26.07.2013 | 16:25

Adam Haertle

Liczba podsłuchów zakładanych w Polsce spada z roku na rok

Od trzech lat informacje zbiorcze, dotyczące ilości zakładanych w Polsce podsłuchów, są jawne. Co roku Prokurator Generalny oraz minister spraw wewnętrznych przedstawiają swoje raporty, ukazujące skalę stosowania kontroli operacyjnej.

Kolejne sprawozdanie ministra spraw wewnętrznych nie pozostawia wątpliwości – od 3 lat liczba podsłuchów w Polsce sukcesywnie maleje. Co prawda dane w tym sprawozdaniu dotyczą podsłuchów zakładanych przez tylko jedną z dziewięciu uprawnionych służb – Policję – ale to właśnie Policja odpowiada za większość prowadzonych w Polsce kontroli operacyjnych.

W roku 2012 Policja wystąpiła z 5995 wniosków o założenie podsłuchu, z których sąd i prokuratura zaakceptowały 5724. Stanowi to spadek liczby realizowanych kontroli operacyjnych o 15% w stosunku do roku 2011, kiedy to przeprowadzono ich 6807. Z kolei w roku 2011 kontroli operacyjnych prowadzonych przez Policję było o 15% mniej niż w roku 2010 (8053).

Kilka miesięcy wcześniej analogiczne sprawozdanie, lecz dotyczące wszystkich dziewięciu służb, złożył Prokurator Generalny. Wynika z niego, że trend spadkowy dotyczy wszystkich dziewięciu uprawnionych służb. W 2012 złożyły one wnioski o realizację kontroli operacyjnych wobec 4206 osób, z czego sądy i prokuratury zatwierdziły wnioski dotyczące 3956. Jest to spadek o 18% w stosunku do roku 2011, kiedy to wnioski złożone dotyczyły 5188 osób, a zatwierdzone 4863. Z kolei w 2010 te wartości wynosiły odpowiednio 6723 i 6453 osób.

Należy pamiętać, że podsłuch, czyli kontrola korespondencji, to zapoznanie się z treścią rozmowy telefonicznej, smsa, mmsa lub emaila. To zupełnie inna kategoria, niż pytania o dane abonenta (których liczba wahała się w ostatnim roku w okolicach 2 milionów), a które dotyczą informacji o posiadaczach numerów telefonów czy adresów IP, bilingów ich połączeń lub lokalizacji.

Dodatkowa wskazówka dla osób, które właśnie zachodzą w głowę, jak to możliwe, że jeśli sama Policja złożyła w 2012 5995 wniosków o podsłuch, to dziewięć służb razem wziętych (włączając Policję) podsłuchiwało tylko 3956 osób? Powód jest prosty – statystyki policyjne uwzględniają wnioski, a prokuratorskie – osoby. A na jedna osobę może przypadać więcej niż jeden wniosek (np. w przypadku posiadacza kilku telefonów).

Ciekawe, że w dobie „permanentnej inwigilacji” stosowanie podsłuchów telefonicznych i internetowych nie stało się w Polsce powszechną praktyką. Wynika to zapewne ze skomplikowanych procedur otrzymywania zgody na założenie podsłuchu oraz dwuetapowej kontroli każdego wniosku, a także konieczności uzasadnienia każdego przypadku brakiem innych możliwości wykrycia lub udowodnienia przestępstwa.

Ciesząc się z dostępności takich danych (musieliśmy na to czekać wiele lat od wprowadzenia demokracji) liczymy na dalsze spadki w kolejnych latach.

Powrót

Komentarz

  • 2013.07.27 22:51 Erupcjusz

    Sami udostępniamy publicznie coraz więcej danych więc podsłuchy stają się niepotrzebne.

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Liczba podsłuchów zakładanych w Polsce spada z roku na rok

Komentarze