szukaj

01.02.2015 | 15:40

avatar

Adam Haertle

Jak ujawnić swój PIN całemu światu

Bardzo oryginalny przypadek nieświadomego ujawnienia kodu PIN karty płatniczej znajdziecie w londyńskiej gazecie Ham&High. Potraktujcie tę historię jak konkurs, gdzie nagrodą jest satysfakcja z szybkiego odgadnięcia scenariusza wydarzeń.

Bohaterką całej historii jest pani Pretima Champaneri-Phillips. Wybrała się ona z synem do restauracji Cote Brasserie w Hampstead, dzielnicy Londynu. Ona zjadła kurczaka w winie, a syn zamówił steka. Za posiłek płaciła kartą. Wszystko było w porządku do momentu gdy zobaczyła wysokość rachunku.

Bohaterka tej historii

Bohaterka tej historii

Jeśli na tym etapie wiecie już, co się stało, przyznajecie sobie 10 punktów i tytuł jasnowidza.

Rachunek był dość nietypowy nawet jak na dobrą londyńską restaurację, opiewał bowiem na kwotę 268 399 funtów i 32 pensów.

Nietypowy rachunek

Nietypowy rachunek

Jeśli na tym etapie znacie już PIN bohaterki, to przyznajecie sobie 5 punktów.

Posłuchajcie teraz opowieści bohaterki, która w trakcie podawania PINu zorientowała się, że coś jest nie tak:

Właśnie miałam nacisnąć „Enter” kiedy zauważyłam, że cyfr było zdecydowanie za dużo.

Dodamy jeszcze, że prawidłowa wysokość rachunku wynosiła 26 funtów i 83 pensy. Jeśli na tym etapie nie znacie jeszcze PINu bohaterki, to za karę wracacie do pierwszego akapitu. Cała historia skończyła się dobrze – kelnerka anulowała rachunek i wystawiła kolejny, prawidłowy, a kierownik restauracji przeprosił za całe zamieszanie. Jedynie bohaterka najwyraźniej nie wie, że jej PIN publikują gazety…

Aktualizacja: Cześć osób pyta „I co z tego”. Poniżej krótka lista analogicznych przypadków, gdzie mały fragment informacji wystarczył do wygenerowania istotnych strat:

Powrót

Komentarze

  • avatar
    2015.02.01 15:47 Rychu

    99,32 ? :)

    Odpowiedz
  • avatar
    2015.02.01 15:53 Jasnowidz

    Oczywiście 9932… Kelnerka po wpisaniu kwoty nie wcisnęła skutecznie enter..

    Odpowiedz
  • avatar
    2015.02.01 16:13 DrGonzo

    9932
    :)

    Odpowiedz
  • avatar
    2015.02.01 16:53 an0n

    19:39 = 1939 = PIN! Kwota była za duża. Zapewne przepełnienie stosu. a PIN wylądował w innej zmiennej lokalnej.

    Odpowiedz
    • avatar
      2015.02.09 08:13 0nan

      pij więcej kawy

      Odpowiedz
  • avatar
    2015.02.01 18:15 mały chińczyk

    swego czasu podobny mechanizm byl w polskich bankomatach.
    sam dalem sie na to zrobic…
    po wlozeniu karty wyswietlalo sie pole do wpisania…. telefonu jesli byles zainteresowany informacjami o kredycie.
    a pole o pin pojawialo sie dopiero po nacisnieciu zaakceptuj.
    (dopiero wtedy zauwazylem, ze pyta sie mnie o pin 2. raz)

    co ciekawe trafilem na taką sytuacje tylko RAZ.
    zgaduje, ze sieć bakomatów zorientowała się, że ludzie z automatu wpisywali pin i zrezygnowała z takiego debilnego marketingu.

    Odpowiedz
    • avatar
      2015.02.01 20:36 gosc

      Nadal tak mają w pomarańczowym banku doświadczyłem to wczoraj przy wypłacaniu, też mnie zapytał o numer telefony, wiec pewnie on pyta tylko raz dlatego więcej na to nie trafiłeś

      Odpowiedz
  • avatar
    2015.02.01 21:06 g.p

    Brawo szerlocy

    Odpowiedz
  • avatar
    2015.02.02 05:31 Zielonazabka

    anOn…. 19.39 to godzina nie PIN…..

    Odpowiedz
    • avatar
      2015.02.02 08:12 b373lgeuse

      No shit Sherlock!

      Odpowiedz
  • avatar
    2015.02.02 08:31 Raf

    Kurczak w winie i stek o 19:39 ? Obiad na kolację? To nie mogło się udać ;)

    Odpowiedz
  • avatar
    2015.02.02 09:45 JackN

    1111 ?

    Odpowiedz
  • avatar
    2015.09.13 21:58 Piotr

    Taka zaufana strona a podaje link do strony z wirusem.

    Odpowiedz
    • avatar
      2015.09.13 22:04 Adam

      A który konkretnie i jakim wirusem?

      Odpowiedz
  • avatar
    2015.09.14 10:44 Piotr

    Drugi „4 cyfry numeru karty”.

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Jak ujawnić swój PIN całemu światu

Komentarze