181 zarzutów, kilka tysięcy ofiar – znamy szczegóły zatrzymania Thomasa

dodał 16 marca 2018 o 10:57 w kategorii Prawo, Wpadki  z tagami:
181 zarzutów, kilka tysięcy ofiar – znamy szczegóły zatrzymania Thomasa

Mamy dla Was szczegóły zatrzymania najbardziej uciążliwego polskiego cyberprzestępcy ostatnich lat – słynnego Tomasza T., pseudonim Thomas. Skala jego przestępstw i strat jego ogromna, ale mamy też dobrą wiadomość dla ofiar.

Tomasz T., na co dzień mieszkający w Belgii, został w środę zatrzymany na terenie swojego rodzinnego województwa opolskiego. Oczekiwanie na jego przyjazd w domowe strony trwało długo – ale opłaciło się organom ścigania. Wraz z Thomasem zatrzymano jego komputery znalezione w Polsce oraz, dzięki współpracy z belgijskimi śledczymi, komputery w miejscu zamieszkania w Belgii. Cytując komunikat Prokuratury Okręgowej:

Ponadto, mając na uwadze poczynione w toku śledztwa ustalenia, iż Tomasz T. dokonywał przestępstw z terenu Belgii, jak też okoliczność, iż w tym kraju może znakować się znaczna ilość dowodów, jakie w sprawie należy zabezpieczyć (w tym dane operatorów telekomunikacyjnych, dane dotyczące przepływów na rachunkach bankowych) – prokurator skorzystał z nowej instytucji prawa procesowego i skierował do organów śledczych Belgii tzw. Europejski Nakaz Dochodzeniowy (z instytucji tej polscy prokuratorzy mogą korzystać od lutego tego roku) zawierający wniosek o wykonanie określonych czynności śledczych, w tym przeszukań. Chodziło m.in. o jak najszybsze zabezpieczenie dowodów przestępstw popełnionych przez podejrzanego oraz współdziałające z nim osoby. Czynności zlecone przez polskiego prokuratora, belgijskie organy śledcze zaczęły realizować zaraz po otrzymaniu informacji o zatrzymaniu Tomasza T.

Co bardzo ważne dla ofiar części jego przestępstw, policja już od pewnego czasu dysponowała kluczami szyfrującymi, które mogą pomóc w odzyskaniu części danych na zaszyfrowanych komputerach (na razie dla kampanii „GIODO” oraz „Pojazd Zastępczy”). Jest także nadzieja, że na zatrzymanych komputerach zostaną odnalezione inne klucze, powiązane z innymi kampaniami. Niestety nie można liczyć na odzyskanie danych w 100% – w części przypadków firmy hostingowe tak szybko usuwały jego serwery, że nie zdążył z nich pobrać danych ofiar.

Thomas na przesłuchaniu przyznał się do zarzucanych mu czynów – od VBKlipa, podmieniającego numery rachunków w pamięci komputerów, przez ataki DDoS na serwery Home.pl, po kampanie phishingowe, vjw0rma, ransomware Flotera / Vortex – ten ostatni zaszyfrował co najmniej kilka tysięcy komputerów. Jeśli jesteście jedną z jego ofiar i nadal macie zaszyfrowane przez niego pliki, do Was skierowany jest ten fragment komunikatu Prokuratury Okręgowej:

Jednocześnie Prokuratura Okręgowa w Warszawie informuje, iż osoby pokrzywdzone we wskazanych kampaniach powinny się zgłaszać do właściwych, z uwagi na miejsce zamieszkania jednostek policji i składać zawiadomienia o przestępstwie, podając dane kampanii, adres IP oraz ID komputera oraz zaszyfrowanych plików. Powyższe umożliwi przekazanie pokrzywdzonym kluczy do zaszyfrowanych plików.

Co ciekawe, okazuje się, że ransomware używane przez Thomasa miało innego autora – on także znalazł się w rękach policji.

Zarzuty dla Thomasa obejmują:

-pranie brudnych pieniędzy (przyjęcie i dalsze przekazywanie środków pochodzących z popełnianych przez niego przestępstw, celem utrudniania stwierdzenia ich przestępczego pochodzenia) bądź czynienie przygotowania do w/w przestępstwa,

-oszustwa komputerowe – w tym przypadku chodziło o infekowanie komputera złośliwym oprogramowaniem zmieniającym numery rachunków bankowych podczas operacji dokonywania przelewu na wpisany przez podejrzanego w kodzie źródłowym, w wyniku czego dochodziło do przelania środków na należące do niego konto ( w ten sposób sprawca działał w 2013 r.),

-wpływanie na automatyczne przetwarzanie danych w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, w tym przypadku chodziło o przesyłanie na adres poczty e-mail pokrzywdzonych wiadomości, w której podejrzany podszywając się pod inny podmiot, którego dane budziły zaufanie użytkownika komputera, przesyłał złośliwe oprogramowanie ransomware w postaci wirusa określonego jako Polski Ransomware, Vortex lub Flotera, w celu zainfekowania złośliwym oprogramowaniem, które szyfrowało dane informatyczne znajdujące się na komputerze, utrudniając użytkownikowi dostęp do nich, po czym żądał opłaty za przesłanie klucza deszyfrującego dane. Klienci nie mając dostępu dla istotnych dla nich danych, decydowali się na zapłatę pieniędzy.

Prokurator złożył wniosek o zastosowanie trzymiesięcznego aresztu – czekamy na jego rozpatrzenie. O postępach sprawy będziemy informowali Was na bieżąco.