Podrabianie banknotów jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 5 do 25 lat. Nie najgorzej, w przeszłości za przestępstwo tego rodzaju groziło spalenie na stosie, ścięcie, gotowanie w oleju lub ucięcie ręki. Dziś nawet produkcja jest prostsza.
Centralne Biuro Śledcze Policji w Gdańsku wydało komunikat o zatrzymaniu podejrzanego o fałszowanie znaczących ilości banknotów euro. Wiele wskazuje na to, że podejrzany prowadził swoją działalność od kilku lat. CBŚP otrzymało zawiadomienie od Europolu w tej sprawie. Komunikat policji wskazuje, że śledztwo dotyczyło działań na terenie Polski i Austrii oraz że organy ścigania w obu krajach ściśle współpracowały ze sobą w tym zakresie.
Austria
O zatrzymanym Polaku nie wiemy zbyt wiele, jednak jego sprawa może mieć związek z austriackim śledztwem. Według deepdotweb.com Austria była w ostatnim czasie wielokrotnie wymieniana jako kraj pochodzenia w sprawach dotyczących fałszowania euro. Na przykład pod koniec 2017 roku 4 osoby dostały wyroki za produkcję fałszywych banknotów euro i sprzedaż ich na AlphaBay. Grupą kierował 25-latek, który zajął się fałszerstwami, by – jak argumentował w sprawie – zapewnić byt swojej rodzinie. Oskarżony zeznawał konsekwentnie, że poradnik fałszerza znalazł za pomocą Google’a i skonstatował, że było to tak łatwe, iż zachęcało do dalszej pracy. Dalej wystarczyło wyposażyć wytwórnię w komputery, drukarki, hologramy, barwniki, znaczki, czyli sprzęt potrzebny do domowej produkcji fałszywych banknotów euro. Wspólnicy (w podobnym wieku) zajmowali konfekcjonowaniem wyrobów oraz wysyłką. Fałszywki rozsyłano do odbiorców dzięki usługom poczty państwowej, której niczego nieświadomi listonosze rozwozili cały towar.
Zamówienia spływały dzięki profilowi firmowemu na AlphaBay – sklep Austriaków funkcjonował tam pod nazwą VIB lub Very Important Bills. Banknoty o nominale 50 euro sprzedawano za mniej niż osiem euro. Powstało w ten sposób około 1000 lewych banknotów, po czym osoby wprowadzające w obieg falsyfikaty zaczęły być zatrzymywane. Austriaccy bankowcy poproszeni o ekspertyzę określali jakość banknotów jako bardzo niską. Inicjator przedsięwzięcia był zadłużony na 150 tysięcy euro, a zarobił na swojej działalności 8 tysięcy. Obecnie nie pracuje, bo odbywa karę 33 miesięcy więzienia. Wygląda na to, że nie była to bardzo opłacalna działalność.
Z kolei w maju, właśnie w Austrii, zatrzymano 21-latka rozprowadzającego fałszywki za pośrednictwem darknetu. Śledztwo doprowadziło do aresztowania kolejnych dwóch osób posługujących się podrobionymi banknotami o wartości 50 euro przy płatnościach gotówkowych w miejscach takich jak nocne kluby. Mężczyzna, który rozprowadzał sfałszowane pięćdziesiątki, miał w swoim komputerze również ślady działalności sugerującej związek z wykorzystywaniem dzieci, a w mieszkaniu drobiazgi takie jak nielegalną marihuanę (czyli ilość przekraczającą 5 g na własny użytek) i kradzione przedmioty, w tym kartę kredytową. Zatrzymany prawdopodobnie zajmował się także podróbkami na małą skalę.
…i nie tylko Austria
Znalezienie informacji o zatrzymanym w Gdańsku fałszerzu jest o wiele trudniejsze niż w poprzednich przypadkach. Może to oznaczać, że po austriackiej stronie śledztwo jeszcze trwa, a kolejne zatrzymania zapewne niedługo będą mieć miejsce. Na razie w polskim komunikacie czytamy tylko: „CBŚP, współpracując z Policją austriacką, ustaliło, że fałszywe banknoty euro były sprzedawane za pośrednictwem internetu do wielu krajów”.
Poniżej film z zatrzymania, uwaga, bez dźwięku.
Czy oznacza to, że poczynania mieszkańca Trójmiasta mogły być prowadzone na szerszą skalę niż wcześniej zatrzymanych przestępców w Austrii? Wiemy jedynie, że aresztowany mieszkał i prowadził działalność w Gdyni. Policjanci zabezpieczyli kilkadziesiąt banknotów gotowych do wysyłki, karty z niepociętymi jeszcze banknotami oraz materiały pozwalające na wyprodukowanie kilkuset kolejnych. Tak jak w opisanych austriackich przypadkach fałszowane były tylko pięćdziesiątki.
Fałszowanie banknotów może wydawać się szybkim sposobem na łatwy zarobek – jednak warto pamiętać, że jest to jedno z najsurowiej karanych przestępstw w Polsce, nawet jeśli produkowane banknoty są marnej jakości.
Komentarze
„.. jedno z najsurowiej karanych przestępstw w Polsce,” Ciekawe ilu osobom kojarzy się to zdanie z dodrukiem pieniądza przez „reprezentujące nas” władze.
Ha,faktycznie… Gdy ktoś indywidualnie drukuje pieniądze – jest przestępcą.Gdy robią to banki lub rządy – „wszystko jest w porządku”, choć przecież pieniądze wszystkich na rynku tracą na sile nabywczej (inaczej mówiąc: tak,dodruk pieniędzy przez bank centralny i rząd to jest – zalegalizowana – kradzież i fałszowanie pieniądza)
„Mężczyzna, który rozprowadzał sfałszowane pięćdziesiątki, miał w swoim komputerze również ślady działalności sugerującej związek z wykorzystywaniem dzieci, a w mieszkaniu drobiazgi takie jak nielegalną marihuanę”
– to akurat oczywiste. Jak wchodzisz wladzy w parade zawsze okazujesz sie pedolfilem i/lub handlarzem narkotykow. To akurat jest juz swoista norma od +- 15 lat.
„jest to jedno z najsurowiej karanych przestępstw w Polsce, nawet jeśli produkowane banknoty są marnej jakości.”
– nazywajmy rzeczy po imieniu, OK? Kara za falszowanie pieniedzy moze wynosic do 25 lat. Kara za zabojstwo ze szcegolnym okrucienstwem (liczba zabitych bez znaczenia) dokladnie tyle samo.
Ktos ma jeszcze jakies watpliwosci co do swiata w ktorym zyjemy?
BTW: jakby ktos nie wiedzial: TOR jest typowym honeypotem. Trzeba byc imbecylem, aby wierzyc w jego poufnosc.
co ciekawe w Polsce fałszowanie pieniędzy jest uważane za zbrodnię:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fa%C5%82szowanie_pieni%C4%99dzy
przypominam czym jest zbrodnia wg wiki:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zbrodnia
Ciekawe co? Banksterzy nie lubią jak ktoś im wchodzi w paradę :)
Niechciałbyś żyć w kraju, gdzie za fałszerstwo dostałbyś max 2 lata (czyli zawiasy).
no ok nie twierdzę, że za fałszerstwo powinny być tzw. zawiasy ale stawianie takiego przestępstwa na równi z ludobójstwem czy morderstwem ze szczególnym okrucieństwem jest chyba lekkim przegięciem
Nie no, bez przesady że TOR to honeypot :) kilka warstw TOR+VPN daje Ci praktycznie 100% anonimowości pod warunkiem że tego nie zepsujesz głupimi błędami.
błędem jest wchodzenie na fora w torze i pisanie o swojej działalności
Za to celem jest wygłaszanie bredni nie popartych dowodami, być może prewencyjnie. Tor to honeypot, bo tak! A każde forum jest prowadzone przez służby i kropka!
Nie „najsurowiej karane” tylko „jedno z najsurowiej karanych”, czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Co Ty nie powiesz.
„jedno z najsurowiej karanych przestępstw w Polsce” jak i na całym swiecie.. banksterzy nie znosza konkurencji :-)
to samo z hakerami zwlaszcza w USA gdzie grozi im wiecej wiezeinia niz mordercom czy gwalcicielom, rzad nie znosi konkurencji :-)
nie wspomnę o wyrokach za nagrywanie filmów w kinie!
To był żałosny amator, który z chwilą wydrukowania pierwszego banknotu miał zapewnione że go złapią.
Dlaczego? [skopiowane z pierwszej lepszej strony którą wypluło Google]
Dlatego że banknoty euro są niezwykle trudne do sfałszowania:
1) Wyprodukowane na papierze otrzymanym z czystej bawełny (są charakterystyczne w dotyku);
2) Niektóre elementy znajdujące się na awersie banknotów są wypukłe, tak więc można identyfikować banknoty poprzez dotyk;
3) Pozostałe elementy zabezpieczające można zobaczyć, trzymając banknot pod światło lub przechylając pod kątem.
.
Elementy zabezpieczające banknoty o nominale 5, 10 i 20 euro:
4) Znak wodny – oglądając banknot pod światło można zobaczyć wizerunek i nominał banknotu;
5) Nitka zabezpieczająca – podnosząc banknot pod światło zobaczymy ciemną linię;
6) Hologram – po prawej stronie awersu banknotów o niskich nominałach znajduje się pasek hologramu, patrząc na banknot pod kątem, zobaczymy symbol euro i nominał banknotu;
7) Pasek opalizujący – pojawia się on tylko na rewersie banknotu, nachylają banknot pod kątem w jasnym świetle, zobaczymy świecący się i nieznacznie zmieniający kolor pasek.
.
Elementy zabezpieczające banknoty o nominale 50, 100, 200 i 500 euro:
8) Znak wodny – podnosząc banknot pod światło zobaczymy ciemną linię;
9) Hologram – po prawej stronie awersu banknotów o wysokim nominale znajduje się hologram – przechylając banknot pod kątem, zobaczymy pojawiający się przemiennie motyw architektoniczny i nominał banknotu;
10) Farba zmienna optycznie – banknoty posiadają zabezpieczenie w postaci farby zmiennej optycznie, nachylając banknot pod kątem, zobaczymy cyfry nominału, zmieniające kolor z purpurowego na oliwkowy lub brązowy.
.
Jak więc taki gówniarz miał profesjonalnie podrobić banknoty?
Do tego trzeba wiedzy z chemii/inżynierii chemicznej oraz inżynierii materiałowej.
.
W kwestii podrabiania proszę sobie poczytać/poszukać o podrabianiu dowodów osobistych, bo DO to w świecie przestępczym bardzo poszukiwany towar.
Te nowsze dowody – w domyśle nowocześniejsze – są podobno łatwiejsze w podrobieniu niż te stare sprzed 10-15 lat.
Mówił mi to specjalista zajmujący się tym na co dzień.
Cała nadzieja więc w biometrii…
Wszystko jest do kupienia i obejścia. Papier bawełniany taki jak na banknoty masz normalnie w sprzedaży, znaki wodne nanosi się sitodrukiem. Hologramy są do zrobienia na starych drukarkach CITIZEN, paski metaliczne robi się hot-printem, wydruk wysokiej jakości na drukarkach Minolta z rosyjskim epromem dostępnym na elektrodzie. Projekt wykonuje się w Corel Draw, oryginalne banknoty EURO są prosto zaprojektowane, w Corelu na domyślnych ustawieniach.
Jest tylko jedno ALE … ktoś kto to potrafi nie musi podrabiać banknotów :)
Jasne że tak :)
Skoro to takie proste, to czemu tak mało lata fałszywek?
No i czemu jeszcze 99% pospolitego kryminału nie zajęło się fałszywkami, bo w końcu to czystsza robota niż np. produkcja i zbycie amfy?
przecież kolega napisał o tym w ostatnim zdaniu swojej wypowiedzi. 99% pospolitego kryminału to kompletni idioci, a przestępczość świetnie zorganizowana typu WSI nie musi wprowadzać tysięcy banknotów do obiegu skoro tyle samo zarobi na jednym przetargu, zwrocie VAT, oszukanym podwykonawcy albo jednym inwestorze w piramidę finansową
To tak jakby stwierdzić, że ktoś kto potrafi zrobić amfę nie musi tego robić.
Gorzej jeśli na czwarty rok studiów przyjdzie miło wyglądający pan zakolegować się ze studentami chemii a któryś da się „omotać”. Podłoży się z jakimś kompromatem lub najnormalniej go nastraszą sugerując co przykrego może spotkać jego dziewczynę.
Więc gdyby fałszowanie euro było takie proste, nie widzę przeszkód dla których mafie nie miały by „rekrutować” speców od grafiki i druku.
Widać jednak jest trochę trudniej ?
służby najlepiej zarabiają na handlu narkotykami (oczywiście nie mówię o detalu), handlu ludźmi i handlu bronią, wprowadzać do obiegu fałszywek nie mogą bo byłaby afera i nadepnęliby na odcisk finansjerze a ci są o wiele potężniejsi nawet od najbardziej wpływowych trzyliterówek.
Ja przepraszam, ale usiedzieć nie mogę, bom na DTP zęby zżarła – COREL??? Kto jeszcze robi w Corelu?!
:)
Do Corela powstało sporo pluginów, których nie ma na inne zabawki jak np. do laserów wycinąjacych lub grawerujących. Mowa oczywiście o Draw.
Swoją drogą bardzo dobry produkt.
I też zęby zjadłem na wektorówce :)
Kto robi na Corelu? Np. projektanci banknotów EURO :) Corel Draw w wektorach nie ma sobie równych, nie ma szybszego i wygodniejszego narzędzia do rysowania. Każdy kto pracuje na tym programie od razu zauważy projekty nim wytworzone np. banknoty EURO. Od siebie dodam że Corel Photopaint posiada zabezpieczenia przed obróbką zdjęć/skanów banknotów i podobnie jak inne programy graficzne wyświetli komunikat „ten program nie jest przeznaczony do projektowania banknotów” :) Jednym z najciekawszych zabezpieczeń banknotów jest EURION, czyli konstelacja ORIONA naniesiona na wszystkie nowoczesne banknoty. Jakiś czas temu badałem to zabezpieczenie chcąc użyć go w komercyjnych zastosowaniach,(zabezpieczania dokumentów firmowych, etykiet itp.) ale poległem mimo współpracy z profesorem z Oxfordu który zrobił pierwszy etap prac. (jest dostępny w necie, wraz z moją częścią, sszukać na Scholar) Dodatkowymi zabezpieczeniami przed podrabianiem są tzw. Yeloow Dots czyli oznaczenia dodawane do wydruku w większości drukarek. Identyfikują one drukarkę, jej IP publiczny, datę wydruku i wiele innych elementów. Nie ma możliwości technicznych usunąć te oznaczenia. Być może ktoś np. wywiad Koreii Północnej :) zajmuje się profesjonalnie podrabianiem banknotów EURO, ale najlepszym ich zabezpieczeniem jest KOSZT PRODUKCJI. Ilość zabezpieczeń powoduje że jednostkowa produkcja byłaby nieopłacalna. A w wielkie mafie i olbrzymie zyski z np. narkotyków, kradzieży samochodów, produkcji bimbru i fałszowania pieniędzy, wierzą tylko małe dzieci i pelikany.
Odnośnie samego badania zabezpieczeń banknotów to wierzcie mi że to niebezpieczne, nawet w celach naukowych Policja potrafi robić problemy. Byłem przez jakiś czas inwigilowany z powodu mojego zainteresowania zabezpieczeniami, mimo że nie było to tajemnicą i publikowałem na ten temat. Odrębną sprawą jest fakt że „źli ludzie” świata przestępczego też mogą się nami zainteresować i „uprzejmie poprosić o współpracę”
Żółte kropki (Yellow Dots) charakteryzujące konkretną drukarkę, pochodzą z jej oprogramowania sterującego (firmware).
Które mimo że jest zamknięte, to nie oznacza że jest niedostępne i niemożliwe do edycji…
Tak, wiem, tego nie zrobi pierwszy lepszy hakier.
Ale jeśli masz do czynienia ze zmotywowanym człowiekiem, który chce profesjonalnie podrabiać banknoty, to pomyśli on także o tej kwestii.
Tu o usuwaniu tych żółtych kropek https://sekurak.pl/narzedzie-do-usuwania-deanonimizujacych-znakow-drukowanych-przez-drukarki/
i ciekawy cytat na koniec:
Zbadano w sumie 106 modeli drukarek, a trackowania nie udało się znaleźć tylko w przypadku Brothera, Samsunga i nieco mniej znanej marki: Tektronix.
Czyli domyślnie w np popularnych Brothera nie ma tych kropek
jak wygladała ta inwigilacja? przeszukali dom czy coś ciekawszego np. pojawili się nowi koledzy z propozycja drukowania banknotów?
@Adam
Znam ten artykuł z Sekuraka, czytałem go latem.
Ja miałem na myśli bardziej to że ktoś (np. serwis) ma dostęp do binarki oprogramowania sterującego, potrafi go poddać odwrotnej inżynierii i tak zmodyfikowany firmware wgrać do drukarki.
moze to koledzy :)
https://royal-notes.com/
Piękne!!!
Chyba dużo pelikanów w tym DPT projektowałaś. To strona wyłudzająca kasę, takie strony nic nie wysyłają :) … ale zawsze możesz zgłosić to do UOIK :)
Mogę też o tym w wolnej chwili napisać.
Ten z Gdyni to chyba nie byl Polak. Mial obywatelstwo Chile i Wloch:
https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Gdynia-rozprowadzal-po-Europie-falszywe-euro-n127671.html
ten na cebulce też podobno był Włochem
Jak wiadomo w niemieckim miescie leipzig powiazanym z klubem pilkarskim ktorego glownym sponsorem jest RedBull grajacym w bundeslidze, znajduje sie drukarnia papierow wartosciowych, Red bull sponsoruje tez inne kluby pilkarskie lecz wchodza tez mocno w reklame. To jeden kapital. Lecz wiekszosc pieniedzy przeplywa jednak internetowo gotowka to jakas mala czesc pieniedzy na rynku. Kiedys jako szary pracownik w niemczech w jednej z fir handlujacych zabawkami lecz o jednych z najwiekszych dostepnych magazynow co nie pokrywalo sie z wartoscia towarot, widzialem na opakowaniach produktow wiele opisow instrukcji co do uzytych numerycznie kolorow farb w banknotach, co do konkternych odcieni perlY (50), produkty pewnie pochodzily z chin ale na zamowienie do niemiec. Tez bylem inwigilowany przez tych od parti zielonych (KOMUNA)w niemczech, oni maja od swojego sponsorowania podatki emisyjne co2 to oszustwo jeszcze wieksze od malowania pomarancza i sempelka lalki pearl.