Jako że szał zakupowy z okazji Czarnego Piątku już dawno dotarł do nas zza oceanu, także polskie firmy starają się wykorzystać okazję. Nie zawsze jednak wszystko idzie zgodnie z planem, gdy sklep pokazuje dane osobowe innych klientów.
Orange przygotował specjalną ofertę z okazji Black Friday – w firmowym sklepie miały pojawić się atrakcyjne oferty telefonów bez umowy. Klienci już od kilku dni czekali na rozpoczęcie promocji, lecz gdy rzucili się do kupowania okazało się, że widzą dane pana Przemysława..
Promocja promocją, ale do kogo trafią zakupy
Jeden z naszych Czytelników podesłał nam ciekawy zrzut ekranu wraz z komentarzem:
Po odświeżaniu strony na danych zamawiającego podstawiają się dane innej osoby niż wprowadziłem, nie wiem czy prawdziwe.
Okazało się, że po złożeniu zamówienia faktycznie w danych formularza pojawił się pan Przemysław z Łodzi, z którym nasz Czytelnik nie ma nic wspólnego. Dane tej samej osoby widzieli także inni internauci, dający temu wyraz w komentarzach do wpisu w serwisie Orange:
Możemy zgadywać, że walcząc z dużą popularnością sklepu, Orange wdrożyło mechanizmy zwiększające dostępność i przy okazji serwujące kopie strony (cache), gdzie skopiowało się trochę za dużo. Zdarza się nawet najlepszym.
Pana Przemysława z Łodzi pozdrawiamy – jeśli się do nas zgłosi, dostanie na pocieszenie firmową koszulkę. Mamy też nadzieję, że Orange wynagrodzi mu tą chwilową popularność – może wystarczy, by dotarły do niego zamówione przez klientów przesyłki…
Komentarze
Nie jestem panem Przemysławem z Łodzi ale załapię się na firmową koszulkę?
Nie jestem z Łodzi, ale jestem Przemysławem. Dostanę koszulkę? Mam horom curke.
Ja też mam taką jednom curke leśnika. Koszulkę wezmę do chodzenia po stodole.
A ja? nie jestem Przemysławem ale jestem z Łodzi…
Ja nie z łodzi i nie Przemysław ale koszulkę chętnie kupię.
Jestem koszulką i nie mam Przemysława, czy mogę dostać łódź?
Ja jestem Przemysławem z Łodzi i poproszę koszulkę.
Pozdrawiam,
Michał z Wrocławia
nie jestem Przemysławem, ani tym bardziej z Łodzi, nie mam curki ani madki. Dostnę koszulkę?
niezła ściema z tymi promocjami…przed 8 nie było nic dostępne a później wrzucili 2 telefony..S7 nigdy nie był dostępny do kupienia…pozdro oszuści
Chyba mieli kolejny błąd, kupowanie zamiast od 8 rano działało chyba już od północy.
I od tego są właśnie test – tylko w środowisku odzwierciedlającym produkcję…
Prawdziwy czarny piątek jest w USA, a reszta nieudolnie go kopiuje
Ściema, ot wielką promocja najpierw nic nie ma później nie działa a telefon rozłączają po ok 12 do 15 minutach, dopiero po godzinie udało się dodzwonić i co? Niespodzianka nie ma żadnego telefonu dostępnego w promocji ?.
Zapomnieli że mieli tylko po 1 sztuce.
Nieładnie
Na szczęście zadbali aby pracownicy ich nie otrzymali, bo zaraz by drożej posprzedawali, a to nadzwyczaj uczciwa firma:)
Ojtam ojtam, ktoś pofologował sobie z cache’owaniem :)
To ja dla odmiany dodam BARDZO DOBRE zachowanie jednego ze sklepów. Otóż otrzymałem wiadomość e-mail typu „Potwierdzenie zakupu nr 5775747” z adresem nadawcy [email protected]. Nie pamiętałem tego zakupu, więc wpisuję ręcznie w przeglądarce adres sklepu.
I tutaj coś, czego bym się nie spodziewał. Pokazuje mi się strona sklepu, ale przygaszona i na tej stronie wielka czerwona ramka z ostrzeżeniem, żeby nie otwierać fałszywych wiadomości e-mail. Wprawdzie przykładowy tekst i adres nadawcy został podany inny, ale dopiero wtedy spojrzałem na załącznik i faktycznie jest to plik „faktura_5775747_PDF.z”.
Pierwszy raz się spotkałem z tak szybką i konkretną reakcją sklepu. Już sam fakt, że poświęcili główną stronę na taką informację zasługuje na pochwałę.
Dlaczego jeszcze nie mamy tej próbki na skrzynce! :)
A do mnie zadzwonił kurier i otrzymałem powiadomienie o umowie kupna z orange, mój numer telefonu a odbiorca w mieście 250 kilometrów dalej – chociaż nic nie zamawiałem, opryskliwa pani w obsłodze klienta twierdziła że ktoś najprawdopodobniej pomylił numery przy zamówieniu
Od Orange można dostać ” Koperta szczęścia „, która kopertą nie jest. Ja myślę że w środku znajduje się oferta skierowana do osób z ubytkiem inteligencji, dlatego nie czytając wiem że nie jest skierowana do mnie :)