Jak błąd Facebooka ujawnił dzisiaj dane administratorów wielu fanpage’ów

dodał 10 stycznia 2020 o 21:57 w kategorii Prywatność, Wpadki  z tagami:
Jak błąd Facebooka ujawnił dzisiaj dane administratorów wielu fanpage’ów

Ujawnione nazwiska anonimowych youtuberów i blogerów. Dziennikarze prowadzący profile polityków i ministerstw. Kłamstwa wychodzące na jaw. To wszystko zawdzięczamy dzisiejszej drobnej i chwilowej wpadce Facebooka.

Około 14 polski internet na dwie godziny się zagotował. Facebook przez pomyłkę zaczął ujawniać nazwy kont prowadzących fanpage’e – zarówno te popularne, jak i wszystkie pozostałe. Tak spektakularne wpadki zdarzają się dość rzadko, lecz przypominają, że informacje umieszczone w internecie prędzej czy później znajdą się w niepowołanych rękach.

Mała apokalipsa

Między godziną 14 a 16, na skutek błędu Facebooka, informacje zazwyczaj dostępne tylko dla administratorów fanpage’ów stały się na chwilę publiczne. Na dowolnym profilu wystarczyło znaleźć dowolny edytowany post, by sprawdzając jego historię edycji, poznać tożsamość osób zarządzających profilem. Zazwyczaj informacje o tym, kto dany wpis zamieścił lub edytował, widoczne są tylko dla administratorów. Tym razem jednak prze dwie godziny Facebook postawił na pełną jawność tych informacji. Internauci, którzy odkryli błąd, szybko zaczęli dzielić się swoimi odkryciami. Niektóre budziły spore emocje.

Nie wszystkie „odkryte” w ten sposób tożsamości administratorów należy nagłaśniać – w wielu przypadkach nazwiska osób prowadzących popularne profile to po prostu nazwiska pracowników danej instytucji. W innych przypadkach ujawnianie danych osobowych ludzi prowadzących swoje serwisy w poczuciu anonimowości także nie przystoi – naruszanie ich prywatności nie ma żadnego innego celu niż dokuczenie autorowi. W niektórych przypadkach jednak dochodziło do odkryć co najmniej ciekawych.

Profil Antoniego Macierewicza

Jednym z pierwszych zweryfikowanych przez internautów profili był profil Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Jego prezes, Konrad Dulkowski, wobec oskarżeń i postępowań toczących się w sprawie niektórych wpisów na tymże profilu wyjaśniał, że nie ma nic wspólnego z wpisem na profilu społecznościowym, a także z samą stroną ośrodka na Facebooku, która według niego jest prowadzona przez nieznane mu osoby. Pisał też, iż „żaden z pracowników Fundacji nie administruje przedmiotową stroną”. Wobec braku możliwości ustalenia tożsamości administratorów sprawy nie miały swojego dalszego biegu. Błąd Facebooka pozwolił zidentyfikować dwie osoby zarządzające profilem, zatem prawdopodobnie postępowania będą mogły ponownie ruszyć.

Główne rozgrywki prasowe toczą się jednak obecnie między obiema stronami polskiego konfliktu politycznego. Obóz rządowy wychwytuje pracowników samorządów kontrolowanych przez PO, którzy prowadzą profile antyrządowe, z kolei obóz antyrządowy wychwytuje dziennikarzy prawicowych mediów, prowadzących profile prawicowych polityków. Okazało się także, że Edmund Janniger prowadzi profil Antoniego Macierewicza, Samuel Pereira stoi za prześmiewczym profile TV48, a Filip Chajzer i Lecha Wałęsa sami wypisują to, co wypisują (co trudno z kolei nazwać niespodzianką). W przypadku kilku profili okazało się, że są prowadzone przez fikcyjne konta (np. na profilu Tygodnika NIE udziela się Jan Kluczyk). Niektóre profile zniknęły na stałe, a inne zostały wyłączone na czas awarii przez przezornych (i zapewne ostrzeżonych) administratorów.

Profil TV48

Internauci znaleźli także osoby zarządzające profilami Banksy’ego czy Grety Thunberg, a sporo odkryć ciągle jeszcze czeka na ujawnienie. Niech ten incydent będzie dowodem na to, że nawet ustawienia prywatności nie pomagają, a informacje wrzucone do internetu prędzej czy później znajdą drogę na światło dzienne.