Niebezpieczna wersja konia trojańskiego atakuje Polaków
Jak donosi CERT Polska, w sieci pojawiła się nowa, niebezpieczna wersja konia trojańskiego podmieniającego zawartość schowka systemu operacyjnego. Program czeka, aż użytkownik skopiuje do schowka numer rachunku, na który chce wysłać przelew, a następnie podmienia go na numer zaszyty w aplikacji. Różni się jednak znacząco od swojego poprzednika, którego opisywaliśmy kilka miesięcy temu.
Nowa wersja posiada bardzo ograniczoną funkcjonalność. Nie dokonuje żadnych zmian w rejestrze ani nie wysyła żadnego ruchu sieciowego, przez co jest trudna do wykrycia. W momencie odkrycia żaden z trzech wariantów konia trojańskiego nie był też rozpoznawany przez oprogramowanie antywirusowe i mimo, iż od ich pierwszego podesłania do serwisu VirusTotal minęły już 2 tygodnie, pliki dalej przez większość antywirusów uznawane są za nieszkodliwe. Plusem jest jedynie to, że program nie przeżywa restartu komputera – zatem warto od czasu do czasu jednak komputer zamykać i uruchamiać ponownie.
Złośliwe oprogramowanie kryje się pod ikoną aktualizacji Adobe Flash Player i prawdopodobnie tak jak wcześniejsze wersje jest „ręcznie” rozsyłane przez atakujących. Aby uniknąć zostania ofiarą ataku należy nie uruchamiać programów pochodzących z nieznanych źródeł oraz sprawdzać numer konta przez wykonaniem przelewu.
Słyszeliśmy także, że niektóre banki wprowadzają już zabezpieczenia przed podobnymi atakami. Jeden z banków przechwytuje naciśnięcie klawiszy CTRL+V na swojej stronie i ostrzega użytkowników przed zagrożeniem, a inny po wklejeniu pełnego numeru konta usuwa jego ostatnie 4 cyfry i prosi o wpisanie ich ręcznie. Dajcie znać, jeśli traficie na inne przykłady.
Podobne wpisy
- Więcej informacji o wycieku danych Polaków – przyczyny, skutki, relacje firm i użytkowników
- Kilka milionów loginów i haseł z Polski wyciekło do sieci
- Ataki rosyjskich szpiegów na polskie placówki dyplomatyczne wykryte i opisane przez CERT Polska i SKW
- ABW ocenzurowało stronę publikującą e-maile rządu ze skrzynki pocztowej ministra Dworczyka
- 25 miejsc, gdzie warto czytać po polsku o bezpieczeństwie
Co za debil używa Timer’a co sekundę, skoro można po prostu wykryć zmianę zawartości schowka
Nie debil, tylko używa najprostszego dostępnego rozwiązania. Jakość do d., ale działa – i o to chodzi. Nikt nie spodziewał sie wykonania na wysoki połysk ani obsługi technicznej 24/7. Ktoś to wyklikał w 5 minut i właśnie trzepie kasę.