Tym zestawem kluczy otworzysz bez problemu wiele walizek

dodał 21 sierpnia 2015 o 23:28 w kategorii Info  z tagami:
Tym zestawem kluczy otworzysz bez problemu wiele walizek

(źródło: takacsi75)

W artykule opisującym pracę lotnisk amerykańska gazeta zamieściła bardzo wyraźną fotografię uniwersalnych kluczy do otwierania walizek, używanych do kontroli bagażu. Czy można na jej podstawie odtworzyć te klucze?

Zdjęcie siedmiu uniwersalnych kluczy pojawiło się w serwisie Washington Post i właśnie krąży po sieci jako przykład tego, czego dziennikarze nie powinni robić. Czy jednak publikacja fotografii kluczy otwierających walizki jest aż takim problemem? Opinie są podzielone.

Walizki zatwierdzone do szybkiego otwierania

TSA to instytucja zajmująca się w USA zapewnieniem bezpieczeństwa podróży lotniczych (a zdaniem wielu osób odpowiedzialna za cały teatrzyk bezpieczeństwa bez większego wpływu na faktyczną redukcję poziomu zagrożeń). Jednym z elementów systemu zabezpieczeń jest współpraca z producentami walizek, którzy wyposażają swoje wyroby w zamki zatwierdzone przez TSA. Ich zatwierdzenie oznacza, że mogą być one otwarte za pomocą jednego z siedmiu specjalnych kluczy znajdujących się w dyspozycji agentów kontrolujących bagaże. Użycie innego rodzaju zamka może powodować mechaniczne zniszczenie zabezpieczeń na amerykańskim lotnisku i jest niestety standardową procedurą.

Washington Post opisując pracę służb lotniskowych zamieścił w artykule zdjęcie owych siedmiu kluczy. Zdjęcie jest na tyle wyraźne, że pokazuje szczegóły ich konstrukcji.

Zdjęcie kluczy TSA

Zdjęcie kluczy TSA

Specjaliści zajmujący się otwieraniem zamków i produkcją kluczy twierdzą, że na podstawie tego zdjęcia można bez żadnego problemu wykonać wystarczająco dokładną kopię każdego z pokazanych kluczy. Trudno się z nimi nie zgodzić – ilość szczegółów wydaje się wystarczająca a konstrukcja kluczy nie jest zbyt skomplikowana. Czy jednak dziennikarze powinni się powstrzymać przez publikacją takiej fotografii, czy też nie stanowi ona żadnego zagrożenia?

Klucz kluczowi nierówny

Spójrzmy na sprawę z perspektywy potencjalnych skutków wycieku takich kluczy i np. ich dostępności na internetowych aukcjach. W odróżnieniu od kluczy do skrytek bankowych czy bankomatów te nie pozwalają na zbyt wiele. Po pierwsze by ich użyć atakujący musiałby uzyskać najpierw dostęp do naszego bagażu. Zakładamy, że większość z Was nie trzyma na co dzień cennych przedmiotów w walizkach, a nawet w trakcie podróży raczej elektronikę czy gotówkę wieziecie przy sobie (taką mamy przynajmniej nadzieję). Użyteczność takich kluczy jest zatem mocno ograniczona – mogą z nich ewentualnie skorzystać osoby obsługujące przechowalnie bagaży czy zajmujące się transportem walizek w środkach lokomocji.

Drugi powód dla którego wyciek zdjęcia kluczy nie stanowi poważnego zagrożenia to stopień skomplikowania samych kluczy. Ktokolwiek, kto choć pobieżnie interesował się wytrychami, z łatwością zauważy, że nawet nie wiedząc, jak wycięte są klucze do walizek, można ich zamki otworzyć bez większych problemów. Jeśli ślusarz nie poradzi sobie z takim zamkiem bez klucza ze zdjęcia to powinno mu się w zasadzie odebrać prawo do wykonywania zawodu. Na koniec zostawiamy jeszcze argument trzeci – zdjęcia kluczy TSA w dużo lepszej jakości można bez problemu znaleźć w internecie.

Czy to znaczy, że zdjęcia kluczy nie stanowią zagrożenia? Niekoniecznie. Co prawda nie słyszeliśmy o tym, by z tej praktyki korzystali złodzieje, ale wykonanie zdjęcia Waszych kluczy do mieszkania nawet z odległości kilkudziesięciu metrów najczęściej może wystarczać do sporządzenia ich idealnej kopii – a część polis nie pokrywa skutków włamania, które nie pozostawiło śladów manipulacji przy zamku. Zalecamy zatem unikanie niepotrzebnego eksponowania naprawdę ważnych kluczy – nie warto kusić złego.