To już dziewiąty odcinek naszego cyklu. W krótkiej historii trofeum Wpadki Tygodnia nie zdarzyło się nam jeszcze mieć problemów z nominowaniem i wyborem zwycięzcy. Tak jest i w tym tygodniu, kiedy to tytuł zdobywa Hector Xavier Monsegur, znany jako Sabu.
Powody przyznania nagrody
Nie przyznajemy tej nagrody z satysfakcją. Nie sposób jednak zauważyć, że Sabu na nią w pełni zasłużył. Gdy FBI ujawniła materiały ze swojego śledztwa mogliśmy zobaczyć, że prawdziwa tożsamość Sabu została prawidłowo zidentyfikowana przez wiele osób na długo przed wydarzeniami tego tygodnia. Padł on ofiarą popularnego ostatnio „doxingu”, czyli zbieraniu i publikowaniu informacji na temat konkretnych osób. Mogło by się wydawać, że jeden z ważniejszych członków LulzSec poważniej potraktuje kwestię swojej prywatności i lepiej ukryje swoją tożsamość. Tymczasem okazuje się, że nie trzeba było śledczych FBI, by znaleźć Sabu. Jego dane były wielokrotnie publikowane w internecie już od początków czerwca (dowody: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7). Należy tez ze zdziwieniem ocenić zaufanie, jakim darzyli go pozostali aresztowani, skoro nie potrafił zadbać o swoją własną prywatność.
Konkurencja
Godną konkurencję dla Sabu stanowiła w tym tygodniu firma Panda Security, która padła ofiarą włamania. Co prawda włamanie dotknęło jedynie serwery o przeznaczeniu blogowo-marketingowym, jednak skala włamania (atakujący uzyskali uprawnienia administracyjne w systemie), czas, przez jaki wisiały podmienione strony (ponad 6 godzin) nie przystoją firmie, która sprzedaje rozwiązania zapobiegające takim wydarzeniom.
Komentarz
Teraz będą musieli wymyślić tajny protokół w razie, wykrycia, żeby reszta wiedziała, że rząd ma jednego z nich i nie sugerowali się jego czynami. Może będą publikować jak gdyby nigdy nic na jakimś innym 2-gim blogu, jakieś „bzdety”, dla zmyłki, a sam fakt, że to zrobi, któryś z nich będzie oznaczać, że władza ma go pod kontrolą.