŻNOŚCI I ŁATWOWIERNOŚCI CZY PODOBNE POSTĘPOWANIE DOROSŁYCH OSÓB.

          Odpowiedz
          • 2015.05.01 13:17 Adam

            @kez87
            Masz dużo racji, jednak w takich przypadkach ja jestem skłonny karać bandytów. Ponadto ten ostatni akapit wspomina o tym (delikatnie, bo delikatnie) raczej jako o podstępie i wykorzystaniu. Odnośnie dziecinnej łatwowierności i dobrowolnym przystępowaniu do sekt, spójrzmy teraz na Scjentologów, do której przystąpiło dużo bogatych osób znanych z TV…
            Artykuł wymienia jakieś dziwne rytuały, które na pewno „ryją banię”. Choćby ta mantra po 1700 razy dziennie. Każdy normalny najpóźniej po 3cim razie by dostał k####cy i wyszedł. Jeśli został i powtórzył po raz 100-ny, to powoli już po nim… Dorzyćmy do tego „mieszankę firmową” i mamy komplet… Podejrzewam, że wiele szczegółów akcji nie ujrzało światła dziennego…
            Na umysł ludzki jak najbardziej DA się oddziaływać, czasem tylko subtelnie, ale zawsze.

            A wracając do wywodu, że głupie smarkule, itd. Tak szczerze, to NIKT z nas nie wie wszystkiego. Niejeden kupił coś z niby gwarancją, co się okazało oszustwem. Ostatnio był przykład z państwowym terenem. Z drugiej strony pewne miejsca wymagają zaufania, a my znowu nie mamy ochoty przynosić ton potwierdzeń na wszystko, włącznie z dowodem os. i aktualnymi badaniami od psychiatry na każdy zakup zwykłego chińskiego noża kuchennego…
            Tutaj można iść dwiema ścieżkami:
            1. Ofiara to frajer i winny, bo nie wiedział i jest głupi.
            2. Sprawca jest winny, bo wykorzystał ogólnie pojęte zaufanie.
            O ile z 1 warto faktycznie edukować siebie i uważać, o tyle w takim przypadku ja bym karał zawsze sprawcę…

            Tutaj jedyne INNE rozwiązanie, które do mnie przemawia, to ew. idea sztucznych oskarżeń, ale na razie jest ona miałka…

      • 2015.04.29 00:42 gość

        Trochę niewiele o tym wiemy żeby ferować wyroki. Na terenach okupowanych przez USA jest wiele przypadków aresztowania wrogów politycznych za rzekomy terroryzm, zamiary, myślenie o terroryzmie itp. tylko by usunąć niewygodnych. Współczesne sądy europejskie można uznać za tylko nieco mniej zależne od polityków niż te rosyjskie z czasów radzieckich.
        Może się okazać, że to np. kupione zeznania czy typowe zagranie jakim agenci wywiadów raczą polityków (zaćpać i zarejestrować kompromitujące materiały, patrz w Polsce znany pan, który skakał i liczył do 10).

        Odpowiedz
      • 2015.04.29 03:58 DOgi

        W Polsce 15 latki są już dozwolone. U nas mógłby być skazany maks na 10 lat za:
        „§ 4. Kto utrwala treści pornograficzne z udziałem małoletniego, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.”

        Odpowiedz
      • 2015.04.29 17:04 such user wow

        Też nie wiem jak we Francji ale się wypowiem ;-)

        Może być podobna konstrukcja jak w USA tzw statuory rape, czyli coś co jest uznawane formalnie za gwałt nawet jeśli obie strony przystępowały do seksu dobrowolnie. Np jeśli uczestniczy w tym nieletnia, to nawet jak sama chciała – będzie kryminał.

        Odpowiedz
    • 2015.04.29 02:51 kjlk

      dokladnie, przypomina się historia Reisera (tego od ReiserFS).
      Choc ten O’Neil to przynajmniej próbowal być guru HK, przecież odmawialy mantry.

      Odpowiedz
    • 2015.04.29 07:54 Mały wilk

      „Szatanowi”…

      Nooo Borewicz, widzę, że hasło wielka litera rzucone… respect do wyimaginowanych postaci z książki dla dzieci musi być !
      W końcu rodzice straszyli tyle lat ale efekt jest ^_^

      Odpowiedz
      • 2015.04.29 16:24 Gerwazy

        Synek, co Ty dupisz? Światowid, Melitele, Zeus, Odyn czy Batman też powinno się pisać mała literą, skoro są to postacie wyimaginowane? Szatan to ponoć taki zły ziomek z rogami i jest to jego imię, nazwa własna, więc powinno się ją zapisywać wielką literą. Żaden strach, szacunek czy coś innego, po prostu Szatan to imię, chyba.

        Odpowiedz
        • 2015.05.07 13:05 Crusader

          Szatan to tak naprawdę po prostu „wróg”, a piekło pojawiło się grubo po roku 1000 jako przydatny straszak. Ale masz rację, funkcjonuje w pop-kulturze jako imię, wiec powinno się je pisać wielką literą :)

          Odpowiedz
  • 2015.04.28 22:05 Piotr

    Prawie jak z autorem reiserfs.

    Odpowiedz
    • 2015.04.28 22:32 Duży Pies

      Autor ReiserFS zamordował swoją żonę bo ta go chyba zdradzała, o ile pamiętam.
      I nie gwałcił małolat. Więc porównanie nie do końca właściwe.
      .
      Sam ReiserFS jest bardzo szybkim systemem plików. Hans Reiser w 2008 roku dostał dożywocie z możliwością ubiegania się o warunkowe zwolnienie po 15 latach. Ciekawe czy nadal programuje w mamrze?
      .
      Morderstwo w gronie najbliższych nie jest rzadkością. Na przykład w Polsce to najczęstsze zabójstwa.

      Odpowiedz
      • 2015.04.29 00:47 Botanik

        A nie w C/ASM? ;-) Mamr (Maker?) to jakiś „arcane knowledge” ;)

        Odpowiedz
        • 2015.04.29 14:18 dzar

          mamrze – więzieniu

          Odpowiedz
      • 2015.04.29 01:44 risk

        Nie zdradzala, ale chciala od nIego odejść.

        No to robi się ciekawie. Jak tak się pomyśli, to wielu informatyków oskarżono o pedofilie. Tylko taka prawdziwa, a nie 15 latki. Sam bym taka 15 poobracal :D

        Była sprawa Iana Watkinsa, który nalezal do drugiego najpopularniejszego i najbogatszego zespołu w UK. Skazali go na 30 lat. Ale temu się należało.

        https://www.youtube.com/watch?v=Aw-9NWIe_ck

        Odpowiedz
      • 2015.04.30 14:15 jan

        „Autor ReiserFS zamordował swoją żonę bo ta go chyba zdradzała, o ile pamiętam.
        I nie gwałcił małolat. Więc porównanie nie do końca właściwe.”

        Zdradzala go to ja zabil (i nawet nie zgwalcil – okolicznosc lagodzaca) – logiczne.

        „Morderstwo w gronie najbliższych nie jest rzadkością. Na przykład w Polsce to najczęstsze zabójstwa.”

        Oczywiscie, zdarza sie prawie w kazdej rodzinie.

        Odpowiedz
        • 2015.05.05 09:16 Tomasz

          No pewnie, tylko jak baba kogoś spali w łóżku „za zdradę” to mu się należało. No i pewnie miała „battered wife syndrome”, choćby dlatego, że nie zadawalał jej psychicznie. Wyrok w zawiasach za „zabójstwo w afekcie”.

          A jak tylko mu obetnie kutasa, to w ogóle nie ma o czym mówić. To dobry dowcip, który trzeba jak najszybciej rozpropagować na wszystkich portalach.

          Odpowiedz
  • 2015.04.29 06:30 zakius

    cóż, jakby chociaż skypekita nie zabili ale tak to ja nie widzę sposobu jak mam używać tego proto bez kogoś kto by go złamał bo oficjalne apki są tragiczne (+ mam alergię na dodatkowe śmieci w ramie)

    co do końcówki… może jakby nie te koleżanki to by nie wpadł, nie każdą da się zhakować zanim powie komuś kto nie powinien wiedzieć…

    Odpowiedz
  • 2015.04.29 07:29 jo

    Czy kary nie powinna ponieść spółka?

    Odpowiedz
    • 2015.04.29 08:52 Moro

      Niby dlaczego spółka? To spółka upubliczniła kod? Masz chyba problem interpretacją „z organiczną odpowiedzialnością” i pomyliło ci się z tym że jak się ma sp. z o.o. to można grabić i mordować legalnie. W skrócie to spółka z o.o zwalnia jedynie z odpowiedzialności za zobowiązania finansowe spółki do określonej wysokości ale też nie dotyczy to prezesa, który odpowiada za zobowiązania całym swoim majątkiem.

      Odpowiedz
      • 2015.04.29 16:58 such user wow

        Prezes odpowiada majątkiem w pewnych sytuacjach, generalnie jednak nie.
        Więc spzoo jest poniekąd licencją na złodziejstwo i oszustwo ;-)

        A dziś w modzie jest sp.k.sp.z.o.o, to jest dopiero hacking podatków.

        Odpowiedz
        • 2015.04.29 21:25 nn

          Jak juz sie wypowiadac, to precyzyjnie sp. z o. o. sp. k. i kolejność ma tu b. duze znaczenie, i do tego nie jest to froma prawna spolki (forma jest sp. k.).
          I nie jest to hacking podatkow, ani nic takiego. Po prostu wygodna i oszczedna forma prowadzenia dzialalnosci.

          Odpowiedz
  • 2015.04.29 08:34 koza

    Pierwsza żona króla Ludwika Węgierskiego (1326–1382). Małgorzata była córką cesarza Karola IV (jego imienia jest słynny most w Pradze, był uczestnikiem uczty u Wierzynka za czasów króla Kazimierza Wielkiego). Zmarła w wieku 14 lat podczas porodu.

    Ostatnią żoną Jagiełły była 15-letnia Zofia Holszańska (sławna Sonka). Inicjatorem tego małżeństwa był książę Witold. W jej przypadku sytuacja wróciła do normy – znowu posypały się oskarżenia o niewierność królowej.

    mozna by pisac jeszcze wiecej ale po co :) nie popieram oczywiscie w zadnej postaci 15 lat to za malo lecz jak sie czasy zmienily… o tym juz nikt nie pamieta

    Odpowiedz
    • 2015.04.29 09:01 Moro

      wyobraź sobie chłopaka i dziewczynę, dziewczyna jest jeden dzień młodsza od chłopaka, w dniu jego 18 urodzin pójdą uprawiać sex (jak robili to wielokrotnie wcześniej) i w tym momencie on staje się gwałcicielem. Dzień wcześniej mogli uprawiać sex bez przeszkód bo obaj byli niepełnoletni ale w tym jednym dniu on zostaje gwałcicielem i grozi mu za to ileś lat odsiadki.
      Po za tym ten układ z tymi 15-latkami działał w 2 strony bo one miały sponsora w tym pięknym zakątku świata. Nie chodzi mi wcale o jego obronę bo uważam że to chore że taki stary pryk wykorzystuje małolaty ale nie można patrzeć tylko w jednym kierunku.

      Odpowiedz
    • 2015.04.29 09:57 JackN

      Równie dobrze mógłbyś przytoczyć argument, że 25 lat za morderstwo to za dużo, bo przez większą część historii ludzkości było czymś na porządku dziennym i często służyło zaprowadzeniu porządku czy też wymierzeniu sprawiedliwości. No przepraszam Cię, ale taki argument z logiką ma niewiele wspólnego.

      Odpowiedz
      • 2015.04.29 13:13 Michał

        Morderstwo było legalne? To serio ciekawe – do przeczytania Twojego wpisu wydawało mi się, że całkiem nieźle orientuję się w historii, a tu proszę. Pełne zaskoczenie :)
        Wiesz może, że nasze prawo (w tym karne) to spadkobierca prawa rzymskiego? A np Dekalog (w tym nie zabijaj) zawiera przykazanie „Nie zabijaj” (Mojżesz prawdopodobnie żył ok XIII w. p.n.e. Hammurabi też miał jakiś tam swój kodeks. Tyle wskazań do źródeł ;)
        Myślisz, że jakakolwiek wspólnota przetrwałaby, gdyby pozwoliła swoim członkom się po prostu mordować?
        Ja wiem, że oglądając produkcje rodem z Holywood można nabrać wątpliwości, jakim cudem ludzkość zdołała stworzyć coś tak „pięknego” jak bomba atomowa – duuużo wcześniej powinniśmy się wymordować za pomocą maczug. Ale jednak priorytetem Holywoodu nie jest raczej zysk niż propagowanie historii :)

        Odpowiedz
        • 2015.04.29 15:16 TroleuszNienawistnik

          Wasze prawo to spadkobierca przykazań Leszka Balcerowicza a morderstow jest legalne i było od Wypraw Krzyżowych po Nangarkel

          Odpowiedz
        • 2015.04.29 19:15 Abc123

          parafrazując twoje pytanie (brzmi fajnie)
          Sądzisz że jaka kolwiek wspólnota przetrwałaby gdyby nie pozwoliła swoim członkom się po prostu mordować ?
          ;D

          Odpowiedz
  • 2015.04.29 16:15 mtqsen

    Wg. mnie ten nieszczęsny informatyk nic nie zrobił. Wyrok jak dla mnie jest bez pożądanego sensu.

    To tylko pokazuje że każda mafia bez problemów może złamać takie zabezpieczenia, zamiast karać tego informatyka powinni mu dziękować i starać się poprawiać zabezpieczenia.

    Ale niestety panuje w świecie Polska Mentalność. : P

    Odpowiedz
  • 2015.04.30 15:30 draft

    Znany morderca, niejaki Al Capone poszedł siedzieć za podatki. Informatyk dekompilujący Skype został zapuszkowany za zabawy z chętnymi dziewuszkami. Zbrodnia kradzieży własności intelektualnej musi być surowo i przykładnie ukarana. Nie ważne jaki pretekst zostanie wykorzystany.

    Odpowiedz
    • 2015.05.01 13:20 Adam

      Na razie artykuł opisuje te dziewuszki jako celowo zmanipulowane dzieciaki metodami rodem z sekt.
      Czy było inaczej – tego nam pewnie nikt na 100% nie potwierdzi…

      Odpowiedz
      • 2015.05.05 09:27 Tomasz

        Nie rozumiesz, że sekty to zastępczy temat dla posoborowych „odlotowców”.

        Zamiast zająć się własnym uświęceniem i nawracaniem „niewiernych”, co jest normalnym zachowaniem każdej Prawdziwej Wiary, mamy „codzienne nawracanie siebie”, dialog „ze światem” i „zagrożenia duchowe”. Sekty były modne w latach ’90, ale widocznie nadal to miło pobrzmiewa.

        I okazuje się, że „każdy jest zagrożony”. Bo sekta bombarduje miłością. Bo stosuje „przekazy do podświadomości” (łał). Czy każdy może trafić do sekty? Nawet wierzący, nawet katolik? „Tak, wszyscy jesteśmy zagrożeni”.

        Jeżeli ktoś łamie 1. przykazanie, to dlatego, że tego chce. Być może jest zmuszany – np. ja nie wiem, czy bym nie wyrecytował formułki o Allachu, gdyby mi jakiś wyznawca „religii pokoju” ze wspólnoty ISIS przystawił zimną lufę do skroni (albo jakiś ostry przedmiot w okolicy aorty szyjnej). Ale ostatecznie taka haniebna decyzja by się zrodziła w moim świadomym umyśle, w ośrodku mojej słabej woli.

        Dogmat o tym, że „każdy może trafić do sekty”, „nawet z najporządniejszego domu” itp. jest popularny wśród osób, które same już zostały złapane do sekty – posoborowia. No – albo do bezimiennej sekty wyznawców waginy. Ale raczej brzmisz jak ten pierwszy.

        Odpowiedz
  • 2015.05.07 14:48 Ninja

    Mnie tylko ciekawi czy ten pan dopuścił się gwałtu tak samo jak Julian Assange… ;)

    Odpowiedz
  • 2015.05.19 19:06 Seba

    Nie sztuka zrobić programik klozet-source i karać wszystkich, którzy ośmieliliby się złamać jego zabezpieczenia, samemu znając ich rozwiązanie. Sztuką to było wynalezienie Bitcoina.

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź do risk

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Skazany za dekompilację Skype’a i publikację algorytmu szyfrowania

Komentarze