Organizacja privacy International niedawno wygrała przed brytyjskim sądem sprawę, w której orzeczono, że wymiana danych między NSA a brytyjskim wywiadem GCHQ była nielegalna. To otwarło drogę do ustalenia, kto padł ofiarą inwigilacji zachodnich służb. Na razie Privacy International zbiera dane osób zainteresowanych, czy wywiady zbierały dane na ich temat. Zgłosić się można przez odpowiedni formularz.
Proces nie jest automatyczny i zapewne potrwa, poza tym istotne jest pytanie, co z zebranymi w ten sposób danymi zrobi GCHQ – może to własnie typowanie kolejnej listy podejrzanych?
Za informację dziękujemy Aldonie.
Komentarze
Hmm… aż przypomniała mi się akcja „sprawdź czy Twoje hasło wyciekło” :D
Dokładnie o tym samym pomyślałem – nie mam pojęcia, czy to przynęta, czy nie, ale już się powoli zaczynam śmiać z osób, które podały tam swoje dane – czuję, że nie zaszkodzi ;)
trzecia linijka
nie otwarło a otworzyło
Sprawdź w słowniku zanim napiszesz.