W katalogu pomysłów na ograniczenie wolności internetu w imię wydumanych celów których rząd nie potrafi zrealizować inaczej pojawiła się kolejna „ciekawa” propozycja – tym razem blokowania m. in. aplikacji na urządzenia mobilne.
Od kilku miesięcy mamy wrażenie, że w Polsce trwa nieoficjalny konkurs na najbardziej spektakularnie zmarnowanie środków rządowych lub prywatnych w celu próby zablokowania czegoś, czego zablokować się nie da. Mamy ustawę antyterrorystyczną, w której znajdują się zapisy o blokowaniu „danych lub usług”, cokolwiek miało to oznaczać. Za miesiąc wchodzi w życie blokada stron w ramach ustawy antyhazardowej, którą z łatwością ominie każdy kto potrafi włączyć komputer. Strony chce też blokować Komisja Nadzoru Finansowego. Jakby tego mało do konkursu przystąpiło Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa, któremu zamarzyło się… blokowanie Ubera.
Nie wiemy jak, ale zablokujmy!
Zacznijmy od tego, że moglibyśmy długo tłumaczyć, dlaczego walka z Uberem jest wbrew interesowi większości społeczeństwa. Kto jechał, ten wie. Najwyraźniej jednak MIB jest innego zdania. W ręce Panoptykonu wpadły bowiem założenia do projektu zmiany ustawy o transporcie drogowym. Na początku znajdujemy w nich sporo mydlenia oczu.
Niewątpliwie nowe technologie umożliwiają sprawne i szybkie dostarczenie usług przewozu zgodnie z oczekiwaniami i potrzebami klientów. W nowoczesnej, rozwijającej się gospodarce są one niezbędnym elementem wspomagającym rozwój ekonomiczno-społeczny. Zdaniem Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa technologie te stały się nieodłącznym elementem funkcjonowania branży przewozów osób samochodami osobowymi.
Niezależnie od rozwoju nowoczesnych technologii i ich zastosowania na użytek przewozów osób, istotne jest, aby uczestnicy tego fragmentu rynku, tak jak pozostała część gospodarki, mieli możliwość funkcjonowania na zasadach wolnej i uczciwej konkurencji. […] Istotne jest, aby wszystkie podmioty obecne na rynku, miały jednakowe szanse dla rozwoju działalności gospodarczej. Jest to niezbędny element dla prawidłowego funkcjonowania rynku przewozowego opartego na zasadach równej konkurencji i realizowania idei swobody działalności gospodarczej przez obywateli.
I kiedy po przeczytaniu powyższych akapitów spodziewacie się głębokiej deregulacji rynku, naraz okazuje się, ze chodzi o wprowadzenie dodatkowej licencji – tym razem na pośrednictwo przy przewozie osób. A zaraz potem pojawia się kluczowy fragment:
Wprowadzenie uregulowań polegających na blokowaniu programów komputerowych, numerów telefonów, aplikacji mobilnych, platform teleinformatycznych albo innych środków przekazu informacji służących zlecaniu przewozów w przypadku gdy czynności te są realizowane przez podmiot nieposiadający licencji w zakresie pośrednictwa przy przewozie osób samochodem osobowym, pojazdem samochodowym przeznaczonym konstrukcyjnie do przewozu powyżej 7 i nie więcej niż 9 osób łącznie z kierowcą, oraz taksówką. Blokady dokonywałby Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej na wniosek Głównego Inspektora Transportu Drogowego.
Kto i jak to wszystko zablokuje
Wygląda zatem na to, że po raz kolejny – podobnie jak w przypadku ustawy antyhazardowej – ciężar blokowania spadłby na operatorów telekomunikacyjnych (sugeruje to rola Prezesa UKE jako „blokującego”). O ile jednak można ewentualnie zablokować numer telefonu, to jak zablokować program komputerowy lub aplikację mobilną? Czy chodzi o to, by powstał Narodowy System Operacyjny w wersji desktopowej i mobilnej i zawierał Listę Programów Niedozwolonych Służących Zlecaniu Przewozów Przez Podmiot Nieposiadający Licencji? Strach się bać, co za życzeniami blokowania Ubera (bo nie ma za bardzo jak ukryć, że to o niego autorom ustawy chodzi) ma się kryć na warstwie technicznej. Ale bardziej chyba boimy się, że do konkursu na najbardziej spektakularnie zmarnowanie środków rządowych lub prywatnych w celu próby zablokowania czegoś, czego zablokować się nie da dołączą wkrótce także i kolejne ministerstwa.
Komentarze
Ehh, no i masz. Po co podpowiadacie ? Zaraz zrobią system na kształt Red Star OS i zrobią go jako jedyny legalny system dostępny w kraju :P
A polski oddział Microsoftu będzie stał z boku i spokojnie patrzył…
Chyba SmoleńskOS 2010
tak niestety wyglada realizacja postulatow osob trzecich za nie swoje pieniadze… 'trzeba miec fantazje’
smutne tylko ze znow wracamy do cenzury w imie jedynej slusznej wolnosci
Za takie postulaty nigdy, ale to nigdy nie skorzystam z usług złotów, to przekracza wszelkie pojęcie, temat nagłośnię, oby ich postulaty odbiły się czkawką, ptfu! kto narusza wolność sieci, jest dla mnie skończony.
nic sie nie zmiania – Bareja wciaz mialby tematy do swoich filmow
http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/uber-zablokowany-we-wloszech-przez-sad
Dlaczego taksiarze (złotówy i złodzieje, zgadzam się) maja płacić podatki, licencje itd., a Janusz z Ubera sobie na boku dorobi? Jakoś z korpotaxi nie ma problemów. Skoro nie można zablokować, to dlaczego zwinęli się np. z Węgier, kiedy Orban zapowiedział blokadę? Bo bardzo łatwo jest odciąć kraj od sieci Ubera.
maja to na wlasne zyczenie, zeby nie mieć konkurencji.oni o to wlasnie walcza,zeby te biurokratyczne wymogi zachować.tak jest z wieloma innymi zawodami w prl-bis.
„Zacznijmy od tego, że moglibyśmy długo tłumaczyć, dlaczego walka z Uberem jest wbrew interesowi większości społeczeństwa. ”
I tu pojawai sie pewien problem.
Nie jest.
Uber ma kilka wad.
Po pierwsze czy się to komuś podoba czy nie jest to nieuczciwa konkurencja. Jak ktoś Wam przyjdzie i powie że zrobi waszą pracę taniej bo nie płaci części podatków to nie będziecie zachwyceni.
Po drugie nie płacenie tych podatków jest w systemie socjalnym który mamy sprzeczne z interesem społecznym (nie wnikam w sensowność systemu socjalnego ale taki jest)
Po trzecie są drobiazgi.
taryfu mają inne ubezpieczenie. Jak się wam coś stanie w takich dziwnych przewoźnikach to zostaje walka z PC i niestety nie koniecznie cokolwiek ugracie. TO robi różnicę.
A blokowanie?
:D
Kochani co wy bredzicie że się nie da?
Jest już gotowy „sposób” i 90% ludzi korzystających z telefonu czy kompa nie będzie obchodzić blokady.
A reszta jest dla systemu nieistotna.
Problem tu jest głębszy.
Wszyscy chcą jeździć taniej…
Ale czy jak przyjdzie do nich kierowca takiej firmy taniej to wykonają mu usługę taniej?
Branża IT doskonale zna problem „tanich” wykonawców i ten rak ją trawi od lat. Miłość do takich tanich… Prowadzi do tego ze jesteśmy biedni. Godzimy się na taniość i na niskie nasze zarobki.
Ludzie chcą wierzyć ze tanio to dobrze.. I że jest tanio bo ten co am drożej to oszust i zdzierca. A prawda jest taka ze zazwyczaj jest na odwrót.
Taksówkarze to specyficzna grupa i nie koniecznie lubiana.
Ale ten ich protest należy popierać bo za chwilę możecie być w tej samej sytuacji.
A czy przejmować się blokowaniem?
No cóż. Jak blokują coś co pozwala nam zaoszczędzić parę zł to to nas drażni.
Ale jak działa sklep internetowy prowadzony przez oszustów to się złościmy ze nikt nie chce zablokować….
Może najpierw poczytaj o zasadach opodatkowania taksówkarzy. I spróbuj uzyskać w taksówce fakturę za przejazd, którą w Uberze mam za każdym razem.
Ale czy to są te argumenty dlaczego walka z Uberem jest wbrew interesowi większości społeczeństwa?
Wbrew interesowi większości społeczeństwa jest przede wszystkim sytuacja, gdy ktoś może wykonać tą samą pracę taniej, bo ma mniejsze koszty omijając obecne regulacje kruczkami. Paradoks Ubera jest taki, że gdyby byli oni obciążeni tymi samymi kosztami i wymogami co złotówy, to by transport Uberem był droższy niż taxi. I to nie żart.
Tylko oczywiście tradycyjnie polski rząd zabrał się za sprawę wbrew logice (tak samo jak z abonamentem RTV, który za chwilę zapłacą wybrani – Ci których dane łatwiej zdobyć) i zamiast wobec tej sytuacji zmniejszyć obciążenia na taxi – wyrównać do tego co mają kierowcy Ubera, żeby była możliwa normalna zdrowa konkurencja i niech faktycznie wygra lepszy, to oczywiście lepiej wymyślać nowe blokady, ograniczenia i regulacje.
O ile środowisko taxi trawią różne choroby i patologie, a ostatni protest to był strzał w stopę, to co do samego głównego postulatu, że sytuacja jest niesprawiedliwa – niestety mają rację.
I mam nadzieję, że sam nigdy nie zostanę postawiony w takiej sytuacji, że moją robotę bezpiecznika ktoś będzie mógł wykonać taniej, bo np. zafakturuje to jako sprzątanie kurzu z serwerów na co akurat będzie niższy VAT albo coś :) Bo w takiej sytuacji jak widać na solidarność społeczną nie można liczyć, co najwyżej się zostanie zwyzywanym od wąsatych Januszów, którym mało kasy :)
Nie no proszę nie wpisuj się w ten pisk o fakturach.
Przecież to jest norma od lat że jak potrzebujesz to dostaniesz rachunek czy fvat w zależności jak jest/był rozliczany dany podmiot.
Jak mi jakiś taksówkarz powie że nie da to jest krótka piłka i zgłoszenie do US. To jest mój koszt i biorę fakturę.
To już zaczyna być śmieszne.. Uber daje fvat wozi dużo taniej i dużo szybciej…. Oczywiście pod warunkiem że jest dostępny nie ma korka i kierowca coś nie przekombinuje a trasa nie przebiega tak że nie może nią przejechać.
Za to taxi jest strasznie drogie zdziercy i złodzieje i nie włączają taksometru i…
Kurcze jedyne przypadki kiedy nie włączali taxometru zdarzyły mi sie jak jako szczyl w nocy podchodziłem na postój mówiłem ile mam kasy an kurs i gdzie sie chcę dostać…. Nie dość ze zawsze się znajdował ktoś kto chciał pojechać to jeździłem za ułamek ceny normalnego przejazd.
Ostatnio jak jechałem to się zapytałem gościa czemu pojechał trasą A a nie B…. Zaczął się tak tłumaczyć i kajać że aż mi się głupio zrobiło. Pojechał tak bo było krócej :D I rzeczywiście nie przyszło mi do głowy bo ja jadę na około bo jest mi wygodniej i zazwyczaj szybciej a on jeździ po nawigacji żeby mu klient nie zarzucił że nadkłada :D:D:D
Jeszcze powiedział ze zapisuje ślady żeby mieć w razie w dowód :D
Zejdźmy na ziemię. Te nowe przewozy to sposób na optymalizację podatkową. Pod przykrywką „socjal” robi się przewóz osób z ominięciem przepisów.
Macie racje towarzyszu Kozłowski. Pamiętajcie tylko, że największe ludobójstwa w historii świata robiły ZAWSZE TYLKO państwa. A na czołowych miejscach wśród ludobójców są tacy towarzysze jak wy, spod znaku komunizmu i socjalizmu. Zawsze też macie problem z tym, że zawsze się wam kończą CUDZE pieniądze.
PS.
Oczywiście wy towarzyszu nigdy nie zapłaciliście prywatnej osobie za coś, np. za wniesienie mebli czy ich skręcenie. Zawsze robiliście to na paragon czy fakturę. Zawsze zgłaszaliście do US fakt, że taksówkarz nie dał wam paragonu lub faktury.
@ John Sharkrat ale oczywiście wiesz bo pamiętasz komunizm że to właśnie za komuny wszytko się robiło na lewo pod stołem bez rachunku…. TO domena komunizmu że każdy kombinuje…
Problem w tym że w kapitalizmie to prowadzi do krachu systemu finansowego.
Tu oczywiscie mamy jakiś mało istotny problem z taksówkarzami.
Ale w branży IT mamy problem ciut większy. Mało osób sobie zdaje sprawę że produkcja sprzętu jest deficytowa. Gdyby nie optymalizacje i zapomogi państwowe (tak tak korporacje działają dzięki dotowaniu ich przez państwo) to już dzisiaj nie było by większości dużych producentów.
Piszesz jak to fajnie jest dać komuś zarobić…
Problem w tym ze tu masz korpo która zarabia dzięki zatrudnianiu ludzi w sposób który nie daje im świadczeń ani szans na zarobienie tyle żeby te świadczenia nabyć na ryku.
To jest forma niewolnictwa.
W którymś momęcie duże firmy zaczęły to stosować. Chcesz „u nich” pracować to załóż swoją firmę. Dla nich jesteś podwykonawcą i mają cię w nosie. Urlop? Co ich to? Choroba? Co ich to?
Dziecko? A co ich to….
Zus? Twój problem.
Ale pracować masz tak jak oni chcą wtedy kiedy oni chcą i jesteś de facto pracownikiem… Tylko bez praw pracownika.
Ryzyko ponosisz w 100% TY.
Uber stosuje taką metodę.
Praca dla korporacji nie jest towarzyszu obowiązkowa,
Nikt towarzysza nie zmusza do pracy. TO za komuny towarzyszu miałeś niewolnictwo.
Wszystkie wielkie kryzysy na świecie to wynik działania PAŃSTW, polityków i urzędników. Nie było ani jednego krachu na świecie spowodowanego przez wolny rynek.
Za każdym razem kiedy następował kryzys, a państwo się nie wtrącało, to trwał on krócej i był mniej bolesny.
Ostatni wielki kryzys z 2007 był skutkiem polityków i rządu USA, który wpadł na komunistyczno-socjalistyczny pomysł, że każdy powinien mieć własny dom lub mieszkanie, nawet jak nie jest w stanie za niego zapłacić. No ale czego po komuchu Obamie można się było spodziewać.
Banki udzielały ludziom kredytów, bo to POLITYCY zagwarantowali im, że PAŃSTWO zwróci im straty z powodu złych kredytów.
To samo zresztą mamy z ObamaCare, gdzie państwo zwraca firmom ubezpieczeniowym miliardy dolarów na pokrycie kosztów komunistycznego programu zdrowotnego. NA szczęście tylko do końca 2017 roku, a to oznacza albo padnięcie systemu ubezpieczeniowego, albo kolejne dotacje państwa.
O widzę że kolega to piewca ideologi wolnego rynku…
Wiesz że taki nie istniał nie istnieje i istnieć nie będzie?
Wolny rynek to pewien mit stworzony na potrzeby społeczeństwa.
Tak jak komunizm socjalizm demokracja i cała reszta tych pustych haseł.
To są ideologie i są z zasady wadliwe.
Nie pierwszy raz pokazujesz ze wierzysz w utopię.
Realia są brutalne.
Można nie pracować dla korporacji?
Pewnie można nawet wcale nie pracować…. Ale przychodzi moment że musisz coś do garnka włożyć. Kolejne branże przez maszynkę korporacyjną dotacyjną są mielone. Nie ma już praktycznie miejsc gdzie możesz ukryć się przed pracą dla albo współpracą z korporacjami. Wszystko idzie do konsolidacji i sprzedaży licencji z serwisem. Za chwile wszystko stanie się usługą i wtedy zrozumiesz że albo będziesz niewolnikiem korpo albo nie będziesz zarabiać.
Kryzys gospodarczy jeśli na ekonomi uważałeś to norma i jest typowy dla hipotetycznego wolnego rynku jak i korporynku sterowanego i tak naprawdę zasilanego naszymi podatkami. (taka zakamuflowana forma komuny czy nawet faszyzmu)
Ostatni „wielki kryzys” był podręcznikowym kryzysem wynikającym z sinusoidy która dokładnie podaje kiedy będzie następny mały i następny duży. (podręcznik do ekonomi ;))
EU USA i wiele innych państw nie wywołało tego kryzysu tylko ratowało system. Bez interwencji mieli byśmy krach o rozmiarach które najpewniej wywołały by wojnę. Oni przypudrowali kupę przykryli dywanikiem i toniemy dalej. Czemu? Bo wiedzą do jakiego G doprowadzili pozwalając na rozrost korpo.
I wszystko było by super gdyby nie to że korop wyspecjalizowały się w zarabianiu na instrumentach finansowych. Żyją dzięki optymalizacji podatkowej, instrumentom finansowym i optymalizacji kosztów pracy. Nie ma tu żadnej mowy o rynku a co dopiero wolnym rynku.
Ideologia wolnego rynku zakłada że każdy płaci podatki a za nie płacenie są drakońskie kary. Największy piewca wolnego rynku w czystej formie powtarza to ale ludzie tylko słyszą wolny…. I myślą że to będzie pełna wolność od podatków.
Guzik. JKM pierwszym co by zrobił to docisnął śrubę PODATKOWĄ. Żaden uber ani inny korpotwór nie mógłby omijać podatku.
Wszystkie sieci handlowe by znikały jedna po drugiej bo oni nie zarabiają a robią obrót. A na 99% mieli byśmy właśnie podatek obrotowy.
Marże musiały by wzrosnąć do godziwych poziomów.
Piewcy JKM uważają ze było by pięknie. Było by naprawdę ciężko.
W wolnym rynku nie ma miejsca na oszustów optymalizatorów i sprzedających pod wodą. JKM i wszyscy głoszący ideologię wolnego rynku wprost mówią o systemie fiskalnym uniemożliwiającym oszustwa.
Wiesz @John Sharkrat że dzwoni ale nie wiesz w którym kościele.
Nie wyskakuj mi z towarzyszami bo nigdy nie dałem głosu żadnemu socjaliście komuniście ani euro liberałowi ( to farbowani socjaliści).
wiem jak działa system.. I śmieszą mnie wymysły ze Uber to wolny rynek… To z wolnym rynkiem nie ma NIC wspólnego.
Spróbuj z nimi konkurować a zobaczysz jak Cię spektakularnie rozjeżdżają. Zobaczysz wtedy ten wolny rynek…..
Akurat jestem odmiennego zdania.
Ubera należy popierać w całej rozciągłości.. nie dlatego, ze jest lepszy czy gorszy od taksiarzy (a to dopiero mafia co się zowie). Należy popierać dlatego, że wolność właśnie na tym polega, że mogę wybrać z kim chcę jechać i na jakim poziomi bezpieczeństwa i za jakie pieniądze. JA chcę decydować o tym którą usługę wybiorę, a nie żeby mi banda śmierdzących capów w 15-letnich nubirach narzucała jak ma wyglądać usługa.
Może czas nauczyć się co oznacza „wolny rynek”, co to jest „jakość obsługi”, i jak zdobyć klienta a nie biegać z kubłami gówna i wylewać je na „uberowców” przy okazji płacząc jakie to wszystko niesprawiedliwe.
Uber zabrał Ci klientów? To zacznij jeździć w Uberze. Ja osobiście od 2 lat nie tykam taksówek jeśli jest JAKAKOLWIEK alternatywa. Wolę się spóźnić z komunikacją miejską, niż utrzymywać „uprzywilejowanych”.
rozumiem, że korzystasz z poczty, maile są be
Można by było machnąć ręką gdyby polegało to na tym, że kierowcy Ubera oszukują na podatkach. Ale mechanizm jest taki, że korporacja poprzez nieweryfikowanie umów, zachęca ludzi do pracy na czarno. Klient ma taniej ponieważ kierowca zdecydował się pracować bez ubezpieczenia społecznego i odprowadzania składek emerytalnych. I znajdują się jeszcze tacy ludzie, którzy przekonują „dlaczego walka z Uberem jest wbrew interesowi większości społeczeństwa. Kto jechał, ten wie”. Kto jechał to pośrednio naraził kierowcę na niebezpieczeństwo i go okradł z przyszłości. Tak wygląda czerpanie korzyści z robienia interesów z ludźmi pracującymi w szare strefie.
@Armin,
Serio?
Przyznam, że nie wiem z dobrego źródła czy Uber weryfikuje umowy czy nie, nie wypowiadam się na ten temat. Wiem natomiast, że Uber wymaga aby kierowcy pracowali legalnie.
Ale! Decyzja konkretnego człowieka że pracuje na czarno, to jest JEGO odpowiedzialność, nie moja jako klienta! Ja zamawiam Ubera, dostaje fakturę, wszystko jest OK. Jak ktoś oszukuje system i oszukuje pracodawcę to jest jego ryzyko. Nie moje jako klienta.
W umowie Uber wymaga od kierowcy aby posiadał wszystkie konieczne zezwolenia i licencje do prowadzenia działalności przy przewozie ludzi. Ale jakoś tak się składa, że 100% skontrolowanych to 100% ukaranych kierowców. Umowę podpisują ale nie wymagają przedstawienia dokumentów, których wymagają od kierowcy. Uber nie wie o tej patologii? No to cię zaskoczę, po cichu deklarują nawet, że będą płacić kary za złapanych kierowców. Są świetnie zorientowani jak to działa.
Jeśli świadomie korzystasz z usług człowieka z szarej strefy to wina i odpowiedzialność leży też po twojej stronie. Pozwoliłbyś aby jakaś firma remontowała ci dom w taki sposób, że pracownicy nie są ubezpieczeni, nie przestrzegają BHP albo są po alkoholu?
Cena czyni cuda…
Wciąż i na okrągło widzę jak krzoki dostają zlecenia bo zrobią taniej. Potem jest płacz jak przychodzi do poprawek a krzok znika.
Tak dziwne ekipy remontowe to norma
Tak samo jak dziwni informatycy.
Właśnie poprawiam siec po gościach co nie umieli ani końcówek zarabiać ani gniazd…. Ale byli mili i tani i powiedzieli co klient chciał usłyszeć Czyli ze zrobią tanio i dobrze i profesjonalnie i że ja to złodziej jestem :D:D:D
No to teraz ma klient tanio… 120za h dłubaniny i szukania który kabel do czego… Teraz przestałem być złodziejem tylko Słysze „panie ratuj pan”
A przyszłością i poziomem życia zatrudnianych w szare strefie ludzi nikt piejący pieśń taniości sie nie przejmuje.
On chce mieć tanio… Dopiero jak sam stanie przed wizją pracy bez ubezpieczenia i na dziwnych warunkach to zaczyna wyklinać „ten kraj” Ale że zalecając na czarno remont ten kraj wykreował nie skojarzy.
Niestety korzystając z takich usług kreujemy sobie przyszłość w takim zatrudnieniu. Rozmawiałem z kierowcą ubera. Nie wybrał bo chciał wybrał bo oni zapewniają ze zapłacą kary a on potrzebuje drastycznie kasy…
Ludzi do takiej pracy zmusza bieda a korzystając z tych usług my tą biedę konserwujemy.
Tak… drodzy = dobrzy, tak?
No to tydzień temu droga z dworca w Katowicach do hotelu przy wieży telewizyjnej w Katowicach. 54 zł za trasę w zwykły dzień, która z reguły kosztuje koło 30 zł. Uberem 16 zł. Nie zauważyłem żadnej lepszej jakości tylko tłumaczenie, że trzeba oglądać cennik przed wejściem. Ta grupa zawodowa ma fatalny PR i jak najbardziej potrzebna im konkurencja. Psia mać.
@Armin,
Jeżeli tak faktycznie jest, że kierowcy jeżdżą bez własnej działalności czy innych dokumentów które wymaga od nich pracodawca to proszę kontrolować i wlepiać mandaty! Ile wlezie :) . Tutaj nie ma zmiłuj. Jak jest jakaś zmowa w Uberze że oni płacą za kary i Ty o tym wiesz, to proszę do prokuratury zgłosić sprawy.
Nie ma sensu uprawiać samosądu i oczerniać firmy wiedząc o czymś co jest nielegalne a zarazem nie mówiąc o tym. Jako klient wybieram usługę pewną, szybką i tanią. Taxi mi nie daje niemal żadnych z tej opcji, Uber wszystkie. Jeżeli faktycznie jest coś na rzeczy, to należy ich ukarać a nie blokować stolicę „bo tak”…
„Decyzja konkretnego człowieka że pracuje na czarno, to jest JEGO odpowiedzialność”
nie zupełnie, bo na jego emeryturę zrzucisz się Ty lub Twoeje dzieci.
z tymi podatkami to bym nie przesadzał bo przecież się okazało że taksiarze są na ryczałcie i płacą jakieś grosze miesięcznie nieważne ile zarobią, a uberowcy dochodowy płacą procentowy i mogę się założyć o każdy hajs że wychodzi im wiecej tego podatku niż taksiarzom
I co z tego,ze są na ryczałcie? Większość jednoosobowych przedsiębiorstw jest na ryczałcie np. Dentyści, fryzjerzy.
Wiesz,ze przez to nie odliczają vatu np za paliwo czy części?
Wiesz,ze wplacaja do zus ok 1500msc?
Ryczałt przy niektórych działalnościach wychodzi drożej niż książka, właśnie ze względu na niemożliwość odliczenia kosztów
Można być na ryczałcie i być jedncześnie płatnikiem VAT, to są dwie różne sprawy. Jeśli ktoś to myli to nie powinien zabierać głosu. A ZUS dla prowadzących to jest poniżej 1200 zł
* większość Uberowców tylko dorabia w ten sposób. W ciągu dnia mają normalną pracę, w której opłacają składki.
Szach i mat.
Każdy rozsądny zna zasadę tanio, szybko i dobrze. Cały myk polega na tym, że z w/w trójki co najwyżej dwie opcje są dostępne w danej chwili. A gdy zaczniemy stopniować (najlepiej , najtaniej) to wybieramy tylko jedną opcję ;)
np. szybko i tanio, nie będzie dobrze,
dobrze i tanio, nie będzie szybko,
szybko i dobrze, nie będzie tanio,
najlepiej, nie będzie ani szybko, ani tanio
itd…
i jeszcze …
„tanio” jest zawsze droższe
Towarzyszu Kozłowski … jak to jest ?
Pozwala się się taksówkarzom „Betonom” na to:
– aby jeździli bez licencji (często straciły licencje za robienie przekrętów w korporacji)
– nie płacą podatków
– szargają dobre imię taksówkarzy (okradają turystów i nie zorientowane osoby)
– jeżdżą zdezelowanymi samochodami stwarzając realne zagorzenie
– Niszczą samochody konkurenci, przeważnie po to aby móc stać tam gdzie chcą.
To wam nie przeszkadza ?
PS. Nie jestem po żadnej z stron, uważam że powinna być regulacja prawna, która pozwoliła by na funkcjonowanie obu stroną zainteresowanym i usunięcie patologi która jest mi z nieznanych powodów tolerowana …
– Nie będę tolerował hipokryzji z strony taksówkarzy.
To najlepiej od razu odłączyć kraj od reszty świata, tworzyć tylko soft narodowy i w ogóle każdemu wejść do głowy i nim zarządać.
Jeżeli będzie potrzebna dodatkowa licencja na pośrednictwo przy przewozie osób to Uber ją prawdopodobnie zdobędzie. Bo niby dlaczego mieliby mieć z tym problem?
Bo warunkiem będzie zatrudnianie tylko osób z licencjami na przewóz pasażerów :)
Nie widzę problemu, koszt licencji jakieś 400 zł, a działalność możesz prowadzić w formie sp zoo bez ZUSu.
Dlatego samego dlaczego rząd stosuje nielegalną walkę z konkurencją np. poprzez zakaz prenumeraty pewnych gazet w urzędach. Dlatego też okaże się że w sumie uber by mógł, ale mamy coraz bardziej śmierdzący PRLem rząd więc w jakiś sposób pojawią się urzędnicze przeszkody….
Ja wiem, ja wiem, rząd RP będzie licencjonował Red Star OS. Albo stworzymy naszą własną, narodową wersję.
Chyba pora na kolejny sprzeciw jak to było za czasów ACTA.
Czy to znaczy że rząd zablokuje stronę z Operą, która ma wbudowanego VPNa czy i jest drugą najpopularniejszą przeglądarką w kraju Adblocka czy tylko ograniczą się do blokowania strony https://www.torproject.org/ i .onion ??? ;)
W nie wystarczy napisać do apple że albo blokują na terenie polski aplikację ubera albo blokujemy cały appstore?
Nic nie będzie, nie będzie niczego.
Uber to, uber tamto. Skonczy sie na tym, ze ktos zadzwoni po taksowke (moze nawet nie ubera tylko zwykla) ale przewoznik stracil dzien wczesniej licencje wiec jest nielicencjonowany i facetowi zablokuja telefon, straci numer. Jak ktos jest pryszczatym nastolatkiem to pojdzie do sklepu i kupi nowy starter, a jak ktos jest przedsiebiorca ktory ma ten sam numer od 20 lat? Ktory ma cala baza klientow, urzedow, bankow itd? I za co? Za to ze zadzwonilem po niewlasciwa taksowke???
I tu maja racje, skoro ktos plaic podatki i licencje a ktos nie to raczej jest nie fer, tym bardziej ze czesc idzie dla UBER ktory wogule nie jest polski.
Super artykuł!
W Polsce jest DEMOKRACJA, jak ludziom UBER się podoba (bo prawie same plusy) to ma ZOSTAĆ. A taksówkarzykom, co dupa boli, bo UBER was niszczy, powiem tylko jedno: MACIE PROBLEM!
Viva UBER, koniec TAKSÓWKARZYKÓW!
Czy demokracja to wolność w omijaniu przepisów?
Na tej zasadzie na allegro są sprzedawane lewe licencje na oprogramowanie. Jest w końcu demokracja….
Jak konkurencja z kapitałem postawowi twoją usługę rozdawać za połowę ceny żeby Cię z rynku wykopać to powiedz że to demokracja i powiesz im brawo tak trzymajcie? Przecież czemu im zabraniać!!!!
Jak przyjdzie do twojego pracodawcy ktoś i powie ze będzie pracował za dwie miski zupy bo w kraju pochodzenia dostawał jedną to powiesz…. DEMOKRACJA? I z uśmiechem na ustach zaczniesz pracować za 1,5 miski?
:D
Obudźcie się…
Hmm odpowiadając na pytanie zadane w artykule, sądzę że łatwo zablokować aplikację. Wystarczy że rząd odezwie się do polskiego oddziału Google i poinformuje że należy zablokować dystrybucję aplikacji przez Google Play. Wtedy Uber nie bawił by się w dodawanie aplikacji na swoją stronę bo stałoby się to nieopłacalne ze względu na spadek klientów plus byłby świadom że łamie czy też znacznie nagina prawo w momencie gdy jest bezpośrednio pod lupą. Dodatkowo blokowanie serwerów ubera itp. Więc od strony technicznej wielkiego trudu nie ma. P.S. Gdyby od razu znalazł się ktoś nierozumny, nigdzie nie powiedziałem że jestem za takim stanem rzeczy. Wręcz przeciwnie. Lecz chciałem autorowi wyjaśnić, że jednak blokowanie aplikacji nie jest jakimś wielkim trudem.
Mylisz się bo masz typowo urzędniczy sposób myślenia. Podpowiem ci: Nie da się zablokować. Tak samo jak nie da się zablokować stron z hazardem. Po prostu ludzie się trochę dokształcą lub student zza ściany ustawi co trzeba za piwo.
Dobra zmiana urwa!!! Wybraliście sobie oszołomów to macie. Najbardziej przyczynili się ci którzy nie poszli na wybory – a co to da mój jeden głos, nie idę głosować. Pomyślała w ten sposób połowa Polaków uprawnionych do głosowania i mamy faszystow u władzy
A poprzednio miałeś niby kogo jak nie faszystów? Niby inny odcień ale to wszystko faszyści włącznie z całą KE i resztą tej zbieraniny
„Najwyraźniej jednak MIB jest innego zdania.”
Wow, Faceci w Czerni znowu nadają;)
Patologia występuje po obu stronach barykady. Uber -społdzielnie posadzą za kółkiem nawet szympansa byle miał prawo jazdy. Uber do pewnego stopnia jest zmuszony tolerować ten stan rzeczy w imię zapewnienia jak największej liczby dostępnych aut w polskich miastach. W dużej mierze to zasługa bojówek taxi,, które skutecznie wystraszyły wielu polskich kierowców i tych zastąpili kierowcy ukrainscy na autach służbowych, którym wisi czy taksówkarz obleje je kwasem. W Polsce nie ma prostejj licencji dla kierowców Ubera, prosta technicznie jest tylko na taxi. Proszę poczytać Ustawę o Transporcie Drogowym z 2012 roku albo zobaczyć tu: https://www.biznes.gov.pl/publikacja/-/publikacja/2082-transport-osob-licencja-transport-samochodem-osobowym .” Geniusze „, którzy ją tworzyli uznali, że nawet ten kto chce jednym autkiem przewozić ludzi musi posiadać certyfikat kompetencji zawodowych w transporcie drogowym i 9 tyś EUR zabezpieczenia, musi posiadać auto na własność lub je leasingować Przy taxi nie musi, musi przede wszystkim nabyć kasę fiskalną oraz taksometr i tu jest własnie haczyk. W Polsce są chyba dwie firmy , które to sprzedają. Upraszczając równanie wygląda, to tak: należy tak skomplikować i obwarować inne licencje żeby każdy, kto chce mieć licencję na przewóz osób musiał kupić te dwie rzeczy choćby nawet miał z nich nie korzystać , bo jeżdżąc wyłącznie dla Ubera nie ma potrzeby posiadania kasy i taksometru gdyż nie zawieramy umowy z pasażerem tylko mamy umowę z f-mą Uber,a fiskalizacja jest wymagana tam gdzie powstaje relacja prawno-finansowa pomiędzy przedsiębiorcą i osobą fizyczną oraz osoba fizyczna płaci firmie gotówką lub kartą, ale ciekawostka, gdy fizyczny płaci on-line lub przelewem na konto np. poprzez sklep internetowy, to już nie .Ktoś miał niezłe wtyki wśród polityków, nieprawdaż ? Podatki. Przewoźnicy Ubera płacą podatki w Polsce podobnie jak taksówkarze z tym, że dla nich jest niedostępna karta podatkowa. Karta podatkowa , to taka fajna forma niepłacenia podatku bowiem odlicza się od niej składkę zdrowotną na ZUS. W efekcie z kwoty ok 260 PLN w dużych miastach musimy zapłacić niecałe 5 PLN podatku. Pozostali przewoźnicy rozliczają się książką lub ryczałtem ewidencjonowanym tj. 8 % od przychodu brutto. Dla przykładu weźmy przychód 10 000 PLN proszę sobie oszacować lub popytać księgowych ile zapłaci Pan z taxi na karcie podatkowej, a ile pozostali przedsiębiorcy, którzy są na książce lub ryczałcie np. 8% ?? Używając retoryki niektórych taksówkarzy: więc kto tu jest złodziejem lub szarą strefą i w którą stronę należy wyrównać szanse ??? Od ponad pół roku jeżdżę dla Ubera, a wcześniej 2.5 roku pracowałem jako taxi driver. Posiadam licencję na przewóz osób gdyż jestem wspólnikiem Spółki z o.o. , która posiada taką licencję , a uzyskała ją w marcu 2016 roku i jest, to licencja Nr 0000003 na Polskę , tak łatwo ją uzyskać !!! ( W praktyce jedyny sensowny sposób na uzyskanie i korzystanie z tej licencji, to stworzenie tzw. spółki celowej z osobowością prawną czyli Spółki z o.o.). Mam również stosowne orzeczenia lekarskie i psychologiczne, to wymóg Ustawy (UTD) Na końcu mojego przynudzania: Pan Premier Morawiecki bardzo chce aby Uber płacił podatki w Polsce. Świetnie ! Jak chce , to zrobić? Przeniesie Go z Holandii do Polski na plecach ??? To powinien tez przenieść inne firmy obecne w Polsce jedynie w przestrzeni CYFROWEJ, np. Booking.com z siedzibą w Holandii i mnóstwo innych ! Powodzenia i do dzieła Panie Premierze ! Dla czego tak wiele firm z przestrzeni cyfrowej nie chce lokować swoich zakładów na terenie Polski ?? Czy chodzi wyłącznie o system podatkowy ?? A może też o bezpieczeństwo prawne ?? Czy w Holandii urzędnik autorytatywnie może zablokować lub wręcz zniszczyć firmę jedną swoją , głupią decyzją ?? Nie wiem ! Czy w Polsce może ? TAK ! Znam, to z autopsji. Ale , to już temat do innych rozważań. Dobranoc Państwu ! ;-)