szukaj

20.02.2018 | 19:22

avatar

Anna Wasilewska-Śpioch

Jak ktoś może bez żadnego problemu odebrać Waszą paczkę

Czekacie na przesyłkę, za którą wcześniej zapłaciliście. Martwicie się, że nie nadchodzi. Nagle dzwoni do Was ktoś obcy, mówiąc, że odebrał paczkę i już ją otworzył, bo kurier się pomylił i zostawił mu awizo. Jak byście zareagowali?

Jeden z naszych Czytelników, któremu przytrafiła się taka historia, postanowił ją nagłośnić. Zamówiona przez niego paczka, warta około 3 tys. zł, miała dotrzeć na adres jego firmy. Tak się jednak nie stało – kurier z GLS przez pomyłkę próbował dostarczyć ją gdzie indziej. Nikogo tam nie zastał, nie pofatygował się, by zadzwonić, włożył awizo do skrzynki na listy i tyle go widzieli.

Jak wygląda takie awizo, możecie zobaczyć poniżej. Żadnych informacji o paczce i odbiorcy, tylko kod QR i towarzyszący mu numer Track ID, który można wykorzystać, by za pośrednictwem internetu przekierować paczkę, gdy wróci ona do filii GLS po nieudanej próbie doręczenia. Jak się pewnie domyślacie, człowiek, który znalazł awizo w skrzynce, tak właśnie zrobił. Podał swoje dane jako osoby upoważnionej do odbioru, pojechał po paczkę i bez problemów ją odebrał, nie będąc świadomym, że nie on jest jej adresatem.

Awizo zostawione przez kuriera GLS

„Osoba, która odebrała paczkę, nie miała nic wspólnego ze mną, z moją firmą, nazwiskiem, adresem zamieszkania, posługiwała się innym numerem telefonu. Jedyne dane, jakie były zgodne, to nazwa miejscowości i ulicy” – podkreśla Czytelnik. GLS wydał przesyłkę, niczego nie weryfikując. Pomyłka wyszła na jaw dopiero po jej otwarciu. Pechowy odbiorca skorzystał z widniejących na fakturze danych, skontaktował się z naszym Czytelnikiem i oddał mu paczkę.

„GLS nie zrobił nic, by to naprawić, wyprostować. Wystarczy wejść w posiadanie dowolnego awizo z Track ID i staniesz się właścicielem dowolnej paczki. GLS dysponował wszystkimi moimi danymi włącznie z numerem telefonu. Wydał paczkę obcej osobie dzwoniącej z obcego numeru. Na dodatek dowiedziałem się, że ja, jako odbiorca paczki, który za nią zapłacił, nie jestem stroną w tym postępowaniu. Bo stronami są nadawca i spedytor” – podsumowuje zbulwersowany Czytelnik.

Okiem prawnika

Na naszą prośbę zaistniałej sytuacji przyjrzał się radca prawny Tomasz Palak z Profit Plus, autor bloga tomaszpalak.pl, który skomentował ją następująco:

Komentarz eksperta

Przepisów odnośnie weryfikacji danych osobowych przez kurierów nie szukamy w ustawach o danych, tylko w prawie przewozowym lub pocztowym. W ich odpowiednio art. 38 i art. 37 uregulowane jest, że przesyłki doręczane są osobom wskazanym jako odbiorcy (lub wyjątkowo innym zgodnie z treścią tych przepisów).

A skąd kurier ma wiedzieć, że przesyłka trafia do właściwej osoby? Tutaj jego obowiązki wskazują § 21-22 rozporządzenia w sprawie warunków wykonywania usług powszechnych przez operatora wyznaczonego. Pierwszy z nich wskazuje zasady pokwitowania od osób prawnych i konieczność stwierdzenia tożsamości (oraz wyjątki od tej zasady). Natomiast drugi wylicza dokumenty, na podstawie których kurier może tego dokonać.

Wobec tego oddanie przesyłki osobie w żaden sposób niepowiązanej, wręcz nieświadomej odbierania nieswojej przesyłki, można uznać za formę naruszenia powyższych obowiązków.

Zapoznaliśmy się z wymienionymi przez prawnika przepisami. Na szczególną uwagę zasługuje ostatni, który cytujemy poniżej:

§ 22. Stwierdzenia tożsamości osób uprawnionych do odbioru przesyłek rejestrowanych dokonuje się na podstawie jednego z następujących dokumentów:

  1. dowodu osobistego;
  2. paszportu;
  3. prawa jazdy;
  4. innego dokumentu z fotografią, odciskiem pieczęci urzędowej z wizerunkiem orła oraz podpisem jego posiadacza;
  5. w przypadku cudzoziemców nieposiadających żadnego z dokumentów, o których mowa w pkt 1–4, innego dokumentu stwierdzającego tożsamość.

Reakcja firmy kurierskiej

Jak zwykle w budzących wątpliwości sytuacjach, nawiązaliśmy kontakt z firmą, której dotyczy problem. Otrzymaliśmy doszlifowaną PR-owo odpowiedź, z której wynika, że GLS dokładnie zbadał zgłoszone przez nas zdarzenie. Tomasz Kroll, Dyrektor Zarządzający GLS Poland, zapewnił, że „pozostawienie awiza pod niewłaściwym adresem było błędem, taka sytuacja nie powinna mieć miejsca”. Zwrócił przy tym uwagę, że reklamacja w sprawie omawianej paczki została już rozpatrzona, a „Klient otrzymał odpowiedź wraz z przeprosinami ze strony firmy oraz informacją, że koszty transportu nie zostaną naliczone”.

W dalszej części przesłanego nam komentarza można przeczytać: „Jednocześnie chcielibyśmy wyjaśnić, że przed wydaniem paczki w oddziale czy w punkcie ParcelShop Odbiorca powinien zostać poproszony o przedstawienie dokumentu tożsamości. Zapewniamy, że podjęliśmy wewnętrznie odpowiednie kroki, aby nasze procedury były przestrzegane”. Pozostaje mieć nadzieję, że podjęte kroki zapobiegną dalszym nadużyciom. Czytelnik, który opowiedział nam o całym zdarzeniu, skomentował to następująco: „Szkoda, że GLS nie przeprosił, a nawet się nie skontaktował z właścicielem paczki. Szkoda, że nic nie zmienił w procedurach”.

Czy Wam również zdarzyło się zetknąć z niefrasobliwym podejściem do weryfikacji tożsamości ze strony kurierów albo centrów dystrybucji firm kurierskich? Jeśli tak, podzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzach.

Powrót

Komentarze

  • avatar
    2018.02.20 19:42 Martina

    Heh.. nie pierwszy i nie ostatni taki przypadek. Dobrze, że człowiek okazał się uczciwym oddał paczkę należytemu odbiorcy. A ile jest takich sytuacji, gdzie niestety tak się nie dzieje i towar znika? Sama miałam motyw kilka lat temu, że do dziś dnia nie wiem z jakiej okazji dostałam sprzęt sieciowy, którego nie zamawiałam. Nikt nie wie co zacz.. pytałam w dhl skąd paczka przyszła, szukałam sama.. i kamfora. Prezent ktoś mi zrobił i na tyle sprawnie, że nie idzie dojść nawet kto, by to po prostu zwrócić. A paczka bujała się po świecie w sumie około roku i w końcu z powrotem wylądowała u mnie i tak sobie leży. Może kiedyś trafi do tego/tej, do której trafić miała? Któż to wie? ;)

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.20 19:58 yar

    Mieszkam na osiedlu zamkniętym. Zapłacona paczka w 90% przypadków od kuriera ląduje w kanciapie u ochrony. Może ją sobie odebrać kto chce – wystarczy podejść do ochrony i wybrać paczkę spośród kilku/kilkunastu oczekujących na odebranie. Od jakiegoś czasu za paczki warte >200 zł płacę bezpośrednio kurierowi (kiedyś dostałem nawet bez zapłaty, ale skonktaktowałem się z nadawcą i zapłaciłem).

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.02.21 07:47 Filon

      Trudno winić panów cieciów z cieciówki – oni nie są listonoszami, nie mają umowy z firmą kurierską i tak naprawdę nie mają prawa legitymować osób odbierających paczkę. Oczywiście przy odrobinie dobrej woli paczki by nie leżały na wierzchu tylko pytali by o nazwisko przed wydaniem paczki. Koleżanka opowiadała mi o sytuacji, gdy przyszła odebrać swojego iPada, którego kurier zostawił na cieciówce. Paczka oklejona naklejkami iSpota leżała sobie na parapecie i służyła jako blokada na okno, każdy mógł ją zawinąć. Ja zamawiam wszystko do pracy i nigdy nie pozwolę kurierowi zostawić nic na cieciówce bo wiem jak to wygląda. A jak coś wartościowego to i tak za pobraniem.

      Odpowiedz
      • avatar
        2018.02.21 16:56 grekus

        Nie chodzi o ochrone, tylko o to ze kurier ma dostarczyc padczke pod wskazany adres do rak odbiorcy, a nie do kanciapy ochrony.
        U mnie tez tak sie zdazalo. Jedyny sposob jaki odniosl skutek, to zabranie paczki z ochrony i zgloszenie nadawcy ze sie jej nie dostalo.
        Po jakims czasie dawalem znac sprzedawcy ze jednak dotarla i nie musi mi oddawac kasy, ale efekt byl. Po kilku takich wyczynach kurierzy GLS zawsze dzwonia czy lub kiedy bedzie ktos w chacie.

        Swoja droga mam wrazenie ze GLS nie posiada w ogole kontroli jakosci, ma najgorsze warunki pracy i najbardziej cisnie swoich pracownikow, bo tylko od nich takie akcje z dostawami i zawsze paczki wygladaja jak psu z gardla. DHL i DPD jakos od zawsze potrafili zadzwonic czy ktos bedzie na miejscu ew. czy gdzies nie przekierowac paczki, a opakowania wygladaja normalnie (jak na kuriera :P)

        Odpowiedz
        • avatar
          2018.02.22 06:23 przemoert

          A u mnie odwrotnie. Z GLS nigdy problemu nie miałem. Zawsze kurier dzwonił, umawiał się. A DHL, albo DPD? Często nawet awizo nie było. Jak raz chciałem sprawdzić paczkę przed odbiorem, to usłyszałem „najpierw pan pokwituje, a potem będziemy sprawdzać”. Pokwitowałem i tyle widziałem kuriera. Na szczęście z paczką wszystko było ok. Tu raczej wiele zależy od rejonu i kuriera samego w sobie, niż od firmy.

          Odpowiedz
          • avatar
            2018.03.13 13:51 Zenek

            U mnie podziałało zamknięcie bramy wyjazdowej po tym jak na pytanie „zaczeka pan chwilę bo chciałem po podpisaniu odbioru sprawdzić stan zawartości paczki?” usłyszałem od kuriera „nie mam czasu na pierdoły” (dosłownie). Nie mógł wyjechać z posesji to się wrócił z pogróżkami „będzie sobie pan teraz sam paczki odbierał na sortowni”. Paczkę sprawdziłem, kuriera wypuściłem z posesji, zgłosiłem do GLS skargę, więcej już się u mnie nie pojawił.

        • avatar
          2018.06.14 21:10 Daa

          Kurier nie ma dostarczyć Tobie paczki tylko wykonać próbę doręczenia. W tym momencie gdyby nie „cieciowki” to połowa z was latała by po punktach odbiorów a nie do ochroniarza na początku osiedla to raz. Dwa, pewnie nawet nie zauważyliście że próbował się ktoś dodzwonić, bo przecież szlachta w pracy a kurier kurwa na wakacjach

          Odpowiedz
          • avatar
            2020.01.22 06:22 Kamil 35

            Twoimi „próbę doręczenia”, „szlachta”, i „kurwa”, jedynie potwierdzasz słuszność mojego przekonania – kurierem, nawet papieru toaletowego nie kupuj.

  • avatar
    2018.02.20 19:59 Grzegorz

    Strona piekielni.pl jest pełna historii o kurierach, a o tych z GLS to w szczególności…

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.20 20:06 smutne_oczy

    Zdarzyło się, choć raczej sporadycznie. Raz, czy dwa, paczkę dostarczył mi sąsiad, bo kurier, uprzednio nawet się ze mną nie kontaktując, po prostu ją tam zostawił. Wydaje mi się, że pracownicy firm kurierskich nie są wystarczająco poinformowani o odpowiedzialności jaką mogą ponieść w takich przypadkach.

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.02.26 19:52 Zośka

      Bo kurierka, to jedna wielka partyzantka. Długo by opowiadać, jak to potrafi od środka wyglądać.

      Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.20 20:11 a

    „w sprawie warunków wykonywania usług powszechnych przez operatora wyznaczonego” – GLS czy inny kurier jest operatorem wyznaczonym?

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.02.21 12:20 Kuba

      Tak, jest operatorem wyznaczonym, gdyż to nadawca wyznacza operatora(przewoznika) nadając u niego paczkę i płacąc(zawiera umowę wykonania usługi doręczenia) lub podpisując umowę o świadczenie usług kurierskich

      Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.20 20:23 Kordi

    Litości, już nawet niebezpiecznik o takich bzdetach nie pisze.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.20 20:25 narm

    Poczta Polska. Paczka z telefonem za ponad 2 tysiące zł (opłacona z góry). Listonoszka próbowała ją dostarczyć na całkowicie inną ulicę (nazwa nawet nie jest nawet podobna) ale na szczęście tam nikogo nie było i zostawiła awizo. O próbie doręczenia dowiedziałem się tylko dlatego, że miałem numer przesyłki i stronę PP odświeżałem chyba co 5 minut jak tylko przesyłka trafiła do mojego miasta. Po udaniu się do stosownej placówki z informacją, że pomimo siedzenia cały dzień w domu (specjalnie brałem urlop) paczka nie została dostarczona i awizo nie ma próbowałem ją odebrać powołując się na status z ich strony. Pani sprawdziła numer i powiedziała mi, że paczki nie wyda bo o ile imię i nazwisko się zgadza, to adres już nie. W tym momencie kobieta stojąca dalej za mną w kolejce powiedziała, że ona ma to awizo i przyszła wyjaśnić właśnie sprawę. Pracownica PP przyniosła paczkę i jak wół był na niej mój adres i mój numer telefonu, tylko poczmistrz w systemie zaznaczył sobie, że próbował ją dostarczyć na ulicę, znajdującą się 20 metrów od urzędu, a nie na tą, która jest na 2 końcu jego rewiru…

    Inpost – mobilne paczkomaty. Koledze ukradli Raspberry Pi 3. Ktoś po prostu podszedł kuriera, powiedział, że to jego paczka, podpisał się inicjałami (INNYMI NIŻ POSIADA KOLEGA!) i sobie poszedł. Sklep na szczęście należy do tych poczciwych i wysłał koledze kolejną malinkę na własny koszt jeszcze zanim reklamacja z Inpostem została rozpatrzona.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.20 20:35 Maciej

    Z drugiej strony kurierzy maja tak śmieszne stawki za dostarczenie przesyłek że robią to aby szybciej aby więcej bo trzeba zarobić. Moim zdaniem wina leży również po stonie samej firmy kurierskiej a nie tylko kuriera.

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.02.20 22:59 Smiexh

      Tylko i wyłącznie po stronie kuriera, i gamoni godzących się to robić za takie stawki.

      Odpowiedz
      • avatar
        2018.02.22 11:37 Monter

        W Poznaniu już to ogarnęli, zatrudniają Ukraińców. Jeden taki w moim rejonie z polskich słów zna chyba tylko: „kurier!” które wymawia gdy ktoś odbierze domofon, i na tym się możliwość sensownej komunikacji w zasadzie kończy ;o)

        Odpowiedz
    • avatar
      2018.02.20 23:09 WalDo

      Mało płacą to fakt, ale jak kogoś nie stać na solidność za małe pieniądze, to może nie powinien się brać do takiej pracy?
      Wiem, że 123 lata zaborów, i po krótkim okresie wolności 5 lat wojny, 45 lat komuny za PRL i blisko 30 lat postkomuny w RP nauczyliśmy się kręcenia, złodziejstwa, „bylejakości”, ale to nie usprawiedliwia niesolidności. OK, pomyłki się zdarzają i przy takiej liczbie przesyłek jaką obsługują firmy kurierskie może zdarzyć się pomyłka.
      Sorry za przydługi wpis, ale szlag mnie trafia na takie usprawiedliwianie i podtrzymywanie kultu nieuczciwości „bo wszyscy tak robią”

      Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.20 20:42 ABC

    Miałem kiedyś sytuację, że odebrałem za pomocą SMS, z paczkomatu Inpost paczkę adresowaną do kogoś innego. Nie otwierałem jej i po zgłoszeniu miała czekać u mnie na kuriera, który ją odbierze. Czekała dobre 2 tygodnie. Na drugi dzień zadzwoniłem do prawowitego odbiorcy z informacją, że mam paczkę, ale nie mogę mu jej wydać, bo Inpost zabronił… Nie muszę dodawać, że na stronie Inpost widniała adnotacja, że odebrałem swoją, z góry opłaconą paczkę…

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.03.19 13:00 Mike

      Mnie z kolei spotkała odwrotna sytuacja, gdy moją paczkę paczkomat inPostu wydał komuś innemu (podobno otworzyły się dwie skrytki jednocześnie). Osoba ta paczkę otworzyła, a potem się ze mną skontaktowała. Byłem zmuszony odebrać to od niej osobiście. W paczce był plecak, ale gdybym zamówił coś cennego, to mógłbym już tego nie zobaczyć. A gdyby w paczce był gadżet z seksshopu, to chyba też niefajnie to odbierać od przypadkowej osoby (a mogła się trafić np. staruszka albo dziecko). W każdym razie kilka dni to trwało i wymagało kilku telefonów, aby się umówić. Problem zgłosiłem, a inPost przeprosił (to były jeszcze dobre czasy – kilka lat temu).

      Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.20 20:50 canvas

    Ciekawe co to za „inny dokument” w wypadku cudzoziemców :P

    Może legitymacja szkolna z jakiegoś wygwizdowa na amerykańskiej prerii? Książeczka wojskowa Sił Zbrojnych Ukrainy? Albo dowód osobisty obywatela ChRL, pokryty kompletnie niezrozumiałymi dla kuriera znaczkami?

    Wg mnie cudzoziemiec, który nie ma ani paszportu, ani karty pobytu, ani unijnego prawa jazdy, nie powinien móc w Polsce odbierać przesyłek.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.20 21:08 Btk

    Mnie wkurzyła pocztą Polska jak raz dostarczyła mi otwarty list, w którym na szczęście nie było nic ważnego.
    Inna sytuacja była jak kurier UPS nawet nie zadzwonił do mnie ani do domu ani na telefon tylko od razu pojechał zostawić paczkę do UPS access point po czym dostałem wiadomość że nie nikogo nie zastał w domu (podczas gdy przez cały dzień był ktoś z domowników włącznie ze mną.)
    Problem też miałem z inpostem bo nie chcą odbierać przesyłek ze strony sendego wiec musze zamawiac kuriera i ustawilem sobie godziny od 7 do 15 ale nikt się nie pojawił I dopiero o 18 do mnie dzwoni że będzie za 15 minut u mnie…

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.20 21:11 Emil

    Ja się spotkałem z dość osobliwym potraktowaniem weryfikacji tożsamości przez InPost. :) Dostałem awizo (rzeczywiście mnie nie było), grzecznie więc pojechałem do punktu odbioru. Zostałem poproszony o dowód tożsamości, to go podałem – dowód osobisty. Pani dłuższą chwilę na niego patrzyła i stwierdziła, że nie wyda mi przesyłki. Na pytanie z jakiej racji, odpowiedziała że nie zgadza się adres na dowodzie z adresem na przesyłce. Tak, nie zgadza się adres na przesyłce z tym na dowodzie.

    Przeprowadziłem się do miasta oddalonego o 100 km od mojej rodzinnej miejscowości. Na dowodzie widnieje adres ZAMELDOWANIA z tejże rodzinnej miejscowości. Przesyłka zamawiana była oczywiście na ówczesny adres zamieszkania.

    Przesyłkę udało się ostatecznie odebrać, ale NIESTETY dopiero po zrobieniu karczemnej awantury. Próby przemówienia do rozmumu poprzez logiczne przykłady (po co adres korespondencyjny, czy ja nie mogę się przeprowadzić etc.) nie dały żadnego pozytywnego rezultatu.

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.02.25 09:37 Zośka

      To szybko wymień dowód na nowy – tam nie ma adresu ?

      Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.20 21:41 songrochu

    Żadna nowość, kurierzy, ale i też często listonosze mają gdzieś komu zostawią paczkę, dostaje ją pierwsza osoba, która otworzy drzwi pod danym adresem…
    Chociaż mi DPD ostatnio lepszy numer wyciął.
    Zamówiłem sobie coś na Allegro, adres oczywiście podałem poprawny, nadawca także na liście wpisał dobry, ale z niewiadomych przyczyn system DPD adres zmienił (niby kilka mieszkań obok, ale już od dawna tam nie mieszkam) i taki też przyszedł mi w potwierdzeniu mailowym. Zadzwoniłem do kuriera i paczkę przekierowałem. Niestety drugi raz zamawiając u tego samego sprzedawcy nie wychwyciłem tego i paczka powędrowała pod zły adres. Pisałem do DPD w tej sprawie, nadawca także i nic. Zero przepraszam, kurier miał podjąć próbę przejęcia źle dostarczonej przesyłki, ale coś słabo mu to poszło. Zamiast podpisu koślawe G jakby rysował to 2-latek.
    Tak właśnie paczka została dostarczona pod inny adres, przywłaszczona, a teraz DPD się wypiera, że to nie ich wina, że to mój podpis i nadawca walczy z nimi o zwrot kasy za przesyłkę. Musiałem im specjalne oświadczenie pisać, że ja tej paczki nie mam i to nie mój podpis… Śmiech na sali… Gamonie w tej kurierce pracują, bo procedury raczej tego nie przewidują. Ile razy odbierałem paczki do sąsiadki, a ona zdziwiona, że do niej dzwonię, moje też bez uzgodnienia kurierzy zostawiali czasem u sąsiadów…
    Nadawca podobno do dziś bije się z DPD o odszkodowanie za tą przesyłkę, a parę stówek była warta.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.20 23:06 Śmiech

    Najgorsza firma u mnie na rejonie GLS!
    Kiedyś równie gówniany k-ex. Obie rynsztok jeżeli chodzi o tak prostą usługę jak dostarczenie przesyłki.
    Dpd oraz DHL, również zatrudniają gamoni na dostarczanie, nikt rozgarnięty nie chce tego robic.
    Za młodego a było to w latach 2001-2002 nie było dla mnie problemem dzwonić do klienta i zrobić wszystko aby dostarczyć przesyłkę. Teraz widocznie gamonie mają drogie abonamenty ? nie zadzwoni do klienta ” bo nie musi” i zdziwiony gamoń że w mieszkaniu prywatnym nie ma kogoś przez 12h w dniu odbioru. Jedyne rozwiązanie w związku z tym jak obsługują te pseudo firmy kurierskie, to brać pobraniowki,oraz unikać GLS, oraz wszelkich a’la k-exow…

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.02.21 01:38 R

      Ale z dzwonieniem miej pretensje do wysyłającego. Niektórzy nadawcy, często na życzenie klienta, tak tną koszty że nawet nie zapłacą 10 groszy więcej za telefon. A skoro kurier ma zaznaczone nie dzwonić, to nie będzie się wychylał na własny koszt. Jak chce się mieć więcej niż najbardziej podstawową usługę to trzeba zapłacić za kuriera więcej niż 12 zł brutto.

      Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 01:25 Lukasz

    Mnie sie udalo odebrac przez dpd karte sim na cudze nazwisko. Wlozylem do starej noki i chodzila mi 4 miesiace puki nie odcieli jej od sieci.

    Bardzo ogarniety ten rozowy operator :)

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 02:02 gosc

    GLS jest jedna z tanszych firm kurierskich wiec i oszczedzaja maksymalnie na kosztach placac minimalne stawki kurierom. Niestety msci sie to na pracy kurierow. Ja przestalem korzystac z uslug tej firmy jak przy odbieraniu paczki przy placeniu przy odbiorze kurier za kazdym razem coraz mocniej narzekal, ze napiwek ktory dostawal byl wedlug niego za maly. Zwykle to byla koncowka do okraglej sumy. I jak widac bylo to za malo. A ze to byl niezly osilek to tez troche bylo strasznie, gdy cos gniewnie mruczal pod nosem gdy odchodzil. Dlatego teraz zamawiam w DPD choc place przed odbiorem, bo firma drozsza ale pewniejsza. W GLS nie ryzykowalbym platnosci przed odbiorem/wysylka.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 05:47 Róża

    Jak przeczytałam artykuł i panstwa komentarze, to cieszę się że mieszkam na wsi. Nigdy się nie zdarzyło nie dostarczenie paczki bo dom od domu kawał i pomylić trudno. Listonosz każdego zna więc nie ma problemu

    Odpowiedz
    • avatar
      2020.11.03 11:16 Fjj

      Tu chodzi o kurierow nie o listonosza. Widac, ze ze wsi, kuriera od listonosza nie rozroznia.

      Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 06:45 M

    To mnie dhl ojradl, kurier dostarczyl paczke , podpisano. Tyle ze to nie ja. Dhl milczy, sprawe wyjasnia juz 2 miesiac. Bylem na poczcie i pytalem listonosza -takiego nazwska kto odebrał paczke nie ma w moim miescie.

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.02.21 08:48 Ewa

      Zgłoś sprawę na policję. To idzie do prokuratury,głównie na podstawie bezprawnego posługiwania sie Twoimi danymi, wówczas firma w cudowny sposob zaczyna zupełnie inaczej funkcjonować . Sprawdzone.

      Odpowiedz
    • avatar
      2018.02.21 14:22 vanitas

      Jeśli zrobiłeś prawidłową reklamację i nie odpowiedzieli ci na nią w ciągu 30 dni – to z mocy prawa przyjęli twoje roszczenie w całości. („§ 10. Nieudzielenie przez przewoźnika odpowiedzi na reklamację w wymaganym terminie skutkuje
      uwzględnieniem reklamacji.” źródło: Rozporządzenie Ministra Transportu i Budownictwa z dnia 24 lutego 2006 r. w sprawie ustalania stanu przesyłek oraz postępowania reklamacyjnego )

      Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 07:05 Kurier Z innej firmy

    A teraz zastanówcie się jak wygląda druga strona medalu. Wiecie że wiele osób wogóle nie chce pokazać swojego dowodu osobistego. I prosi o zostawienie paczki u ochrony czy wrzucenie za płot bo przecież nic się nie stanie.

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.02.21 17:02 grekus

      Wystarczy odmowic i tyle.
      Ew. jak sie dzwoni po klientach przed dostarczeniem i kaza wrzocic przez plot, to nagrywac rozmowy i wyraznie uprzedzac ze w takim wypadku odbiorca bierze cala odpoiwedzialnosc na siebie.
      Dowodu jak nie pokaze to nara i nie masz paczki. Nie musisz spisywac z niego numerow, wystarczy ze imie i nazwisko sie zgadzaja.

      Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 07:40 Mickson

    Raz jechała do mnie DHLem przesyłka z zarejestrowaną kartą SIM. T-Mobile opłacał kuriera, ponieważ kurier powinien sprawdzić tożsamość, więc w razie czego mają na kogo zwalić winę. Tymczasem kuriera na oczy nie widziałem – obudziłem się, czekałem i nic, aż nagle o 15 sprawdziłem tracking, który mówił że odebrałem i podawał moje nazwisko jako podpisanego. Po rozpoczęciu inby na infolinii zadzwonił kurier i powiedział, że wrzucił do skrzynki i zapomniał SMS o tym napisać. I tyle. I tak obeszliśmy rejestrację.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 07:58 Krzysiek

    Potwierdzam firma GLS, najgorsza z kurierów. Nigdy nie sprawdzają komu wydają, nawet podpisu przy odbiorze nie żądają, może sami podrabiają.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 07:59 Klaudia

    U mnie notorycznie kurier z dhl puka do drzwi i zostawia paczkę pod drzwiami odjezdzajac i nie czekając czy ktos odbierze. Takim sposobem odebrałam paczke juz 3 razy. Za czwartym razem nie bylo nikogo w domu a on zrobił dokładnie to samo. Paczka warta 450zl leżała pod drzwiami wejsciowymi do domu, na przeciwko drogi gdzie poruszaja sie obcy ludzie przy otwartej bramie wjazdowej na posesje. Za każdym razem informuję sprzedawcę o sytuacji, ale kurier (dokładnie cały czas ten sam kurier Bartek :-)) robi tak dalej. Nastepnym razem zwyczajnie zadzwonię, ze paczka do mnie nie dotarła.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 08:28 Filip

    Zasadniczo jak każdy chyba miałem takie mniej drastyczne przypadki, jak te opisane w komentarzach, ale najbardziej rozbawiła mnie historia, gdzie czekałem na paczkę, nie ma, nie ma, nie ma, ze dwa-trzy tygodnie minęły. W końcu zadzwoniłem do nadawcy, dopiero wtedy dostałem numer paczki, po nim doszedłem do tego, że kurier był, oczywiście, nikogo nie zastał, paczka była awizowana. Problem polega na tym, że ktoś był w domu w dniu „doręczenia”, a paczka według ich systemu awizowana była dwukrotnie nawet, owszem, ale jednego dnia, pierwszy raz o 10.59, drugi o 11.00, oczywiście, żadnego awiza nie było. W końcu udało się dotrzeć do tego, że znajduje się w punkcie odbioru parę ulic dalej i na szczęście był to ostatni dzień przed odesłaniem jej do nadawcy.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 08:30 GLS_standard

    Nic nowego. Jakiś czas temu zamówiłem pewną paczkę na adres firmy mojej dziewczyny i jej imię i nazwisko. Jak to zazwyczaj w takich sytuacjach bywa dziewczyny akurat nie było w pracy, a kurier oczywiście miał problem podjechać do domu (nie obwiniam, rozumiem :)). Pojechałem więc do siedziby firmy GLS, podałem numer paczki, podpisałem się i wziąłem co miałem. Nikt nie wnikał, że ani nie jestem kobietą, ani nie mam tego samego miejsca zamieszkania, mało tego w dowodzie w polu adres miejsce zameldowania oddalone jakieś 150km :)

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 08:31 Bananan

    Poczta Polska wkłada awiza do innych skrzynek pocztowych niż powinna.
    Kiedyś też miałem sytuację, że czekałem na przesyłkę zagranicznej paczki z zawartością 4k zł przez GLS. Przez długi czas nie otrzymywałem informacji od nadawcy i jak w końcu otrzymałem numer nadania po podaniu go na stronie okazało się, że przesyłka została przekierowana do ParcelShopu i jest już odebrana… Oprócz tego, że ja tej przesyłki nie odbierałem, to dodatkowo, kurier nie kontaktował się ze mną w żaden sposób, a godzina odbioru podana w systemie była po godzinach pracy ParcelShopu.
    Po udaniu się do ParcelShopu, po dłuższych poszukiwaniach okazało się, że przesyłka jednak nadal jest na miejscu.
    W czasie telefonicznego kontaktu z GLSem miałem wrażenie, że sytuacja nie jest ich problem i nie mają chęci naprawienia jej… Na szczęście obyło się bez ich pomocy.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 09:10 Maciej

    Warto zwrócić uwagę na własne regulaminy firm kurierskich. Część zawiera jasne sformułowanie, że nie gwarantują dostarczenia przesyłki (kiedyś trafiłem na takie zapisy u FedEX i chyba DPD. Unikam ich, nie wiem na ile jest to aktualna informacja). DHL ma własny „fajpejdż” założony przez ludzi, których paczki lądują u tajemniczej pani Krysi. Osobiście nie rozumiem, czemu kurierzy nie pracują na 2 zmiany. Wiecznym problemem jest dostarczanie przesyłek wtedy kiedy odbiorca jest w pracy. Z własnych przygód – kurier DHL jedną paczkę dostarczał mi tak: 1 podejście, zadzwonił z pod drzwi zaskoczony, że mnie nie ma w domu. 2 podejście, umówiliśmy się na „ok 16:20” 15:58 podchodząc do bloku widziałem jak właśnie odjeżdża, tego dnia nie wrócił. 3 podejście, zostawił tylko awizo z datą z przed podejścia 2. Jak zgłosiłem problem do centrali w Gdańsku to jakaś babka mnie zbeształa, że bzdury wygaduję. Poprosiłem o odesłanie do nadawcy. Ten bezproblemowo wrzucił paczkę do paczkomatu, dzień później ją odebrałem dumny i blady, bo była oklejona przez DHL.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 09:20 hmmm

    Paczki sa standardowo ubezpieczone do 5 tys zl. Gdy odbierze ktos inny albo zaginie bo odebral ktos inny to zlgosic niedostarczenie do sprzedawcy, bo tylko on jest strona w postepowaniu. On sklada reklamacje i albo paczka sie znajduje albo odszkodowanie.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 09:51 Raf

    Ja zrezygnowałem z umowy i z usług GLS jak mnie pan z biura w Czeladzi poinformował, że marudze. Dzwoniłem, bo kurier po raz n-ty nie odebrał paczki, którą wysyłałem do klienta.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 09:55 WitTar

    Nie lepiej jest na poczcie polskiej, Kiedy po długim oczekiwaniu udalem się na poczte okazało się, że paczka jest odebrana (taka informacja była w systemie)) ale nie wiadomo przez kogo ! Dużo czasu wielu ludzi zajęło odnalezienie tej przesyłki. Przeproszono ale nikt nie wiedział dlaczego tak się stało, czyli pomyłki były są i będą.Nie wspomnę o listach poleconych priorytetach, bo i cena i sposób dostarczenia to dramat.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 10:07 M.

    Obsługa Inpostu w Katowicach wydała mi czyjąś paczkę. Okazało się w domu, że to nie moja. Miałem jechać oddać ją (drugi koniec Katowic) i czekać aż znajdą moją, bo gdzieś się zgubiła.

    Oddawanie paczek sąsiadom – nagminne.
    Kiedyś kurier GLS zrobił numer, bo była dziura w paczce i otworzył tą paczkę i sprawdził czy wszystko się zgadza (w środku była faktura). Problem w tym, że zostawiał ją u sąsiadki, a nie u mnie i mogła sobie obejrzeć wszystko co kupiłem.
    GLS – nic się nie stało. :)

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 11:15 Kraszan

    Ciągle mnie zastanawia, czy tak trudno odróżnić listonosza od kogoś kto dostarcza paczki? Bo listonosz jest od listów, nie od paczek.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 11:34 muffin

    u mnie w biurze hiciorem był wpis u kuriera: „paczkę odebrał kot”

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 12:17 Mariusz

    W Białymstoku kurier z firmy Geis miał dostarczyć paczkę za pobraniem 4300zl., Akurat stałem w oknie i widziałem jak gość wjeżdża jak wariat na drogę przy której mieszkam , brama otwarta, samochód na podjeździe, numer domu na skrzynce i na scianie budynku a on sobie pojechał. Towar na bazie ja wk……y A gość że nie ma takiego adresu. Dno.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 13:45 Wojtek

    Ten trik z niebyciem stroną w postępowaniu to jest chyba standard. Kiedy składałem reklamację na kuriera też mnie tak chcieli odbić…
    I tak niesamowite, że zostawili awizo. U mnie zostawili np. paczkę wartą ~ 500zł pod drzwiami :-)

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 15:35 Sławek

    U mnie listonosz był tak uczynny, że podpisywał za mnie odbiór i wrzucał listy polecone do skrzynki w bloku.
    Po 4 razie zgłosiłem to na PP i pytam kierowniczki co będzie, gdy przyjdzie polecony np z sądu, od komornika itp i skrzynkę ktoś okradnie. Obrażona kierowniczka stwierdziła, że „takie” przesyłki dostarczają do rąk własnych albo zostawiają awizo bo tak nakazują przepisy. Pytam więc czy te same przepisy pozwalają im podrabiać mój podpis. Bez odpowiedzi.
    Od tego czasu, w nagrodę, zawsze już muszę fatygować się na pocztę z awizo.

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.03.01 12:28 Marcin

      Może ty, lub poprzedni właściciel mieszkania wyraziliście zgodę na wkładanie listów poleconych do skrzynki. Ja tak mam. Listonosz wrzuca mi wszystkie polecone do skrzynki bez mojego podpisu. Na Skrzynce mam naklejoną literkę „R”. Bardzo to wygodne, nie trzeba dymać na pocztę za każdym razem. Niestety nie działa to w przypadku gdy nadawca zażyczył sobie potwierdzenie odbioru.

      Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.21 16:50 grekus

    U mnie jest jeszcze ciekawej.
    Kurier zostawia na drzwiach wejsciowych na klatke przyklejone awizo, ktore moze sobie wzisc kazdy przechodzacy w poblizu bloku.
    Pindzie nie chce sie zadzwonic do kogolwiek zeby wpuscil i zostawic awizo w skrzynce. Obok jest nawet budka ochrony, moglby ochroniaza poprosic o wpuszczenie do skrzynek na listy, ale po co sie trudzic…

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.22 07:34 Mariusz

    Mi kiedyś kurier UPS wyjaśnił, że on dostarcza pod adres a nie do osoby, co oznacza, że może paczkę przekazać dowolnej osobie, którą zastanie pod adresem… Od jakiegoś czasu część kurierów nawet nie wymaga potwierdzenia podpisem, więc jest wolna amerykanka.
    Najlepsze jest to wymienianie się paczkami między kurierami – zamawiasz paczkę DPD dostajesz GLS, InPost albo DHL, bo kurierzy wymieniają się na wzajem paczkami, żeby nie krążyć po wioskach. Koleżanka tak swojej paczki dwa miesiące szukała, bo kurier jednej firmy wymienił się z innym a tamten nie zastając koleżanki na miejscu zwrócił przez przypadek paczkę do sortowni swojej firmy – tam nie wiedzieli co z nią zrobić i leżała gdzieś do czasu, aż ktoś sobie o niej przypomniał…
    Sam swoją paczkę z UPS odzyskiwałem przez centralę UPS, bo od polskiego oddziału nie szło uzyskać pomocy. Kurier woził ją na samochodzie wpisując w system raz, że nikogo nie zastał, raz, że adres błędny itp. bo jak się okazało zbierał więcej paczek w ten rejon (dość odległa wieś od miasta). Płacą mu za punk a nie za przejechane kilometry, więc oszczędza…

    Odpowiedz
    • avatar
      2018.03.21 19:01 esta

      no to powodzenia..ja tam miałam dziś…jeśli kurier dostarcza pod adres a nie do konkretmej osoby, to jak udowodni ze cos dostarczyl w razie skargi? w GLS maja info, ze ja odbierałam dziś a mnie w domu nie było… w domu ekipa remontowa, obcy ludzie…

      Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.22 10:33 K

    Miałam podobną sytuację: kurier DPD, czekałam na opłaconą paczkę. Na ich stronie gdzie można śledzić paczkę pojawił się wpis, że kurier nie zastał adresata, co jest nieprawdą. Cały dzień ktoś czekał na paczkę, przy próbie wyjaśnienia przez telefon kurier dodatkowo kłamał, że dzwonił na mój numer!!! Pamiętam, ze to był piątek i telefonicznie umówiłam się z kurierem na poniedziałek. W poniedziałek również nie dotarł. Następnego dnia zadzwonił do mnie ktoś inny. Obca kobieta mieszkająca w sąsiednim bloku twierdziła, że ma moją paczkę! I tu uwaga: pani twierdziła, że paczkę wzięła z chodnika, gdyż ta wypadła kurierowi z samochodu! Jak się dopytałam, to pani twierdziła, ze było to w piątek. Ja firmy nie informowałam, że paczkę mam, ale w miejscu śledzenia paczki pojawił się wpis, że odebrano i obce nazwisko. Data i godzina ustawione przed wpisem o rzekomej nieobecności adresata.
    Szczerze, to ja nie wierze w przypadki i rola tej kobiety wydaje mi się podejrzana.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.22 14:34 markac

    Dziś otrzymałem do skrzynki list z Chin (zapewne jakaś elektronika), który był adresowany do sąsiada.
    Ja też akurat coś zamawiałem i otrzymałem paczkę, może dlatego listonosz wrzucił obie do mojej skrzynki… ;-)

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.22 19:27 Ania

    Moje paczki regularnie są zostawiane w warsztacie na parterze mojego budynku bez mojej autoryzacji. Szcześliwie właściciele są uczynni i nie robią z tego powodu kłopotu, ale głupio się czuje jak mi je oddają…

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.23 10:25 Adam

    Zamówiony prezent nie dochodził.
    Nadawca twierdził że nie odebrałem przesyłki.
    Wysłał ponownie.
    Sytuacja się powtórzyła.
    Po kolejnej dyskusji nadawca wysyła trzeci raz paczkę śledząc ją na bieżąco.
    Dzwoni że znowu odmówiłem odebrania.
    Po tłumaczeniach że kurier nawet się nie odezwał.
    Telefony do firmy kurierskiej,
    ustalenie kuriera numeru do niego.
    Rozmowa z kurierem.
    Pan z wielkim fochem tłumaczy:
    Na paczce jest nazwisko nie ma nazwy firmy,
    a na budynku dużo nazw firm,
    więc nawet nie wszedł na recepcję,
    nie będzie biegał i szukał.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.24 21:41 RTR

    Od dawna zamawiam tylko za pobraniem. Zawsze ustalam czas w którym przesyłka ma dotrzeć. Jeżeli paczka nie dotrze do umówionego dnia, nie interesuje mnie kto zawinił i grzecznie informuję najpierw kuriera, a później sprzedawcę o powodzie nie odebrania przesyłki. Awizo wyrzucam do kosza, bo pracuję zdalnie, zresztą zawsze ktoś jest w domu. Raz widziałem kuriera, który zamiast przesyłki od razu pakował awizo do skrzynki. Pocztex24 (nazwa ponoć sugeruje 24h) ponoć już wybiłem z głowy kilku sprzedającym. Niestety kilka sytuacji nauczyło mnie że trzeba mieć twarde serce jak ma się miękki zadek.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.02.25 09:49 Zośka

    Oj dużo dużo tych różnych sytuacji. Ja jestem ciekawa jak rozwinie się moja sprawa, a mianowicie oczekiwałam na paczkę z armatura. Paczka miała dotrzec na piątek więc pracownika umówiłam na weekend – sobota/niedziela. W piątek po południu kiedy jeszcze paczki nie było zadzwoniłam do sprzedającego gdzie moja armatura – ten odpowiedział że wg systemu śledzenia paczek przesyłka została mi dziś dostarczona odebrała – S….., Ej. Przecież to moje nazwisko i jak ją odebrałam paczkę jak jej nie odbierałam. Kontakt do obsługi klienta DPD – oni nie wiedzą gdzie jest paczka – mają zapis że odebralam ja osobiście. Nie podadzą mi numeru tel do kuriera bo paczka już zeko została mi dosyarczona. Obeszlam wszystkich sąsiadów, paczki brak. Po awanturze że ktoś posłużył się moim podpisem – danymi został zmieniony status iż paczka znajduje się w punkcie odbioru. Czyli znów dokonano sfałszowania dokumentacji. A dodam że pkt odbioru przesyłek w sobotę nieczynny i pan fachowiec za rezerwację u niego terminu i niedotrzymanie przeze mnie warunków umowy dostarczenie materiałów wykasował mnie 2 x po 200 zł. Cudownieeee. Ale będę walczyć. Mam zapisy rozmów, kopię dokumentacji o doręczeniu mi przesyłki i zobaczymy co z tego wyjdzie.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.03.02 08:52 Marcin

    Wczorajszy przypadek. GLS. Kurier zostawił paczkę „sąsiadce”. Zero próby kontaktu ze mną, nie wspominając o telefonie z zapytaniem o zgodę czy może tak zrobić.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.03.07 11:34 miś

    Chłop z ups zostawił mój komputer u sąsiada, ale zadzwonił do mnie i powiedział że sąsiad już odebrał. Przyjechałem pytam sąsiada a sąsiada brak, więc dzwonie on mówi że gadał, że owszem i że jest. Okazało się że inny blok i inny sąsiad, nie znalazłbym zapewne tego komputera.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.03.07 11:39 miś

    Osobiście widziałem na własne oczy – przyszedł chłop z paczką(do paczkomatów) chciał ją nadać zeskanował kod, swój telefon podał(o ile kojarzę) i otworzyła się skrzynka z towarem(nie odebranym). On zadzwonił i poinformował o tym inpost… jak się sprawa dalej potoczyła nie wiem

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.03.08 13:27 Zenek

    1.Zakup na Allegro, kurier GLS. Otrzymuję telefon od kuriera, że paczka jest (już do odbioru, bez pytania o zgodę czy próbę doręczenia do domu) w kiosku ruchu na ulicy X. Nie chciałem walczyć, pojechałem odebrałem. Reklamację złożyłem, dostałem PRowe sranie w banie jako odpowiedź. Rezultat, unikam GLS.
    .
    2.Zakup OLX, list polecony Poczta Polska. List (książka) nie dociera, strona PP pokazuje, że doręczono. Trzy dni poszukiwania z mojej i nadawcy strony kontaktują się z urzędami pocztowymi (sama reklamacja złożona, ale na odpowiedź PP ma 30dni). List odnaleziony. Pani listonosz się pomyliła i zmieniła (sama podjęła decyzję i zmieniła adres na kopercie!) odbiorę. List został wydany ale odzyskany a Pani listonosz osobiście go dostarczyła i przepraszała. Rezultat, unikam PP.
    .
    3. Póki co ufam DHL, TNT i paczkomatom. Na razie mnie nie zawiedli.

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.03.21 18:57 esta

    A ja po raz kolejny miałam dziś dziwną sytuację. Wiem, ze notatka” proszę dzwonić przed przyjazdem…” nie muszą być respektowane przez kuriera ale jak to jest możliwe, ze oni zostawiają paczkę i nie biora potwierdzenia odbioru? ponoc miałam dziś doręczoną paczkę o 11h, zadzwoniłam do GLS a pani mowi, ze odebrałam ją ja! co za bzdura, nie było mnie w tym czasie w domu, więc pytam kto się podpisałprzy odbiorze, sęk w tym, ze nikt… i co?

    Odpowiedz
  • avatar
    2018.11.14 19:54 trenia

    Ja od prawie roku ( 10 miesięcy) czekam na paczkę, która ma GLS. Paczka z zagranicy. Niby próbowali dostarczać ją w niedzielę (świąteczną!) i nikogo nie zastali. Nie zostawili też avizo. Cały mankament polega na tym, że w domu cały czas ktoś jest i kuriera nie było. Po interwencji i podaniu numeru paczki, którą dostałam od zagranicznego nadawcy, GLS uznał, że nie prowadzi rejestru zagranicznych numerów ( Brytyjskich) i dopóki nie dostanę numeru polskiego nadania, to oni jej nie znajdą. A takiego numeru nie mam.

    Odpowiedz
  • avatar
    2019.01.24 14:45 Paulina

    Kurier GLS zostawił moją paczkę obcej osobie w zupełnie innym bloku. Kiedy pani zorientowała się, że adresatem nie jest jej sąsiadka była uprzejma do mnie zadzwonić.

    Odpowiedz
  • avatar
    2019.11.15 17:21 Katarzyna

    Jeśli listonosz pomylił się i wrzucił paczkę pod numer domu 29A A ja mieszkam pod 29 i sąsiad twierdzi że nic nie dostał A dostał co robić w takiej sytuacji

    Odpowiedz
  • avatar
    2019.12.11 07:45 Wiesław

    Otrzymałem maila o dostawie paczki w dniu 5.12.br przez kuriera GLS która nie dotarła. Po telefonicznej interwencji otrzymałem wiadomość że zostanie dostarczona w dniu następnym . Mimo obecności domowników paczki nie otrzymałem ,a otrzymany mail informuje mnie że kurier dostarczył paczkę o 11.20 w dniu 6.12.br. Po kolejnym telefonie w GLS zostałem poinformowany że sprawdzą komu kurier wręczył przesyłkę i sprawa będzie wyjaśniona . Jednocześnie powiadomiłem sprzedającego o zaistniałej sytuacji , który również zadeklarował wyjaśnienie sprawy w GLS. Do dnia dzisiejszego nie mam ani zamówionego towaru ani zwrotu wpłaconych środków . Zero informacji ze strony GLS jak również sprzedającego. Nie wiem jakie kroki mogę podjąć aby odzyskać wpłacone środki lub zamówiony towar.

    Odpowiedz
    • avatar
      2020.01.08 23:00 Wioletta

      Witam jak zakończyła się pana sprawa ponieważ mnie spotkało to samo i nie wiem co mogę zrobić więcej niż zgłoszenie reklamacji?

      Odpowiedz
  • avatar
    2020.04.01 14:12 Dawid

    Ja bym sie tam bal otwieracXD Nigdy nie wiadomo co tam moze byc w srodku:PAle nie powiem ciekawosc by chyba wziela gore raczej.

    Odpowiedz
  • avatar
    2020.04.06 12:10 G.

    Ktoś zamawia przesyłkę z dostawą do
    domu, kurier dostarcza przesyłkę
    bez sprawdzenia tożsamości osoby
    odbierającej.

    Odpowiedz
  • avatar
    2020.04.28 06:31 Tomasz

    Dziś 27.04.2020 kurier firmy Fedex wydał moja paczkę pracownikom budowlanym pracującym na budowie sąsiada. Oczywiście jak wszedłem w śledzenie to paczka w systemie doreczona 27.04.2020 godzina 8.38. O telefonie od kuriera nawet nie wspominam, bo się go nie doczekałem i nie doczekam. Kurier nawet nie weryfikowal komu daje paczkę. Wszystko to wiem dzięki własnemu monitoringowi, bo pewnie narobił bym niepotrzebnego rabanu sprzedawcy. Pozdrawiam i przestrzegam.

    Odpowiedz
  • avatar
    2022.09.07 12:09 wkurwiony

    Dostałem paczkę do paczkomstu poniewasz w annopolu paczkomat byl pelny to trafila do paczkomatu w tyhah a ktos odebral paczke bez m n telefonu bez kod pin.jak to mozliwe

    Odpowiedz
  • avatar
    2022.10.29 09:03 Kamila

    Mnie to spotkało tydzień temu z firmą InPost moja paczka źle została naklejona została pomylona etykieta i dzwoniłam od razu z reklamacją i czego się dowiedziałam że ciągle inne wersie wydarzeń są mi mówione i żadna nie jest prawdziwa
    Prawda jest taka że nic w tej sprawie nie robią i nie biorą odpowiedzialności za błąd który jest moim kosztem
    Dzwonię pisze e-mail z wyjaśnieniem tej sprawy i zero odzewu ta osoba wzięła moją paczkę i jej nie oddała dla mnie to jawne złodziejstwo 🤬

    Odpowiedz
  • avatar
    2022.10.29 09:13 Kamila

    Mnie to spotkało tydzień temu z firmą InPost
    Kurier źle przykleił etykietę i paczka poszła w cudze ręce
    Od razu to zgłosiłam i zero reakcji
    Ta osoba ukradła moja paczke bo mi ja nie oddała 🤬

    Odpowiedz
  • avatar
    2023.01.08 14:38 Marek

    Dlatego tylko impost paczkomaty i z debilami się nie użeram…

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Jak ktoś może bez żadnego problemu odebrać Waszą paczkę

Komentarze