szukaj

02.04.2022 | 07:41

avatar

Adam Haertle

Wyniki webinaru o dezinformacji – statystyki, moje zarobki i wasze oceny

To nie jest artykuł o bezpieczeństwie, ale jest to artykuł o zarabianiu na bezpieczeństwie. Ile osób zapisało się na webinar? Ile zdecydowało się zapłacić? Czy uczestnicy byli zadowoleni? Czy ja byłem zadowolony? Wszystkie odpowiedzi znajdziesz poniżej.

Pierwszy samodzielny webinar… Jak to pierwszy? No właśnie, choć opowiadam publicznie o bezpieczeństwie od 2004 roku i mam za sobą mnóstwo poprowadzonych webinarów, to żadnego z nich nie zorganizowałem samodzielnie. Do tej pory zawsze były to wydarzenia robione dla jednego z moich klientów – klient płacił, ja występowałem, wy oglądaliście. Dlaczego tak? Dla mnie prościej i mniej ryzykownie. Czy warto zatem było tym razem ryzykować?

Nigdy więcej webinarów

Pod koniec 2019 roku obiecałem sobie, że nigdy więcej webinarów. Występy na żywo to jest to. Życie dość szybko, bo już w lutym 2020 zweryfikowało moje plany – cały świat przeszedł w tryb online i ja razem z nim. Od tamtej pory myślałem o tym, by zacząć robić webinary, w których sam wybieram temat, sam zbieram uczestników, sam zbieram od nich zapłatę i sam realizuję transmisję. Jak widzicie, od pomysłu do realizacji jest u mnie dość długa droga, ale w końcu 25 marca zorganizowałem webinar poświęcony ważnemu tematowi – dezinformacji. Jego nagranie dalej możecie zobaczyć – płacicie, ile chcecie (jeśli chcecie). Czy warto? Zobaczcie opinie poniżej.

Czas na statystyki

Do momentu publikacji artykułu na webinar zapisało się 1167 osób i nieco ponad tysiąc obejrzało na żywo lub nagranie. Czy to dużo? Dla mnie tak, przed wydarzeniem ustawiłem swój próg oczekiwań na liczbie 300. Czy miałem już więcej? Tak, webinar o VPN-ach na żywo oglądało prawie 3000 osób, a nagranie 15 000. Czy jestem z wyniku zadowolony? Bardzo!

A najbardziej zadowolony jestem, gdy czytam takie opinie:

Bardzo przyjemnie się słuchało szkolenia, a jako student mam problem z wytrzymaniem na wykładach :)

Wiedząc, że nie każdego stać na opłacenie udziału, biorąc też pod uwagę wagę tematu, postanowiłem, że będzie można wziąć udział w wydarzeniu za darmo. Można też było zapłacić, od 5 do 500 PLN. Ku mojemu niemałemu zaskoczeniu 386 osób (zatem prawie idealnie 1/3) postanowiło zapłacić. Kwoty sięgały od 5 do… 500 PLN (w następnym webinarze suwak przesunąłem zatem do 1000 :). Średnia wpłata wynosiła ponad 30 PLN, co było kolejnym miłym zaskoczeniem. Łączny przychód wyniósł do momentu publikacji artykułu 11 800 PLN (brutto, bo wszystkie ceny pokazuję w wartości, którą faktycznie zapłacicie, każdy dostaje także z automatu fakturę). Czy od klientów biorę więcej za prowadzenie webinaru? Tak. Czy jestem ze swojego wyniku zadowolony? Bardzo!

Oto jeden z komentarzy z ankiety w kwestii ceny.

To mój pierwszy webinar u Ciebie. Sądziłem, że nie będzie zbyt ciekawie, jednak miło zaskoczony. Przyznaję, że kwota, którą wpłaciłem (30 zł) była zbyt niska. Poprawię się ;)

Po webinarze uczestnicy mogli wypełnić ankietę i ponad 200 osób się na to – mimo braku jakiejkolwiek nagrody – zdecydowało. Jak oceniliście występ? Średnia ocena wyniosła 4,75. Nikt nie dał 1 ani 2, trzy osoby oceniły na 3, 46 na 4 i 157 na 5. Cieszę się, że nie wyszło lepiej, bo to znaczy, że muszę starać się bardziej :) Zadałem też pytanie o to, czy występ był wart zapłaconej ceny i tu 176 osób uznało, że zdecydowanie tak (5/5), 27 osób, że tak (4/5), a 3 osoby zadowolone były średnio (3/5). Czy ja jestem z tych ocen zadowolony? Bardzo!

Adekwatny komentarz z ankiety:

Dobry styl mówienia, dobre tempo, fajne poczucie humoru. Ilość memów satysfakcjonująca ;)

Czy będzie ciąg dalszy?

Chyba już prawidłowo oceniliście, że tak. 20 kwietnia zapraszam na webinar w tym samym modelu „płacisz, ile chcesz”, tym razem poświęcony cyberwojnie (bo ten temat wygrał w głosowaniu w ankiecie). Będzie i o wątkach cyber w ataku Rosji na Ukrainę (a niektóre są bardzo ciekawe), i sporo fascynujących historii ataków na komputery we wcześniejszych konfliktach. Oczywiście można się już zapisywać – zapraszam i obiecuję, że nie będziecie się nudzić. Program i zapisy znajdziecie po kliknięciu tu lub w obrazek poniżej.

Jeszcze was nie przekonałem, że warto?

Ja nie umiem się reklamować, więc niech zrobią to za mnie widzowie webinaru o dezinformacji:

Super live moim zdaniem. Dużo wiedzy, humoru i przyznam się dla mnie bardzo motywujący do działania w kwestii fact checkingu. Jak do tej pory czekałem na oficjalne potwierdzenie danej informacji tak teraz w ramach wolnego czasu sam będę próbował grzebać. A i przejrzałem profil Korwina na tt z ciekawości….

Dobra robota! Warto było poświęcić swój czas!

Kolejny wspaniały webinar, sam jako administrator dla wielu firm chciałbym tak interesująco uczyć swoich klientów.

Video zgodne z oczekiwanem. Polecam tego Jutubowicza!

Dzięki, Adam, za pracę włożoną w przygotowanie wykładu i zdrówka dla Ciebie i ekipy.

Bardzo fajnie poprowadzony wykład. To już z resztą nie pierwszy :) za każdym razem tak samo wysoki poziom. Oby tak dalej!

Świetnie prowadzone spotkanie, odpowiednia bezpośredniość, temat podany wyśmienicie, był to mój pierwszy udział, ale już widzę że mnie porwało, dziękuję :)

Bardzo dziękuje za szkolenie! W szczególności za garść stron do weryfikowania fake-newsów. Czekam na następne webinary :)

Do zobaczenia na żywo 20 kwietnia – tu zapisy :)

Powrót

Komentarze

  • avatar
    2022.04.02 09:23 Duży Pies

    Każdy sposób nauki i wchłaniania wiedzy który przynosi efekty, jest dobry. Ja bardziej wolę czytać, bo jestem z pokolenia które jeszcze dużo czytało. Określenie „czytało” oznacza że „czytało” książki i fachową prasę a nie „czytało” ściek banału, głupot i dezinformacji lecący na Facebook’s Feed lub innych Social Mediach.
    Dzisiaj ludzie są przestymulowani bodźcami i nadmiarem informacji. Dlatego nie – albo rzadko – czytają dłuższych tekstów. Mają problem z koncentracją i uważnością. Dlatego wolą włączyć sobie webinar, jednocześnie drugim okiem zerkając na powiadomienia z Fejsa albo przeglądając kicie na Insta. Co za czasy, wszystko jest takie banalne i powierzchowne…
    Ale jeśli miałbym już coś oglądać, to faktycznie warto obejrzeć Adama. Cieszę się że ludzie chcą płacić za webinar, że nie są chytrzy i skąpi.
    Ale nic nie zastąpi głębszej analizy w spokoju i koncentracji. Nie da się tego osiągnąć tylko oglądając webinar. Należy to sobie uświadomić. Czyli „analiza + webinar” tak. Ale sam webinar, to tylko namiastka prawdziwej wiedzy. Zainteresowanych tematem odsyłam do literatury neurobiologii i neuropsychologii uczenia. Kiedyś już o tym pisałem w komentarzu, że podczas czytania i analizy mózg uruchamia ośrodki które są nieatywne podczas oglądania lub słuchania. Tego nie da się zamienić ani zastąpić. Nie da się posiąść głębszej wiedzy nauką w wersji „instant”.

    Odpowiedz
    • avatar
      2022.04.02 10:57 dino

      Kiedyś to było, teraz to nie ma.
      hurr durr

      Odpowiedz
    • avatar
      2022.04.05 11:01 cube

      ok boomer

      Odpowiedz
    • avatar
      2022.06.07 13:36 Anon

      W dużej mierze się zgadzam – co prawda niektórzy są w stanie po prostu lepiej przyswajać wiadomości słuchając/oglądając niż czytając – jest to też angażowanie większej liczby modalności zmysłowych, więc naturalnie będzie skuteczniejsze dla większej grupy osób. Natomiast o czym nie wspomniałeś a warto – nic nie zastąpi ręcznego notowania, rysowania i przeglądania notatek – w tym też czytanie > oglądanie, bo zmniejsza się poziom bierności w przyswajaniu wiedzy.

      Odpowiedz
  • avatar
    2022.04.02 10:52 Duży Pies

    Adamie, warto się też zastanowić czy pozwolić wbijać na webinar całkowicie za free. Bo jak coś jest za darmo, to człowiek tego nie szanuje i nie przywiązuje do tego większej wagi. Tak działa psychika i nie da się tego obejść.
    Altruizm jest piękny ale należy stosować go rozważnie. Raczej nie masowo. Za darmo to można zrobić webinar „jak nie dać się oszukać na wnuczka” staruszkom na głodowej emeryturze albo webinar o „cyberprzepmocy i pedofilach w sieci” dzieciom ze społecznego biednego przedszkola.
    Może zamiast „free”, zaproponować minimalną kwotę, albo odwołać się do sumienia kupującego żeby przeznaczył określony datek np. na uchodźców z Ukrainy?
    Uczciwość i godziwa zapłata za świadczoną usługę, uczy ludzi (współ)odpowiedzialności za życie społeczne. Tak się tworzy społeczeństwo obywatelskie.

    Odpowiedz
    • avatar
      2022.04.02 12:24 Radek

      Bardzo ciekawa uwaga. Trudno się nie zgodzić.

      Odpowiedz
  • avatar
    2022.04.02 15:23 Aga

    Nie oglądałam webinaru na żywo. Do kiedy będzie dostepne nagranie?

    Odpowiedz
    • avatar
      2022.04.02 16:18 adamh

      Na pewno jeszcze powisi.

      Odpowiedz
  • avatar
    2022.04.03 09:55 Szkodaczasu

    Obejrzałem webinar, nawet zapłaciłem za to dużo więcej niż 5 pln.
    Niestety byłem rozczarowany poziomem.
    Twój webinaria o dezinformacji przypominał pierwszy z brzegu film z YouTube pod tytułem „unboxing”.
    Temat liźnięty po obrzeżach. Bez konkretów. I czasem sam burzysz swój autorytet mówiąc, „że się na tym nie znasz, ale ostatnio dużo czytałeś”. Takie nie znam się to sie wypowiem. Nie wierze ze jakaś korporacja za to zechce zapłacić. Piszą tym forma przekazu memami? Co to jest lekcja iinformatyki w czwartej klasie? Teraz są takie czasy, ze każdy może publikować – w tym przypadku brakuje mi zaplecza i merytoryki. Taki webinari na poziomie 6-7 klasy szkoły podstawowej. Chyba ze rzeczywiście w społeczeństwie, tak wiele osób nie ma wogole żadnego pojęcia o dezinformacji, ale wydaje mi się to aż nieprawdopodobne, ze trzeba mówić o takich oczywistych rzeczach, jak ocena źródła informacji lub dotarcie do niego. Podsumowując, zabrakło autorytetu, merytoryki na poziomie większym niż podstawowy, oraz wiarygodnych źródeł. Mimo to jeżeli komuś to chociaż trochę pomogło lub naprowadziło na temat, to tez dobrze.

    Odpowiedz
  • avatar
    2022.04.04 09:45 as

    Problemem jest brak checi wladz edukacji dzieci i mlodziezy w tematach takich jak propaganda i krytyczne myslenie. domyslam sie ze chodzi o to ze wladze rowniez uzywaja technik propagandy przeciwko wlasnym obywatelom klasyczny przyklad TVP ze swoja prymitywna odmiana. Znacznie niebezpieczniejsze sa bardziej skomplikowane i wysublimowane metody propagandy. Zamiast tego juz pojawiaja sie propozycje cenzury bo wtedy mozna upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Nie trzeba edukowac i mozna odciac przy okazji obuywateli od roznych niewlasciwych tresci.

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Wyniki webinaru o dezinformacji – statystyki, moje zarobki i wasze oceny

Komentarze