szukaj

14.05.2018 | 19:50

avatar

Agnieszka Wesołowska

Jak giną palestyńscy projektanci i konstruktorzy dronów

Konstruowanie dronów to zajęcie ciekawe i niegroźne, chyba że drony należą do Hamasu i mają nieść ze sobą niespodziankę. Tak właśnie w 2014 Hamas określał chmarę uzbrojonych samolotów bezzałogowych, lecących na Izrael: niespodzianka!

Powiązany z Hamasem konstruktor dronów i zdalnie sterowanych łodzi podwodnych ginie zastrzelony pod własnym domem w Tunezji. Miejsce zamachu obejmują obiektywy kamer, ale ktoś usunął nagrania. Kto mógł stać za atakiem?

Sytuacja Hamasu

Czasy, gdy państwa islamskie aktywnie wspierały Hamas, minęły. Może nie całkiem i nie bezpowrotnie, ale dziś z bronią dla Palestyńczyków nie jest łatwo. Po zamachu z 2013 w Egipcie większość arabskich sąsiadów odwróciło się od Hamasu. Teraz wspiera go tylko Katar i Turcja. Istnieją podejrzenia, że broń do tej organizacji płynie z Korei Północnej, ale nawet jeśli tak się dzieje, pomoc ta nie może być porównywalna z tą, która pochodziła od sąsiadów Palestyny. To oznacza, że Palestyńczycy zapewne muszą posiłkować się rozwiązaniami tańszymi a sprawdzonymi. Np. pracą intelektualną miejscowych inżynierów i zasobami ludzkimi z bliskich państw, oficjalnie już niesprzyjających Hamasowi, ale wciąż pełnych oddanych sprawie bojowników.

Hamas, organizacja uznawana za ekstremistyczną przez UE, USA, Kanadę, Japonię oraz oczywiście Izrael, odcina się od terroru wiązanego z Państwem Islamskim. „Terroryzm nie ma religii” – podkreślał szef rady ds. stosunków międzynarodowych Hamasu, wypowiadając się w 2015 nt. zamachów w Paryżu. Wygląda na to, że Hamas zainteresowany jest wyłącznie walką o swoje interesy w Strefie Gazy. Walka o niewielki obszar nawet z wielokrotnie większym przeciwnikiem jest możliwa nawet wtedy, gdy posiada się niewielkie środki i wie, jak ich użyć.

Np. dronów bojowych.

Śmierć leci na Izrael

Średnie zaludnienie w Izraelu wynosi 377 osób na km2. W trakcie eksplozji nawet stosunkowo niewielkiego ładunku przy takim zaludnieniu można mieć prawie 100% pewności odpowiedniego skutku: wyeliminowania pewnej ilości żołnierzy wroga (mężczyzn i kobiet) oraz wywołania ważnego wrażenia psychologicznego na ludności cywilnej. Miast bezmyślnie rzucać się w samobójczym zamachu na wroga, lepiej pomyśleć o stosowaniu bardziej inteligentnej formy ataku. Samoloty bezzałogowe to ciekawe rozwiązanie – nadlatują szybko, trafiają precyzyjnie nad cel, są małe a zatem trudne do wyśledzenia i namierzenia przez formacje przeciwlotnicze. Armie świata informują, że ich drony na ogół są stosowane do obserwacji i rozpoznania. Rzadziej są dedykowane do wykonywania działań bojowych (określa się je wtedy jako Unmanned combat air vehicle UCAV). Mimo że rozwiązanie, które oszczędza życie załogi statku powietrznego, dla wielu sił zbrojnych wydaje się atrakcyjne, to obecnie zwraca się uwagę na coraz więcej wątpliwości natury etycznej przy stosowaniu dronów. „Tego typu roboty ułatwiają rządom rozpoczęcie wojny. Politycy uważają, że w ten sposób nie poniosą żadnych strat” – twierdzi dr Robert Sparrow, filozof z Monash University. Eksperci wojskowi podkreślają, że dron to tylko narzędzie w rękach kompetentnych ludzi armii, że wojny w ten sposób się nie wywoła i że jest to interesujące rozwiązanie, minimalizujące ewentualne straty własne, ale też bezpieczne dla ludności cywilnej na terytorium wroga.

źródło – domena publiczna https://pl.wikipedia.org/wiki/Bezzałogowy_statek_powietrzny

No, chyba że dronem operowałby ktoś, kto reprezentuje organizację ekstremistyczną, terrorystyczną i lekceważącą Konwencję Genewską. Wtedy dron wojskowy to nie tylko kwestia etyki w rękach odpowiedzialnych wojskowych, a groźna broń wycelowana zarówno w cele militarne, jak i cywilne.

https://www.youtube.com/watch?v=33eM47773pc

W 2014 roku Hamas przedstawił opinii publicznej zdjęcia swojego drona. Ababil-1, irańska broń, miał około 2,9 m długości, a jego zasięg to około 240 km i jest w stanie pomieścić do 40 kg ładunku, np. materiałów wybuchowych lub sprzętu fotograficznego. Izrael już od 2012 mówił o zagrożeniu atakami UCAV, wskazując, że dron jest groźniejszą bronią niż dotychczas stosowane przez terrorystów metody. W 2013 zestrzelono drona używanego najprawdopodobniej przez inną organizację terrorystyczną – Hezbollah.

Niedobrze.

Metody zwalczania dronów

Nadlatujący UCAV to w gruncie rzeczy taki sam statek powietrzny jak samolot załogowy, a zatem da się go wyśledzić i zestrzelić przez system obrony powietrznej. Wśród metod detekcji dronów znajdują się: termowizja, detekcja audio i wideo, radiolokacja. Przeciwdziałać wtargnięciom dronów zależy od rodzaju UCAV, można do tego używać amunicji specjalnej, laserów, konwencjonalnego ostrzału lub przechwytywać statki powietrzne wroga przez własne roboty. Można też przeciwdziałać u źródła, czyli zapobiegać konstruowaniu i produkowaniu dronów.

Np. usunąć konstruktora takowych lub pośrednika sprowadzającego części do produkcji. Całkiem usunąć. Ostatecznie.

źródło: haaretz.com

Hamas i Hezbollah mają wielu oddanych ludzi. Ci, którzy znajdują się w Strefie Gazy oraz Libanie, pilnują wprowadzania i przestrzegania prawa koranicznego, spośród nich rekrutuje się bojowników o porządek i wolność od światowego imperializmu. Jednak niewielu z nich to ludzie wykształceni i nie chodzi tu o studiowanie Koranu. Zapleczem dla obu organizacji są inżynierowie z pobliskiej Tunezji, a także dalszej Malezji.

Takim specjalistą był tunezyjski inżynier lotnictwa Mohammed Zawahri. Zawahri pracował w jednostce lotniczej Iz al-Din al-Qassam. Na początku kariery był pilotem. Potem powierzono mu ważniejsze działania – był odpowiedzialny za wdrożenie do produkcji oraz sam proces produkcyjny małych dronów. Zajmował się również szkoleniem członków wojskowego skrzydła Hamasu. Według pewnych źródeł do 2013 roku wykonał również podobną pracę dla Hezbollahu, działając w Libanie i Syrii. Po powrocie do Tunezji Zawahri utrzymywał kontakty ze skrzydłami wojskowymi Hezbollahu i Hamasu oraz wielokrotnie odwiedzał Liban oraz Turcję. Warto dodać, że dowództwo Hamasu znajduje się właśnie w Turcji, po cichu, ale bez wahania wspierane przez turecki rząd. Haaretz.com podaje też, że gazeta Al-Khaleej twierdziła, że Zawahri otrzymywał groźby w ciągu ostatnich kilku lat ze względu na jego zaangażowanie w produkcję dronów. Z kolei libańska gazeta Al-Akhbar podała, że Zawahri pracował w wojskowej grupie Hamasu od lat 90., a także w Hezbollahu.

Zawahri – sądząc po jego zachowaniu – czuł się jak prawdziwy inżynier, naukowiec, pasjonat swojej pracy. Nie ukrywał się, choć biorąc pod uwagę to, jak cenny był dla dwóch organizacji terrorystycznych, mógł domyślać się, że znajduje się na celowniku służb specjalnych wielu krajów. Na swoim profilu fejsbukowym publikował zdjęcia, na których konstruował statki powietrzne.

źródło: haaretz.com

W południowej Tunezji założył klub dla miłośników lotnictwa, coś w rodzaju klubu modelarskiego dla dzieci i młodzieży. Według doniesień prasowych (Haaretz.com) był po prostu szefem lotnictwa cywilnego w południowej Tunezji. W związku ze swoją działalnością z chęcią umówił się na wywiad z tunezyjską dziennikarką, zainteresowaną kwestiami lotnictwa.

Istnieje możliwość, że to owa Tunezyjka, na stałe ponoć mieszkająca na Węgrzech (widocznie mówiła ze zniekształconym akcentem i zapominała słowa w ojczystym języku), była łączniczką, która dokładnie opisała zwyczaje Zawahriego i przekazała je osobie, która tydzień później wystrzeliła do niego sześć kul do z broni wyposażonej w tłumik. Strzelec był wysoko wykwalifikowany: strzały oddał z bliskiej odległości, bez strachu ani wahania, trzy w głowę swojego celu i trzy w korpus. Upewniwszy się, że pocisku sięgnęły celu, bez zatrzymywania się opuścił miejsce zdarzenia. Tak zginął Mohammed Zawahri, konstruktor dronów, nowej, strategicznej broni Hamasu i Hezbollahu.

Co więcej, źródła podają, że kamery wideo w pobliżu miejsca zamachu zostały zmanipulowane przez nieznane osoby – nie znaleziono żadnego nagrania z momentu zamachu, a w chwili ataku kamery rzekomo pokazywały nagrany wcześniej materiał. Jak w filmie sensacyjnym. Najwyraźniej zamachowcy nauczyli się na swojej poprzedniej wpadce (wkrótce opiszemy wcześniejszy zamach, w którym nagrań było zaskakująco dużo).

Kliknij tutaj, aby wyświetlić treść z YouTube.
Dowiedz się więcej w polityce prywatności.

Kto stoi za zamachem?

Jak to kto? Mossad! „Brygady Qassam opłakują męczennika Palestyny, męczennika narodu arabskiego i muzułmańskiego, przywódcę Qassam, inżyniera i pilota Mohammada Zawahriego, który został zamordowany przez syjonistyczne, zdradzieckie ręce w czwartek w Sfaxie” – oświadczył Hamas. Organizacja przeprowadziła własne wnikliwe śledztwo, ustalając, że zamachem stoją agenci Mossadu posługujący się bośniackimi paszportami, którzy opracowywali plan zamachu, śledząc każdy krok Zawahriego przez aż 4 miesiące.

Mossad oczywiście nie zamierzał niczego potwierdzać. Przy okazji innego zamachu, na innego inżyniera powiązanego z Hamasem, izraelski minister obrony oświadczył kwaśno, że wśród organizacji terrorystycznych „jest zwyczaj obwiniania Izraela” za każdą taką egzekucję. Izrael jednocześnie „zastrzega sobie prawo do walki z terroryzmem poza granicami swojego kraju”.

Władze Tunezji podjęły oczywiście własne dochodzenie. Policja Tunezji znalazła dwa pistolety wraz z tłumikami w porzuconym samochodzie. Badania balistyczne potwierdziły, że z jednego z nich zabito Zawahriego. Namierzono 10 osób powiązanych z zamachem, zatrzymano 8, winni mieli być powiązani ze Szwajcarią oraz Belgią. Zatrzymano również tunezyjsko-węgierską dziennikarkę. Nie, w oficjalnych ustaleniach raczej nie byli powiązani z Mossadem.

Kliknij tutaj, aby wyświetlić treść z YouTube.
Dowiedz się więcej w polityce prywatności.

Mossadowi przypisuje się w ostatnich latach m.in. te zabójstwa:

  • 2008 rok, Damaszek, starszy działacz Hezbollahu Imad Mughniyeh, wysadzony we własnym samochodzie,

https://www.youtube.com/watch?v=payzKqX3QdY

Kliknij tutaj, aby wyświetlić treść z YouTube.
Dowiedz się więcej w polityce prywatności.

  • 2013, Bejrut, Hassan al-Laqqis, szef technologicznego aparatu Hezbollahu, zastrzelony przez zabójców,

Kliknij tutaj, aby wyświetlić treść z YouTube.
Dowiedz się więcej w polityce prywatności.

  • 2015, Syria, Samir Kuntar – terrorysta Druzy, który pracował dla Hezbollahu po zwolnieniu z izraelskiego więzienia, zabity w wyniku zamachu rakietowego,

Kliknij tutaj, aby wyświetlić treść z YouTube.
Dowiedz się więcej w polityce prywatności.

  • 2016, Tunezja, Mohammed Zawahri, specjalista wdrożenia i produkcji dronów, zastrzelony pod domem,
  • 2018, Kuala Lumpur, Fadi Muhammad al-Batash, kontynuator pewnej części dzieła Zawahriego, zastrzelony w drodze na poranną modlitwę.

Na powyższej liście jest kolejny konstruktor dronów, ten który przejął schedę po Zawahrim w Hamasie. Zaraz o nim opowiemy, ale najpierw – Malezja.

Terroryzm – ważna gałąź gospodarki kraju

Rząd Malezji oficjalnie i konsekwentnie od dawna zaprzecza zarzutom Izraela, jakoby zapewniał schronienie terrorystom z Hamasu. Malezja twierdzi, że jej pomoc dla Hamasu jest prowadzona tylko z powodów politycznych, moralnych i humanitarnych. Terroryści nigdy tam nie ukrywali się, a tym bardziej nie szkolili. Izrael twardo obstaje, że pod przykrywką charytatywnych komitetów Międzynarodowego Uniwersytetu Islamskiego w Malezji palestyńscy studenci są potajemnie rekrutowani do skrzydła wojskowego Hamasu. Następnie wysłani do Turcji w celu odbycia szkolenia wojskowego. Stamtąd dalej przerzucani na Zachodni Brzeg do komórek terrorystycznych.

Według obserwatorów bliskowschodnich konfliktów Malezja od lat jest centrum szkoleniowym dla pracowników wojskowego skrzydła organizacji terrorystycznej kontrolującej Strefę Gazy. Rząd Malezji uroczyście zaprzecza, ale ustalenia izraelskich służb specjalnych są jednoznaczne. Malezja regularnie szkoli terrorystów nie tylko dla Hamasu ale i dla Państwa Islamskiego. W 2010 szkolono tam dla Palestyny paralotniarzy. Oficjalne stosunki Malezja-Strefa Gazy są niesłychanie przyjacielskie, a premier Malezji nawet wyraził ubolewanie z powodu zamachu na szefa Hamasu. W wyniku dochodzenia i operacji prowadzonych przez Szin Bet niedawno aresztowano aż 93 Palestyńczyków, przeszkolonych terrorystów, studentów chemii i inżynierii, przygotowywanych do konstruowania własnej broni.

I tu pojawia się jeden z ostatnich opisywanych przez nas bohaterów (choć sądząc po działaniach ugrupowań terrorystycznych Bliskiego Wschodu na pewno nie ostatni w historii), specjalista nr 2…

…Fadi Muhammad al-Batash

Kliknij tutaj, aby wyświetlić treść z YouTube.
Dowiedz się więcej w polityce prywatności.

Islamski ruch oporu opłakuje syna swoich synów, sprawiedliwego i rycerza jego rycerzy, uczonego młodych uczonych palestyńskich i strażnika Księgi Allaha, syna Jabalyi. Męczennik wyróżniał się doskonałością i kreatywnością naukową oraz wniósł istotny wkład w tę dziedzinę oraz uczestniczył w międzynarodowych konferencjach w dziedzinie energii. Męczennik był wzorem w poszukiwaniu Boga i pracy w sprawie palestyńskiej” – takie oświadczenie pojawiło się na stronie Hamasu w dniu zamachu na Fadiego Muhammada al-Batash. W wersji angielskiej jest o wiele bardziej wstrzemięźliwe, za to podkreśla zasługi naukowe zmarłego.

witryna hamas.ps/en/

Fadi Muhammad al-Batash, 35-letni naukowiec, pasjonat swojej pracy, nauczyciel i inspirator dla młodych ludzi, zafascynowanych zagadnieniami energii i nowoczesnych rozwiązań inżynieryjnych został zabity w kwietniu 2018 w Kuala Lumpur w Malezji. Zabójstwa, a w zasadzie egzekucji, dokonało dwóch strzelców na motocyklu, oddając z bliska 20 strzałów i oddalając się natychmiast po sprawdzeniu, że ofiara nie żyje. Al-Batash akurat szedł na poranną modlitwę z domu, od kochającej żony i trójki małych dzieci. Świadkowie zeznali, że widzieli dwie osoby w kaskach – wysokich mężczyzn (ok. 180 cm wzrostu) o jasnej karnacji, siedzących na motocyklu marki BMW przez ponad 20 minut w pobliżu meczetu. Osoby te pozostały nierozpoznane, ale dla wszystkich było jasne, z czyjego polecenia działały.

źródło www.usnews.com

Swoje oburzenie i głęboki smutek wyraził natychmiast Hamas, a za nim oświadczenia składały osoby prywatne – koledzy i przyjaciele zabitego oraz, oczywiście, nieutulona w żalu rodzina. Hamas wystawił zbrojną wartę honorową w trakcie pogrzebu. O zabójstwo oskarżono Mossad.

Fadi al-Batash był rzeczywiście sumiennym człowiekiem nauki, oddanym swojej pracy. Tematem jednego z jego artykułów, opublikowanych z dwoma kolegami z Międzynarodowego Islamskiego Uniwersytetu Malezji była analiza wyzwań związanych z integracją bezzałogowych statków powietrznych w zastosowaniach cywilnych. Palestyńczyk od 10 lat przebywał w Malezji, studiując tam i ucząc młodzież. Znajomi podkreślali, że nie angażował się w sprawy polityczne, choć w mediach społecznościowych zdarzało mu się krytykować Izrael.

Tymczasem Izrael twierdzi, że główną działalnością al-Batasha nie były prace nad ulepszaniem infrastruktury energetycznej, a produkcja rakiet oraz nadzorowanie systemów naprowadzania rakiet oraz dronów. W ostatnim czasie pojawiły się nowe informacje o zabitym. Amerykański Newsweek podaje, że al-Batash był członkiem zespołu zajmującego się negocjacjami i zakupem komponentów do rakiet Hamasu. Ów zespół miał negocjować z Koreą Północną.

Raport ONZ z 2017 roku mówi, że wojska północnokoreańskie poprzez podstawiony podmiot gospodarczy handlują swoim sprzętem wojskowym z Kuala Lumpur. Malezja jest jednym z niewielu krajów, które utrzymują zażyłe stosunki z Koreą Północną. Obywatele obu krajów mogą podróżować do swoich krajów bez wiz. Malezja kupuje broń od Koreańczyków i przekazuje dalej w ramach pomocy humanitarnej Hamasowi, Hamas zaś deleguje do pracy inżynierów, którzy są w stanie efektywnie wykorzystać otrzymywane dobra. Broń przechodzi przez Turcję do Strefy Gazy, a także do krajów, w których stałe dostawy broni są szczególnie potrzebne, np. do Syrii.

witryna hamas.ps/en/

Kilka lat temu w Malezji przebywało pomiędzy 3 a 5 tysięcy studentów palestyńskich i nic nie wskazuje na to, by liczba ulegała zmniejszeniu. Studenci uczą się pilnie, tworząc nowe kadry intelektualne dla Palestyny oraz – czego domniemywać można, obserwując np. ceremonie pogrzebowe dotychczasowych ofiar opisanych tu zamachów –  dla struktur ekstremistycznych, jak Hamas czy Hezbollah. Korea Północna, mimo zaognionych po morderstwie brata Kima stosunków z Kuala Lumpur, cały czas handluje z Malezją. Przedmiotem handlu nie jest żywność ani maszyny rolnicze. Przedmiot handlu ma docierać do Palestyny, a to z kolei wynika z ponad 50-letnich doskonałych stosunków wzajemnych. Korea Północna chętnie wygłasza oświadczenia potępiające działania Izraela i nazywające je „zbrodniami przeciwko ludności”, zapewniając sobie tym samym stały dopływ środków w zamian za towary, które eksportuje do jednych z niewielu państw, które chcą z nią handlować.

A jaki jest stosunek Izraela do poczynań organizacji Hamas i Hezbollah? Najlepiej zilustrować to może wypowiedź ministra edukacji (tak!) Izraela, Naftali Bennetta, powtarzana przez agencje informacyjne po ostatnich wyborach parlamentarnych w Libanie „Państwo Izrael nie będzie rozróżniać suwerennego państwa Libanu od Hezbollahu i uzna Liban za odpowiedzialnego za wszelkie działania na jego terytorium„. Reuters powtarza przy tym sformułowanie „w przyszłej wojnie”… Państwo Izrael nie będzie odróżniać państwa od organizacji terrorystycznej w przyszłej wojnie.

źródło: https://www.reuters.com/

Powrót

Komentarze

  • avatar
    2018.05.14 21:26 Drax

    Naprawdę dobry artykuł. Wydaje mi się, że Z3S jest jedną z nielicznych stron na których możemy znaleźć tak dobre artykuły o tematyce wywiadowczej. Pozdrawiam D_/

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.05.14 21:45 tanahali

    Nie powinno sie nazywac terrorystami walczacych o wyzwolenie spod okupacji.

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.05.15 13:27 Aldis

      @tanahali
      Problem jest nieco bardziej złożony. Z historycznego punktu widzenia zarówno Palestyńczycy jak i Izraelczycy mają prawo do tej ziemi. Oni są u siebie. Ale nie chcą się podzielić tą kupką piachu… straszliwa, patowa sytuacja, która zdaje się nie mieć dobrego rozwiązania, w efekcie której po obu stronach cierpią niewinni.

      Ten konflikt z pozoru może wydawać się czarno-biały. Wystarczy przyjąć optykę jednej ze stron (stron w szerokim, ogólnoświatowym ujęciu: Izrael-Palestyna, Rosja-USA itp. itd.). Ale jak się dokładniej przyjrzeć, uczciwie przeanalizować to okazuje się, że obie strony mają duuużo za uszami, a całość nakręcana jest przez wielką politykę. A ta wiadomo… jest podłą k*rwą.


      Tylko dzieci żal.

      Odpowiedz
      • avatar
        2018.05.15 13:50 Agnieszka Wesołowska

        Dzięki za ten komentarz, szczególnie za ostatnie zdanie.

        Odpowiedz
      • avatar
        2018.05.15 19:51 Andrzej

        Może i problem jest bardziej złożony, ale faktem jest, że Palestyńczycy i szerzej – Arabowie żyją w Izraelu, zostają tam prawnikami, lekarzami, politykami, a nawet zasiadają w Knesecie. Mają tam zagwarantowane więcej praw niż w jakimkolwiek innym bliskowschodnim państwie. Tymczasem funkcjonowanie Żydów w jakimkolwiek państwie arabskim jest niemożliwe. Wystarczy poczytać na Wikipedii historię tego, jak dziesiątki czy setki tysięcy Żydów było brutalnie wyrzucanych z bliskowschodnich państw, w których zamieszkiwali od pokoleń.

        Nawet jeśli obie strony mają prawa do terytorium obecnego Izraela, to tylko to państwo jest w stanie zapewnić na tym terenie namiastkę bezpieczeństwa oraz cywilizacji, w której życie ludzkie ma jakiekolwiek znaczenie i prawa wszystkich grup są gwarantowane chociaż na poziomie elementarnym. Hamas ma za nic życie Żydów i innych nacji, a życie Palestyńczyków bez wahania poświęca, żeby osiągać doraźne cele polityczne.

        BTW – o tym czy nazywać kogoś terrorystą decydują metody działania, a nie jego cel. Zatem Hamas jak najbardziej jest organizacją terrorystyczną. Podobnie jak Hezbollah i inne podobne „partie polityczne”.

        Odpowiedz
        • avatar
          2018.05.15 22:28 Cypis

          > No, chyba że dronem operowałby ktoś, kto reprezentuje
          > organizację ekstremistyczną, terrorystyczną i
          > lekceważącą Konwencję Genewską

          Jeśli chodzi o konwencje genewskie, to USA jak najbardziej je lekceważą, mimo że je ratyfikowały – vide Stare Kiejkuty i inne tajne więżienia rozsiane po świecie.

          Odpowiedz
          • avatar
            2018.05.15 22:59 Agnieszka Wesołowska

            W kolejce czeka tekst o (też) broni sonicznej, tam jest akurat ciekawy wątek o lekceważeniu konwencji i praw człowieka. Polecam (na przyszłość)!

        • avatar
          2018.05.17 11:49 Paweł Nyczaj

          To akurat prawda. Arabowie mają wiele praw w Izraelu i większości pozostałych państw. Natomiast w ich krajach nie-muzułmanin ma minimum praw, czyli w zasadzie nie ma żadnych. są enklawy nieco bardziej cywilizowanego prawa jak np. Dubaj, ale nawet tam w przypadku gwałtu kobieta z automatu jest przestępca i musi się tłumaczyć, że jednak nie cudzołożyła z własnej woli

          Odpowiedz
  • avatar
    2018.05.14 22:06 gosc

    Hamas to nawet ciekawa organizacja. W tvp1 kiedyś był film dokumentalny w którym także powiedziano wiele dobrego o tej organizacji. Natomiast z Wikipedii możemy się dowiedzieć ze za poglądy i religie można zostać nie uznaną władzą w państwie.
    Podobnie jest w Polsce, kiedy „Unia Europejska” zaczyna kwestionować praworządność rządu polskiego. Wtedy może dojść do narzucenia czyjejś woli,
    w zamian za zrezygnowanie z oskarżeń, albo może dojść do jakiegoś konfliktu.

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.05.16 10:05 Agnieszka Wesołowska

      Szczerze zachęcam do przetrzepania informacji u źródła, wersja angielska tu http://hamas.ps/en/

      Odpowiedz
      • avatar
        2018.05.17 22:27 gosc

        U mnie sie ta strona odswieza ciagle z informacja o blokadzie,
        a proxy wypluwa blad strony.

        Odpowiedz
        • avatar
          2018.05.17 22:30 Agnieszka Wesołowska

          Jaka strona?

          Odpowiedz
        • avatar
          2018.05.17 22:32 Agnieszka Wesołowska

          A, przepraszam, już wiem jaka – muszę napisać to co każdy IT w takim wypadku – „dziwne, u mnie działa” :) Bo i działa.

          Odpowiedz
    • avatar
      2018.05.17 09:05 gotar

      Nie, w Polsce nie jest podobnie – UE wymaga od Polski przestrzegania dwóch rzeczy:
      1. umowy, jaką Polska dobrowonie zawarła wchodząc do UE – jeżeli nie chcemy jej przestrzegać, wystarczy ją przecież wypowiedzieć, Brytyjczyczy przecierają szlak,
      2. prawa, jakie w Polsce zostało ustanowiono, bez przymusu.

      Odpowiedz
      • avatar
        2018.05.18 02:51 gosc

        Nie zrozumiałeś mnie, chodziło mi o sam mechanizm utraty suwerenności.
        Ale generalnie masz racje, „Komisja E.” może stwierdzić, ze prawo nasze jest łamane, nawet jeśli jest to robione w sposób większościowy przez legalnie wybrany rzad, który i tak ma wpływ na wybór sędziów.

        Odpowiedz
        • avatar
          2018.05.20 15:35 gotar

          Nie, to ty kompletnie nie rozumiesz, o czym piszesz. Dobrowolne podpisanie umowy, którą masz prawo rozwiązać, nie odbiera ci żadnej suwerenności, mimo że masz OBOWIĄZEK się stosować do jej zapisów. Gdyby było inaczej, to dziecko mogłoby pozwać rodziców za pozbawienie wolności, rodzice mogliby pozwać szkołę, że pozbawia wolności ich dzieci, a ty, jak już urośniesz i pójdziesz do pracy, mógłbyś oskarżać swojego pracodawcę, że odbiera ci wolność do samostanowienia i wydaje POLECENIA służbowe pod groźbą KARY w postaci nagany albo zwolnienia z pracy.

          Nie rozumiesz także tego, że działanie prawa nie polega na tym, iż większość może je łamać – większość może je zmienić, aby go POTEM nie łamać. Obecny rząd NIE POSIADA większości, aby zmienić konstytucję.

          A to, że sam piszesz o wpływie rządu na wybór sędziów, pozwala mi z czystym sumieniem życzyć TOBIE: obyś spotkał się kiedyś w sądzie z przedstawiecielem skarbówki albo orzecznika ZUS-u. Bardzo szybciutko będziesz zmieniał zdanie na temat tego, czy dysponent budżetowych pieniędzy – czyli rząd, powinien mieć pełną niekontrolowaną suwerenność w sprawie ich wydawania.

          Bo to wcale nie chodzi o konflikt o miedzę twój z lokalnym kacykiem partyjnym…

          Odpowiedz
  • avatar
    2018.05.14 22:57 jaro

    „Hamas, organizacja uznawana za ekstremistyczną przez UE, USA, Kanadę, Japonię oraz oczywiście Izrael, odcina się od terroru wiązanego z Państwem Islamskim”

    przecież ISIS jest stworzony i finansowany przez Izraelskie służby ba nawet nie ukrywa tego, że jest proizraelski, jak ktoś nie dowierza to wystarczy pogrzebać w sieci gdzie jest całkiem sporo filmów z egzekucji wykonywanych przez ISIS na Palestyńczykach związanych z Hamasem a także przez bojowników Hamasu na bojownikach z ISIS także stwierdzenie co najmniej bez sensu bo te dwa ugrupowania są do siebie bardzo wrogo nastawione dla Hamasu ISIS to zbrojne ramie Izraela a dla ISIS bojownicy hamasu to jeden z głównych celów dzięki któremu płyną hajsy i broń z Izraela

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.05.15 00:16 Polak katolik

    Swiat bez wojen by przestal istniec. Nic tak nie napedza gospodarki jak wojna. Za wszystkie konflikty odpowiedzialne sa dwa panstwa: Rosja i USA.

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.05.15 13:48 zen

      „Za wszystkie konflikty odpowiedzialne sa dwa panstwa: Rosja i USA.”

      To nie jest takie proste jak Ci się wydaje stwierdzenie z dupy to mniej więcej tak samo jakbyś napisał, że osy to w zasadzie tylko windows i macos no nie tak niestety nie jest, jest mnóstwo innych graczy tak samo jest w geopolityce

      Odpowiedz
  • avatar
    2018.05.15 01:28 Kurisu

    Nie nazywajmy Hezbollahu organizacją terrorystyczną,to jest Polska, a nie USA czy Izrael. Z poprawności politycznej Al-Kaida w Syrii nazywana jest demokratyczną opozycją. Btw Hezbollah zwyciężył w wyborach w Libanie.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.05.15 10:05 monachos

    „Można też przeciwdziałać u źródła, czyli zapobiegać konstruowaniu i produkowaniu dronów.”
    Można tez pójść o krok dalej – wykasować redaktorów piszących artykuły na temat przeciwdziałania aktywności dronów. Wtedy nie zamieniłbym się na adres IP z Z3S :-)

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.05.15 11:41 Wojtek

    super artykuł. Jedna polemika:

    „Nadlatujący UCAV to w gruncie rzeczy taki sam statek powietrzny jak samolot załogowy, a zatem da się go wyśledzić i zestrzelić przez system obrony powietrznej.”

    No niestety właśnie nie jest to takie samo zadanie jak zestrzelenie samolotu załogowego.

    Dron ma mniejsze gabaryty, przez co od razu ma mniejszą skuteczną powierzchnię odbicia, jest trudniejszy do zauważenia przez środki obserwacji optycznej, ma mniejszą emisję cieplną z uwagi na używanie silników śmigłowych i turbośmigłowych oraz jest cichszy.

    Dodatkowo drony mogą być używane w rojach przy czym Amerykanie nad takimi rozwiązaniami aktywnie pracują, a pierwszy taki skoordynowany atak nazwijmy go „saturacyjny” miał miejsce parę miesięcy temu w Syrii. Celem była baza rosyjska, a dronów użyto chyba 12 (z pamięci piszę… poprawię jak będę miał chwilę czasu aby źródło dodać).

    Trudność w zwalczania dronów polega na tym, że w wielu armiach nie ma na dzień dzisiejszy gotowych rozwiązań dedykowanych do walki z tego typu zagrożeniem.

    Więc dochodzi do śmiesznych i zupełnie asymetrycznych sytuacji jak strzelanie rakietami Patriot do dronów, których koszt jest ułamkiem rakiety wystrzelonej lub są adaptowane rozwiązania mniej elastyczne ale szybko implementowane np. renowacja w armii amerykańskiej starych zestawów b.bliskiej obrony przeciwlotniczej.

    Intensywnie rozwijane są też środki walki elektronicznej. Rosjanie robią to od lat, ostatnio Amerykanie też pokazali coś co było dedykowane do zwalczania dronów.

    A co do pomysłu wykorzystania dronów do działalności terrorystycznej / sabotażu to też Rosjanie mają na tym polu pewne „osiągnięcia”. Kilka składów amunicji na Ukrainie, które bynajmniej nie były w bezpośrednim zasięgu separatystycznej… khe…khe… Rosyjskiej artylerii radośnie spłonęło.

    Jedna z wersji to bałagan i brak dyscypliny jak chce nam wmówić jedyna słuszna wizja świata ze ruskiego sputnika.

    Inna głosi o dronach wyposażonych w małe ładunki zapalające, przy czym Rosjanie pokazali, że potrafią takich dronów z ładunkami termo-barycznymi używać w Donbasie w celu ataku na umocnione pozycje.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.05.15 13:28 Tokkkotai

    W sumie to można by teraz zacząć spowrotem nazywać bandytów z AK terrorystami. Ciekawe, czy ktoś piszący te bzdury zdał sobie sprawę z tego, że to Syjoniści zaatakowali Palestynę i to Syjoniści są największymi antysemitami bo w odróżnieniu od nich ( w większości są z pochodzenia Aszkanazistami i Chazarami) mordują Palestyńczyków którzy są właśnie jak najbardziej prawidłowymi Semitami.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.05.15 21:16 mmm777

    Szczery izraelski zwyczaj zabijania (mordowania, jak ktoś woli ;) ) obywateli obcych państw, oficjalnie pracujących dla obcych rządów – ponieważ nie odpowiada to Izraelowi – jest interesujący ale mało sympatyczny.
    I – jak się zdaje – jest w tym coś mało zgodnego z prawem…
    Przypomnijmy:
    Heinz Krug – Monachium,
    Gerald Bull – Bruksela.
    Ktoś twierdzi, ze to byli terroryści? ;)

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.05.15 23:02 Agnieszka Wesołowska

      No to może lepszym przykładem byłby Ahmed Bouchikhi, Lillehammer, tyle że ten był po prostu kelnerem. „Panowie, pomyłka, przepraszamy.”

      Odpowiedz
      • avatar
        2018.05.16 09:36 Xyo

        Żeby jeszcze powiedzieli „przepraszam”… Powiedzieli „ups, przykro nam, pomyłka”.

        Odpowiedz
        • avatar
          2018.05.16 09:45 Agnieszka Wesołowska

          „Shit happens”

          Odpowiedz
  • avatar
    2018.05.15 21:24 Przemek

    Tłumaczenie z Google Transaltor?
    „Przeciwdziałać wtargnięciom dronów zależy od rodzaju UCAV, można do tego używać amunicji specjalnej, laserów, konwencjonalnego zestrzeliwania lub przechwytywać statki powietrzne wroga przez własne roboty.”

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.05.15 22:54 Agnieszka Wesołowska

      Nie, ale dzięki za zwrócenie uwagi.

      Odpowiedz
  • avatar
    2018.05.16 16:47 Krzysiu

    Z3S, tja… Dawno nie spotkałem osoby, która by była tak pewna jeśli chodzi o konflikt. Takie podejście – my – dobrzy, oni – źli, które cechują albo opinie strony konfliktu, albo niewykształconych ekstremistów stojących z boku. Korzyścią bycia z boku jest widzieć racje obu stron. Tutaj to nie ma miejsca, jest za to przemyślana propaganda owinięta w płaszczyk artykułu fachowego. Przykładem celowej propagandy jest przedstawianie słów Korei Północnej o Izraelu. Co to ma do rzeczy? Ano nic, poza tym, że człowiek, który chciał źle pomyśleć o Izraelu będzie to czytał z jarzmem stania po stronie Korei – paskudna manipulacja i autorka nie była w stanie jej nawet wpleść w treść. Dobrze, że przynajmniej większość komentujących jest inteligentnymi osobami, które widzą obie strony.

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.05.16 19:02 Adam

      Przemyślana propaganda. To powiedz nam jeszcze czy nam za to płacą, czy robimy to ze względu na korzenie…

      Odpowiedz
    • avatar
      2018.05.16 20:15 Agnieszka Wesołowska

      Jestem pewna dwóch rzeczy w życiu – że umrę i że, zanim to nastąpi, muszę zapłacić podatki. Zabawnie będzie, jak dodasz, kto z komentujących jednak nie jest inteligentny, a ja sobie wezmę popcorn i poczytam to, co dalej się wydarzy.

      Odpowiedz
    • avatar
      2018.05.17 00:05 t.

      Taa, z3s to niewyksztalceni ekstremiści. #wut

      Odpowiedz
    • avatar
      2018.05.17 09:11 gotar

      @Krzysiu – nie upatruj świadomego działania tam, gdzie wystarczającym wytłumaczeniem jest głupota. Tak jednostronne poglądy bardzo rzadko propagują bezpośrednio osoby zaangażowane w konflikt albo ekstremiści, zwykle są to po prostu „pożyteczni idioci”.

      Odpowiedz
      • avatar
        2018.05.17 09:26 Agnieszka Wesołowska

        Tak, z głupoty nie biorę pieniędzy za propagandę i ekstremizm. Biedna ja. Co innego Z3S, wiadomo.

        Odpowiedz
        • avatar
          2018.05.20 15:42 gotar

          To nie jest gra o sumie zerowej. „Pożyteczny idiota” wcale nie traci na tym, że uprawia za darmo czyjąś propagandę – wystarczy mu poczucie misji.

          Na tej samej zasadzie wolontariusze nie są wcale wyzyskiwani – oni się spełniają. Ale wolontariusze przynajmniej (zazwyczaj!) wiedzą, komu pomagają.

          Odpowiedz
          • avatar
            2018.05.20 21:49 Agnieszka Wesołowska

            Bredzisz, chłopie. Adam twój komentarz puścił, ale ja każdy następny wywalę.

  • avatar
    2018.05.17 08:00 dobreta

    Niestety wniosek z tego artykułu jest tylko jeden. Aby zakończyć ten konflikt jedna ze stron musi … zniknąć. Tam już nie ma innej alternatywy.
    I w takim świecie musimy żyć… po prostu porażka :(

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.05.17 10:10 M.

    Z3S zmienia profil?

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.05.17 10:13 Kot Rademenes

    Bardzo mi się podoba ta amerykańska narracja: wszystkie działania Palestyny są „terrorystyczne”, a izraelskie są „wywiadowcze”. Bardzo dobrze to pierze ludziom bańki, niech wiedzą co mają mysleć :)

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.05.17 15:34 xxx

    Polecam redakcji zająć się tymi antysemickimi wpisami w przeciwnym razie zajmie się nimi prokuratura.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.05.17 20:39 Kot Pafnucy

    Mam nadzieję, że to pierwszy i ostatni tego typu artykuł na tej stronie, bo jest po prostu żenujący, podobnie jsk komentarze broniącej go autorki.

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.05.17 21:12 Adam

      Przykro mi ale będzie więcej!

      Odpowiedz
      • avatar
        2018.05.20 15:45 gotar

        A dałoby się je jakoś odseparować? Osobny dział – politykierstwo i grafomania? Bo na prawdę szkoda rezygnować z czytania pozostałych tekstów, mimo że czasem nie trzymają poziomu, a jednocześnie strasznie mnie irytuje twórczość ten Pani (no offence, po prostu dla rozrywki czytuję innych lotów literaturę, tutaj oczekuję bardziej zwięzłych form).

        Odpowiedz
        • avatar
          2018.05.20 18:34 Adam

          To naprawdę Taki problem sprawdzić nazwisko autora przed czytaniem?

          Odpowiedz
        • avatar
          2018.05.20 21:48 Agnieszka Wesołowska

          *tej Pani. Cóż za karygodna literówka!

          Odpowiedz
    • avatar
      2018.05.17 22:22 Agnieszka Wesołowska

      Pozdrawiam jak najserdeczniej!

      Odpowiedz
  • avatar
    2018.05.18 19:15 Wonski

    Brawo, bardzo ciekawy art. Zwłaszcza dla osob lubiących tematykę walki wywiadów/sił specjalnych.
    Oby wiecej takich treści ?

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.06.10 18:19 artie

    Bardzo ciekawy artykul.
    Najwazniejsza pointa – nie z tego artykulu ale przeczytalem to gdzie indziej.
    Uznanie z założenia, że każda krytyka (w tym Izraela) jest przejawem mowy nienawiści (cokolwiek to jest) lub antysemityzmem (krytyka Izraela) jest jednym z narzędzi efektywnego PR (propagandy). Krótkotrwałe zdobywanie punktów ale w długiej perspektywie niczego nie rozwiązuje.

    Świat nie jest czarnobiały. Nawet jeżeli wszyscy kochalibyśmy Izrael bez pamięci, zostaje kwestia wielkiego kapitału m.in. izraelskiego który musi zawsze przynosić zysk jak każdy inny kapitał. Wcześniej czy później jakiś cwany CEO wpadnie na pomysł by wykorzystać sprawdzone narzędzie posądzenia o antysemityzm swoich konkurentów.

    Tylko otwarte rozmawianie o problemach i własnej historii daje szansę na unikanie tragedii w przyszłości.

    Swietne teksty. W zalewie tandety i wersji historii z powielacza KOwca przynajmniej pokazany jest inny kontekst wydarzeń.

    Pozdr.

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Jak giną palestyńscy projektanci i konstruktorzy dronów

Komentarze