22.06.2014 | 15:48

Adam Haertle

Wyciek wielu danych i informacji na temat nowego Wiedźmina

Utrzymanie w tajemnicy szczegółów projektów ciągnących się nieraz latami jest dużym wyzwaniem i nie zawsze kończy się sukcesem. W sieci znalazła się dzisiaj paczka dokumentów, odsłaniających sekrety nowego Wiedźmina.

Od kilku godzin w internecie można znaleźć plik „Witcher 3.zip”, zawierający liczne grafiki, scenariusze oraz inne dokumenty dotyczące trzeciej części niezwykle popularnej gry Wiedźmin, mającej ukazać się w przyszłym roku. Jak dokumenty znalazły się w sieci i co można w nich znaleźć?

Wyciek z Google Drive

Jednym z pierwszych sygnałów o wycieku był wpis na Reddicie, pokazujący kilka niepublikowanych wcześniej grafik pochodzących z gry. Zawiera on linki do obrazów przedstawiających maski postaci, opisy nieznanych do tej pory potworów czy też przymiarki do różnych wariantów fryzury Wiedźmina.

Fragment grafiki z wycieku

Fragment grafiki z wycieku

Skąd pochodzą dokumenty? Wkrótce w sieci pojawił się zrzut ekranu, przedstawiający prawdopodobnie konto Google Drive, należące do CD Project RED, producenta gry. Wyglądało zatem na to, że albo ktoś przez dziwny zbieg okoliczności udostępnił w sieci zbyt wiele folderów, albo niepowołana osoba uzyskała dostęp do konta jednego z pracowników firmy.

Ekran z Google Docs

Ekran z Google Drive

Wyjaśnienie włamywacza

W serwisie 4chan pojawiła się wypowiedź osoby, która podaje się za autora wycieku. Mówi on tak:

The download link for all the files is [link usunięty, nie chcemy psuć wszystkim zabawy]

And no it was not a „public” google drive leak, it was by hacking a developer named Dominika Gonsierowsk and collecting files from her email and google drive that was shared by other members of CDProjekt. I am working on more games right now and will provide something soon. I have read all the requests in the other thread.

Jeśli jest to prawda, to oznacza to, że autor wycieku włamał się na konto Dominiki Gonsierowskiej, szefa produkcji nowego Wiedźmina i udostępnił w sieci dokumenty znalezione w jej służbowej skrzynce pocztowej oraz udostępnione w ramach współpracy z innymi twórcami gry w serwisie Google Drive. Nie wiemy niestety jak doszło do włamania, jednak prawdopodobnie jednym z czynników ułatwiających pracę włamywacza mógł być brak dwuskładnikowego uwierzytelnienia do konta Google.

Co wyciekło i jakie są skutki

Wśród ujawnionych informacji oprócz wspomnianych wcześniej definicji nowych potworów (również tych, które jednak w grze nie wystąpią), pojawiły się także scenariusze gry, fabuły misji pobocznych, opis możliwych zakończeń czy też liczne dokumenty produkcyjne (długie arkusze Excela ze spisami poszczególnych zadań i ich statusami).

Tak wygląda "pisanie gry"

Tak wygląda „pisanie gry”

Czy przeczytanie wszystkich dostępnych dokumentów popsuje przyjemność z gry za kilka miesięcy? Jeśli ominąć opis scenariuszy, to pewnie nie. Czy wyciek zakłóci proces produkcji gry? Pewnie też nie. Ujawnione dokumenty co prawda są poufne, ale nie doszło do wielkiej katastrofy. Nie wyciekł ani kod źródłowy gry, ani jej grywalna wersja, w ujawnionych dokumentach nikt też do tej pory nie natrafił na żadne wielkie sensacje. Jest to zatem wpadka przykra, ale zapewne bez większych konsekwencji.

Co do samego wycieku należy stwierdzić, że trzymanie tego typu dokumentacji „w chmurze” nie jest raczej poważnym występkiem przeciwko dobrym praktykom. Jak widać wśród ujawnionych informacji nie znalazły się naprawdę poufne dane, a możliwości współpracy oferowane przez platformy takie jak Google Drive dają wiele korzyści osobom zarządzającym dużymi projektami. Oczywiście można w tym celu wdrażać platformy dostępne tylko w sieci lokalnej, ale raczej tego rodzaju rozwiązania rekomendujemy przedsięwzięciom o większym znaczeniu strategicznym niż produkcja – nawet bardzo popularnej – gry. W tym drugim wypadku wystarczy zapewnić właściwą ochronę kont użytkowników.

Powrót

Komentarze

Zostaw odpowiedź do Filip

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Wyciek wielu danych i informacji na temat nowego Wiedźmina

Komentarze