szukaj

07.06.2013 | 11:18

avatar

Adam Haertle

Facebook, Google, Microsoft, Yahoo objęte monitoringiem NSA

Kolejne teorie o globalnym podsłuchu prowadzonym przez USA znajdują potwierdzenie w dokumentach. Po podsłuchach rozmów telefonicznych dzisiaj światło dzienne ujrzała prezentacja opisująca, jak z NSA współpracują największe firmy internetowe.

Wczoraj opisywaliśmy tajne postanowienie sądu, nakazujące przekazywanie NSA na bieżąco danych o połączeniach telefonicznych 100 milionów obywateli USA. Dzisiaj opublikowany został kolejny bardzo ciekawy dokument. Washington Post ujawnił prezentację na temat systemu PRISM.

Prezentacja, stworzona w kwietniu tego roku, została rzekomo przekazana dziennikarzom przez jednego z funkcjonariuszy NSA, który uważa, że jego pracodawca sięga zbyt głęboko w prywatność obywateli. Dokument opisuje zasady współpracy największych dostawców usług internetowych z Agencją Bezpieczeństwa Narodowego w zakresie udostępniania danych swoich użytkowników. Firmy te, zlokalizowane na terenie USA i podlegające tamtejszym przepisom, przetwarzają dane milionów internautów z całego świata, stanowiąc idealne źródło wiedzy dla NSA. Aby ograniczyć – zgodnie z uprawnieniami NSA – monitoring do użytkowników, nie będących obywatelami USA, stosowane są proste filtry, które mają zapewnić prawdopodobieństwo powyżej 50%, że podsłuchiwana osoba jest obcokrajowcem.

W programie biorą udział następujący giganci rynku: Microsoft, Google, Yahoo, Facebook, AOL i Apple (osobno wymienione są także Youtube i Skype). Na liście znajduje się także mało znana w Polsce usługa PalTalk, popularna w krajach arabskich. Pierwszy do programu dołączył Microsoft (w roku 2007). Co ciekawe, Skype dołączył w 2011, przed przejęciem przez MS. Wkrótce do programu ma także dołączyć Dropbox.

Uczestnicy programu (źródło: Washington Post)

Uczestnicy programu (źródło: Washington Post)

System umożliwia zbieranie takich informacji jak wiadomości poczty elektronicznej, podsłuchiwanie rozmów zarówno tekstowych, głosowych jak i wideo, podgląd publikowanych filmów i zdjęć, historię logowań czy wyszukiwania. Co prawda prezentacja sugeruje, że NSA otrzymało bezpośredni dostęp do danych, jednak przedstawiciele wszystkich zapytanych firm zaprzeczyli, by udostępniali bezpośrednie połączenie do swoich serwerów. Dużo bardziej prawdopodobny jest scenariusz, w którym każda firma wystawiła uzgodniony z NSA interfejs, umożliwiający pozyskiwanie danych w czasie rzeczywistym – jednak nie bezpośrednio z serwera usługi.

Jak ważny dla NSA może być taki system? Według prezentacji codzienny raport dla prezydenta Obamy tylko w zeszłym roku 1477 razy zawierał informacje zebrane dzięki PRISM . Również 1 na 7 raportów wywiadowczych opierał się na danych z tego systemu. Czy jego istnienie jest niespodzianką? Zapewne nie, ponieważ od dawna podejrzewano, że NSA posiada dostęp do danych pochodzących z serwerów amerykańskich firm. Niespodzianką jest jednak ujawnienie tajnych materiałów potwierdzających działania NSA, które przez wiele lat były utrzymywane w tajemnicy.

Powrót

Komentarze

  • avatar
    2013.06.07 13:56 Voo

    kuuuuuuuuuuuuuuuuuuuupaaaaaaaaaaaaaaaaa

    Odpowiedz
  • avatar
    2013.06.07 15:15 pskosinski

    Washington Post twierdzi, że to oni do tych dokumentów dotarli, guardian, że to oni http://www.guardian.co.uk/world/2013/jun/06/us-tech-giants-nsa-data , no i Anonymous też, że to oni http://pastebin.com/MPpT7xaf

    Odpowiedz
    • avatar
      2013.06.07 15:49 Adam

      Tradycyjnie te „supertajne” dokumenty Anonymous są do znalezienia w Google na oficjalnych stronach rządowych. Jak zwykle ktoś się grzeje w blasku prawdziwej afery.

      Odpowiedz
  • avatar
    2013.06.07 17:52 Szatan

    TrueCrypt szmaty o/

    Odpowiedz
    • avatar
      2013.06.07 23:51 #PollyPocket#

      możesz rozwinąć wypowiedz, bo po Twoim komentarzu odnoszę wrażenie, że pijesz coś do truecrypt-a – jestem świadom legendy o istnieniu NIBY-backdora. Jak coś to zawsze tpm zostaje i sztywna polityka bezpieczeństwa, coś jak „Piłeś nie jedź” ;P

      Odpowiedz
  • avatar
    2013.06.08 03:12 dago

    Czekamy aż datcom uruchomi serwery poczty szyfrowane. Już przerzuciłem wszystko na mega, tam mi nikt nie zaglądnie. Teraz wiadomo dlaczego tam USA nie lubi datcoma:)

    Odpowiedz
  • avatar
    2013.06.08 13:09 Grzechooo

    @Dago
    Proponuję się przyjrzeć projektowi Bitmessage, czyli czemuś na kształt szyfrowanej poczty.

    Odpowiedz
  • avatar
    2013.06.09 10:53 Wild Dog

    Mnie to nie przeszkadza. Nie robię rzeczy nielegalnych. Niech sobie sprawdzają i podsłuchują. Nawet mnie nie znają. Jestem tylko numerkiem dla nich. Dlatego mam ich gdzieś. Jeśli macie setki znajom,ych na Facebooku i jeden z nich popełni wielkie przestępstwo, będą sprawdzali twoje rozmowy i twoich znajomych.
    Dlatego najlepiej jest trzymać się z dala od portali społecznościowych, albo przynajmniej mieć prawdziwych znajomych, nie dodawać obcych osób.

    Odpowiedz
    • avatar
      2013.07.01 12:02 Reaper

      Nasi dziadkowie też byli dla „nich” tylko „numerami”. Nie czuj się zbyt bezpiecznie chyba, że dla świętego spokoju wolisz żyć w bajce. „Ignorance is blessing” – Cipher

      Odpowiedz
  • avatar
    2013.07.07 14:12 koel

    W tym tygodniu niemieckie media podały, po przeprowadzonym śledztwie, że też Deutsche Post, czyli niemiecka poczta, współpracuje z tajnymi służbami USA. Oni „tylko” skanują/kopiują zawartość otwartych paczek czy listów.

    Odpowiedz
  • avatar
    2013.07.01 12:14 Reaper

    Czekałem aż wreszcie ktoś to skomentuje :) Zastanawia mnie bardziej nie jaki a jak silny był argument za tym, aby te tablety zakupić. Bo jak można mówić o kwestii bezpieczpieczeństwa narodowego (niezależnie która partia to głosi) i tym samym przyjmować konia trojańskiego w postaci tabletów (które dla posłów wydają mi się i tak zbędnym gadżetem).

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Facebook, Google, Microsoft, Yahoo objęte monitoringiem NSA

Komentarze