Śmiercionośne drony – analiza niedawnego ataku w Wenezueli

dodał 9 sierpnia 2018 o 07:58 w kategorii Info  z tagami:
Śmiercionośne drony – analiza niedawnego ataku w Wenezueli

Wizja taniego, powszechnie dostępnego, zdalnie sterowanego i precyzyjnego latającego ładunku wybuchowego przeraża służby ochrony dbające o bezpieczeństwo VIP-ów. Niestety wygląda na to, że wizja staje się rzeczywistością.

Kilka dni temu media doniosły o dość nietypowym rodzaju zamachu. Ofiarą miał być prezydent Wenezueli, Nicolas Maduro, a narzędziem zamachowców okazały się dwa drony przenoszące ładunek wybuchowy. Przyjrzymy się temu, co wiadomo o zamachu, podobnych atakach oraz metodach obrony. Głównym źródłem inspiracji jest dla nas świetna analiza organizacji Bellingcat, specjalizującej się w analizach OSINT.

Wybuchy i zamieszanie

4 sierpnia prezydent Wenezueli przemawiał w trakcie święta Gwardii Narodowej. Jego wystąpienie coś nagle przerwało. Pierwsze nagrania pokazywały jedynie dwa ujęcia – prezydenta, którego coś przestraszyło tak, że przerwał wystąpienie, a jego ochroniarze rzucili się do niego z osłonami:

oraz tłum żołnierzy rzucających się do ucieczki:

Choć pojawiły się doniesienia o ataku za pomocą dronów z ładunkami wybuchowymi, to informacje od strażaków mówiły o wybuchu pojemnika z gazem w budynku mieszkalnym niedaleko miejsca imprezy. Wkrótce jednak opublikowane zostały nagrania, które nie pozostawiają wątpliwości – w okolicy prezydenta pojawiły się dwa drony, które nie mogąc dotrzeć bliżej, wybuchły lub zostały zdetonowane niedaleko miejsca, w którym przemawiał.

Jeden z dronów, wyglądający na wyposażony w 6 rotorów, eksplodował w powietrzu, co uwieczniono na poniższym nagraniu:

https://twitter.com/CaracasNews24/status/1026193542274867208

Analizując nagranie klatka po klatce, Bellingcat zlokalizował miejsce pokazane na filmie – w oparciu o kształt lamp i widocznych w tle filmu obiektów ustalono, że faktycznie wydarzenie miało miejsce tuż obok punktu, w którym przemawiał prezydent.

Źródło: Bellingcat

Drugie nagranie, pokazuje kolejnego, identycznego drona w innej lokalizacji:

https://twitter.com/Adriananunezr/status/1026185087283552256

W tym wypadku dron spada w pobliżu budynku mieszkalnego i wybucha po uderzeniu w ścianę. Ponownie świetna praca zespołu Bellingcat pozwoliła zlokalizować miejsce nagrania – zaledwie 400 metrów od sceny, na której występował Maduro. Co więcej, dostępne materiały pokazują, że dron, eksplodując, wyrwał dziurę w murze mieszkania, w który uderzył, a jego eksplozji towarzyszył pożar w mieszkaniu, co zgodne jest z incydentem opisywanym początkowo przez strażaków.

Źródło: Bellingcat

Jakich urządzeń użyli zamachowcy

Dostępne nagrania i zdjęcia nie pozwalają na jednoznaczne określenie modelu, jednak komunikat rządu Wenezueli mówi o dronach DJI Matrice 600s. Analiza materiałów dostępnych publicznie wydaje się potwierdzać te twierdzenia – kształt dronów z nagrań jest bardzo zbliżony do wskazanego modelu, a jedno ze zdjęć szczątek urządzenia pokazuje śmigło rotora o zbliżonej kolorystyce.

Źródło: Bellingcat

Rządowy komunikat mówi, że zamachowcy, sterujący dronami z pobliskich uliczek, użyli po ok. 1 kg materiału wybuchowego C4. Wspomniany model drona to dość drogi sprzęt używany m.in. przez filmowców, według katalogu o udźwigu 6 kg, zatem twierdzenie o użytej ilości materiału wybuchowego nie brzmi wcale abstrakcyjnie. Komunikat wspomina także, że atak nie był skuteczny ze względu na zastosowanie przez służby ochrony prezydenta systemów zagłuszania częstotliwości – faktycznie zachowanie obu dronów, z których żaden nie dotarł bliżej niż na kilkadziesiąt metrów do mównicy prezydenta, wskazuje na możliwe problemy z kontrolą nad ich zachowaniem.

Po zamachach w sieci pojawiły się komunikaty grupy opozycjonistów wskazujące, że podobne ataki będą kontynuowane, jednak nikt wprost nie przyznał się do organizacji próby eliminacji prezydenta. Służby państwowe zatrzymały 6 osób podejrzanych o udział w zamachu, przeszukano także dwa hotele znajdujące się kilkaset metrów od miejsca zdarzenia.

To nie pierwszy zamach z dronem

Choć opis zdarzenia brzmi jak historia z filmu science fiction, to do zamachów wykonywanych za pomocą dronów dochodzi od paru lat. Wcześniejsze doniesienia pochodzą jednak z terenów konfliktów zbrojnych i dotyczą prostszych scenariuszy ataku.  Według służb ukraińskich doszło już do kilku zabójczo skutecznych ataków dronów na ukraińskie składy amunicji. Około rok temu rzekomo zrzucony z drona granat termitowy spowodował wybuch ogromnego składu amunicji i straty sięgające miliarda dolarów.

Znajomość realiów zza wschodniej granicy wskazuje, co prawda, że niewykluczone, iż straty częściowo mogli spowodować magazynierzy wynoszący sprzęt wojskowy, a wybuch usunął ślady, jednak podobno we wcześniejszych atakach na inne składy amunicji faktycznie odnaleziono identyczne modele granatów. Od kilku lat do ataków za pomocą dronów dochodzi także w Syrii i Iraku, gdzie bojownicy stron i ugrupowań o mniejszym potencjale lotniczym używają granatów i prostych pocisków transportowanych dronami do atakowania konwojów konkurencji.

Znany jest też przypadek zestrzelenia drona, który następnie eksplodował na ziemi w trakcie inspekcji przez żołnierzy kurdyjskich i francuskich, zabijając Kurdów i poważnie raniąc Francuzów.

Techniki obrony przed atakami

Dostępność dronów i łatwość ich użycia może być bardzo niepokojąca. Faktycznie, w miarę sprawnym operatorem drona można zostać po kilkunastu godzinach treningu, a koszt zakupu urządzenia jest relatywnie niewielki. Na szczęście dostęp do materiałów wybuchowych oraz umiejętność konstruowania skutecznych zapalników jest czynnikiem istotnie ograniczającym skalę tego rodzaju ataków. W przypadku realnych celów ataków służby ochrony dysponują licznymi mechanizmami uniemożliwiającymi analogiczne zamachy.

Najprostsze systemy po prostu zagłuszają wszystkie popularne zakresy częstotliwości, od sieci komórkowych po kanały komunikacji dronów. Bardziej zaawansowane systemy, często warte miliony, potrafią śledzić przestrzeń zarówno za pomocą kamer wideo, jak i skanerów częstotliwości, wykrywać drony i ich komunikację z operatorami, śledzić każde urządzenie z osobna, a także zagłuszać je selektywnie za pomocą urządzeń kierunkowych lub – w wariantach bardziej agresywnych – nawet zestrzelić. Inne rozwiązania obejmują także łapanie obcych dronów w sieci rozkładane w powietrzu przez drony obronne czy użycie ptaków myśliwskich do eliminacji zagrożeń. Biorąc jednak pod uwagę prędkość, z jaką mogą poruszać się nowoczesne drony i to, że wysłanie 10 urządzeń naraz nie jest dużym problemem, wydaje się, że jedynie systemy eliminujące zagrożenie drogą radiową lub przez fizyczne uszkodzenie nadlatującego obiektu będą w stanie problem rozwiązać wystarczająco skutecznie.

Na pocieszenie możemy dodać, że o ile nie jesteście VIP-ami, to raczej nie powinniście mieć powodów do obaw, przynajmniej dopóki miłośnicy broni budujący drony z doczepionymi karabinami maszynowymi uprawiają swoje hobby tylko w USA…

Temat dronów i ich różnych zastosowań przestępczych jest na tyle ciekawy, że na pewno będziemy jeszcze do niego wracać.