O tym, jak ofiara morderstwa sama wezwała pomoc i nie umarła, choć właściwie mogłaby
Historia, jakich wiele – ona pijana i z pretensjami, on bierny i znudzony. Kłócili się o pieniądze i sprawy rodzinne. Po wielokrotnych krzykach ona – miast chwycić za nóż lub tłuczek do mięsa – złapała za pilota pompy insulinowej sterowanego przez Bluetooth.… Czytaj dalej