Kto będzie monitorował polski internet, czyli nowa strategia

dodał 23 lutego 2016 o 16:51 w kategorii Info, Prywatność  z tagami:
Kto będzie monitorował polski internet, czyli nowa strategia

W sieci opublikowany został ciekawy dokument opisujący założenia polskiej strategii cyberbezpieczeństwa. Znaleźć w nim można bardzo interesujące fragmenty dotyczące monitorowania całego polskiego internetu.

Dzisiaj rano na stronach Ministerstwa Cyfryzacji pojawił się dokument o nazwie ZAŁOŻENIA STRATEGII CYBERBEZPIECZEŃSTWA DLA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ. Lektura całości jest ciekawa, ale naszą uwagę najbardziej przyciągnął fragment o monitorowaniu ruchu internetowego.

Wykrywanie i ostrzeganie

Punkt 3.2 dokumentu pod tytułem „System wczesnego ostrzegania i reagowania” opisuje założenia rozwiązań, które mają służyć wykrywaniu zagrożeń sieciowych. Co do zasady opis niezbędnych kroków obsługi incydentów zgodny jest ze światowymi standardami. Autorzy dokumentu słusznie zauważają, że monitorowanie sieci powinno odbywać się na wszystkich warstwach modelu OSI, ze szczególnym naciskiem na warstwy wyższe.

Jednym z opisanych w dokumencie komponentów systemu ostrzegania ma być monitorowanie węzłów wymiany ruchu internetowego. Węzły te to punkty sieci, przez które przechodzi ruch internetowy przekazywany pomiędzy operatorami. Punkty te obsługują zarówno wymianę ruchu krajowego (np. pomiędzy Orange a T-Mobile) jak i wymianę ruchu międzynarodowego. Autorzy dokumentu postulują, by wymieniany ruch był objęty monitoringiem pod kątem anomalii. Monitoring ten ma polegać na zainstalowaniu w węzłach wymiany ruchu sond sieciowych, analizujących przesyłane przez nie dane.

Czy to się w ogóle da zrobić?

Autorzy zauważają pewne problemy związane z tym ambitnym projektem. Oprócz względów oczywistych jakimi jest chociażby określenie, co jest anomalią, a co nią nie jest, wskazują na kwestię identyfikacji wszystkich punktów wymiany ruchu. Istotnie, praktycznie niemożliwa jest pełna ich identyfikacja, ponieważ ktoś może zestawić taki punkt wymiany ruchu np. za pomocą łączy satelitarnych. Pomysł monitoringu zakłada jednak kompletność rozwiązań monitorujących, co jest sporym wyzwaniem.

Innym, znacznie poważniejszym problemem jest wolumen ruchu podlegającego analizie. Przez największy polski węzeł wymiany ruchu PLIX przechodzi nawet do 500 Gb/s. Oczami wyobraźni widzimy już uśmiechy na twarzach producentów sprzętu do analizy pakietów. Co prawda autorzy zakładają, że oprócz umieszczenia sond będzie można także korzystać z „narzędzi operatora”, ale nie znamy operatorów, którzy utrzymują w gotowości narzędzia umożliwiające pełną analizę ruchu przez niech obsługiwanego.

Problemem którego nie doszukaliśmy się w dokumencie, a który wydaje się być w tym kontekście istotny, jest także szyfrowanie ruchu. Szczególnie w wyższych warstwach modelu OSI udział ruchu szyfrowanego będzie regularnie rósł, ograniczając istotnie możliwość jego analizy – chyba, że twórcy dokumentu zaproponują w przyszłości rozwiązania pozwalające na monitorowanie ruchu szyfrowanego.

W punkcie 4.2 dokumentu autorzy dodają, że istotą systemu monitorowania ma być jego centralizacja, by przedstawić kompletny obraz sytuacji i umożliwić korelację wydarzeń. Kierunek tej wydaje się być oczywisty, chociaż trzeba pamiętać, że istotnie zwiększa poziom złożoności systemu.

Kto to wszystko będzie monitorował

Na to pytanie najlepiej odpowie schemat z dokumentu.

CERT Narodowy

CERT Narodowy

Tę zaszczytną funkcję ma pełnić zespół określony w dokumencie jako CERT Narodowy, a nazwa ta oznacza, zgodnie z wykładnią dokumentu, zespół CERT Polska.

Na koniec chcemy przypomnieć, że dokument to jedynie założenia strategii, zatem jest to materiał określający kierunki, a szczegóły ich realizacji powinny pojawić się w kolejnych odsłonach programu. Oprócz omawianych fragmentów dokument zawiera wiele pożytecznych i  sensownych założeń. Cieszymy się, że trwają prace nad bezpieczeństwem polskiego internetu. Obawiamy się jednak, że cele, jakie stawia sobie i krajowi Ministerstwo Cyfryzacji, mogą być technicznie bardzo trudne do zrealizowania.