Oglądasz porno? NSA może wykorzystać to przeciwko Tobie.

Kolejne materiały wyniesione przez Snowdena opisują, jak NSA zbiera informacje o stronach porno, odwiedzanych przez osoby, uznane za potencjalne zagrożenie dla USA. Informacje te mogą być użyte w celu zaszkodzenia ich reputacji.
Serwis Huffington Post opublikował dzisiaj nowe slajdy ze ściśle tajnych prezentacji NSA. Dokument z 3 października 2012 opisuje sześć osób, które były celem operacji i których zwyczaje i zachowania w sieci były przedmiotem inwigilacji. Wszystkie sześć osób to aktywiści muzułmańscy, choć żaden z nich nie został nigdy oskarżony o działalność terrorystyczną. Pod czujnym okiem NSA znaleźli się, ponieważ według służb ich kazania lub publikacje promowały radykalne postawy.
Seks i pieniądze
Dokumenty NSA stwierdzają, że dzięki radykalnym poglądom działacze muzułmańscy są wyjątkowo podatni na zarzuty o hipokryzję. Wykazanie sprzeczności między publicznie wygłaszanymi komunikatami a faktycznym prywatnym zachowaniem konkretnych osób zostało uznana za potencjalnie bardzo skuteczne działanie dyskredytujące. Wśród konkretnych zachowań dokument NSA wymienia „oglądanie materiałów pornograficznych w internecie” oraz „używanie języka pełnego seksualnych odniesień w rozmowach z niedoświadczonymi młodymi dziewczynami”. Inne zarzuty obejmują kwestie materialne takie jak używanie publicznych darowizn zbieranych na cele prywatne czy też żądanie astronomicznych kwot za własne występy.
NSA stworzyło tabelkę, w której opisało zarówno podsłuchiwane osoby, kontrowersyjne poglądy jak i zebrane na nich „haki”.
Powiązania z terrorystami – lub ich brak
Oprócz monitorowania ruchu internetowego, NSA analizowało również kontakty swoich celów, próbując znaleźć powiązania z organizacjami terrorystycznymi. Mimo wielu miesięcy kontroli, jedyne, co udało się wykazać, to to, że 1% z ok. 700 kontaktów trzech z podsłuchiwanych muzułmańskich aktywistów posługujących się językiem angielskim miało jakikolwiek związek z grupami terrorystycznymi z Pakistanu. Wszystkie zarzuty, jakie są sformułowane w ujawnionych dokumentach, dotyczą głoszenia radykalnych poglądów w środkach masowego przekazu i mediach społecznościowych – nikogo nie udało się oskarżyć bezpośrednio o wspieranie terrorystów.
Czy zwykli obywatele powinni czuć się zagrożeni?
Czy osoby, które nie są muzułmańskimi aktywistami powinny czuć się zagrożone monitoringiem i szantażem NSA? Na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że nie, ale pamiętajmy, że z reguły wszystkie metody kontroli najpierw wprowadzane są pod hasłem walki albo z terroryzmem, albo z pornografią dziecięcą. Co prawda dokumenty nie wskazują, czy krępujące informacje o celach powyżej opisanej operacji zostały kiedykolwiek w praktyce wykorzystane, jednak historia pokazuje, że podobne metody były w poprzednich latach stosowane zarówno przez FBI, jak i NSA. FBI za czasów J. Edgara Hoovera zbierała poufne i kompromitujące informacje na temat aktywistów walczących o równouprawnienie i szantażowała ich informacjami o orientacji seksualnej lub romansach. Z kolei NSA prowadziła na przełomie lat 60tych i 70tych projekt Minaret, w ramach którego podsłuchiwała kilka tysięcy obywateli, w tym protestujących przeciwko wojnie w Wietnamie, aktywistów walczących o równouprawnienie czy też dziennikarzy. Nie ma zatem powodu by nie wierzyć, że służby te mogą byc skłonne wrócić do dawnych praktyk.
Podobne wpisy
- Jak się nie dać zhakować Pegasusowi – porady i rekomendacje
- Skąd porno na rządowej witrynie, czyli jak stracić kontrolę nad swoją stroną
- Jak Kaspersky pomógł NSA znaleźć jedno ze źródeł wycieków
- Media społecznościowe jako narzędzie inwigilacji dla Pentagonu
- Między bezpieczeństwem a inwigilacją, czyli historia o podsłuchiwaniu obywateli
NSA coraz bardziej przypomina MOSAD. Czy ogladanie porno jest nielegalne w USA przez muzulmanow? O ile wiem NSA ma zwalczac terroryryzm. Od tego jestemsy tylko o krok od haraczy wymuszen pozbywania sie niewygodnych konkurentow politycznych itp… W koncu co to za problem dodac pare nowych nazwisk politykow ot tak na wszelki wypadek
Interesująco to wygląda z punktu widzenia UK, gdzie porno będzie zablokowane od stycznia przyszłego roku. Osoba chcąca uzyskać dostęp do materiałów pornograficznych będzie musiała skontaktować się z dostawcą usług internetowych i poprosić o odblokowanie. W kontekście powyższego artykułu, widać co tak naprawdę „ustawodawca miał na myśli”, wcale nie chodzi tu o ochronę dzieci.
Jedyna nadzieja w tym, że ludzie w końcu przestaną się interesować tym co ktoś robi ze swoimi genitaliami i z kim, ale to jeszcze sporo czasu minie zanim reszta ludzkości „doewoluuje się”
kamil: chyba ci sie pomerdalo cos.
najstarsze zawody swiata: dziwka, grabaz i dentysta. ;)
Czyli wystarczy napisać soczysty komentarz (nawet tak dla jaj) na jakimś portalu typu yahoo i już delikwent jest brany pod lupę. Obstawiam, że w Polandii jest podobnie. Napiszesz coś na Onecie, już mają pretekst żeby zbierać informacje. Komuna wiecznie żywa
http://propaganda-prlu.bartlomiejspeth.com/wp-content/uploads/2009/09/65-330×476.jpg
Taka mała ciekawostka z historii służb specjalnych:
J. Edgar Hoover wieloletni szef FBI, które to zbierało informacje m.in. dotyczące skłonności homoseksualnych swoich figurantów sam był… homoseksualistą.
W RFN homoseksualizm był karany do 1974 roku, nie stało to na przeszkodzie aby w ścisłym kierownictwie służby bezpieczeństwa RFN (BND) zasiadała cała rzesza homoseksualistów (w tym byłych członków służb specjalnych III Rzeszy).
Podobnie było w służbach specjalnych PRL (WSW i Zarządzie II SG WP, oraz SB).
O Hoverze to wiedziałem, ale pozostałe rzeczy o których piszesz nie, więc jakbyś mógł podaj jakieś odnośniki do książek, artykułów itp.
Pewnie to bajki. Wiesz z gejeami jest jak z Żydami. Wejdź na jakieś gej-forum to dowiesz się że połowa sławnych muzyków, wynalazców, celebrytów, sportowców, polityków itd. to geje. Wejdź na forum Żydów i jest identycznie. Leczą swoje kompleksy w ten sposób.