Kopia bezpieczeństwa systemu operacyjnego kojarzy się nam raczej z czymś statycznym. Zrobić, przechować, odzyskać. Technologia jednak poszła do przodu i dzisiaj możliwości są dużo większe. Jakie – zobaczcie sami.
Firma Acronis pewnie kojarzy się naszym Czytelnikom z rozwiązaniami do tworzenia kopii bezpieczeństwa. I słusznie, bo od tego zaczynała – warto jednak wiedzieć, że dzisiaj oferuje znacznie więcej, a jej platforma Acronis Cyber Protect dużo szerzej traktuje ochronę danych, sporo potrafi i ma ciekawe sztuczki w zanadrzu.
Szczegóły tego, co potrafi Acronis Cyber Protect poznacie we wtorek na webinarze prowadzonym przez inżyniera Acronisa. Nas wiele funkcji zaskoczyło – zobaczcie, czy i dla was będą ciekawą niespodzianką. Tu link do zapisów na webinar – a poniżej kilka słów o tym, o czym będzie można posłuchać we wtorek.
Co nowego w Acronisie
Kopie bezpieczeństwa wielu różnorakich środowisk naraz, odtwarzanie fizycznych maszyn jako wirtualne, odtwarzanie OS na sprzęcie innego producenta, diseaster recovery w chmurze czy cofanie efektów ransomware’u i to wszystko w jednolitym interfejsie użytkownika – do tego użytkownicy Acronisa już się przyzwyczaili.
Acronis Cyber Protect to nowy produkt, który poszerza wcześniej oferowane usługi w praktycznym kierunku. Oprogramowanie Acronisa na stacji klienckiej może teraz pełnić wiele funkcji bardzo przydatnych przy zdalnym zarządzaniu komputerami znajdującymi się poza siedzibą firmy. Życie działu IT ułatwiają takie funkcje jak:
- zdalne zarządzanie / helpdesk,
- monitoring wykorzystania zasobów (pamięć, procesor itp.),
- zarządzanie aktualizacjami (Windows, Linux i 37 najpopularniejszych aplikacji, jak przeglądarki czy Java),
- skanowanie pod kątem złośliwego oprogramowania.
To nie wszystko – te funkcje działają także na kopiach bezpieczeństwa systemów operacyjnych. Gdy zatem pracownik wraca do biura z niezaktualizowanym notebookiem można – przed jego podłączeniem do firmowej sieci – użyć ostatniej kopii bezpieczeństwa, zaktualizować system operacyjny i np. definicje Defendera i dopiero taki backup odtworzyć na jego komputerze.
Kopie bezpieczeństwa można też tworzyć w oparciu o zadane kryteria, np. gdy poziom błędów dysku twardego osiągnie niepokojące wartości można automatycznie wykonać backup, póki jeszcze jest na to czas. Automatyczny backup dysku i pamięci komputera może być także uruchamiany z poziomu systemu DLP w celach śledczych – takie informacje mogą bardzo ułatwić analizę incydentu.
To oczywiście nie wszystkie funkcje Acronis Cyber Protect – jeśli chcecie poznać ich więcej oraz zadać pytania, to będzie ku temu dobra okazja we wtorek o godzinie 19 na webinarze Acronisa, na który zapraszamy.
Dla pełnej przejrzystości – za napisanie i opublikowanie artykułu bierzemy pieniądze.
Komentarze
„Gdy zatem pracownik wraca do biura z niezaktualizowanym notebookiem można, przed jego podłączeniem do firmowej sieci, użyć ostatniej kopii bezpieczeństwa, zaktualizować system operacyjny i np. definicje Defendera i dopiero taki backup odtworzyć na jego komputerze.”
Autor zapomniał dodać, „kasując wszelkie dane lub zmiany jakie się pojawiły na komputerze od daty zrobienia backupu”, nie bardzo mądra ta funkcja mi się wydaje. Chyba, że są jakieś wyjątki, ale nie wyobrażam sobie jak mogłoby to działać, bo mówimy tutaj ewidentnie o obrazie partycji bądź dysku.
System zawsze na jednej partycji, a dokumenty i poczta na drugiej.
Instalacja jest upierdliwa (zwłaszcza na początku), ale przywracanie systemu to poezja.
Acronis spoko jest, używałem do migracji os na nowe dyski. Fajnie to banglało. Ciekawe, czy ACP wspiera fajnie hyper-v i po ile licencja.
Dobry case. Aczkolwiek, jeżeli chodzi i Linux to nie jest to raczej problem, by debugować system z backupu.
hahahah serio?
To życzę Ci powodzenia w odtwarzaniu kopii obojętnie którego Linuxa z bazą Oracle asm z Raid 10 na nowym sprzęcie…
POWODZENIA W ORANIU ;)
RAID 10- nie widzę problemów, chyba że padły przynajmniej dwa dyski backupowe. Co innego, gdyby był to RAID 0 albo 5, wtedy faktycznie rzeźbimy w brązie, i to takim miękkim i brzydko pachnącym.
Serio potrzeba gdzieś takich rzeczy? Backupuje dane userów, a gdy dysk/system padnie, to się go przeinstaluje. Przynajmniej będzie czysty i będzie dobrze śmigał, a nie jakieś przywracanie systemu z wszystkimi śmieciami, które się nazbierały w nim przez lata. Poza tym takie awarie zdarzają się tak rzadko, że więcej pracy pójdzie na wdrażanie i utrzymanie takich systemów niż się zaoszczędzi na przywracaniu z kopii.