07.02.2014 | 16:32

Adam Haertle

MON: Proszę nie nazywać hakerami naszych specjalistów

Polska armia szykuje się do obrony swojej przestrzeni cybernetycznej. Wkrótce powstanie Centrum Operacji Cybernetycznych. Minister obrony narodowej twierdzi jednak, że nie będzie zatrudniał hakerów, tylko specjalistów – czy ma rację?

Wokół terminologii, opisującej specjalistów zajmujących się kwestiami bezpieczeństwa komputerowego, zawsze było wiele kontrowersji. Haker, cracker, kolorowe kapelusze i haktywiści często protestują przeciwko wrzucaniu do jednego worka. Tym razem jednak minister polskiego rządu porównał hakerów do przestępców, budząc reakcję środowiska.

Wypowiedź ministra

Dwa dni temu na antenie radia TOK FM Tomasz Sekielski rozmawiał z Tomaszem Siemioniakiem, ministrem obrony narodowej. Rozmowa w pewnym momencie zeszła na Centrum Operacji Cybernetycznych. Zacytujmy fragment nagrania (ok. 7-8 minuty).

Tomasz Sekielski: Polska armia szykuje się do cyberobrony. Zatrudni hakerów. To prawda?
Tomasz Siemoniak: […] Nie powiedziałbym, że będziemy zatrudniać hakerów, będziemy zatrudniać czy zatrudniamy świetnych specjalistów. Jest tutaj różnica. Jeżeli ktoś jest włamywaczem i okrada mieszkanie, żeby kogoś złupić, to jest źle, ale jeżeli funkcjonariusz państwowy otwiera kluczem to mieszkanie, żeby znaleźć dowody przestępstwa, to to jest dobrze, więc to… Proszę nie nazywać hakerami naszych specjalistów.

Z powyższej wypowiedzi wynika dość wprost, że według ministra Siemioniaka hakerzy to wirtualni odpowiednicy włamywaczy, okradających cudze mieszkania. Takie stwierdzenie nie mogło pozostać bez odpowiedzi.

Odpowiedź dla ministra

Kilka organizacji takich jak polskie Hackerspace’y, PLUG i FWiOO wystosowało do ministra list otwarty. Czytamy w nim między innymi:

Dzięki hakerom powstały technologie, bez których dziś nie wyobrażamy sobie cyfrowej rzeczywistości. Internet został stworzony właśnie przez współpracujących z amerykańską agencją badań i rozwoju DARPA hakerów (początkowo pod nazwą ARPANET), zaś podstawą większości usług, z których korzystamy, jest wolne oprogramowanie – tworzone przez hakerów na całym świecie i wykorzystywane w każdym sektorze gospodarki i administracji (m.in. w 90% instytucji publicznych w Polsce). Ministerstwo Obrony Narodowej również wykorzystuje owoce pracy hakerów w swojej infrastrukturze. Dziś hakerzy uczestniczą w kolejnych technologicznych przemianach, lub wręcz je rozpoczynają – tworząc m.in. pierwsze tanie drukarki 3d.

Posiadana wiedza nie oznacza, że posiadająca ją osoba jest przestępcą. Tak jak ślusarz nie jest, z definicji, włamywaczem, a mechanik samochodowy złodziejem pojazdów – tak samo haker nie jest cyberprzestepcą. Nikt jednak nie piętnuje ani ślusarzy, ani mechaników samochodowych za posiadanie wiedzy, która umożliwiłaby przecież popełnienie przestępstwa.

Podsumowanie

Czy to tylko spór językowy? Czy ślusarza także trzeba nazywać włamywaczem? A może chodzi o to, że to własnie witryna MON padła, jako jedna z niewielu, ofiarą włamywaczy w trakcie „walki z ACTA”?

Z drugiej strony może nie ma o co kruszyć kopii? Słowo „haker” jest w naszym języku nowe i nie ma jeszcze do końca utrwalonego znaczenia, zostawiając jego użytkownikom pole do interpretacji. Ostatnio jeden z czytelników naszego serwisu zarzucił nam, że nie powinniśmy używać słowa „marihuana”, ponieważ ma ono znaczenie pejoratywne. Jak więc widać często punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia.

Dziękujemy Piątkosi za podrzucenie tematu.

Powrót

Komentarze

  • 2014.02.07 18:35 Goliat

    Wiadomo, że wszystko zależy od motywacji działań różnych osób. Jak polscy żołnierze jadą na misję do Afganistanu i pozbawiają Afgańczyków życia (np. w obronie życia kolegów z plutonu), to czy to są mordercy? Oczywiście, że nie są. Przynajmniej dla mnie ;-)

    Odpowiedz
    • 2014.02.18 19:27 bolek

      „żołnierze jadą na misję do Afganistanu i pozbawiają Afgańczyków ” to nie nasza woja. To nie żołnierze tylko zwykli najemnicy. Tyle!

      Odpowiedz
  • 2014.02.07 18:44 Frędzel

    Zasada jest taka, kto nie z budetówki, ten potencjalny złodziej :-) A wypowiedź ministra, no niestety, mogli go lepiej przygotować. Przypadkiem ostatnio usłyszałem karygodne wypowiedzi nowego ministra finansów… Teraz to, o innych resortach też mam fatalne zdanie. Skąd oni biorą takich fachowców? Dopiero co mieliśmy Boniego Cyfryzatora. A list słuszny. Głupotę trzeba piętnować.

    Odpowiedz
    • 2014.02.07 23:15 Adam

      fatalny, znaczy kończący się zgonem, prawda?

      Odpowiedz
      • 2014.02.08 13:50 Darek

        Nie, fatalny znaczy bardzo zły.

        Odpowiedz
  • 2014.02.07 19:04 pcs

    Ale autorzy listu też mogli się lepiej przygotować, albo poprosić o jego analizę kogoś od kreowania wizerunku. Bo pisanie, że hakerzy utożsamiają się z postacią z kreskówki, z pewnością nie przyczyni się poważnego potraktowania listu. A jeżeli ktoś wziąłby poważnie jego treść, to już nigdy nie powinien poważnie potraktować nikogo, kto nazwie się hakerem… „Hakerzy, niech nadal oglądają bajeczki. My się tu poważnymi sprawami zajmujemy.”

    Odpowiedz
    • 2014.02.07 19:22 marsjaninzmarsa

      Wydaje mi się, że w tym, że polscy hakerzy w młodości utożsamiali się z bohaterem tej kreskówki nie wydaje mi się być niepoważne.

      Odpowiedz
      • 2014.02.08 14:05 pcs

        Tylko jakie to ma znaczenie dla Ministra?
        Po co powstał ten list? Żeby przysporzyć popularności autorom w środowisku, czy żeby przekonać do środowiska polityków?
        Jakie ma dla polityka znaczenie z kim się utożsamiał autor listu w dzieciństwie?

        Zasada jest taka, że jeżeli do kogoś piszesz, to musisz pisać w taki sposób żeby rozumiał o co Ci chodzi. W przeciwnym razie marnujesz czas – jego, swój i czytelników.

        Ja nie mówię, że się nie zgadzam z ideą. Ale jeżeli przeczyta to ktoś, kto nie siedzi w tematyce, to zwróci uwagę na elementy które mu coś mówią. „Pomysłowy Dobromir? Prześlijcie do Ministerstwa Edukacji, do departamentu zajmującego się przedszkolami…”

        Odpowiedz
        • 2014.02.10 08:33 marsjaninzmarsa

          No racja, Pan Minister może sobie obrażać każdego na prawo i lewo porównując go do przestępców i nikt nie ma prawa zawracać mu głowy wyrzuceniem mu tego…

          Odpowiedz
    • 2014.02.07 23:45 Jakub

      pcs, stwierdzenie, że animowana postać „prezentuje podejście bliskie hakerom” ciężko nazwać utożsamianiem się. Zresztą i tak spowodowało by to niejako przedstawianie się jako dzieci wymienionego zdanie wcześniej p. Słodowego, który popełnił scenariusz Pomysłowego Dobromira…

      Odpowiedz
  • 2014.02.07 23:15 TRT

    Oj tam. Oj tam. Pan minister użył nowego słowa, którego znaczenia nie poznał do końca. Tyle w temacie.

    Odpowiedz
  • 2014.02.08 01:23 adrb

    Nie takie rzeczy już politycy opowiadali, że wspomnę słynną sejmową debatę na temat systemu Microsoft Word (czy jakoś tak)

    Odpowiedz
  • 2014.02.08 10:50 nikt

    Doprawdy nie wiem, co w tym dziwnego – pan Siemoniak ma 100% racji, odżegnując się od określania swoich pracowników tym samym terminem, który powszechnie używa się wobec gimbusów atakujących serwery LOIC-iem oraz tureckich cyberbojówek walczących o zbawienie świata. Każdy choćby średnio ogarnięty w temacie bezpieczeństwa informacyjnego wzdryga się na samą myśl, że ktoś mógłby go nazwać „hakerem”. A ból dupy organizacji, które wpisały sobie „hack” w nazwie, żeby poczuć się bardziej elitarnie, tak bardzo pyszny. Najbardziej kisnę z przytaczania pompatycznych artykułów typu „Hakerzy. Rycerze Wolności” xD

    Odpowiedz
    • 2014.02.08 18:33 zxc

      >Każdy choćby średnio ogarnięty w temacie bezpieczeństwa informacyjnego wzdryga się na samą myśl, że ktoś mógłby go nazwać „hakerem”
      [potrzebne źródło]

      Odpowiedz
    • 2014.02.10 08:30 marsjaninzmarsa

      Każdy choćby średnio ogarnięty w temacie bezpieczeństwa informacyjnego wzdryga się na samą myśl, że ktoś mógłby go nazwać „hakerem”.

      Każdy średnio ogarnięty w temacie bezpieczeństwa sieciowego chciałby być nazywany hackerem:

      https://pl.wikipedia.org/wiki/Haker_%28slang_komputerowy%29

      Odpowiedz
    • 2014.02.10 09:59 Mroczny Kobziarz

      @nikt
      Słownictwo i argumentacja zalatują mi wykopem. Hacker to nie chuligan ani gimbus. Dodanie sobie „hack” w nazwie też nie czyni hackerem. Poszukaj sobie w sieci, co to znaczy być hackerem.

      Odpowiedz
  • 2014.02.08 13:55 miszcz

    Od kiedy w instytucjach panstwowych w 90% uzywane jest wolne oprogramowanie?

    Odpowiedz
    • 2014.02.09 12:33 do_miszcza

      miszcz: od wtedy kiedy wpiszesz paueret baj dzumla sajt:gov.pl na google.

      Odpowiedz
  • 2014.02.08 16:33 Marcin

    jak zwał tak zwał,białe kapelusze to nawróceni hakerzy

    Odpowiedz
  • 2014.02.08 20:08 Edmund

    a kto by chciał z nimi pracować ?
    Harcerzyki z tępymi zębami i poczuciem misji specjaliści w przytakiwaniu i
    robieniu naklejek z hasłami dla laptopów na rade ministrów.

    Odpowiedz
    • 2014.02.10 10:02 Mroczny Kobziarz

      Wydaje ci się, że dużo wiesz i rozumiesz… taki błogostan w sumie…
      Pluć na prawo i lewo każdy potrafi…

      Odpowiedz
      • 2014.02.10 16:14 Edmund

        a co powiesz na to ?
        Kto pracuje dla ubecji jest ch***

        Odpowiedz
        • 2014.02.10 21:19 Mroczny Kobziarz

          To nie lata 50-te

          Odpowiedz
  • 2014.02.08 20:18 Edmund

    Kupcie sobie etokeny frajerzy ale to pewnie i tak było za trudne w obsłudze
    no i kogo na to stać :D

    Odpowiedz
    • 2014.02.11 02:19 Marcin

      sam jestes frajer ty nam kupisz xd

      Odpowiedz
  • 2014.02.12 21:38 czytacz

    Nie rozumiem bólu doopy o „hakerów”. Przecież już wszyscy się przyzwyczaili, że hakerzy to ci źli(a w świecie IT wszyscy wiedzą, że hakerzy są myleni ze złymi crackerami).

    Odpowiedz
  • 2014.02.19 08:13 Mastiff

    Kurde śmieszni są trochę ludki w monie. Nie potrafią nawet hederów serwów ukryć.
    Server:Apache/2
    Via:1.0 http://www.wp.mil.pl (squid/3.1.8)

    Odpowiedz
  • 2014.06.12 10:27 adam

    haker – dobry haker
    cracker – zły haker

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

MON: Proszę nie nazywać hakerami naszych specjalistów

Komentarze