ABW ocenzurowało stronę publikującą e-maile rządu ze skrzynki pocztowej ministra Dworczyka

dodał 23 maja 2022 o 09:38 w kategorii Info  z tagami:
ABW ocenzurowało stronę publikującą e-maile rządu ze skrzynki pocztowej ministra Dworczyka

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zleciła polskim operatorom telekomunikacyjnym zablokowanie strony poufnarozmowa.com, powołując się na zagrożenie dla obronności, bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego. Skąd ten dziwny ruch?

Prawie dokładnie rok temu, na początku czerwca 2021 do sieci zaczęły trafiać e-maile wymieniane przez członków polskiego rządu i ich współpracowników, wykradzione ze skrzynki ministra Dworczyka, który dał się złapać na phishing białoruskich (lub rosyjskich) szpiegów. Początkowo dystrybuowane przez różne komunikatory, w końcu trafiły na stronę poufnarozmowa.com. W ostatni czwartek dostęp do tej strony postanowiła zablokować ABW. Informację o tym wydarzeniu otrzymaliśmy od trzech niezależnych źródeł i potwierdziliśmy w serii eksperymentów u różnych dużych dostawców internetu.

Na jakiej podstawie ta blokada

Kilka tygodni temu jako pierwsi opisaliśmy liczne strony szerzące rosyjską propagandę, które trafiły na listę do zablokowania, rozsyłaną do operatorów przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego na podstawie art. 180 ust. 1 prawa telekomunikacyjnego.

Przedsiębiorca telekomunikacyjny jest obowiązany do niezwłocznego blokowania połączeń telekomunikacyjnych lub przekazów informacji, na żądanie uprawnionych podmiotów, jeżeli połączenia te mogą zagrażać obronności, bezpieczeństwu państwa oraz bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu, albo do umożliwienia dokonania takiej blokady przez te podmioty.

Blokada następuje na poziomie serwerów DNS operatorów (na zapytanie o domenę odpowiadają fikcyjnym IP, np. 0.0.0.0) i można ją trywialnie łatwo ominąć (tu opisujemy cały zestaw różnych sposobów).

Wejście na stronę zajęło całe 5 sekund, tylko z użyciem przeglądarki (proxy online)

Dlaczego akurat teraz?

Polskie państwo walczy z dystrybucją tych e-maili od samego początku. Najpierw udało się (co było dużym ewenementem) zablokować kanały Telegrama, używane do dystrybucji wiadomości premiera, ministrów i doradców. Potem sprawcy wycieku przenosili się nawet po kilka razy dziennie na inne komunikatory, aż w końcu pod koniec lipca 2021 założyli witrynę poufnarozmowa.com, gdzie od tamtej pory regularnie publikują kolejne e-maile (a na prywatnej skrzynce ministra Dworczyka było ich tyle, że pewnie mogą to robić latami). Przepisy, na podstawie których ABW zleciło blokadę strony, istnieją od dawna. Dlaczego zatem czekano aż do maja 2022, by ich w tej sprawie użyć?

Wygląda na to, że do działania służby zachęcił eksperyment z opisywaną przez nas blokadą rosyjskich tub propagandowych z końca kwietnia. Skoro po miesiącu nic strasznego się nie stało, ktoś wpadł na pomysł, by rozszerzyć listę o bolesny dla polskiego rządu serwis.

Dlaczego to kretyński pomysł?

Rok po pierwszym wycieku sprawa na tyle spowszedniała, że na stronę zaglądali zapewne już tylko najbardziej ciekawscy i zaangażowani dziennikarze. Znalezione tam materiały opracowywali, ale nie spodziewamy się, by ruch w witrynie był duży – większość dystrybucji treści odbywała się przez media, opisujące grzeszki i afery rządzących. Dziennikarze blokadę dostępu bez problemu ominą, a dopisanie strony do „czarnej listy” pewnie przyniesie jej przynajmniej chwilowy wzrost popularności.

Umieszczenie „zakazanej strony” na liście do blokowania nie jest poddawane żadnej niezależnej kontroli i nie wymaga żadnego uzasadnienia. Gdyby wymagało, chętnie przeczytalibyśmy, w jaki sposób witryna poufnarozmowa.com „zagraża obronności, bezpieczeństwu państwa oraz bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu„. O ile w przypadku rosyjskiej dezinformacji można to sobie bez większego trudu wyobrazić, o tyle w przypadku wycieków ze skrzynki ministra Dworczyka nigdy nie przedstawiono dowodów wskazujących na manipulację ujawnianych treści.

Jedynym logicznym wnioskiem wydaje się być stwierdzenie, że to właśnie zapoznanie się przez obywateli z rozmowami władzy toczącymi się za kulisami stanowi to zagrożenie, wymagające tak zdecydowanej reakcji.