Po prawie 12 latach (!) działania żywot swój kończy lista dyskusyjna Full Disclosure. Założyciel wyjaśnia, że przyczyną zamknięcia były problemy z żądaniami usuwania (lub zachowywania) wpisów, płynące z wielu stron, a czarę goryczy przelał jeden z badaczy, którego dane pozostają na razie tajemnicą, a który zażądał usunięcia większej ilości wpisów.
Szkoda, że znika ciekawe źródło informacji (lub fascynujących dyskusji), mamy jednak nadzieję, że wkrótce odrodzi się w innym wydaniu, w przyjaźniejszej jurysdykcji.
Komentarze
Odpowiedni komentarz do sprawy :)
https://twitter.com/nicholemonias/status/446287258682155009
Wygląda na to, że nad wyraz trafny.