Kamera internetowa + publiczny adres IP + domyślne hasło = problem

dodał 4 listopada 2014 o 15:18 w kategorii Prywatność  z tagami:
Kamera internetowa + publiczny adres IP + domyślne hasło = problem

Jak najlepiej zobrazować problem domyślnych, prostych haseł do kamer internetowych podłączonych do internetu? Ktoś wpadł na pomysł, by wszystkie obrazy pozyskane z takich kamer zamieścić na jednej stronie i posortować po lokalizacji.

Fabryki, domy, place budowy, sklepy, przedszkola czy nocne kluby – obraz z ponad 60 tysięcy kamer, w tym 844 z Polski, można znaleźć na stronie http://insecam.com. Nie są to jednak urządzenia udostępnione bez hasła – wszystkie posiadają podstawowe zabezpieczenie. Ich administratorzy korzystają jednak z domyślnych haseł, nieświadomie udostępniając obraz z urządzeń całemu internetowi.

Cały świat na wyciągnięcie myszki

Wcześniej w sieci istniały serwisy oferujące obraz z publicznie dostępnych kamer (np. www.opentopia.com). Były to jednak tylko kamery dostępne bez potrzeby logowania się do interfejsu WWW. Autor witryny insecam.com poszedł o krok (a nawet kilka kroków) dalej i w swoim serwisie udostępnił obraz z kamer zabezpieczonych domyślnymi hasłami producenta.

W serwisie znaleźć można ujęcia z kamer takich producentów jak Panasonic, Linksys, IPCamera i Foscam oraz producentów przemysłowych nagrywarek Hikvision czy AvTech. Jak podkreśla twórca strony, udostępniane są jedynie obrazy z kamer „przemysłowych” i nie znajdziemy tam kamer wbudowanych w urządzenia przenośne lub podłączanych na USB. Przegląd dostępnych strumieni to potwierdza – większość ujęć przedstawia obiekty przemysłowe, sklepy, podwórza, parkingi czy fabryki. Znaleźć można także kluby nocne, przedszkola i żłobki, sklepy czy prywatne posesje.

Kamery z miejsca, które wygląda jak klub GoGo w Krakowie, znalezione przez pewnego Wykopowicza

Kamery z miejsca, które wygląda jak klub GoGo w Krakowie, znalezione przez pewnego Wykopowicza

Gdzie linki do tych kamer?

Choć sam proces udostępniania obrazu z kamer zabezpieczonych hasłem zapewne w mało którym kraju jest dozwolony przez prawo, to trzeba autorowi strony przyznać, że z technicznego punktu widzenia problem rozwiązał całkiem sensownie. Aby nie wystawiać posiadaczy kamer na dodatkowe ryzyko, nie publikuje na swojej stronie strumienia obrazów pobieranego bezpośrednio z kamery, a zamiast tego używa swojego serwera jako maszyny pośredniczącej. Dzięki temu nie udostępnia adresów IP kamer ze słabymi hasłami, a jedynie ich przybliżoną lokalizację. Zawsze to jakieś pocieszenie dla nieroztropnych właścicieli kamer lub instalatorów, których wynajęli.

Właściciel strony ma także poradę dla posiadaczy zindeksowanych na niej kamer – wystarczy, że zmienią domyślne hasło dostępowe, a obraz zniknie z serwisu. Trzeba także pamiętać, że zlokalizowanie kamery nie jest takie trudne – wystarczy użyć w tym celu Google lub chociażby dedykowanej wyszukiwarki Shodan. Sprawdźcie zatem dzisiaj hasło swoich DVRów, kamer w przedszkolu dzieci czy fabryce pracodawcy, zanim obraz z nich trafi w niepowołane ręce.

Komunikat redakcyjny
Od początku istnienia strony odnotowaliśmy 5 milionów odsłon i nie wyświetliliśmy ani jednej reklamy. Od dzisiaj testujemy różne opcje – prosimy o uwagi, zarówno co do metod monetyzacji jak i ich uciążliwości dla Czytelnika. Zapraszamy też do kontaktu potencjalnych reklamodawców.