Po fali fałszywych komunikatów o włamaniach, tym razem prawdziwy. Ofiara hackerów (którzy podkreślają, że mają nic wspólnego z Anoymous) padła witryna premiera.
Różne zrzuty ekranu?
Pojawiły się co najmniej dwa różne zrzuty ekranu. W serwisach tophack.pl i onetu widnieje strona bez fragmentu
Takie były dane do panelu administratora: LOGIN: admin HASŁO:admin1
podczas kiedy w serwisie hack.pl ten fragment widnieje na zrzucie. Zmienił się też kolor i rozmiar czcionki w środkowej części strony. W wersji „bez haseł” dodany został też fragment
Donald matole Twój rząd dopadną kibole
oraz post scriptum o treści
P.S. Słyszeliśmy, że kluchy jadłeś łapami tam w Samsonowie czy gdzie to :> Byśmy zapomnieli. Nie jesteśmy z grupy przereklamowanego anoymouse Więc nawet nie próbujcie sobie tego rpzypisywać, bo stać was tylko na do s z localhostów. :)
Oba zrzuty zamieszczamy niżej dla porównania. Wygląda na to, że włamywacze w trakcie podmiany strony zmienili zdanie i zmodyfikowali jej zawartość.
W końcu prawdziwe włamanie?
Jak do tej pory ruch Anonymous nie potrafił zmienić treści żadnej strony rządowej. Pojawiały się fałszywe informacje o włamaniu na stronę Sejmu (jak się okazało, zrzut ekranu miał dwa lata), blog Kasi Tusk (tu stworzono domenę łudząco podobną do oryginalnej) czy witrynę Vagli (którą sam „zhackował” 6 lat wcześniej). Anonymous próbowali też przypisać sobie cudze włamanie na stronę Platformy Obywatelskiej. Nawet strona premiera, jak czytamy na podmienionej witrynie, nie należy do Anonymous.
Komentarz