W poniedziałek rano w nowojorskim parku pojawiło się sporych rozmiarów popiersie Edwarda Snowdena. Niestety nie była to rzeźba zatwierdzona przez odpowiednie instytucje, a świetnie przygotowana akcja kilku artystów. Profesjonalnie przygotowane popiersie zwieńczyło wcześniej pustą kolumnę pomnika pamięci ofiar wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych.
Niestety kilka godzin później miejskie służby nakryły pomnik plandeką a po południu popiersie zniknęło. A szkoda. Poniżej film podsumowujący akcję.
Komentarz
Czyżby Banksy?