Policjant z kilkunastoletnim doświadczeniem, wykładowca, biegły sądowy z pięciu dziedzin, prelegent największych polskich konferencji o bezpieczeństwie i do tego całkiem niezły standuper. Tego pana warto posłuchać.
Przez kilkanaście lat kariery w policji Dominik walczył zarówno z przestępczością gospodarczą, jak i cyberprzestępczością. Od zwykłego funkcjonariusza doszedł do stanowiska dyrektora Biura do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Głównej Policji. Obecnie jest Naczelnikiem Wydziału do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Dzisiaj wieczorem będziemy go jednak pytać nie tylko o cyberprzestępców.
W poprzednich odcinkach zdążyliśmy już przemaglować:
- Michała Purzyńskiego z Mozilli,
- Gynvaela Coldwinda z Google,
- Paulę Januszkiewicz z CQURE,
- Michała Sajdaka z Sekuraka,
- Jakuba Kałużnego z Securinga (odcinek specjalny o aplikacji ProteGO).
Nagrania wszystkich wcześniejszych odcinków znajdziecie na stronie naszego programu.
Czas na Dominika Rozdziałowskiego
Oto pytania, które planujemy dzisiaj zadać Dominikowi:
- skąd wziął się w policji i jak wyglądała jego kariera,
- jak trafił do pionu cyber i co trzeba zrobić, by pójść w jego ślady,
- jak wygląda jego dzień pracy – czy w Kielcach są cyberzłodzieje,
- najciekawsza realizacja, o której może nam opowiedzieć,
- jak zmienił się świat cyberprzestępców przez ostatnie 15 lat,
- jak wygląda dzisiaj wiek cyberprzestępców,
- co chciałby powiedzieć słuchającym nas cyberprzestępcom,
- czy był celem cyberataku,
- jak zabezpiecza swój komputer,
- czy plotki o 60 cm są prawdziwe.
Do tego oczywiście dodamy najciekawsze pytania, które wpiszecie w komentarzach tu, na FB czy Twitterze oraz zadacie w trakcie naszego występu na żywo.
Jeśli chcecie dostawać powiadomienia o kolejnych odcinkach na swoją skrzynkę, to możecie zapisać się na odpowiednią listę na stronie Rozmowy Kon trolowanej. A ponieważ wiemy, że jesteście leniwi i nikt nie kliknął w nasz link, to formularz jest poniżej.
Czy będzie Stefan?
Oczywiście! Do zobaczenia na żywo w niedzielę! Poniżej gotowy link – możecie oglądać nawet z tego artykułu.
Komentarze
Fajne te wasze konfer… telekonferencje.
Ale się uśmiałem, masa bzdur. Można by prostować co 2-3 zdanie gościa. Wystarczy znać poziom wiedzy i umiejętności pracowników cyber. Wiedzieć jaki jest flow informacji w tej instytucji, jakie są problemy logistyczne i decyzyjne. Wystarczy spojrzeć na grupy jakie ma cyber w KWP i ilość tych etatów. I spojrzeć na rynek cywilny w miastach wojewódzkich i kwoty wypłat w IT. Opowiadał dużo – występ folklor niezły, który PRowo się jako tako sprzedaje. Nic ponadto. W końcu był dyrem to nauczyli go politycznej poprawności i PRu. Nawet pytanie o sygnalistów i przekazywanie informacji – nie skomentuję, brak słów. Cyber i nie tylko się zbłaźniło w temacie alarmów bombowych na szkoły i instytucje… Szczególnie waląc ostatnie informacje do mediów, które też będą miały swoje reperkusje.
To co napisałeś, dosłownie jakbyś mi to z ust wyjął.
Oglądałem tę rozmowę z niesmakiem.
Jak można tak ściemniać?
Wszyscy kłamią!
***
Cybery uważają się elitę a są boleśnie zwyczajni!
Mają dobrą bajerę. Ktoś kto ich nie zna, pomyśli że to elita hakierów co na śniadanie łamie Tora, oczywiście Emacsem przed Sendmaila, ha ha ha ha ha ha xDDDD
Oni wszyscy uważają się za elity. To są miernoty.
Strażacy – elita
Milicja – elita
Wojaki – elita
WOT – elita
Urzędnicy – elita
Oni wszyscy służą dla chwały i dobra państwa.:))))))
Tylko reszta głupich Polaków ich nie docen ia.:)
Ze strażakami, to co jest nie tak?
Jak dla mnie oni jedyni (z tej grupy) robią coś pożytecznego i realnie ryzykują życiem. Nie wiem jak zarabiają, ale nawet jeśli dobrze, to chyba nie idzie się tam dla kasy.
„do tego całkiem niezły standuper” – A zaraz za nim Pacześ, Giza i Lotek.
Witam,gdzie transmitowane będzie wspomniane na webinarium wydarzenie https://aptmasterclass.com/forge/sigma/#watch ?
Nie zauważam żadnego formularza do zapisów ani linka kierującego do live.
Ja to się dziwię, że tak sypał nazwiskami.
> biegły sądowy z pięciu dziedzin
Jakie konkretnie są to dziedziny w których jest biegłym?
> Od zwykłego funkcjonariusza doszedł do stanowiska dyrektora Biura do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Głównej Policji. Obecnie jest Naczelnikiem Wydziału do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach
Czy dobrze rozumiem że pan Dominik został _zdegradowany_ z KGP do KWP Kielce?
Nie prościej wpisać w Google https://www.google.pl/search?q=dominik+rozdzialowski+biegly ?
„Biegły sądowy” to nie „biegły policyjny”.
Żeby zostać „biegłym sądowym” i zostać wpisanym do sądowego rejestru, nie trzeba zdawać żadnego egzaminu ani poświadczać specjalistycznego wykształcenia i kwalifikacji. Po prostu idziesz do Sądu i wpisujesz się na listę „biegłych sądowych”. Może się tam wpisać każdy, nawet zwykły głupek! Nikt tego nie sprawdza, nikt nie weryfikuje czy się w ogóle nadajesz na biegłego z jakieś dziedziny. Jest tak za wyjątkiem medyka sądowego, to inna para kaloszy, tu trzeba mieć wykształcenie medyczne i być specjalistą medycyny, najlepiej medycyny sądowej.
.
Facet którego zareklamowałeś jako „biegły sądowy z pięciu dziedzin” nie jest „biegłym policyjnym z pięciu dziedzin”. Żeby zostać „biegłym policyjnym” trzeba przejść ścieżkę szkoleniową na biegłego która trwa ~2 lata i kończy się trudnym egzaminem który nie każdy zdaje, trzeba mieć też ukończone kierunkowe studia magisterskie. Nie wierzę że pan z Rozmowy przeszedł 5 takich trudnych ścieżek! Oglądałem tę Rozmowę – i bez urazy – nie wygląda na takiego co by przeszedł 5 takich ścieżek!
.
Sama Rozmowa była niestety podkoloryzowana, jak już zauważyli przedmówcy.
Po co w policji istnieją biegli „policyjni”? Czy wydają oni opinie w procesie, czy są raczej „konsultantami” dla policjantów?
Wydają opinie w procesie, mające wartość dowodową dla Policji, Prokuratury i Sądów. Robią to pod rygorem sankcji, to poważna sprawa! Mogą się wpisać na listę biegłych sądowych i być powoływanym przez Prokuraturę lub Sąd do wydania opinii i przedstawienia jej na wokandzie (biorą czynny udział w procesie).
Biegły policyjny może zostać biegłym sądowym (w drugą stronę jest to niemożliwe).
@Duży Pies
> Wydają opinie w procesie, mające wartość dowodową dla Policji, Prokuratury i Sądów. Robią to pod rygorem sankcji, to poważna sprawa!
Ale w tej kwestii nie różnią się niczym od biegłych sądowych. Opinie biegłych sądowych też mają wartość dowodową dla policji, prokuratory i sądów. Biegłym sądowym rownież grożą te same sankcje.
Zatem wygląda na to, że jedyna różnica między biegłym policyjnym a sądowym jest taka, że kwalifikacje tego pierwszego są w jakiś formalny sposób sprawdzane, a tego drugiego nie. Czy słusznie wnioskuję?
@sangio
Źle myślisz.
Dla sądu opinia biegłego wpisanego do rejestru sądowego, który jest jednocześnie biegłym policyjnym, jest zawsze więcej warta. Dlatego że taki biegły rekrutuje się z policyjnego laboratorium w którym się szkolił i tam zdawał trudny egzamin państwowy.
Cała ścieżka szkoleniowa na biegłego w Policji jest trudna:
– egzamin wstępny,
– kurs z podstaw kryminalistyki,
– kilkadziesiąt case’ów z danej dziedziny kryminalistycznej opracowanych pod okiem swojego tutora (niektóre wymagają wielu dni lub tygodni ślęczenia nad nimi),
– praca dyplomowa,
– egzamin końcowy.
A pierwszy lepszy miś który przychodzi prosto z ulicy do sądu i wpisuje się na listę biegłych (bo niestety można tak w Polsce (!!!) ale mają to podobno w końcu zmienić), bez żadnej weryfikacji, nigdy nie będzie tak wiarygodny jak biegły z Policji!
Poza tym, biegłemu policyjnemu grożą surowsze sankcje, także w Policji.
Owszem, potem biegły z Policji może się wpisać do sądowego rejestru i być powoływanym przez sąd do wydawania opinii, ale wartość tego co taki biegły wnosi do całego procesu dowodowego, jest nieporównywalnie większa niż „biegłego z ulicy” który się tam po prostu tylko wpisał. Bywałem na rozprawach sądowych, wiem co mówię.
.
Dla mnie ktoś kto przeszedł ścieżkę szkoleniową na biegłego w Policji (lub w innych służbach np. ABW, Straż Graniczna, Straż Pożarna, bo tam też można zostać biegłym), zdał trudne egzaminy i zostym tym biegłym, jest wartościowym specjalistą, z którym będę miał ochotę rozmawiać. Jego zdanie będzie się dla mnie liczyło.
Jak widzisz to nie jest to samo.
.
Dlatego uważam że pan Dominik nie może być biegłym policyjnym z 5 dziedzin, bo to zwyczajnie niemożliwe. Musiałby być absolwentem kilku kierunków studiów magisterskich, mieć olbrzymi zasób wiedzy i przejść 5 x 2-letnie ścieżki. Kryminalistyka jest trudną i ciągle rozwijającą się dziedziną nauk. Biegły z jednej tylko specjalizacji ma co robić na całe życie. Ja zajmuję się xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx i ciągle mam uczucie że mało wiem.
Panu Dominikowi radziłbym więcej pokory w autopromocji.
Bo ten wywiad z nim był pełen nieścisłości, półprawd i zafałszowań.
Wiedzą to ludzie z Firmy, reszta słuchaczy łykała jak pelikany te barwne opowieści xD
.
Uczciwie powiem że droga do biegłego jest najczęściej trudna i długa. Czasem zdażają się wyjątki i można to skrócić, pomagają znajomości (niestety, w służbach nepotyzm był i będzie), czasem zwykły przypadek.
Ale na pewno warto coś sobą reprezentować (kursy, studia, certyfikaty, języki obce, wiedza i umiejętności praktyczne) i umieć to zaprezentować. Warto dbać o swoją opinię z wcześniejszego przebiegu służby, warto dbać o wygląd zewnętrzny – to potem procentuje. Ja gdybym miał kogoś wziąć, brałbym to pod uwagę.
Warto dbać o kontakty ze starymi biegłymi. Bo jak ktoś jest naprawdę w czymś dobry (lub dobrze rokuje), to poznają się na nim i będą go chcieli u siebie albo go polecą kolegom z innych służb, bo biegli z różnych służb znają się i czasem współpracują. Czasem trzeba za kimś chodzić (nawet kilka razy), pokazać że ci zależy – to też czasem pomaga.
.
Niektóre służby same wyszukują zdolnych absolwentów studiów, nie jest to żadną tajemnicą. Wiem coś o tym bo sam się z tym zetknąłem xD
.
Powodzenia!
skąd podejrzenie że zdegradowany? ja bym obstawiał że z powodów prywatnych
To źle obstawiasz xD
Dobrze obstawiasz. wrócił z Warszawy na WŁASNĄ PROŚĘ
Dominik powiedział że nawet jak jest się w forensic to jest się dalej wysyłanym na patrole na miasto jak brakuje ludzi. Wyobraźcie sobie że jesteście ekspertem informatyki a oni wam mówią że brakuje ludzi do pałowania protestujących więc macie tam iść i bić ludzi.
Jaki poważny informatyk by chciał pracować w takim miejscu?
Jeżeli wysyłają policję „bić ludzi” to jest to złe, niezależnie od tego, czy policjanci są głąbami po wieczorowym liceum kosmetologicznym bez matury, czy inżynierami forensics.
Tak ale chodziło o to że czy ktoś kto spędził tyle na nauce komputerów i chce w tym pracować, będzie w ogóle chętny do takiej brudnej roboty?
To jest tak jakby szukali poważnego informatyka do korporacji ale wymagali że będzie też robił ludziom kawę oraz czyścił kible. Czy poważny informatyk się na to zgodzi?
Nie zgodzi się. Dlatego w policji jest jak jest.
W przyszłości możecie wcześniej przetestować głośność mikrofonów, bo w czasie oglądania musiałem regulować, Adamy były za cicho a Dominik za głośno.
My wszyscy głusi jesteśmy, staramy się regulować ale każdy słyszy coś innego i nigdy nie wiemy, jak wyszło. W wersji mp3 w podcaście będzie już znormalizowane.