Atak na nasz serwis – podsumowanie incydentu

dodał 6 czerwca 2013 o 17:37 w kategorii DDoS  z tagami:
Atak na nasz serwis – podsumowanie incydentu

Jak część z Was mogła zauważyć, od wczorajszego wieczora do wczesnego poranka (lub dla niektórych do południa) nasz serwis był niedostępny. Poniżej znajdziecie opis wydarzeń, które miały miejsce w ostatnich kilkunastu godzinach i nasze wnioski.

Wczoraj rano opublikowaliśmy artykuł Polskie fora przestępcze w sieci TOR znikają jedno po drugim. Przez dokładnie półtora roku działalności nikt nie pofatygował się, by wysłać w naszą stronę coś więcej niż proste żądanie GET czy czasem POST. Sytuacja ta zmieniła się kilka godzin po tym, jak światło dzienne ujrzał powyższy wpis. Oto przebieg wydarzeń.

18:26:31

O tej godzinie w logach httpd zanika normalny ruch (trochę wyższy niż zazwyczaj ze względu na popularność linków do ostatniego postu w serwisach Strims.pl i Wykop.pl).

18:27

Na naszym profilu na Facebooku pojawia się wpis Michała Kuszpita, znanego kiedyś w sieci jako linc0ln.dll.

Powiadomienie o nowym wpisie

Powiadomienie o nowym wpisie

Do wpisu nie możemy zalinkować, ponieważ chwilę później zostaje usunięty przez autora.

18:27 – 18:45

W ciągu ostatnich 18 minut działania serwera www dociera do niego jeszcze ok. 200 zapytań. Ostatnie trafia o 18:45:52

18:55

Na naszą skrzynkę dociera alert systemu powiadamiającego o niedostępności usługi. Pierwsza myśl – wykop effect. Niestety Google Analytics pokazuje zero odwiedzających. Szybka weryfikacja – serwer nie chce z nami rozmawiać. Próba otwarcia ticketu w home.pl nieudana – mobilna przeglądarka nie obsługuje JavaScriptu a bez obsługi JavaScriptu nie da się otworzyć ticketu. Niestety możliwość pracy przy komputerze będziemy mieć dopiero wieczorem.

19:15

Wrzucamy komunikat o problemach z dostępem na nasz profil na Facebooku.

20:11

Home.pl przesyła nam komunikat o treści

Pragniemy poinformować, że w chwili obecnej może wystąpić niedostępność Państwa serwisu, która jest spowodowana atakiem DDoS na serwer. W chwili obecnej prowadzone są działania mające na celu zablokowanie źródeł ataku.

22:00

Michał Kuszpit ponownie się odzywa, tym razem w komentarzu do naszego wpisu:

Komentarz pod naszym wpisem

Komentarz pod naszym wpisem

23:00

Siadamy przy komputerze i po weryfikacji, że serwer nadal się nie odzywa, odzyskujemy kopie bezpieczeństwa sprzed 24h z innej lokalizacji i wgrywamy je na serwer, który do tej pory był środowiskiem rozwojowo-testowym.

01:10

Dzięki dużej pomocy zaprzyjaźnionego administratora uruchamiamy tymczasową wersję serwisu. Brakuje ostatniego artykułu i części grafiki, ale lepsze to niż nic. Widzimy powoli powracający ruch, jednak propagacja wpisów DNS sprawia, że nie wszyscy trafiają jeszcze na działającą stronę.

07:00

Konfigurujemy usługę CloudFlare na wypadek kolejnych ataków. Po raz kolejny musimy zmienić wpisy DNS, dzięki czemu w sieci funkcjonujemy już pod 3 różnymi adresami IP, z których 66% działa :)

11:27:31

17 godzin i minutę po rozpoczęciu ataku serwer wraca do życia Strona powinna być już kompletna i dostępna dla wszystkich.

12:10

Otrzymujemy wiadomość od home.pl o treści

Pragnę poinformować, iż usługa została odblokowana. Dostęp do danych powinien już być możliwy.

Możliwe przyczyny ataku

Wydarzenia ostatnich godzin wskazują, że przyczyną ataku mógł być następujący akapit wczorajszego artykułu:

Na początku kwietnia w serwisie pojawiły się informacje sugerujące (wraz z licznymi poszlakami), że współzałożyciel PBM, nvm, to tak naprawdę linc0ln.dll, jeden ze znanych polskich włamywaczy. Poszlaki wskazujące na prawdziwość tej teorii zostały najwyraźniej potraktowane poważnie, ponieważ nvm stracił swoje uprawnienia na forum.

Najwyraźniej opis faktów, które są kawałkiem historii PB&M (a być może również fragmentem wyjaśnienia, czemu forum już nie działa), kogoś trochę zdenerwował.

Podsumowanie

Nasz serwis nie zarabia ani grosza. Nie jesteśmy bankiem ani Allegro, nawet nie mamy żadnych reklam, więc cały atak kosztował nas jedynie kilka godzin pracy, którą i tak planowaliśmy kiedyś wykonać. Nie zamierzamy przestać opisywać istotnych faktów związanych z bezpieczeństwem informacji, więc liczymy się z tym, że ataki mogą się powtórzyć. Niestety nic nie poradzimy na to, że  niektórzy internauci potrafią swoje problemy rozwiązywać jedynie siłą. Mamy nadzieję, że kiedyś z tego wyrosną.