Jeśli kupujesz telefon na raty albo z drugiej ręki, może się okazać, że znajduje się na nim nieusuwalne oprogramowanie do zdalnej kontroli, zainstalowane przez operatora. Urzędy dbające o prawa użytkowników postanowiły przyjrzeć się tej praktyce.
Jako ZaufanaTrzeciaStrona staramy się nie tylko obserwować i opisywać otaczającą nas rzeczywistość, ale także zmieniać ją tam, gdzie naszym zdaniem zmiany wymaga. Tym razem sprawą naszego Czytelnika udało nam się zainteresować kilka urzędów i jest nadzieja, że nie do końca przejrzyste praktyki operatora telekomunikacyjnego ulegną zmianie. Na początku stycznia opisaliśmy przypadek Czytelnika, który po zakupie smartfona na raty odkrył, że operator sieci Plus zaopatrzył go w nieusuwalną aplikację do zdalnej kontroli. Ustalenie, w jakim celu to zrobił, zajęło Czytelnikowi niemało czasu. Prawdopodobnie dlatego, że na telefonie zainstalował mu się pakiet narzędzi Samsung Knox Mobile Enrollment, a Plus i Samsung umyślili posługiwać się prostszą, niewzbudzającą kontrowersji nazwą Info. Telefoniczni konsultanci obu firm nie potrafili połączyć tych faktów.
Z pomocą przyszedł dopiero fanpage Samsunga na Facebooku – okazało się, że aplikacja służy do powiadamiania o zaległych ratach i zdalnego zablokowania smartfona, jeśli płatności wpływać przestaną. Czytelnik postanowił sprawę nagłośnić, a my poprosiliśmy o wyjaśnienia zarówno producenta aplikacji, jak i operatora sieci. Potwierdzili oni informacje uzyskane przez Czytelnika, solennie zapewniając, że odgórnie instalowane oprogramowanie nie daje im dostępu do danych użytkownika. Przedstawiciel Plusa dodatkowo przywołał zapisy z regulaminu promocji, na podstawie których telefon w tę aplikację wyposażono:
Polkomtel zastrzega sobie prawo własności przedmiotu sprzedaży aż do uiszczenia ceny w całości.
Obiecaliśmy Wam, że spytamy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) oraz Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE), czy cytowane wyżej zapisy są ich zdaniem wystarczające do zainstalowania nieusuwalnej aplikacji do zdalnej kontroli. Czytelnik zasugerował, że warto poprosić o komentarz także Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (GIODO). Maile rozesłaliśmy wkrótce po publikacji pierwszego artykułu.
Jak z dłużnikami walczą Orange i T-Mobile
Przy okazji postanowiliśmy sprawdzić, czy inne sieci komórkowe wykorzystują podobne oprogramowanie, umożliwiające blokowanie urządzeń, gdy ktoś zalega z ratami. „Obecnie w Orange Polska nie stosujemy takich rozwiązań, jednak przyglądamy się im i rozważamy, zwłaszcza w przypadku droższych telefonów” – odpisał Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy tego operatora.
Piotr Żaczko z biura prasowego T-Mobile poinformował: „Nie stosujemy zabezpieczeń w postaci dodatkowego oprogramowania, stosujemy aktualnie zabezpieczenia w postaci ewentualnej blokady IMEI. Przygotowaliśmy oczywiście stronę internetową, z pomocą której można sprawdzić, czy telefon, który np. zamierzamy nabyć, jest wolny od wady prawnej”. Play nasze pytanie zignorował.
UOKiK i GIODO badają sprawę
Spośród urzędów, do których wysłaliśmy prośbę o komentarz, jako pierwszy odpowiedział UOKiK. „Nie wiedzieliśmy o takiej praktyce, nie mamy też sygnałów od konsumentów. Nie możemy ocenić tak ad hoc jakiejkolwiek praktyki” – napisała Agnieszka Majchrzak, prosząc o przesłanie dodatkowych materiałów, czyli zrzutów ekranu, korespondencji z operatorem itp. Gdy to zrobiliśmy (za wiedzą i zgodą Czytelnika), przekazała sprawę do departamentu konsumenckiego. Kilka dni temu otrzymaliśmy kolejnego maila: „Sprawa na tyle nas zaciekawiła, że będziemy się przyglądać tej praktyce pod kątem możliwości podjęcia działań. Chciałabym też podziękować konsumentowi za to, że poświęcił czas i wysłał przydatne opisy i wyjaśnienia”.
Podobnie zareagował GIODO. Jak poinformowała rzeczniczka prasowa Agnieszka Świątek-Druś: „Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO), po wstępnej analizie problemu zasygnalizowanego przez Czytelnika Państwa serwisu, postanowił, korzystając ze swoich ustawowych kompetencji, zająć się sprawą z urzędu. Zajęcie oficjalnego stanowiska GIODO możliwe zatem będzie po przeprowadzeniu wszystkich niezbędnych czynności wyjaśniających”. Będziemy trzymać rękę na pulsie i nie omieszkamy poinformować, gdy dowiemy się czegoś nowego.
UKE ma kilka zastrzeżeń
Od Martina Stysiaka, rzecznika prasowego UKE, otrzymaliśmy znacznie obszerniejszą odpowiedź. Najbardziej istotny fragment przesłanego komentarza zamieszczamy poniżej:
Postanowienie regulaminu promocji „Polkomtel zastrzega sobie prawo własności przedmiotu sprzedaży aż do uiszczenia ceny w całości.” jest dopuszczalne i oparte na przepisach art. 589 Kodeksu cywilnego. Prawo dopuszcza zastosowanie przez sprzedawcę klauzuli chroniącej go przed nieuczciwością klienta, który nie spłaci rat za telefon, który otrzymał. Sprzedawca może zastrzec w umowie, że przeniesienie własności rzeczy (w tym przypadku telefonu) nastąpi po uiszczeniu pełnej ceny rzeczy, czyli spłacie wszystkich rat za urządzenie. Do czasu spłaty rat właścicielem telefonu jest sprzedawca.
Zastrzeżenie własności rzeczy do chwili zapłaty ceny musi być dokonane w formie pisemnej. Niniejsze wynika z przepisów Kodeksu cywilnego odnoszących się do sprzedaży na próbę. Można mieć wątpliwości, czy ten rodzaj zawieranych umów cywilnoprawnych z konsumentem stanowi umowę sprzedaży na próbę, czy jednak nie jest to umowa sprzedaży na raty. Jednakże warunki oraz rodzaj zawieranych umów są co do zasady kształtowane swobodnie przez strony, które zawierają tę umowę. Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej nie ingeruje w niniejszy zakres, o ile nie jest on sprzeczny z przepisami Prawa telekomunikacyjnego.
Odnosząc się do cytowanego przez Panią zapisu „Polkomtel informuje, iż w oprogramowaniu Urządzenia telekomunikacyjnego dokonano implementacji aplikacji wspierającej komunikację i realizację umowy i umowy ratalnej.” – powołany zapis jest niejasny. Taki zapis nie może być traktowany jako zgoda abonenta na zainstalowanie w użytkowanym przez niego telefonie aplikacji Samsung Knox Mobile Enrollment ani jako wykonanie obowiązków informacyjnych Polkomtela jako sprzedawcy aparatu wobec abonenta. Brak jest jakiejkolwiek informacji, jaka to aplikacja i jakie skutki dla abonenta ma zainstalowanie jej w telefonie.
Polkomtel winien poinformować abonenta o tym, jaka to aplikacja i wskazać, gdzie może znaleźć szczegółowe informacje o niej. Prócz tego Polkomtel powinien wskazać, jakie uprawnienia i możliwości daje mu zainstalowanie aplikacji w telefonie używanym przez abonenta, szczególnie w kontekście przepisów prawa telekomunikacyjnego, które jasno wskazują, jakie dane ma prawo przetwarzać dostawca usług, a jakie informacje i dane może uzyskać wyłącznie za zgodą abonenta. Brak jest także zobowiązania Polkomtela do bezpłatnego i niezwłocznego usunięcia aplikacji z telefonu abonenta po spłacie rat, tj. przejściu własności aparatu na abonenta.
Przedstawiciel UKE poinformował, że działania operatora zostaną przeanalizowane pod kątem ewentualnych naruszeń prawa telekomunikacyjnego. Jej zdaniem w sprawie tej znajdą zastosowanie również inne przepisy dotyczące obowiązków sprzedawcy wobec kupującego, które wynikają m.in. z prawa konsumenckiego. W tej chwili badana jest prawidłowość zapisów w regulaminie promocji, pod lupę trafi też samo oprogramowanie. Urząd chce się przekonać, czy „poza elementem umożliwiającym blokadę urządzenia w przypadku zaprzestania spłaty przez abonenta rat aplikacja nie umożliwia dostawcy realizacji innych działań”, co sugerował Czytelnik.
W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości należy spodziewać się podjęcia odpowiednich kroków. Gdyby do tego doszło, na pewno Was poinformujemy. Zachęcamy do dalszego dzielenia się swoimi doświadczeniami w komentarzach.
Komentarze
„uiszczenia ceny w całości” xD Uiszcza się opłatę, a nie cenę. Cena to informacja na temat kosztu.
Ulżyło?
Po co ten komentarz, przecież wiadomo o co chodzi…
Pf: Po to żeby ktoś inny nie utrwalił sobie błędnej formy.
Tak, dokładnie po to.
Komentarz jest dla takich ludzi, którzy mają mimikę twarzy, mają coś zrobić „za miesiąc czasu”, którzy coś włanczają lub mówią poszłem.
Można podejrzewać, że ma autor tego tekstu ma za miesiąc czasu zrobić mimikę twarzy.
MN: zapraszam do wnikliwej lektury art. 871 § 1 i 2 kpc.
A co ma to do sformułowania, które w dalszym ciągu jest błędem językowym?
Skoro trafiło do ustawy, to może jednak Twoje poglądy są błędne…?
O me „poglądy” się martwić nie muszę. Języka uczyłam się za czasów, gdy do uczenia przykładano staranność i wartość, a także u ludzi mających pojęcie o tym, czego i jak uczą.
Polecam lekturę kodeksu cywilne w zakresie sprzedaży. W zamian za nabycie wlasności kupujący płaci cenę. To typowo prawniczy zwrot…
Szanowna redakcjo Samsung Knox Mobile Enrollment to komercyjny produkt B2B Samsunga i jest na każdym użądzeniu jako część natywnego oprogramowania. Sprawdzenie zajeło mi 5 min a Wy ile spradzacie czy nie piszecie bzdur hmm ???? https://youtu.be/5gfJDRi80Ak
Umiesz czytać ze zrozumieniem czy tylko umiesz czytać? Nikt nie neguje tego iż Samsung pakuje tam Knox Mobile Enrollment, tylko to iż zarządzają nim bliżej nieokreślone podmioty na totalnie niejasnych zasadach. To oprogramowanie posiada dostęp do wszystkich danych i opcji Twojego fona. I tu jest problem. O ile użytkownicy B2B działają na zasadach komercyjnych i jasno sprecyzowanych umów o tyle użytkownicy prywatni już nie są objęci żadną ochroną umowną tylko ustawową.
Umowy konsumenci podpisali z Plusem na usługę wraz z telefonem w formie leasingu konsumenckiego… też jest w artykule. Leasing oznacza ,że nie masz prawa własności a jak czytamy w tym samym temacie na niebezpieczniku opinie niezaleznego prawnika oznacza to rowniez ze prawo do ochrony wlasnosci prywatnej rowniez jest po stronie zapewne Plusa. Nikt tez nie pisal o jakichkolwiek funkcjach aplikacji poza blokada i komunikacja. Wiec bardzo mi przykro ze niepłacący i skupujący telefony mają z tym problem ale dopóki apka nie robi nic wi3cej to facebook app ma większe uprawnienia. A co do czytania Gal „Taki zapis nie może być traktowany jako zgoda abonenta na zainstalowanie w użytkowanym przez niego telefonie aplikacji Samsung Knox Mobile Enrollment ani jako wykonanie obowiązków informacyjnych Polkomtela jako sprzedawcy aparatu wobec abonenta. ” systemów natywnych się nie instaluje nie wymaga to więc zgody na instalację ponadto zapis ten sugeruje że to co się instaluje to soft Samsunga a artykół twierdzi ,że jednak apka jest Polkomtela do cytatu należy sie sprostowanie.
Apka bardzo ogranicza możliwości telefonu. Spróbuj sobie zrobić roota czy wgrać custom soft mając odpalonego aktywnego Knoxa, bez jakiś ryzykownych sztuczek to odpada. A np. dla mnie osobiście telefon bez roota jest bezużyteczny a w umowie nie jest napisane iż nie mogę tego dokonać, co może budzić kontrowersje. Tym bardzie iż dla mnie android bez roota jest bezużyteczny. Wypadało by o Tym poinformować a oni zamiast tego zapewniają iż oprogramowanie nie ogranicza funkcjonalności urządzenia co jest bzdurą. Owszem piszą iż telefon do spłaty jest ich własnością jednak nie precyzują w jakim zakresie mogę go używać więc zakładam że poza tą aplikacją to w pełnym co dopiero po czasie okazuje się nie prawdą.
Prawdą jest to ,że komunikacja mogłaby być lepsza … i pewnie to samo powiedza wspomniane wyżej organy państwa. P.S. jak nie płacisz podatku to skarbowy potrąci z konta, leasing za nie płacenie rat zabiera auto, jak nie płacisz hipoteki to zlicytują Ci karton a jak nie płacisz za telefon to go blokują … straszne.
Bzdury… pokaż mi gdzie jest w aneksie o przedłużenie umowy to co nabazgrałeś – „Umowy konsumenci podpisali z Plusem na usługę wraz z telefonem w formie leasingu konsumenckiego” – pomogę ci – NIGDZIE. Jest to wg. Polkomtel zwykła sprzedaż ratalna, a o wydumanej możliwości zainstalowania tego badziewia mówi dosłownie 1 zdanie które żeby było ciekawiej absolutnie nie odnosi się jednak do tego co jest instalowane. Potwierdził to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Konan: Wpierw zachęcam do lektury pierwszego artykułu dot. tego tematu (łącze w drugim akapicie), a później do odpowiedzi na swoje własne „hmm ?????”
Tak się zastanawiam nad inną praktyką – przeniesieniem własności telefonu na kupującego dopiero po wpłaceniu ostatniej raty za sprzęt. Pisaliście i o tym przy okazji. A teraz pytanie: Czy zatem gwarancja nie powinna się zacząć liczyć od wtedy? Mogłoby się okazać, że niektóre telefony mają gwarancję o 2 lata dłuższą niż inne, bo formalnie liczoną dopiero od kupienia, czyli od ostatniej raty ;-)
Ja również się podpinam pod to pytanie.
Bo art.535 KC §1 mówi:
Przez umowę sprzedaży sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę.
Czyli jeżeli telefon nie jest moją własnością, to nie ma mowy o sprzedaży. Jeżeli ze spłatą ostatniej raty telefon staje się moją własnością, a gwarancja liczy się od daty zakupu, tj. przyjęcia telefonu na własność, to chyba logicznym byłoby liczenie okresu gwarancyjnego od tej daty?
Jakiś prawnik? :D
Tak, byłoby gdyby nie jedna rzecz. Urządzenie takie już nie jest nowe, a używane ;) Toteż znów zachodzi kolejny kruczek prawny, mówiący o stosunku nie gwarancji, a rękojmi. Cóż.. takie to uroki prawa w pl.
Ale jest na to rada. W takiej jak opisywana sytuacji przykładowej, kartę gwarancyjną ma po prostu w posiadaniu właściciel urządzenia, a nie użytkownik – np operator lub bank. I to prawnie załatwia sprawę.
Twoj komentarz powinien byc podpiety pod te emaile Z3S ktore zostaly rozeslane do urzedow
„Polkomtel winien poinformować abonenta o tym, jaka to aplikacja i wskazać, gdzie może znaleźć szczegółowe informacje o niej. Prócz tego Polkomtel powinien wskazać, jakie uprawnienia i możliwości daje mu zainstalowanie aplikacji w telefonie używanym przez abonenta, szczególnie w kontekście przepisów prawa telekomunikacyjnego, które jasno wskazują, jakie dane ma prawo przetwarzać dostawca usług, a jakie informacje i dane może uzyskać wyłącznie za zgodą abonenta.”
Że co? A czy użytkownik przy instalacji aplikacji nie został właśnie powiadomiony, jakie uprawnienia są potrzebne?
Może cały EULA trzeba jeszcze dostarczyć? Raczej nie.
Przy instalacji się godzimy lub nie.
Co do samego działania, to oczywiście można się kłócić, ale skoro właścicielem nie jest użytkownik (przed spłatą zobowiązania) to chyba właściciel (operator) może instalować tam co chce.
Zostało wspomniane też coś o swobodzie kształtowania umów.
Bierzesz Pan, albo nie.
Ja bym raczej takiego telefony nie kupił, ale czy to niezgodne z prawem, tego nie wyjaśniły nawet przytoczone wypowiedzi instytucji.
„A czy użytkownik przy instalacji aplikacji nie został właśnie powiadomiony…”
Oraz
„Nie można było go anulować, a kontynuacja wymagała wyrażenia zgody na pełny dostęp do telefonu.”
Więc albo się zgadzasz, albo masz stylowy przycisk do papieru. Informacja o konieczności zainstalowania tej aplikacji powinna być jednak udzielona przy podpisywaniu umowy, gdyż fakt ten może znacznie wpłynąć na decyzję klienta. jako klient nie podoba mi się, że stawia się mnie przed faktem dokonanym jak już mam umowę w ręku. Zapis o ym kto jest właścicielem urządzenia nie mówi jednoznacznie, że coś będzie mi instalowane.
„Ja bym raczej takiego telefony nie kupił,”
No i o to właśnie się rozchodzi. Jakbyś miał tę informacje przed podpisaniem umowy to byś się nie zgodził (Zakładam, że o to ci chodziło) i dlatego firma powinna taką informacje przed podpisaniem ci dostarczyć.
Dzień dobry.
A znajomy kupił tablet samsunga w sklepie za gotówkę na własność i też ma Knoxa zainstalowanego. Nie da się go usunąć.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Ma bo ma tą funkcjonalność ootb każdy telefon/tablet od tego producenta. Usunąć ją może właśnie albo sam producent, albo też np. operator na wniosek klienta. Tak przynajmniej jest praktykowane w krajach ue, np. Holandia, Belgia, Niemcy. W UK oraz Kanadzie można było do niedawna zrobić to samodzielnie korzystając ze strony do tego celu przeznaczonej. Niestety producent zrezygnował drugą połową roku 2017 z oferowania tej opcji (usuwania przez www) i trzeba teraz załatwiać to osobiście. Ja dla przykładu robiłam to raz kiedyś, u mojego operatora O2 w de i zrobiono mi to dosłownie na poczekaniu. Kilka minut i było po sprawie.
Jak w pl z tym jest tego nie powiem bo nie wiem, ale powinni także respektować taką możliwość. Tak na logikę biorąc.. no ale.. wiadomo jak to z rzeczami w pl bywa ;)
Można też i samodzielnie wywalić, bo nie prawdą jest jakoby Knox był nieusuwalny. Ale do tego trzeba już conieco wiedzieć o temacie ;)
Jakieś szczegóły jak wywalić Knoxa? Strasznie upierdliwy jest a nic ciekawego nie znalazłem.
To nie pierwsza, i zapewne nie ostatnia bezczelna praktyka Polkomtela – jak widać, wielomilionowe kary nakładane przez UOKiK niczego ich nie uczą.
Miałem kiedyś abonament w Plusie – nigdy już nie będę miał, nawet ich numeru na kartę.
Podobnie, po bezczelnych zagrywkach i późniejszych kłamstwach Hewlett Packarda (m.in. z blokowaniem zamienników tuszy przez aktualizację ich softu), już nigdy nie kupię żadnego sprzętu HP.
Mam indetycznie poglady. Polkomtel i HP sa u mnie na czarnej liscie od mniej wiecej 10 lat – i jestem w tym konsekwentny.
W 2016 r. kupiłem córce telefon Samsung Galaxy Grand Prime w Media Expert za gotówkę (opłacony w całości). Po lekturze artykułu ku mojemu zdziwieniu, w menu „informacje o urządzeniu” widnieje wersja KNOX 2.4.
Czyli jak mam to rozumieć ?
Nijak, a przynajmniej nie ma powodów do zmartwień. Knox to tylko system i on sam jako taki nie jest kłopotem dla zwykłego użytkownika. Tu w artykule mowa o części tego mechanizmu, tzw. profilu, który jest ładowany przez operatora zdalnie na dane urządzenie. Na telefon córki go nie załaduje nikt, bo nie ma podstaw ku temu: Urządzenie jest spłacone, czyli waszą własnością całkowicie oraz nie jest operatorskie, a tzw. bezbrandowe. Operatorzy po prostu nie mogą ingerować w takie urządzenia.
Ile razy to można pisać?! Może tak minimum od siebie i raczysz się zapoznać z treścią tego i poprzedniego artykułu co? Każdy Samsung ma Knox ale nie każdy ma Knox Enrollment Cistomization który jest biznesowym narzędziem do zarządzania flotą sprzętu w firmie. Reasumując to instalowane przez Plus gófno działa w oparciu o Knox ale jest czymś zupełnie innym. Sprawdź w administratorach urządzenia.
Jak zwykle wydumany problem. Nie ma obowiązku nabywania telefonów w abonamencie. Nie odpowiadają ci warunki, to nie kupuj.
Telefony od operatorów zawsze miały jakieś śmieci od niego i opóźnione aktualizacje.
Swoją drogą to śmieszne że urząd staje po stronie złodziei i paserów.
Jestem przekonany że komentarz podpisany „Johon Sharkrat” to komentarz zlecony przez Plus. Tak idiotyczny wpis że żal komentować. „Nikt nie zmusza do nabywania telefonu w abonamencie” – oczywiście że nikt nie zmusza – ale sami go wciskacie tak samo jak pralki, lodówki i ubezpieczenia (Solorz jak tak dalej pójdzie za niewielką opłatą niedługo będzie prowadził też wirtualny kościół”. Problemem jest to, że ukrywacie przed ludźmi proceder nielegalnego instalowania na telefonach oprogramowania szpiegującego – bez wiedzy i zgody waszych klientów oraz rościcie sobie prawa jakich nie macie. To jest problem i to dlatego ukrywaliście się pod kropką i fałszywymi danymi.
Jak widzę, po kilkunastu wpisach pod tym tekstem, obsługa medialna Polkomtela działa – starając się za wszelką cenę rozmyć problem, zdyskredytować argumenty oponentów i zamieść sprawę pod dywan. Nie da się – internet wszystko pamięta – na zawsze.
Cześć ja także spotkałem się z tymi aplikacjami.
W październiku został wzięty dla mnie telefon sgs8 w abonamencie.
Telefon już jest spłacony w całości i chcąc odinstalować te aplikacje mam wyszażoną opcje odinstaluj.
Dzwoniłem do plusa z reklamacją że nie mogę odinstalować tych aplikacji i oni zbywają mnie komentarzem że po spłacie telefonu są mi nadane uprawnienia do odinstalowania.
Ja mówię do nich że nie mam takich uprawnień i sami niewiedzą dlaczego nie mogę odinstalować.
I co najlepszego mi powiedział na infolinji, że jestem pierwszą osobą która spłaciła telefon i dzięki mnie mogą sprawdzić czy system działa. Złożyłem kolejną reklamację i teraz czekam na efekt.
Może wy macie jakiś pomysł jak to załatwić?
UOKiK, GIODO, UKE (już się zajęły tym tematem)- na Polkomtel działają tylko wysokie kary finansowe uderzające w zyski akcjonariuszy.
Na początek – złóż PISEMNĄ reklamację/skargę w salonie operatora (z potwierdzeniem odebrania na kopii!) lub wyślij im to poleconym ZPO. Zawsze możesz też skontaktować się z miejskim/powiatowym rzecznikiem konsumentów.
„Zastrzeżenie własności rzeczy do chwili zapłaty ceny musi być dokonane w formie pisemnej. Niniejsze wynika z przepisów Kodeksu cywilnego odnoszących się do sprzedaży na próbę. Można mieć wątpliwości, czy ten rodzaj zawieranych umów cywilnoprawnych z konsumentem stanowi umowę sprzedaży na próbę, czy jednak nie jest to umowa sprzedaży na raty.”
„Polkomtel informuje, iż w oprogramowaniu Urządzenia telekomunikacyjnego dokonano implementacji aplikacji wspierającej komunikację i realizację umowy i umowy ratalnej.”
Przecież jak byk w umowie jest że to umowa ratalna a nie „na próbę”