szukaj

19.03.2019 | 08:02

avatar

Agnieszka Wesołowska

Sędzia wysłał dane świadka do oskarżonych, a ci przeprowadzili egzekucję

Usunięcie świadka oskarżenia jest marzeniem wielu przestępców, dlatego też świadkowie powinni być chronieni. Chyba że komuś w sądzie nie będzie się chciało odhaczyć pola „wyślij do wszystkich” i dane świadka trafią prosto do oskarżonych.

Sprawa rodziny Blacków była tak wstydliwa dla wymiaru sprawiedliwości, że urząd prokuratora w Arapahoe County podał ją do publicznej wiadomości dopiero po uzyskaniu wyroku skazującego. Nie chodziło bowiem tylko o świat przestępczy, narkotyki, porachunki i cenę, jaką się płaci za znalezienie się w niewłaściwym miejscu i niewłaściwym czasie. Tym razem chodziło o niewybaczalny błąd urzędników, którym nie chciało się odhaczyć jednej kratki w formularzu. W 1500 sprawach dzięki niedbalstwu sądowemu przestępcy otrzymali dane, których nigdy nie powinni byli zobaczyć. W przypadku Blacków sprawa zakończyła się śmiercią niewinnego człowieka.

Świadek

David Henderson, mechanik samochodowy z Denver, 14 sierpnia 2016 dostał do naprawy samochody należące do Tiny Black i jej syna, Terance’a Blacka. Auta miał naprawić przy motelu, w którym Blackowie mieszkali. Tego dnia zobaczył oboje z bronią i marihuaną upchaną w pojemniku na śmieci. Henderson natychmiast zgłosił się na policję, by złożyć zeznania.

Jego świadectwo okazało się kluczowym dowodem w sprawie o napad z bronią na Cure Dispensary – sklep z leczniczą marihuaną. Policja uzyskała dzięki niemu materiał dowodowy przeciwko mamie Tinie i synowi Terance’owi Blackom. Komplet zeznań i informacji, w tym informacji o Davidzie Hendersonie, wraz z adresem i innymi danymi dotyczącymi świadka, przesłano do prokuratury i dalej do sądu.

23 września 2016 Terance Black został aresztowany pod zarzutem napadu na sklep.

Dwa dni wcześniej do rodziny Blacków dotarły dokumenty z sądu. Wszystkie, również te zawierające informacje o głównym świadku oskarżenia, mechaniku, Davidzie Hendersonie.

Terance po aresztowaniu wpłacił kaucję, dzięki której został zwolniony z aresztu i jako wolny człowiek mógł przygotować się do sprawy sądowej. Przygotowania czynili oboje, on i jego matka, zaopatrując się w w broń kalibru .22 oraz .40. Za pomocą tej broni 12 października 2016 pozbyli się głównego świadka, strzelając doń 10-krotnie. Trzy z tych strzałów były śmiertelne.

źródło: https://denver.cbslocal.com/2019/02/21/terance-black-tina-black-dave-henderson-robbery-witness

Kliknij, aby wysłać do wszystkich

3 tygodnie pomiędzy momentem, w którym Blackowie dowiedzieli się o udziale Hendersona w sprawie, a jego śmiercią, były dla mężczyzny piekłem. Tak jak do Terance’a Blacka dotarły pisma urzędowe, tak do Davida Hendersona dotarły plotki na temat tego, że Terance wie wszystko i planuje odwet. Terance nie żałował sobie, by głośno zapowiadać „zabiję was wszystkich”.

David był zwykłym, ciężko pracującym człowiekiem, mieszkał z chorą matką, którą się opiekował. Był życzliwy, skromny, pomocny, pracowity. Nie miał rezerw finansowych, nawet drobnych, by uciec jak najdalej choćby na jakiś czas i uratować życie.

Z dokumentów wynika, że nie tylko temu świadkowi grożono i nie tylko w tej sprawie. „Problem”, jak ujął to w oświadczeniu Rob McCallum, rzecznik biura Sądu Administracyjnego Sądu Najwyższego, występował w kilku jurysdykcjach w całym stanie. Zdarzyło się, że podejrzany o zbrojny napad wiedział o wydanym nakazie aresztowania, ponieważ dostał dokumenty do domu pocztą. Wiadomo na pewno, że dwóch oskarżonych o pedofilię po otrzymaniu dokumentów uciekło z kraju. Sytuacja ta trwała minimum 7 lat. Podobnych przypadków tylko w ciągu 2017 roku było nawet półtora tysiąca.

Powód, dla którego przestępcy dostawali do porannej kawy pełne informacje o postępowaniu, okazał się banalny. Opcja „wyślij do wszystkich” – czyli do wszystkich osób wymienionych w dokumencie – znajdowała się jako domyślna w formularzu. Aby nie powiadamiać przestępców o personaliach świadków lub planach aresztowania podejrzanych, należało kliknąć w odpowiednie okienko by odznaczyć domyślną opcję.

Jakie kroki podjęto? Sędziowie-przewodniczący swoich wydziałów zostali wezwani na nadzwyczajne spotkanie w tej sprawie, a następnie mieli za zadanie wezwać innych sędziów na zebrania i osobiście przekazać im informację o zwracaniu uwagi na zaznaczanie wszystkich odpowiednich pól w formularzu. Na poziomie informatycznym poprawka została wprowadzona w ciągu sześciu tygodni w taki sposób, by okienko „wyślij do wszystkich” nie był domyślną opcją.

Postscriptum

Terance Black i Tina Black zostali postawieni w stan oskarżenia o morderstwo pierwszego stopnia i oboje skazani na dożywotnie więzienie, bez prawa do ubiegania się o warunkowe zwolnienie. Tina do końca zarzekała się, że jest niewinna i przedstawiała się jako matka, która traci syna.

Rodzina Davida Hendersona do dziś nie może się podnieść z tragedii, jaką była śmierć mężczyzny.

Poprawkę, która zmienia domyślny wybór pola „wyślij do wszystkich”, wdrożono ostatecznie w sierpniu 2018.

Według prokuratora okręgowego Arapahoe County, George’a Brauchlera, sprawa Black/Henderson może wpłynąć na trwałe zniszczenie relacji między władzami a świadkami przestępstw.

Źródła:
Denver Post, CBS Denver, Washington Post, Associated Press


Powrót

Komentarze

  • avatar
    2019.03.19 08:26 Artur

    Czyli: Jak zagwarantować sobie, że świadkowie przestępstw nie będą ich zgłaszać.
    Przestępcy powinni tych urzędników po nogach całować za takie incydenty.

    Odpowiedz
  • avatar
    2019.03.19 08:39 Tomasz Klim

    A gdyby David Henderson po prostu nie donosił psom o tym, co i tak go na początku nie dotyczyło, to wszyscy żyli by długo i szczęśliwie.

    Morał?

    Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.19 09:09 Piotrek

      Rozumiem, że w sytuacji okradzenia Twojego mieszkania (całkiem przypadkiem czyn ten widział sąsiad) nie będziesz miał pretensji ani do złodziei ani do sąsiada bo nie „doniósł psom”?

      I wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie. Łącznie z Tobą.

      Odpowiedz
      • avatar
        2019.03.19 15:32 as

        Znam takich którzy z odwagą i chętnie donoszą jak się pije piwko pod trzepakiem, albo pali ognisko za domem.
        Ciekawe czy gdyby mieli „kablować” na bandytów byli by tacy odważni.
        Raczej nie, bo to zwykłe tchórze są.
        Bohater z artykuły, który stał się ofiarą systemu przez tempe biurwy nie jest żadnym konfidentem.

        Odpowiedz
        • avatar
          2019.03.19 18:28 Piotr

          W Polsce problemem nie jest donosicielstwo. Przez lata ludzie byli uczeni, że władzy trzeba się przeciwstawiać, a ci co kombinują są okej.
          Dlatego ludzie boją się przypinania łatek „konfidenta”. Poza tym w naszym pięknym kraju nie ma nieuchronności i dotkliwości kary. Gdyby tak było to być może byłoby mniej przestępstw. Prostym środkiem karania byłaby chłosta jak w Singapurze czy innych azjatyckich krajach. Po trzech „batach” (bo walą bambusowym kijem) ukarany ma problemy z siedzeniem przez kilka tygodni. Kara tania, skuteczna, łatwa do wprowadzenia, upokarzająca i bolesna. A jednocześnie nie powoduje trwalych skutków „ubocznych” na zdrowiu. Podobno rekordzista dostał wyrok 40 batów, odbierał na raty.
          Myślę, że „osiedlowe Sebixy” po jednej takiej sesji z bacikiem miałyby naprawdę dużo mniejsze chęci na recydywę.

          Ale u nas tego wprowadzić nie można bo konwencja helsińska zabrania takich akcji. Szkoda, że nie chroni ona w takim samym stopniu ofiar przestępstw co przestępców…

          Odpowiedz
          • avatar
            2019.03.20 05:33 pw

            „”W Polsce problemem nie jest donosicielstwo. Przez lata ludzie byli uczeni, że władzy trzeba się przeciwstawiać, a ci co kombinują są okej.””
            Totalna bzdura, ilość donosów w Polsce , zwłaszcza do US jest bardzo duża.

    • avatar
      2019.03.19 09:29 Mariusz

      Morał: odważny człowiek doprowadził do zatrzymania niebezpiecznych przestępców, dzięki czemu przysłużył się społeczeństwu.
      Niestety przez nieudolność urzędników przypłacił to życiem, do czego nie powinno dojść. Dla takich jak oni jest konfidentem, dla mnie jest bohaterem.

      Odpowiedz
      • avatar
        2019.03.19 11:44 jaykob

        Dlatego sędzia który popełnił taki błąd powinien pójść siedzieć do wiezienia, gdzie są bohaterowie jego rozpraw skazani na dożywocie. Wówczas byłaby dodatkowa motywacja przykładać się do pracy dla innych.

        Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.19 09:30 Luki

      Morał…jesteś człowiekiem któremu wszystko zwisa…wszystko

      Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.19 09:57 gbajson

      Psom? Ogarnij się człowieku.

      Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.19 10:33 HowAboutNo

      „Mam prawie 20 lat doświadczenia jako administrator serwerów i baz danych. Pracowałem dla największych i najbardziej wymagających firm, jak Grupa Allegro czy Wikia.”
      Dodatkowo mam mentalność 16 letniego Seby z blokowiska?
      Uzupełnij Panie fajny IT swoją CVkę.

      Odpowiedz
      • avatar
        2019.03.19 11:53 Duży Pies

        Dokładnie!
        Kreuje się na biznesmena sceny IT a ma mentalność gimba.
        Czysty Sebix, jako stan umysłu :D

        Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.19 11:48 tomaszzzz

      Można jeszcze wysłać anonimowe zgłoszenie. Zdjęcia dowodów obciąć z metadanych i wysłać wraz z opisem przez tora mailem.

      Szkoda, że trzeba dbać o swoje bezpieczeństwo nawet w stosunku do służb i wymiaru sprawiedliwości.

      Odpowiedz
      • avatar
        2019.03.20 00:53 hehehe

        Jak się współpracuje z rządem to takie są konsekwencje :P

        Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.19 12:32 Uwierzytelnienie

      Tomasz, z całym szacunkiem do Twojej wszędobylskiej akwizycji, miałem Cię za poważnego człowieka… Po Twoim komentarzu przyznaję się do błędu w swojej ocenie. Morał?

      Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.19 17:57 Michał

      Co za żenujący argument, czyżby zabolała jego uczciwość? Swoją drogą określenie „donosił psom” nie za dobrze o Tobie świadczy. Mentalność JP.

      Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.19 20:38 Asior

      Powinieneś zgłosić się PILNIE do psychologa, bo zgodnie z twoim rozumowaniem, gdy zobaczę jak koleś katuje cie kijem golfowym, powinienem olać to? Zapewne miałeś do czynienia z policją, ale i tak nie jestem w stanie tego pojąć.

      Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.20 18:57 As

      Inni niewinni ludzie by zginęli jakby ich nie aresztowano. Ojciec innej rodziny czy dziecko. Morał ?

      Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.22 09:47 Paweł

      Morał Panie Tomaszu? Mark Twain ma dla Pana przesłanie: „Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.”

      Nie życzę Panu sytuacji w której tylko brak milczenia świadka zdarzenia będzie Panu ratował cztery litery.

      Odpowiedz
  • avatar
    2019.03.19 08:45 Alf/red/

    Sześć tygodni! (na zmianę w kodzie aplikacji jakiegoś checkbox=”true” na „false”).

    Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.19 09:20 greku

      To nie apka dla janusza biznesu, tylko kompletny system informatyczny. Wymaga przejscia przez konkretne procedury. Wdrozenie to tez nie jest ot takie sobie wyslanie patcha i kazdy go sobie zainstaluj. Chwile to zajmuje. 6 tygodni to wg mnie calkiem dobry timing.

      Odpowiedz
      • avatar
        2019.03.19 12:14 MatKus

        6 tygodni to bardzo dużo czasu.
        Łatka, którą klient zgłasza jako bardzo ważna, wręcz krytyczna dla niego (nawet, jeśli nie jest krytyczna w znaczeniu poprawności działania aplikacji czy jej bezpieczeństwa danych), powinna być zrobiona od ręki. Osobny temat to wdrożenie tego, ale od tego są automaty, które powinny automatycznie aktualizować oprogramowanie, ewentualnie pytając użytkownika czy zrobić to już, czy za chwilę.

        W razie krytycznych poprawek Windowsa można załatać w max. kilka dni. A jest on zainstalowany na większej ilości komputerów na świecie, niż systemy sądowe, więc to nie żaden argument. Chociaż podejrzewam, że tu przetarg wygrali jacyś Amerykańscy Janusze, którzy muszą osobiście obskoczyć wszystkie sądy i urzędy, żeby to zaktualizować, bo nie dają rady zrobić automatycznej aktualizacji.

        Odpowiedz
        • avatar
          2019.03.19 12:25 Agnieszka Wesołowska

          Przyszło mi do głowy, że robili to po kolei, ręcznie, BO PROCEDURY BEZPIECZEŃSTWA.

          Odpowiedz
        • avatar
          2019.03.19 20:57 Lawyer

          Szkoda tylko, że w czasie procedur podczas wprowadzania tego systemu do produkcji, nie wyeliminowany został tak krytyczny błąd.

          Odpowiedz
  • avatar
    2019.03.19 08:50 Szymon

    Jedna uwaga. Kaliber 40mm jest typowy dla granatnika, 22mm bliżej do małej armaty. Chodziło raczej o .22lr (sportowe 5.6mm) i .40 (oba kalibry w setnych cala).

    Ogółem „piękna” wtopa urzędników i tylko 6 tygodni na wdrożenie…

    Odpowiedz
  • avatar
    2019.03.19 09:26 Robert

    Oczywiście winny urzędnik co się obsługiwać swojej aplikacji nie nauczył nie został ukarany.

    Odpowiedz
  • avatar
    2019.03.19 09:31 lol

    Ten blondyn to mama ? :O

    Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.19 09:50 Piotr

      Nie – ten z wąsami i z brodą to mama :)

      Odpowiedz
  • avatar
    2019.03.19 09:53 LardVader

    Judge Hank „The Hangman” BMW…

    Odpowiedz
  • avatar
    2019.03.19 12:25 asds

    Mechanik samochodowy bez oszczędności? Kiepsko maja mechanicy w USA, nas to żyła pieniędzy.

    Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.19 12:56 tross

      zwlaszcza ci pracujacy na czarno po technikum samochodowym, zejdz na ziemie ;) kase kosza wlasciciele warsztatow i elektronicy a nie szeregowy mechanik

      Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.19 13:58 Piotr

      Bo w USA gdy samochód kończy żywot to się go na złom oddaje, a w PL wyklepuje 20-letniego Passata albo BMW, kręci licznik i sprzedaje „od Niemca co tylko do Lidla jeździł” :) A potem takiego żużla się naprawia wciąż i nieustająco…

      Odpowiedz
  • avatar
    2019.03.19 14:46 Jerico

    Morał: Pilnować własnego nosa i polegać tylko na sobie, bo wszelkie kontakty ze służbami i urzędami mogą ci sprawić poważne problemy nawet, jeśli jesteś uczciwy. Smutne.

    Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.19 23:09 Duży Pies

      Morał: nie generalizować i nie używać stereotypów, mimo że to wygodne, bo zwalnia z myślenia. Rzeczywistość jest złożona, nie jest tylko czarna lub biała.
      To trudne… sam muszę sobie to co jakiś czas przypominać i uzmysławiać. Ale robię to coraz rzadziej i jest to pocieszające, czego każdemu życzę. Umysł wolny od głupoty, neuroz i zwiedzionych myśli, to prawdziwy skarb.

      Odpowiedz
  • avatar
    2019.03.19 14:56 expert

    Sędzia powinien dostać dożywocie jako osoba zlecająca zabójstwo.

    Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.21 19:45 Anonim

      Co najmniej nieumyślne spowodowanie śmierci!

      Odpowiedz
  • avatar
    2019.03.19 17:09 wiek

    No ale u nas to chyba domyślnie oskarżony miał pełen wgląd w akta sprawy, w tym w pełne dane świadków? Pamiętam konsekwencje, jakie z tego powodu poniosła jedna z bliskich mi osób. Kojarzę, że miało się to zmienić; może ktoś się orientuje, czy weszła w życie dotycząca tego ustawa?

    Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.20 12:30 Supek

      Miałem ostatnio sprawę w wydziale karnym jako obwiniony, i jako stroną postępowania masz wgląd do akt, a tam są dane świadków czy poszkodowanego. Także raczej nic się nie zmieniło.

      Odpowiedz
      • avatar
        2019.03.20 14:05 wiek

        Dzięki za odpowiedź.

        Odpowiedz
  • avatar
    2019.03.19 19:31 Halsky

    A może dawid był ciężko pracującym członkiem kuk klux klanu a mama tina i jej syn nigdy niczego nie ukradli tylko z bronią w ręku przegonili włamywaczy i właśnie szli oddać skradziony staf kiedy dawid zadzwonił na police. Później syn mamy tiny załamał się niczym bohater filmu upadek xD

    Odpowiedz
  • avatar
    2019.03.21 11:22 hmmm

    Brakuje informacji ile lat w wiezieniu odsiedza idioci ktorzy sa za to odpowiedzialni.

    Odpowiedz
  • avatar
    2019.03.21 15:18 wiek

    Może jakiś artykuł o tym, jak wygląda ochrona świadka lub poszkodowanego w PL?

    Pamiętam dwie konkretne historie sprzed lat, gdy osoby z otoczenia decydowały się zeznawać. Nie zamierzam podawać szczegółów, ale były to sprawy 1) świadek kradzieży z włamaniem, pobiciem i podpaleniem mieszkania (ofiara ileś miesięcy w szpitalu) 2) poszkodowany w napadzie typu zatrzymanie auta w trasie przez pseudopolicjantów, pobicie i kradzież mienia.
    W obu przypadkach sprawcy zostali zatrzymani i siedzieli (czy też nadal siedzą), ale świadkowie przed sprawą w sądzie i w jej trakcie byli zastraszani przez otoczenie sprawcy, co wiązało się z tym, że ukrywali się u znajomych, dalszej rodziny itp (nie pod swoim adresem), zmieniali nr telefonu itp. Ponieważ ich dane były w aktach sądowych i zostali bez problemu namierzeni przez otoczenie sprawców.

    Ciekawi mnie, jak ochrona świadka w PL wygląda teraz; czy nadal jest przerzucona na osobę decydującą się zeznawać wraz z jej bliskimi. Wiem, że istnieje instytucja świadka koronnego, ale ona dotyczy sytuacji, gdy to jeden z przestępców decyduje się zeznawać przeciwko swoim wspólnikom.

    Miała wejść ustawa o ochronie świadka i poszkodowanego. Jak tak pobieżnie czytam, to niby weszła, niby coś się zmieniło, no ale dane poszkodowanych i świadków nadal wydają się być do wglądu przez obwinionych i ich pełnomocników. Coś mi świta, że chyba objęcie ochroną danych jest na wniosek świadka. Ale większość „normalnych ludzi” zdaje się o tym nie wie, więc nie wnioskuje o tę ochronę. Naprawdę fajnie by było przeczytać o tym wszystkim w uporządkowanej formie.

    Bo wiecie, łatwo jest wytykać komuś nieobywatelską postawę, ale trudniej samemu nadstawić karku. Swojego i swoich bliskich.

    Zwłaszcza obecnie, gdy dane świadka poprzez media społecznościowe daje się bardzo łatwo powiązać z danymi jego najbliższych.

    Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.22 03:25 Oskar

      Po opublikowaniu w Internecie akt śledztwa w sprawie afery podsłuchowej wprowadzono tylko tę zmianę, że informacji o miejscu zamieszkania świadka nie wpisuje się już bezpośrednio do akt (do których dostęp mają strony postępowania), ale do załącznika adresowego do wiadomości prokuratora i sądu – w praktyce ma do tego też dostęp policja.

      To zabezpieczenie iluzoryczne, bo wystarczy mieć jednego znajomego policjanta albo urzędnika w dowolnej gminie w kraju, żeby sprawdził nam adres osoby – czy to w KSIPie, czy w bazie danych PESEL. Policja robi tak dużo sprawdzeń, że szansa wykrycia tego nieprawomyślnego jest bliska zeru.

      Polska w kwestii prywatności jej mieszkańców to ch…, d… i kamieni kupa.

      :(

      Odpowiedz
      • avatar
        2019.03.22 16:12 wiek

        @Oskar

        No to zdałem sobie właśnie sprawę, że na jednym spotkaniu rodzinnym sam słyszałem, jak krewniak dopytywał krewniaczkę młodą urzędniczkę, z jakimi sprawami pracuje, po czym sugerował, żeby mu sprawdziła adres konkretnej osoby. Wtedy potraktowałem to, że żartuje, w końcu oprócz mnie słyszało to minimum 10 osób. Ale teraz myślę, że mimo przybywających lat, w niektórych sprawach jestem nadal tępy jak but.

        Odpowiedz
  • avatar
    2019.03.22 00:12 M..

    „Ciekawi mnie, jak ochrona świadka w PL wygląda teraz;”
    Jest pełna ochrona – dane adresowe są zamknięte w kopercie na końcu akt, tak, żeby „nikt” ich nie przeczytał.

    Odpowiedz
    • avatar
      2019.03.22 15:19 michoo

      „Pełna” ochrona? Chyba żartujesz.

      Po pierwsze, utajniony jest tylko adres (a w przesłuchaniu wychodzą różne szczegóły o Tobie, z informacjami o stanie zdrowia psychicznego włącznie), po drugie – w Polsce jest prawie 100000 policjantów. Wystarczy JEDEN nieuczciwy (przy takiej populacji znajdzie się na pewno) i już przestępcy mają dostęp do danych z policyjnych baz. A tam już hulaj dusza: wszystkie Twoje adresy zameldowania, kontrole drogowe, czasem (nie zawsze) legitymowania. Władza oczywiście nie widzi problemu, bo „służby muszą mieć narzędzia żeby dbać o bezpieczeństwo Polaków”

      Odpowiedz
  • avatar
    2019.03.22 11:30 mk

    Sędziego sprawdzili? W Polsce fikcyjnie pozywa grupa przestepcza o wykroczenie (ma w kieszeni policjantów) podstawia fałszywego świadka i dostaje na tacy wszystkie szczegółowe dane osobiste włącznie z historią choroby oponenta stanem majątkowym i miejscem pracy- jako obwiniony.bo chodzi o to ze nie daje się wplatac w narkotyki.leczy się powiedzmy na depresję u psychiatry a oni insynuuja niepoczytalnosc.
    Gdyby chciał się schować przed nimi nie ma gdzie gdyz policja zna adres zameldowania każdego dorosłego.układ działa.

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Sędzia wysłał dane świadka do oskarżonych, a ci przeprowadzili egzekucję

Komentarze