Auto na minuty bez prawa jazdy – prawda czy nowa legenda miejska?

dodał 29 czerwca 2018 o 17:24 w kategorii Info  z tagami:
Auto na minuty bez prawa jazdy – prawda czy nowa legenda miejska?

Nastolatkowie rejestrują się w wypożyczalni elektrycznych samochodów, używając prawa jazdy któregoś z rodziców, i powodują wypadki, kierując tymi pojazdami – poinformowały wrocławskie media. Sprawdziliśmy, czy są powody do obaw.

Na blogu firmy Data Space pojawił się wpis pod bardzo wymownym tytułem „Jak nastolatkowie oszukują Vozillę”. Temat podchwyciły m.in. Gazeta Wrocławska i Radio Eska, informując, że wśród nastolatków zapanowała moda na korzystanie z usług Vozilli, która udostępnia pojazdy elektryczne w modelu carsharing (współdzielenie auta połączone z wynajmem na minuty).

Ekspert twierdzi, że w systemie jest luka

Wypożyczenie samochodu nie wymaga wizyty w punkcie obsługi klienta. Wszystko odbywa się za pomocą aplikacji mobilnej – wystarczy wyszukać i zarezerwować auto, udać się na miejsce jego postoju, kliknięciem odblokować drzwi i można używać. Jedyną barierą wydaje się założenie konta. Aby to zrobić, trzeba bowiem przesłać zdjęcia obu stron prawa jazdy.

„Nikt nie weryfikuje, czy osoba zakładająca konto w systemie wypożyczalni używa swojego własnego prawa jazdy. To wystarczyło, aby młodzież natychmiast wykorzystała tę lukę” – twierdzi Krzysztof Surgut, autor wpisu na wspomnianym wyżej blogu.

Fot. Enigma Systemy Ochrony Informacji Sp. z o.o. [CC BY-SA 4.0] via Wikimedia Commons

Dalej możemy przeczytać, że na terenie Wrocławia doszło do kilku wypadków drogowych spowodowanych przez pojazdy Vozilli, w tym także do potrącenia człowieka na przejściu dla pieszych. „Kierowcami tych pojazdów byli nieletni, którzy do założenia konta w systemie wypożyczalni użyli zdjęć prawa jazdy swojego rodzica lub innego dorosłego” – alarmują Surgut i powołujące się na niego wrocławskie media.

Według Vozilli skala zjawiska jest znikoma

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Miłoszem Franaszkiem, szefem projektu Vozilla w firmie Enigma Systemy Ochrony Informacji Sp. z o.o. (będącej operatorem systemu). Interesowała nas przede wszystkim kwestia weryfikacji prawa jazdy. Przedstawiciel wypożyczalni napisał:

Zwracając uwagę na popularność naszej usługi (ponad 30 tysięcy zarejestrowanych użytkowników w pół roku), mamy jednak w pamięci, że każde rozwiązanie przy takiej skali narażone jest na nadużycia. By zminimalizować ryzyko korzystania z usługi przez osoby nieuprawnione, stosujemy szereg rozwiązań zapobiegających, dzięki czemu skala zjawiska jest naprawdę znikoma.

Do stosowanych przez nas rozwiązań należą m.in.:

  • dedykowane algorytmy sprawdzające, które pozwalają wychwycić anomalie w danych oraz zachowaniach użytkowników – zarówno na etapie rejestracji, jak i podczas użytkowania pojazdów Vozilli,
  • szczegółowe procedury sprawdzające, poddające weryfikacji przesyłane dane,
  • losowe kontrole wymagające weryfikacji drugiego dokumentu, przeprowadzenia rozmowy z użyciem wideokonferencji bądź osobistego stawiennictwa w naszym BOK.

W dalszej części przysłanego nam komentarza Franaszek przyznał, że w trakcie ponad półrocznego działania wypożyczalni (podczas którego dokonano 150 tysięcy  wypożyczeń) zarejestrowano kilka przypadków nadużyć, w tym posłużenie się dokumentem innej osoby do założenia konta w systemie. Szef Vozilli przypomniał, że tego rodzaju postępowanie jest przestępstwem zagrożonym grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 (art. 275 KK).

„Wyżej wspomniane przypadki dotyczyły jednak głównie osób pełnoletnich, choć rzeczywiście w co najmniej jednym wypadku takie przestępstwo popełniła osoba niepełnoletnia. Podczas tego zdarzenia w porozumieniu z rodzicami sprawcy wypracowaliśmy rozwiązanie sytuacji” – zapewnił Franaszek, dodając, że w omawianym okresie odnotowano „jeden przypadek potrącenia pieszego z udziałem Vozilli, jednak prowadzący pojazd kierowca był pełnoletni, zdrowy, trzeźwy i posiadał uprawnienia kat. B”.

Traficar widzi sytuację podobnie

Chcąc uzyskać pełny obraz sytuacji, o podobne nadużycia spytaliśmy przedstawiciela konkurencyjnej usługi Traficar, wdrożonej w kilku miastach Polski przez firmę Express. Wpisuje się ona – tak jak Vozilla – w ideę carsharingu, umożliwiając wynajem samochodów spalinowych na minuty. Tutaj również aktywacja konta użytkownika odbywa się na podstawie przesłanych zdjęć prawa jazdy.

Fot. Patryk Czornij via Traficar

Odnosząc się do ewentualności posłużenia się dokumentem innej osoby, dyrektor operacyjny Konrad Karpiński napisał: „W blisko dwuletniej historii Traficara tego typu przypadki miały charakter incydentalny. Na bieżąco staramy się weryfikować wszystkie rejestracje. Służy nam do tego zaawansowany system sprawdzający, który ogranicza możliwości nieuprawnionego założenia konta do absolutnego minimum”.  Przedstawiciel wypożyczalni niestety nie zdradził, jak działa wspomniany system.

Wygląda jednak na to, że doniesienia mediów o nastolatkach masowo wypożyczających samochody z użyciem prawa jazdy któregoś z rodziców, są mocno przesadzone. Nie znaleźliśmy na to wiarygodnych dowodów, choć obie firmy przyznają, że okazjonalne próby oszukiwania systemu były. Może macie inne doświadczenia? Podzielcie się nimi w komentarzach :-)