Poniższa historia tylko pozornie nie ma nic wspólnego z tematyką naszego serwisu – czytajcie do końca. Obok oryginalnych zdjęć z serwisu CollegeHumour.com dodaliśmy także polskie tłumaczenie.
Zaczyna się jak w wielu korporacjach ogłoszeniem na lodówce.
Do osoby, która kradnie moje kanapki (indyk i szwajcarski ser z majonezem na żytnim). To niedorzeczne. Jesteśmy dorośli. Zaakceptuj odpowiedzialność za swoje czyny i przestań kraść cudzą własność!
Drogi indyku i serze szwajcarski na żytnim. Mam twoją cenną kanapkę, jest bezpieczna. Połóż na talerzu w lodówce 10 dolarów albo nigdy już nie zobaczysz jej niestrawionej.
Drogi złodzieju kanapek. Dorośnij i oddaj moją kanapkę. To bardzo nieprofesjonalne! Jeśli kiedykolwiek dowiem się, kim jesteś, skontaktuję się z HR!
Drogi indyku i serze szwajcarski. Jeśli odmawiasz realizacji moich żądań, to co godzinę będę odgryzać kolejny kęs kanapki. Proszę potraktuj to poważnie. Jesteśmy w końcu profesjonalistami. Złodziej kanapek.
Złodzieju kanapek, czemu to robisz?
Tik tak, serku, tik tak.
Drogi złodzieju kanapek. Tu Tina z HR. Oddaj proszę kanapkę i nie będziemy prowadzić w tej sprawie dochodzenia.
Kupcie mi pizzę.
Nie.
Tak w ogóle to nawet nie będę jej jadł. Po prostu będę żuł i wypluwał. Jak się z tym czujesz?
Jesteś okropny!
Mój drogi serku, naprawdę nie jestem okropny. Wady rodzaju ludzkiego nie mogą być oceniane w tak wąskim zakresie. Otwórz oczy. Ruszasz do ataku za taką błahostkę, ale ignorujesz okropną naturę świata, który nas otacza. Istnieje głód, drogi indyku ze szwajcarskim serem, głód, który rozprzestrzenia się z najciemniejszych i najgłębszych przepaści diabelskiej otchłani korporacji. Ta kanapka to przebłysk nowej ery, a gdy nadejdzie rewolucja, pożałowania godni włóczędzy jak ty zostaną pożarci jako pierwsi.
Czyn został dokonany. Szlochaj za znanym ci kiedyś światem. Na progu rozpaczy zostały tylko okruszki. Wkrótce zmiecie je wicher zmian.
Cześć, tu znowu Tina z HR. Francis, sprawdziliśmy kolejkę wydruków biurowej drukarki i ustaliliśmy, że zostały wysłane z twojego biurka. Zgłoś się do mnie jak najszybciej.
Przepraszam, nie zwalniajcie mnie.
Morał z tej historii płynie następujący: jeśli za wydruk mogą cię zwolnić, to drukuj z komputera kolegi.
Komentarze
Dla ofiar kanapkowych złodziei polecam coś takiego:
http://www.domosfera.pl/wnetrza/56,101999,11449471,Kanapki_calkiem_swieze,,3.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pieprz_cayenne – ja polecam to. Potrafi palić nawet jak się sika następnego dnia.
http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Habanero
Pieprz cayenne czy jalapeño przy tym to cukiereczki ;)
Habanero jest łagodna jak pomarańczka w porównaniu z tym:
https://en.wikipedia.org/wiki/Trinidad_moruga_scorpion
Do kupienia na Alledrogo!
Głodny się przez was zrobiłem…
cienki bolek. Ross z „Przyjaciół” załatwił to jednym listem. :D