W systemie wsparcia użytkowników firmy Microsoft pojawiły się niecodzienne wpisy. W artykule na temat uprawnień plików NTFS niespodziewanie znalazły się wulgarne zdania.
Jest to najwyraźniej wynik działania społecznego mechanizmu tłumaczenia fragmentów tekstu. Funkcja ta pozwala użytkownikom głosować na najlepsze z zaproponowanych tłumaczeń. Wartości zmieniają się dynamicznie – obecnie tłumaczenie wygląda następująco:
Jesteśmy zaskoczeni działaniem mechanizmu, w którym brak niezależnej kontroli treści publikowanych ostatecznie w witrynie – chyba że taka kontrola została przewidziana, lecz nie wyłapała złośliwych modyfikacji.
Informacja pojawiła się ok. 2h temu na Wykopie.
Komentarze
może lubi, nie znacie – nie oceniajcie
Wyglada mi to na działalność Karachana.
od dawna mają na pieńku z markiem
to nie dzieło karachana – to dzieło grupy zwanej PTANONYMOUS, działają przeciw preclowowaniu
MSDN czy strony supportu to raczej strony dla poważnych ludzi – ten mechanizm działa od dawna, a dopiero jeden troll się trafił. Pewnie nie zakładali wandalizmu. Trochę smutne, że ktoś niszczy artykuły i myśli, że jest zabawny.
raczej nie robi tego dla zabawy. stara się zostać hakerem.
teraz może w zawodowym CV umieścić: „hacking stron Microsoftu”
Ale to z Preclem to akurat prawda jest…