Mocny kandydat do tytułu najgłupszego złodzieja roku (i najszybciej złapanego)

dodał 16 czerwca 2017 o 08:12 w kategorii Włamania, Wpadki  z tagami:
Mocny kandydat do tytułu najgłupszego złodzieja roku (i najszybciej złapanego)

Czasem technologia bardzo pomaga w namierzeniu sprawców kradzieży. Co można jednak zlokalizować łatwiej niż skradzionego smartfona lub laptop? Okazuje się, że najwygodniej namierzyć skradzione lokalizatory GPS.

Firma Roambee z Doliny Krzemowej miała dużo szczęścia – a przy okazji także darmowej reklamy, mimo iż początkowo wydarzenie wyglądało raczej na niezbyt przyjemne. 30 maja rano ktoś włamał się do jej siedziby i ukradł komputery, drukarkę 3D, monitory 4K oraz dwa kartony firmowych produktów. Na szczęście okazało się, że firma produkuje lokalizatory GPS, które na dokładkę działają w trybie „zawsze włączone”. Na efekty nie trzeba było długo czekać.

Uniwersalny lokalizator

Roambee specjalizuje się w produkcji i obsłudze prostych w użyciu lokalizatorów GPS. Kupujesz, wrzucasz np. do transportu bananów i pozostaje już tylko obserwować na mapie lokalizację urządzenia (i bananów). Lokalizator działa 90 dni bez ładowania, zatem wydaje się być całkiem przydatnym gadżetem. Dodatkowo potrafi reagować na światło i ruch oraz robić zdjęcia. Wyposażony jest nie tylko w GPS, ale także GSM i Bluetooth Low Energy, dzięki czemu można go z mniejszej odległości namierzać smartfonem. Zatrzymani złodzieje, którzy przywłaszczyli sobie karton żółtych pudełek przyznali że myśleli, że to ładowarki do telefonów i nie spodziewali się, co tak naprawdę ze sobą zabierają.

W ciągu 8 godzin od zawiadomienia policja zlokalizowała zarówno magazyn kradzionych towarów jak i trzy osoby zamieszane w sprawę. Poszkodowana firma przełączyła lokalizatory z trybu raportowania godzinnego do minutowego i szybko ustaliła, że większość urządzeń znajduje się w jednym miejscu a kilka porusza się po okolicy. Policja odnalazła prawie wszystkie lokalizatory w wynajętym magazynie złodziei, przy okazji zatrzymując jednego ze sprawców (zresztą na zwolnieniu warunkowym za podobne przestępstwa). W magazynie znaleziono między innymi skradziony w styczniu z innej firmy pamiątkowy album ze zdjęciami i wycinkami z drugiej wojny światowej. Jego właściciel, którego policja znalazła wpisując w Google nazwiska z albumu, był bardzo uradowany z odzyskania rodzinnej pamiątki. Oprócz albumu w magazynie znaleziono także narkotyki, części samochodowe i inne skradzione wcześniej przedmioty. Pozostałą dwójkę sprawców zatrzymano gdy podróżowali samochodem z dwoma pozostałymi lokalizatorami.

Złodziejom możemy pogratulować udanego skoku, a firmie Roambee darmowej reklamy. Trzeba tez uczciwie przyznać, że nawet bez lokalizatorów w bagażu złodzieje także pewnie zostaliby wkrótce zatrzymani – w trakcie kradzieży jeden z nich zabrał z firmowej lodówki butelkę piwa i skaleczył się przy jej otwieraniu. Na miejscu włamania zostawił odciski palców, niedopite piwo oraz serwetkę nasączoną swoją krwią.