25.10.2019 | 09:56

Adam Haertle

Prezes polskiej spółki obsługującej wiele giełd kryptowalut zatrzymany

W czwartek wieczorem w Warszawie wylądował wojskowy samolot, na pokładzie którego znajdował się Ivan Manuel Molina Lee, zatrzymany w Grecji na polecenie polskiej prokuratury. Kim jest Ivan i dlaczego to bardzo ciekawe?

Odwiecznym problemem giełd kryptowalut był, jest i będzie brak banków chcących obsługiwać ich rachunki. Świat bankowości jest mocno regulowany – trzeba na przykład sprawdzać, czy ktoś z klientów banku nie pierze pieniędzy lub nie finansuje terroryzmu. Z kolei większość giełd kryptowalutowych stara się dbać o prywatność swoich klientów – bo w końcu o to (po części) w kryptowalutach chodzi. Wiele banków woli zatem po prostu z takiego klienta zrezygnować. To problem – bo jak sprzedawać i kupować kryptowaluty, nie obsługując walut tradycyjnych? I co ma z tym wspólnego polski bank spółdzielczy ze Skierniewic?

Jest problem, jest rozwiązanie

Rynek nie znosi próżni, dlatego dość szybko pojawił się na nim podmiot, którego misją było ten problem dostępności banków dla giełd kryptowalut rozwiązać. Była nim spółka Crypto Capital, zarejestrowana w 2013 roku w Panamie. Panama nie przejmuje się wieloma aspektami działalności gospodarczej i nie reguluje zbyt dokładnie firm u siebie rejestrowanych. Crypto Capital działała w prostym modelu – rejestrowała spółki w innych krajach, które zakładały rachunki w bankach i używały ich do obsługi transakcji giełd kryptowalutowych. Wśród klientów tego podmiotu znalazły się giełdy takie, jak Kraken, Binance, BitMEX, QuadrigaCX czy Bitfinex. Rachunki używane przez Crypto Capital były dość często przez banki zamykane (z opisanych powyżej powodów), lecz firma po prostu przenosiła wtedy działalność do innego banku – lub kraju. Miała swoje spółki w USA, Wielkiej Brytanii oraz między innymi w Polsce.

Jedyny komentarz

Polski wątek

W Polsce firma posługiwała się spółką Crypto sp. z o.o., założoną w Michałowicach, o kapitale zakładowym 5000 PLN. Ta spółka z kolei miała rachunek w Banku Spółdzielczym w Skierniewicach, przez który przepływały podobno miliardy dolarów. Gdy polska prokuratura położyła na tym rachunku ręce, znajdowało się na nim 370 milionów dolarów. Historię dość obszernie opisywaliśmy w naszym artykule. Pieniądze udało się zatrzymać, lecz prezesa spółki już nie. Pan Ivan Manuel Molina Lee był nieuchwytny, więc wrocławska prokuratura wystawiła Europejski Nakaz Aresztowania. Okazuje się, że warto było próbować, ponieważ pan Lee został na polecenie Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu zatrzymany już 31 marca 2019 w Grecji, a jak poinformował RMF FM, w czwartek dotarł wojskową Casą do Polski, gdzie będzie wkrótce przesłuchiwany. Od zatrzymania do przekazania polskim władzom minęło wiele miesięcy, ponieważ pan Lee nie zgodził się na dobrowolne przekazanie i odwoływał od postanowień o ekstradycji, jednak grecki sąd przyznał rację polskim organom.

Pan Lee najwyraźniej nie był tylko jednorazowym, podrzędnym słupem, lecz co najmniej ważnym słupem. Panamską spółkę Crypto Capital kupiła szwajcarska firma Global Trade Solutions, której dyrektorem był również pan Lee. Pan Lee kierował też innymi spółkami powiązanymi z Crypto Capital. Jeśli nawet nie podejmował żadnych decyzji, to jego wiedza może być bezcenna dla toczących się postępowań, zarówno w Polsce, jak i w USA. Amerykanie już od wielu miesięcy badają działanie Crypto Capital i zdążyli postawić kilka zarzutów. Jeśli chcecie zagłębić się w świat szemranych banków i ukrywania źródeł pochodzenia środków, to polecamy szczegółową analizę autorstwa serwisu Decrypt.co, opisującą strukturę oraz powiązania kapitałowe i osobowe omawianych spółek.

Prokuraturze Krajowej i Zarządowi w Łodzi CBŚP gratulujemy zatrzymania poszukiwanego i życzymy owocnego śledztwa, prowadzonego we współpracy z Interpolem, Europolem i DEA.

Powrót

Komentarze

  • 2019.10.25 10:08 tobi

    To ten rachunek o którym cyberpolicja dostała cynk na maila?

    Odpowiedz
  • 2019.10.25 11:01 tajnyagentilluminatów

    To teraz sobie pan posiedzi w areszcie wydobywczym… A na koniec dostanie rok w zawiasie na dwa i przepadek dolarów.

    Odpowiedz
  • 2019.10.25 13:34 kamilp

    Najciekawsze jest, ze te zarzuty o pranie pieniedzy z narkotykow pojawiaja sie tylko w Polsce. Ciekawe czy kasa zajeta w zwiazku z tym w Skierniewicach nie jest rezerwami Tethera albo nalezy w sumie do klientow Bitfiniex’a. Pewnie iFiniex sam nie wie ;)

    Odpowiedz
    • 2019.10.25 22:09 Duży Pies

      Cały komentarz to bullshit.
      Poczytaj światową prasę, wszędzie piszą o pralni.
      Kasa zajęta w nie jest rezerwą Tethera i nie należy do klientów Bitfiniex’a. Mimo że łebki tworzące miejskie legendy już szyją opowieść. Ale w zalewie dezinformacji jaka jest w necie, to nic nie znaczący pierd.

      Odpowiedz
      • 2019.10.26 12:58 łebek

        „Kasa zajęta w nie jest rezerwą Tethera i nie należy do klientów Bitfiniex’a. Mimo że łebki tworzące miejskie legendy już szyją opowieść.”
        w takim razie proszę wytłumaczyć czym jest zajęta kasa i na podstawie jakich przesłanek została zajęta

        Odpowiedz
  • 2019.10.25 13:44 Tomasz Klim

    Wszystko fajnie, tylko zabrakło konkretów, dlaczego go zamknęli. Za jakie konkretne czyny? I z jakiej racji psy ukradły klientom 370 milionów dolarów? „Bo tak”, bo kryptowaluty to ZUO, czy gość popełnił jakieś konkretne przestępstwo?

    Odpowiedz
    • 2019.10.25 23:49 Bisi

      Prał pieniadze

      Odpowiedz
    • 2019.10.26 00:42 Tomek

      Swoją drogą – jak prokuratura zainteresowała się przepływami w tym banku, skoro obowiązkuje tajemnica bankowa i tylko przy *uzasadnionych* podejrzeniach sąd ją uchyla? Tzn. skąd te podejrzenia się wzięły? Może z raportów o „zbyt dużych” albo „podejrzanych” transakcjach składanych do nadzoru finansowego przez ten bank?

      Odpowiedz
      • 2019.10.26 20:00 JMP

        Prawdopodobnie z GIIF (Główny Inspektor Informacji Finansowej). Banki codziennie wysyłają do GIIF raport z kompletną lista transakcji powyżej pewnej kwoty (a także poniżej, jeżeli jest seria transakcji pomiędzy tymi samymi podmiotami, czyli ktoś usiłuje ominąć raportowanie. Bank musi też zgłaszać transakcje nie pasujące do profilu działalności firmy. Karty za zaniedbania tych obowiązków mogą być dla banków bardzo dotkliwe. W sumie bardzo się dziwię, że firma mająca taki niski kapitał mogła obracać takimi pieniędzmi dłużej niż kilka dni nie ściągając na siebie uwagi organów…

        Odpowiedz
        • 2019.10.31 11:53 Krystian

          Chyba raczej ze STIR, ktory jest w tym zrzeszeniu wdrozony :)

          Odpowiedz
    • 2019.10.26 00:47 Tomek

      Nie został skazany, co najwyżej zastosowano tymczasowe aresztowanie. Pozostaje czekać na finał procesu.

      Odpowiedz
  • 2019.10.25 15:56 bb

    Ciekawe kto przeje te 370 mln $ :)

    Odpowiedz
    • 2019.10.25 23:53 C0

      Pewnie Państwo przejmie, będzie na pićsetplusy ;)

      Odpowiedz
    • 2019.10.26 00:32 Cas

      No to Polska agentura ma kolejne 370 baniek USD do zabawy. Dziki kraj gdzie rządzi rządowa mafia. I wez tu prowadz biznes wszystko można zamknąć po zarzutem prania kasy lub terroryzmu co ma związek z krypto.

      Odpowiedz
      • 2019.10.28 11:47 Piotr

        Akurat do prowadzenia 99,9% legalnych biznesów krypto nie jest w żaden sposób potrzebne. Oskarżenia o pranie pieniędzy są problemem, ale w inny sposób niż myślisz. Wystarczy, że wystawisz fakturę firmie (taka normalną, za prawdziwe usługi, które wykonałeś) i okaże się, że owa firma brała udział w praniu pieniędzy to takie coś również można podciągnąć pod paragraf. Trafiło się np. firmie znanego byłego detektywa, Krzysztofa R.

        Odpowiedz
    • 2019.10.26 05:15 Grozny

      Skarb państwa :)

      Odpowiedz
  • 2019.10.26 00:45 Tomek

    Dlaczego gratulujecie zatrzymania polskiej policji? Na żądanie polskiego sądu zatrzymali go przecież Grecy, nie Polacy.

    Jak go w tej Grecji namierzono? Ukrywał się, czy raczej był łatwym celem dla służb?

    Odpowiedz
  • 2019.10.26 05:05 Chris

    O tak, na 370 mln zl trzeba polozyc lapke bo to ladny kasek do ukradzenia i przyda sie na 500 plusy. Wymyslmy sobie jakis paragraf, zablokujmy konto w banku pod byle pretekstem i kasa juz nasza. Jakby tam bylo 100 tys zl to by sie naszze sluzby nawet nie zainteresowaly skad te pieniadze i kto je obsluguje.

    Odpowiedz
    • 2019.10.26 23:39 Michal

      Mam przeczucie, graniczace z pewnoscia, ze kasa poleciala do USA w trybie ekspresowym.

      Odpowiedz
  • 2019.10.26 13:07 MyF

    Czemu komentarze wspierają cwanego bandziora? A jak płacono przez te konta za pedofilię to co? Miejcie trochę wyobraźni… I tak – kryptowaluty to jest zło w czystej postaci.

    Odpowiedz
    • 2019.10.26 18:09 Wujek Pawel

      Zawsze przez jakies konta ktos za cos placil. Idac tym tropem trzeba by pozamykac cale banki.

      Odpowiedz
    • 2019.10.27 00:52 Tr

      To niech postawią przed sądem tego, co płacił za pedofilię, a nie blokują całość środków wszystkim.

      To tak, jakby zabrać pieniądze wszystkim mieszkańcom ulicy, na której doszło do kradzieży.

      Odpowiedz
    • 2019.10.28 14:35 malpiadama

      @MyF
      Tak samo jak gotówka! Powinien być jeden bank, w którym każdy ma obowiązkowe konto od urodzenia do śmierci. Zakaz handlu wymiennego, gotówki, a książki należałoby spalić, bo pełno w nich nieprzyzwoitych myśli! ;)

      Odpowiedz
  • 2019.10.31 09:30 Sidolux

    Czy Pan Ivan Manuel Molina Lee to jakiś krewny biznesmana Pana Wanna Lee?

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Prezes polskiej spółki obsługującej wiele giełd kryptowalut zatrzymany

Komentarze