Od kilkunastu godzin spora część internetu szuka informacji na temat Craiga Wrighta, który ma być pewnym kandydatem do roli prawdziwego Satoshi Nakamoto, twórcy bitcoina. W jego życiorysie odnajdywane są przeróżne ciekawostki. Polskim akcentem okazuje się seria artykułów napisanych przez Wrighta dla magazynu Hakin9. Obejmuje ona między innymi takie pozycje jak:
- Exploiting Format Strings with Python
- DPA Exploitation and GOTs with Python
- Starting to Write Your Own Linux Schellcode
- Beyond Automated Tools and Frameworks: the shellcode injection process
- Understanding conditionals in shellcode
- Taking control, Functions to DLL injection
Trudno nam uwierzyć, by posiadacz fortuny wartej setki milionów dolarów pisywał dla takiego czasopisma jak Hakin9 i to krótko przed jego gigantyczną wpadką, choć, jak mówi przysłowie, kto bogatemu zabroni? Co ciekawe, ten sam Craig Wright w roku 1996 dyskutował na tematy polityczne na liście dyskusyjnej Cypherpunks z Julianem Assange.
Komentarze
Kto bogatemu zabroni to powiedzenie, nie przysłowie. A tak poza tym to pozdrawiam. :D
To nie ten facet. Mówię Wam. Czas się nie zgadza. SN to jakiś amerykanin. Amerykanin udający Brytyjczyka. Tak jak KM. Albo więcej niż jeden gość. Grupa ludków, która wpadła na genialny pomysł. Wyemitowała własną walutę i sobie zarezerwowała dużą jej porcję, korzystając z faktu, że wykopanie pierwszych bitcoinów było proste obliczeniowo.