Do długiej listy znanych firm, które padły ofiarą włamywaczy i do tego się przyznały, właśnie dołączył Nissan. Wg oświadczenia, którego wersję wideo zamieszczamy poniżej, 13 kwietnia tego roku dział bezpieczeństwa Nissana odkrył wirusa w sieci firmy. Śledztwo wykazało, że dzięki umieszczeniu w sieci złośliwego oprogramowania atakujący uzyskał dostęp do bazy identyfikatorów użytkowników oraz hashy ich haseł. Nie przeszkadza to zdanie wcześniej twierdzić wiceprezesowi firmy, iż żadne dane pracowników (ani klientów) nie zostały wykradzione. To ciekawa interpretacja wydarzeń. Nie jest również znany sprawca – przynajmniej raz nikt nie pokazuje palcem na Chińczyków popierając to dowodem w postaci jednego adresu IP.