Anonymous nie zablokowali tysięcy kont ISIS na Twitterze

dodał 17 listopada 2015 o 22:03 w kategorii Info  z tagami:
Anonymous nie zablokowali tysięcy kont ISIS na Twitterze

Nagłówki w mediach krzyczą o niezwykłych sukcesach Anonymous w walce z ISIS na Twitterze. Niestety media nie podają żadnych źródeł ani nie weryfikują podawanych informacji. Prawda jest dużo bardziej banalna niż twierdzenia konta na Twitterze.

Zachodnie media pieją z zachwytu nad kolejnymi liczbami kont Twittera rzekomo należącymi do ISIS i rzekomo zablokowanymi przez Anonymous. 900 (metro.co.uk), 3824 (softpedia), 5500 (RT.com) – kto da więcej! W Polsce Wykop także dzielnie kibicuje – na stronie głównej są już 3 wpisy o „sukcesach” Anonymous (900, 900 i 3824 – wartość 5500 jeszcze do kraju nie dotarła). Problem polega jednak na tym, że nikt nie podaje weryfikowalnych źródeł tych informacji. Czas powiedzieć „sprawdzam”.

Szukamy na Twitterze

Konto @opparisofficial

Konto @opparisofficial

Źródłem informacji dla serwisów informacyjnych najwyraźniej jest konto Twittera @opparisofficial. Zostało stworzone dzień po zamachach w Paryżu, 14 listopada przed południem. 16 listopada o 3:26 poinformowało, że zablokowano ponad 1768 kont ISIS. Tego samego dnia  o 4:17 zablokowanych kont było już ponad 2256. Sześć godzin późnej liczba wynosiła już ponad 3824 kont. Dzisiaj na profilu pojawił się wpis o 5500 zablokowanych kont ISIS. Liczba retweetów i like’ów rośnie proporcjonalnie do liczby zablokowanych kont – w momencie publikowania artykułu ostatni wpis ma ich ponad 1900 w każdej kategorii.

Niestety w żadnym z wpisów nie znaleźliśmy linka do listy zablokowanych kont ani niczego, co pozwala na weryfikację tych informacji.

To może na Pastebinie?

Skoro listy kont nie można znaleźć na Twitterze, to sprawdźmy jedno z najpopularniejszych narzędzi Anoymous, czyli serwis Pastebin. Na liście najpopularniejszych wpisów znajdziemy bardzo popularną wklejkę (ponad 140 tysięcy wyświetleń w ciągu doby!) pod tytułem Hundreds of ISIS Accounts. W treści można znaleźć linki do dokładnie 901 profili Twittera. Czyżby było to te legendarne 900 zawieszonych kont? Liczba się zgadza. Sprawdzamy zatem losowo wybrane linki. Faktycznie, spora ich część to konta zawieszone. Trafiają się także konta nadal aktywne lub takie, które według Twittera nigdy nie istniały lub zostały skasowane dawno temu. Wpisujemy w Google adresy tych zawieszonych i trafiamy na listę 900 kont Twittera z… kwietnia 2015. Najpopularniejsza wklejka #opparis jest kopią wklejki sprzed pół roku.

Trafiamy na kolejną listę kont – wpis zaledwie z wczoraj, 40 tysięcy wyświetleń. Google pomaga znaleźć źródła w postaci kilku wpisów z początku roku – np. tego z lutego i tego z marca. Tutaj bojownicy o wolność i niepodległość włożyli więcej wysiłku w walkę i skleili kilka list w jedną.

Może Pastebin jest za bardzo mainstreamowy? Zajrzyjmy na Ghostbina. Tam znajdziemy listę ponad 2000 kont Twittera piszących po arabsku – wszystkie wydają się nadal być aktywne.

Strach się bać

Strach się bać

To może serwer #opparis?

Profil twitterowy @opparisofficial linkuje do strony http://opiceisis.strangled.net. Tam z kolei czekają linki do serwisu pod adresem http://81.4.124.11/, gdzie znajduje się „oficjalna” baza do której można od kilku dni dodawać informacje o agenturze ISIS w mediach społecznościowych. Obecnie baza ta liczy… 150 rekordów, z czego sporo to duplikaty. 

Gdzie zatem lista 900 zablokowanych kont? 3824? 5500? Najwyraźniej tkwi jedynie w głowie osoby zarządzającej kontem @opparisofficial. Wszystkie materiały Anonymous w żaden sposób nie odróżniają kont zablokowanych od odnalezionych, a jeśli nawet powstaje lista kont zablokowanych, to najczęściej obejmuje wiele kont usuniętych z różnych powodów przez Twittera w ciągu ostatnich kilku miesięcy. W naszej ocenie najnowsza akcja Anonymous koncentruje się jak zwykle na tworzeniu hashtagów i kopiowaniu starych wklejek z Pastebina. A jeśli uważacie, ze jest inaczej, to zacznijcie od przedstawienia konkretnych, weryfikowalnych dowodów.

PS. Pozdrowienia dla dziennikarzy publikujących te bzdury.

PS2. O bzdurach związanych z „kontem z 3 milionami dolarów w BTC należącymi do ISIS” to już nawet szkoda pisać, a nabrać się dały całkiem poważne media.