06.10.2013 | 11:18

Adam Haertle

Użytkownicy PureVPN padli ofiarą złośliwego żartu

Sytuacja, w której Twój dostawca VPN informuje, że zamknął swój serwis a wszystkie Twoje dane przekazał organom ścigania, może być lekko stresująca. Spotkało to właśnie użytkowników PureVPN – na szczęście wiadomość okazała się żartem.

Przynajmniej część użytkowników serwisu PureVPN otrzymała wczoraj bardzo niepokojącą wiadomość. Ktoś podający się za założyciela firmy napisał do nich, ze ze względu na bliżej nieokreślony incydent zmuszony był zakończyć działalność. Ponadto firma musiała rzekomo przekazać organom scigania wszystkie dane swoich klientów, w tym imię, nazwisko, adres, numery telefonów oraz kopie wszystkich dokumentów, jakie kiedykolwiek przesłali. Dodatkowo założyciel przepraszał w wiadomości, że nie będzie w stanie zwrócić opłat za korzystanie z usługi, ponieważ jego konto bankowe zostało zablokowane i jedyną opcją zwrotu poniesionych kosztów jest załatwienie sprawy za pomocą Paypala lub wystawcy karty kredytowej w ramach procedury zwrotu środków.

Bez wątpienia użytkowników VPNa wiadomość ta musiała co najmniej lekko przestraszyć. Nie da się ukryć, że przynajmniej część klientów tego typu usług korzysta z nich właśnie po to, by swoje dane przed organami ścigania ukryć, a nie je przekazać. Co prawda regulamin usługi jasno stwierdzał, że na żądanie organów ścigania dane będą udostępniane, jednak w powszechnym przekonaniu korzystanie z VPNa ma podnosić poziom anonimowości w sieci, a nie go obniżać. Na szczęście panika trwała krótko, ponieważ firma wydała oświadczenie, w którym zapewniła, że wiadomość jest w 100% fałszywa, a dane użytkowników nie zostały przekazane organom ścigania.

Niestety do tej pory nie znamy wyjaśnienia, skąd nadawca wiadomości dysponował adresami email przynajmniej części klientów firmy. Firma prowadzi dochodzenie w tej sprawie i tymczasowo zablokowała dostęp do panelu obsługi klienta. Pytanie czy miał to być tylko żart – czy też było to celowe działanie kogoś, kto chciał zaszkodzić firmie. Nie da się ukryć, że usługa taka jak VPN opiera swoją markę na zaufaniu klientów – a to zaufanie zostało właśnie poważnie naruszone.

Powrót

Komentarz

  • 2013.10.06 13:30 Mark Johnson

    As per PureVPN offocial statement the email that you received was fake. They are NOT closing down nor have ANY legal issue of ANY sort. Their VPN service is working perfectly fine. They are investigating into how this email was sent and are continuously updating their users via twitter handle @purevpn. You can also read the update on their blog: http://www.purevpn.com/blog/fake-email-to-clients-update-1/

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Użytkownicy PureVPN padli ofiarą złośliwego żartu

Komentarze