Jak co roku, pod koniec roku, organizujemy imprezę roku. Idealna okazja, by dobrze spędzić czas, poszerzając branżową wiedzę i dobrze się bawiąc w świetnym towarzystwie. Będziecie jeszcze długo ten dzień wspominać, obiecuję :)
Wielkimi krokami nadchodzi konferencja Oh My H@ck. Już piątego grudnia (tak, to wtorek) w Warszawie na Stadionie Narodowym. Jeden dzień, sześć ścieżek, świetne grono wykładowców, czterdzieści osiem prelekcji, mnóstwo wiedzy, rozrywki i dobrego towarzystwa. Już namówiłem? To po bilety tutaj, z kodem „admin123” 23% rabatu i taniej nie będzie.
Dlaczego właśnie ta konferencja
Od 2012 byłem przez kilka lat na prawie każdej edycji prawie każdej konferencji poświęconej bezpieczeństwu w Polsce (z reguły za mikrofonem) i w końcu zamiast ciągle narzekać postanowiłem zrobić swoją. Najpierw był What The H@ck, a od 3 lat pod szyldem Oh My H@ck wdrażam swoją wizję konferencji prawie idealnej. Dlaczego prawie? Bo nie znalazłem jeszcze sponsora, który pokryłby budżet pięciodniowej jednościeżkowej darmowej imprezy na 5000 osób w Spodku ;) Spotykamy się zatem na konferencji, gdzie ścieżek jest 6 (ale wszystkie są nagrywane, a nagrania udostępniane uczestnikom – w tym roku tylko 5 występów będzie LIVE ONLY).
Co wyróżnia Oh My H@ck
Na zadowolenie uczestników wpływają dwie grupy czynników (uwaga, będzie naukowo, choć oczywiście sam to wymyśliłem). Pierwsza to czynniki higieniczne – czyli takie, które „mają być”, a jak ich nie ma, to jest niefajnie. Mają być fajne, wygodne pomieszczenia, pod dostatkiem napojów pobudzających, małe kolejki do rejestracji, szatni i jedzenia, zachowany harmonogram i program występów, dobre ekrany i nagłośnienie, przyzwoite nagrania, zaopiekowani prelegenci i tzw. „dobra organizacja”. Dzięki współpracy z niezawodnym zespołem Proidea o te elementy nie musimy się bać. 20 lat pracy przy największych konferencjach IT w Polsce procentuje, więc w tym obszarze wszystko będzie ogarnięte wzorowo.
Druga grupa czynników to to, po co przychodzicie – czyli program i inni uczestnicy (kuluary to równie ważne miejsce dobrze spędzonego czasu jak sale wykładowe). Uczestników jest już sporo, ale dbamy o to, by wszyscy trafili o tej samej porze w to samo miejsce i abyście mogli spotkać wszystkich dobrych znajomych, a teraz słowo o programie. Z 48 slotów 8 obsadzają sponsorzy (każda propozycja wykładu sponsora musi także zostać zaakceptowana i nie wszystkie przechodzą za pierwszym razem). Kolejne 8 to osoby, które sam zaprosiłem do występu. Aby zapełnić pozostałe 32 sloty, Rada Programowa w 14-osobowym składzie wnikliwie oceniła każdą z prawie 100 zgłoszonych prelekcji i wybrała te najlepsze. Co zatem czeka was 5 grudnia? Dzisiaj opowiem o ścieżce głównej, a kolejne 5 pojawi się już wkrótce w dwóch następnych odcinkach.
Main Stage
Dumna nazwa, chociaż większość sal na Stadionie Narodowym ma podobny rozmiar, więc wielkich różnic w pojemności nie będzie. Co was czeka na tej ścieżce?
- Dzień otworzy Piotr Zarzycki z CERT Orange Polska, który aby przygotować porządną prezentację, został dyplomowanym dietetykiem (naprawdę!) i przeanalizował trzy miliony komentarzy pewnego serwisu oceniającego lekarzy. Czy znalazł tam smoki? Zdecydowanie. Niby wszyscy wiedzą, jak wygląda system komentarzy w Internecie, ale Piotrek pokaże, że nie wiecie wszystkiego. No i dowiecie się, jak w kilka godzin zostać dyplomowanym dietetykiem. Win-win.
- Zaraz po Piotrku mikrofon przejmie Łukasz Siewierski, który ostatnie miesiące swojego życia poświęca aktywnemu przeszkadzaniu w rozpowszechnianiu dezinformacji w obszarze bezpieczeństwa. Niestety to zjawisko bardzo niebezpieczne, stwarzające realne zagrożenie dla użytkowników i nie jest mu łatwo przeciwdziałać. Łukasz robi to z ogromnym wdziękiem i zaangażowaniem, więc kto wybierze jego wykład, ten nie pożałuje.
- Po Łukaszu przyjdzie czas na Kubę „Unknowa” Mrugalskiego. Kuba prowadzi wiele cennych projektów dla społeczności, a jego hosting „za kilka groszy” zna liczne grono kiedyś początkujących administratorów. Prowadzenie hostingu to oczywiście ciągła walka z wrogiem wewnętrznym i zewnętrznym – Kuba zda raport z tego pola bitwy. Spodziewam się wielu soczystych incydentów.
- Po występie Kuby najważniejszy punkt dnia na tej ścieżce, czyli obiad. Po obiedzie moje marudzenie (nie na temat obiadu), gdzie będę narzekał na to, jak poważne (?) firmy i instytucje utrudniają ludziom życie swoimi „poradami” bezpieczeństwa. Dużo marudzenia.
- Mikrofon oddam znanemu youtuberowi startupowcowi Mateuszowi Chrobokowi, który jak mało kto potrafi opowiadać i jak mało kto zna się na tych wszystkich nowych technologiach. Mateusz zagłębi się w świat generatywnej sztucznej inteligencji i opowie, co w nim można znaleźć i dlaczego może to być niebezpieczne.
- Temat Mateusza będzie rozwijał Kamil Frankowicz, który znany jest z tego, że fuzzuje różne rzeczy, automatyzuje fuzzowanie i automatyzuje automatyzację. Do czego to prowadzi i czy jest to bardzo wyboista ścieżka – o tym dowiemy się już 5 grudnia.
- Po Kamilu mikrofon przejmie najlepszy głos polskiego security (rozumiany zarówno dosłownie, jak i w przenośni), czyli Kacper Szurek. Jak Kacper zrobi wykład, to nic, tylko słuchać i robić notatki. A Kacper pokaże, na co można trafić w internecie – kto ogląda jego produkcje na YT ten wie, że na pewno znalazł coś ciekawego.
- Dzień na tej ścieżce zamknie Krzysztof Zieliński, który oprócz szefowania departamentowi cyber w KNF stara się też czasem pobrudzić sobie ręce czymś innym niż Excel i Powerpoint. Tym razem postanowił (z drobną pomocą generatywnego AI) zostać programistą, by sprawdzić, ile stron w internecie ma problem, na który natrafił przy pewnym incydencie. Zbadał tych stron ze 100 milionów i oczywiście znalazł takie, które można było zaatakować. Będzie zatem nie tylko o bezpieczeństwie i podatnościach, ale także o skalowaniu.
To oczywiście nie koniec
Bo wieczorem będzie afterparty – ale o tym wkrótce. Jeśli już chcecie poznać program kolejnych ścieżek, to polecam specjalne wydanie Rozmowy Kontrolowanej, gdzie przez godzinę wraz z Adamem Lange omawiamy wszystkie sześć zestawów prezentacji. W tym tygodniu opublikuję także opis tekstowy dla tych, którzy wolą czytać, niż słuchać. Wkleję wam też link do agendy, a co mi szkodzi.
Z ważnych informacji – jeśli macie już bilet lub planujecie go wkrótce kupić (pamiętajcie o kodzie „admin123”), to tylko przez następne 7 dni możecie wraz z biletem zamówić konferencyjną bluzę. O, taką:
Wieczorem może być zimno, a osoba w takiej bluzie ma o 1337% większe szanse na zostanie przetransportowaną (bez względu na stan świadomości) do miejsca afterparty.
A jeśli ktoś jeszcze się waha, czy warto, to niech zobaczy dwuminutową relację z zeszłorocznej edycji:
Komentarze
Będą jeszcze jakieś bilety studenckie dorzucone?
To które mam kupić, żeby się dostać na całą imprezę? II tura? A co się stało z pierwszą?
Pierwsza się skończyła – bo z biletami tak jest, że im wcześniej, tym taniej. Kup taki, jaki jest, wszystkie dają taki sam pełny dostęp do wszystkiego.